Forum Dive Trek Group

Forum Ogólne - Media społecznościowe - zagrożenia...

Wojtek A. Filip - 17-11-2014, 09:48
Temat postu: Media społecznościowe - zagrożenia...
W jakim celu na FB wielu nurków zamieszcza zdjęcia z nowym sprzętem, profilem nurkowym czy ostatnio otrzymanym certyfikatem?

Żeby zostać zauważonym?
Bo brak nam akceptacji?
Bo wydaje nam się, że komentarz: "ale ci zazdroszczę" to jak rozmowa z kumplem?
Czy może mamy nadzieję, że 20 lajków jest dowodem na to, że...

No właśnie - na co?
Co by było, gdybym kupując kiełbasę w mięsnym załadował zdjęcie koszyka pełnego wędlin na fejsa, a tam nikt nie kliknąłby, że to lubi?
Nie zrażony zrobiłbym grilla i teraz ładuję zdjęcie z piwem i... dalej nie ma lajków.
Hm... może nie ten gatunek kiełbasy kupiłem?
Nerwowo sprawdzam w telefonie...
No wreszcie jest pierwszy lajk - kto kliknął? Zenobiusz Brzęczybuła - co jest? Jaki Zenobiusz Shocked ?
Przecież mam tylu znajomych, więcej niż Krzysiek i Jacek, a na dodatek ten super grill kosztował majątek, czy nikt tego nie widzi?
Co robię nie tak? Może powinienem lajknąć zdjęcie Mariusza bo chciał wygrać konkurs, a wtedy on polubiłby moją kiełbasę...?


Zapraszam na ciekawy materiał Smile

Adam Jaworski - 17-11-2014, 10:31
Temat postu:
Czasy się zmieniają Smile To przeczytaj, jest ciekawe Smile
Wojtek A. Filip - 17-11-2014, 10:43
Temat postu:
Dobry materiał, zdecydowanie warto przeczytać - dziękuję Adam salut .

Marzą mi się restauracje, w których jest normalnie, czyli goście szanują się nawzajem (teraz to już chyba należałoby napisać działają wg "starych zasad" Confused ) :
wyłączają telefony przed wejściem, zajmują się rozmową ze sobą, zjadają ze smakiem zastanawiając się nad tym co jedzą...
Konrad Dubiel - 17-11-2014, 11:39
Temat postu: Re: Media społecznościowe - zagrożenia...
Wojtek Filip napisał/a:
W jakim celu na FB wielu nurków zamieszcza zdjęcia z nowym sprzętem, profilem nurkowym czy ostatnio otrzymanym certyfikatem?


Pewnie z tego samego powodu z którego klepiesz posty na tym forum Very Happy
Adam Frajtak - 17-11-2014, 12:48
Temat postu:
Moze dlatego ze potrzeba komunikacji z otoczeniem jest cechą wszystkich zdrowych ludzi i zwierząt? Może właśnie dlatego Aburygen dmie w trąbę w buszu Afrykańczyk wali co sił w tamtamy a Indianin daje sygnały dymne? Niemiec jodłuje a internauta umieszcza posty w sieci i lajkuje? Zwierzęta niestety maja trochę ograniczeń wiec tylko słowik śpiewa na całe gardło jeleń ryczy a Humbak coś tam robi byleby tylko tak jak i wcześniej wymienionych usłyszał cały świat. W ten sposób na tej planecie świat ożywiony dzieli sie swoimi spostrzezeniami emocjami a czasem zaznacza swoje istnienie.
Czy wieloryb tak by sie napinał gdyby mógł lajkowac na fejsie ? My możemy Smile
Wojtek Komocki - 17-11-2014, 13:17
Temat postu:
Adam Jaworski napisał/a:
Czasy się zmieniają Smile To przeczytaj, jest ciekawe Smile


1.3MLN lajków hmmmm chyba masz odp że media socjalne są wszechobecne w naszym życiu. Oczywiście że tylko zależy od nas na ile chcemy pokazywać swoje życie w sieci a na ile dozujemy informację.

Pozdrawiam
Wojtek
Maciej Bulkowski - 17-11-2014, 18:15
Temat postu: Re: Media społecznościowe - zagrożenia...
Wojtek Filip napisał/a:
W jakim celu na FB wielu nurków zamieszcza zdjęcia z nowym sprzętem, profilem nurkowym czy ostatnio otrzymanym certyfikatem?



Wojtku to forum jest prawie jak FB, prawie bo brakuje mu tylko opcji lajkowania.
Maciej Bulkowski - 17-11-2014, 18:53
Temat postu: Re: Media społecznościowe - zagrożenia...
Konrad Dubiel napisał/a:
Wojtek Filip napisał/a:
W jakim celu na FB wielu nurków zamieszcza zdjęcia z nowym sprzętem, profilem nurkowym czy ostatnio otrzymanym certyfikatem?


