Forum Dive Trek Group

Forum Ogólne - Ratownictwo...

Wojtek A. Filip - 25-05-2014, 22:27
Temat postu: Ratownictwo...
Nie wodne/podwodne ale związane z technikami linowymi.
Dokładniej zawody po...japońsku Smile.


Marcin Pyszno - 26-05-2014, 08:52
Temat postu:
Przepraszam, ale jeżeli ten film nie jest w lekko przyspieszonym tempie, to bardziej cyrk niż praktyka (abstrahując od tego, że ewakuowani pozoranci baaaardzo pomagają).

Jak zaufać węzłowi który został zawiązany tak szybko, że prawie nie ma czasu na jego dokładne sprawdzenie ? Nie neguję kunsztu kolesi na filmie, z pewnością musieli dużo ćwiczyć by osiągnąć taki poziom. W zderzeniu z praktyką mam jednak mieszane uczucia.

To trochę tak jak w przypadku np. obsługi broni palnej - jest masa szkół gdzie 'ex-komandosi' szkolą żonglerki karabinem i wymiany magazynka w 0,0000001 sekundy. Do rzeczywistości ma się to nijak - prawdziwe akcje gdzie stawka jest poważna przebiegają totalnie inaczej, wg zasady śpiesz się powoli.
Czy to w wojsku, czy w straży, czy w ratownictwie.
Wojtek A. Filip - 26-05-2014, 08:56
Temat postu:
Marcin - potraktuj to bardziej jako ciekawostkę w pracy zespołowej niż "sposób na".
Marcin Gala - 26-05-2014, 09:14
Temat postu:
A mi się podoba. Wiadomo, że w czasie realnej akcji nie pędzi się tak. Ale zabawy tego typu integrują środowisko, motywują do treningu i zmuszają do optymalizacji techniki. Potem, na żywo, wszystkie engramy są zakodowane.

Swoją drogą, już za pięć dni speleomistrzostwa!
http://speleomistrzostwa.pl/speleomistrzostwa-2014/
Grzegorz Strzelec - 26-05-2014, 10:19
Temat postu:
Również sądzę, że te umiejętności przydadzą się podczas realnej akcji pomimo, że będą wolniej robione ale są tak zakodowane, że niejako z automatu będą wykonywane.

Japończycy chyba mają jakieś zamiłowanie do takich zabaw i organizowania różnych testów.
Poniżej filmiki pokazujące co można zrobić z motocyklem oraz z testu moto policjantów. Kto jeździ motocyklem wie ile trzeba trudu włożyć do takiego opanowania techniki.




Marcin Pyszno - 26-05-2014, 11:32
Temat postu:
Wojtek Filip napisał/a:
Marcin - potraktuj to bardziej jako ciekawostkę w pracy zespołowej niż "sposób na".


Dlatego napisałem, że nie neguję kunsztu. Bo tempo w jakim zapierniczają wiążąc węzły a potem nikt nie odpada od ściany - to sztuka Wink
Robert Langowski - 26-05-2014, 15:04
Temat postu:
Fajnie im wychodzi wiązanie prowizorycznej uprzęży biodrowej w 43sek. Tempo zacne salut
Marcin P - 26-05-2014, 16:17
Temat postu:
Mnie zastanowiła równie szybka „potrzeba” klarowania i zabierania liny po wydobyciu poszkodowanego. Jak sądzę z symulowanego środowiska nieprzyjaznego…
Wojtek A. Filip - 14-06-2014, 16:18
Temat postu:
No to po czesku salut

Marcin Tracz - 14-06-2014, 20:41
Temat postu:
no to z innej strony
Piotr Głoskowski - 26-06-2016, 20:49
Temat postu:
Jeśli tytuł wątku to "Ratownictwo" to to chyba dobre miejsce.
Oryginalny post pochodzi z fejsa https://www.facebook.com/mariusz.hekselman?fref=photo, a że nie wiem jak zrobić link do posta to wklejam treść bo jest tego warta. Sezon topienia się właśnie zaczyna:

"Dziś na basenie przyszło mi do głowy -
bo od tej strony mnie nie znacie..
Patrzyłem jak ci niektórzy "pływają" i sobie pomyślałem "o matko jedyna"...
A potem sobie przypomniałem to czym nas newsy raczą każdego cieplejszego dnia.
I teraz będzie to czym chce się z wami podzielić: ja długoletni wodniak; pływak i ratownik
ZAPAMIĘTAJCIE i podajcie dalej
Parę zasad które mogą uratować życie
NIE WCHODŹ DO WODY ZA TONĄCYM
co najwyżej do pasa żeby mu coś podać - przybliżyć się do niego.
Ale nie rzucaj się z pomostu; z brzegu czy łódki.
Utopicie się razem.
Jedynym wyjątkiem jest pomoc tonącemu z którym jest kontakt i trzeba mu pomóc wejść na łódź - ale to też odradzam.
Pomoc: tylko z brzegu lub jednostki pływającej. Wykwalifikowany ratownik jak płynie do tonącego to ciągnie za sobą linę za którą wyciągną go koledzy...
NIE PODAWAJ RĘKI TONĄCEMU
Nigdy - zawsze podawaj coś co trzymasz. Nawet z łódki - podaj cokolwiek bo tonący dysponuje nadludzką siłą i sprawi ci ból który odbierze ci rozum.
Podaj COKOLWIEK ale nie rękę.
WIDZISZ WYPADEK NAD WODĄ - NAJPIERW DZWOŃ.
Dokładniej to wołąj ludzi na pomoc i każ komuś dzwonić. Tylko dzwonić! Być online ze służbami!Jak jesteś sam - dzwoń.
Nawet jak ktoś się utopi - znam przypadki że po 45 min pod wodą dał się reanimować.
Ale to muszą f a c h o w c y.
Oni też pomogą w razie czegoś tobie.
Dzwoń 112 i wtedy dalej walcz
NASJKUTECZNIEJSZĄ METODĄ RATOWANIA JEST RZUCIĆ RZUTKĘ LUB PODAC KIJ TONĄCEMU.
Rozglądaj się co możes podać lub rzucić tonącemu.
WSZYSTKO CO PŁYWA.
Butelka po napoju 1.5 l, torba plastikowa na smieci związana (to podpowiadał ratownik w TVN) wszystko się nadaje.
Ja zawsze mam w aucie i nad wodą kawałek liny z Castoramy: pomarańczowy ok 8 mm. Pływający.
10 m bo więcej nie rzucę.
Najwyżej wejdę do wody ile się da albo jak się da by wydłużyć rzut. I na końcu mam bańkę plastikową 5 l po płynie do spryskiwaczy - a w niej 1 l wody.
Po to by można było rzucić.
A te pozostałe 4l to "wyporność życia"....
Pojemność płuc to ok 5-6 l.
Wydech to ok 4 l. Na wydechu mamy pływalność ujemną - toniemy.
Z pełnymi płucami czyli więcej o 4 l w y p o r n o ś c i - pływamy.
Nasze ciało pływa- wynosi je woda do powierzchni.
Ja to wiem i ja to mam bo - bo wiem.
Może ty też byś chciał sobie kupić tę "cienką czerwoną linię"?...polecam
Jak chcesz poważnie - sprawdź ile rzucisz taki baniak i tyle linki + 1 m kup.
Nie za cienką by się nie plątała.
A linka w aucie - zawsze się też kierowcy przyda Smile
BIERZESZ UDZIAŁ I TONIESZ RAZEM Z KIMŚ
Ile osób zginęło rzucając się na ratunek...strach liczyć te tragedie
Gdyby ci się to zdarzyło i znalazłeś się w szponach tonącego PAMIĘTAJ
Tonący trzyma się tego co pływa.
W c i ą g a j go pod wodę; nurkuj - to twoja ostatnia szansa by się uwolnić.
By cię p u ś c i ł !
i uciekaj w dół i w bok.
Inaczej ....
Oby ci to nigdy nie było potrzebne - ale jeśli już - wiesz więcej.
Miłych wakacji!"
Adam Frajtak - 27-06-2016, 17:28
Temat postu:
Łatwiej napisać niż nie wskoczyć do wody i nie ratować za wszelką cenę. Ludzie niestety toną po cichu dlatego najcześciej nie ma komu rzucać liny z baniakiem za to często trzeba się zanurzać i wyciągać.
W tym roku Polska idzie na rekord tylko minionej soboty utonęło 11 osób a w całym maju 58

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group and little modified v 0.1 by Mariusz