Pewnie z tego samego powodu z którego klepiesz posty na tym forum Very Happy



Konrad dal bym Ci lajka ale nie moge znalezc Very Happy
offshore - 17-11-2014, 23:58
Temat postu:
Lajkowanie , foty itp. to podobny schemat zachowań jak wymaganie od forumowicza podania imienia i nazwiska.......
offshore - 18-11-2014, 00:08
Temat postu:
Wojtek Filip napisał/a:
Marzą mi się restauracje, w których jest normalnie, czyli goście szanują się nawzajem (teraz to już chyba należałoby napisać działają wg "starych zasad" Confused ) :
wyłączają telefony przed wejściem, zajmują się rozmową ze sobą, zjadają ze smakiem zastanawiając się nad tym co jedzą...

Polecam restaurację '' Ewa zaprasza'' w Sasinie koło Stilo...Wiocha zabita dechami, diabeł mówi dobranoc i słońce tyczka popychają, ale restauracja w 2014 roku znalazła się w prestiżowym rankingu Poland Best 100 Restaurants. Byłem raz z ciekawości, od tamtej pory jestem stałym bywalcem.
Olaf Penar - 18-11-2014, 09:44
Temat postu:
Wydaje mi sie ze FB lekko zaczyna wypierac fora internetowe takie jak np. Dive Trek. Dzisiaj nie ma najmniejszego problemu wrzucic jakies zapytanie o sprzet na FB, na jedna z istniejacych tam grup zeby uzyskac odpowiedz lub porade, albo nawet na swoja tablice, o ile masz w gupie dodanych znajomych ktorzy moga w czyms pomoc. Co do chwalenia sie certyfikatami na FB na pierwszy rzut oka moze to wygladac smiesznie, ale ja osobiscie nie widze w tym nic zlego - lubie wiedziec, ze przykladowy 'Jan Nowak', ktorego znam i z ktorym nurkowalem wlasnie ukonczyl jakis nowy kurs, moge podpytac go o cos i dowiem sie o tym wczesniej niz przy kolejnym spotkaniu Wink
Ogolnie uwazam, ze FB to fajne, towarzyskie narzedzie jesli chodzi o spolecznosc nurkowa, o ile ktos ma ochote z niego korzystac.
Adam Jaworski - 18-11-2014, 11:11
Temat postu:
Ja myślę, że to jest nie tyle kwestia tego, ŻE się różnymi rzeczami chwalimy, ile CZYM się chwalimy i KOMU.

Kiedyś zdarzenia warte komunikowania innym musiały być naprawdę coś warte. W tej chwili jest to wiele szumu - pisanie o wszystkim, co się robi, niezależnie od tego, że często są to zwykłe zdarzenia dnia codziennego, o których nikomu kiedyś nie przyszłoby rozgłaszać.

Druga rzecz to grono odbiorców. FB skraca ten dystans informacyjny, więc historia o tym, gdzie wlazłem na jaki pagórek albo jak wyglądał talerz w restauracji jest przez nas serwowana nie tylko bezpośrenio najbliższym po powrocie do domu, ale także setkom innych osób, które z jakiegoś powodu czytają stronę.

Do tego, robi się coraz większa moda na ciągłe bycie w kontakcie poprzez kanał elektroniczny, co nierzadko dzieje się ze szkodą dla rzeczywistego tu i teraz:



Ja sam się często na tym łapię. Kilka lat temu na zlocie FN, mając dwadzieścia kilka osób przy ognisku, zacząłem przeglądać forum. Dopiero chwilę później refleksja - zaraz zaraz, przecież ludzie, z którymi przyjechałem się spotkać są TUTAJ! Shocked

A niedawno z braku mojego czasu moja żona się dowiedziała, że o tym co robiliśmy na treningu może sobie przeczytać na DT Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil


FB i inne systemy tworzą niestety duże ciśnienie - nawet jeżeli każdy ze znajomych ma normalne, szare życie, a tylko raz na jakiś czas coś tam opublikuje, to mając takich 100 czy 200 osób doświadczamy ciągłej presji, że u innych tyle i tak barwnie się dzieje. Aż korci, żeby napisać, że chociaż coś fajnego widzę z domu przez okno...
Adam Frajtak - 18-11-2014, 12:15
Temat postu:
Adam Jaworski napisał/a:

FB i inne systemy tworzą niestety duże ciśnienie -.


Jak ktoś uważa że ma zchwianą równowagę w tym zakresie i to mu przeszkadza lub jego otoczeniu to warto szukać rozwiązań

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/144339/skup-sie-prosta-droga-do-sukcesu

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/206728/52-zmiany


http://lubimyczytac.pl/ksiazka/180294/minimalizm
Piotr Głoskowski - 18-11-2014, 13:35
Temat postu:
Adam Jaworski napisał/a:
doświadczamy ciągłej presji, że u innych tyle i tak barwnie się dzieje


A ile osób wreszcie ruszy tyłek, bo zobaczy, że u innych tyle się dzieje... Bezcenne.

Byle byli z tego szczęśliwsi, a nie bardziej zalatani, bo nie dosyć, że ziemniaki trzeba obrać, dziaciakom w lekcjach pomóc, to jeszcze coś do pochwalenia się na szybko zrobić Smile.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group and little modified v 0.1 by Mariusz