Czasem do serwisu trafiają mi "okazje', które okazują się być "nieco" kłopotliwe w doprowadzeniu do stanu bezpiecznego, ale w dużo większej ilości przypadków automaty są w stanie co najmniej dobrym.
Skąd zatem problemy zakupowe?
Mają one dzisiaj charakter w dużej mierze konfiguracyjny: chcę pływać w SM i żeby było taniej kupiłem takie 2 automaty. Załóż mi w nich porty osiowe... no i tu bywa, że mamy klops.
Podobnie rzecz się ma z automatami do stage czy twina.
Sporą grupę sprzętu problemowego stanowią automaty podatne na szybkie zalodzenie (sprowadzane z baz albo rynku nurkowań "ciepłych") - te można co najwyżej odsprzedać.
Wiemy, że da się pływać na wszystkim, ale jeżeli mogę wybrać, to dlaczego nie zrobić tego wiedząc jak, a przy okazji mieć spokój ze strony technicznej?
O ile nawet najbardziej "przenurkowany" automat można zawsze doprowadzić do stanu używalności (pozostaje tylko kwestia kosztów) , o tyle duży nurkowy klops pojawia się przy zakupie butli/twina.
"Było tanio, więc kupiłem" a niedługo potem okazuje się że
1. cięższe butle wcale nie są lepsze, a to że nie będę zabierał tyle balastu jest bez znaczenia bo oto instruktor mówi "gdyby butle były lekkie, to nie miałbyś kłopotów z pozycją"
2. "przesmarowanie" zaworów, może oznaczać pełny serwis manifoldu, co może kosztować więcej niż połowę ceny nowego manifoldu...
3. Butle zalane olejem i wodą można doprowadzić do stanu używalności, ale czy na pewno jest to warte początkowo niskiej ceny?
Moje założenie opiera się na tym, że oprócz pokazywania prostych sposobów na sprawdzenie poprawności działania sprzętu, postaram się podawać szacunkowe ceny serwisu/naprawy tak, aby kupujący "okazję" mógł sam skalkulować na ile ona rzeczywiście taką jest
.
Udanej soboty
Wojtek
Michał Hoffa - 26-09-2016, 14:52
Temat postu:
Warto taki dział założyć. Sam się kilka lat temu wpakowałem na minę z automatem i mam nauczkę. Teraz używane omijam z daleka. Ale na automatach sprzęt się zaczyna dopiero, często pomagam kupić używaną latarkę a nawet ostatnio skuter w którym trzeba było zdiagnozować kondycję drogiego akumulatora. Tak taki dział byłby bardzo przydatny.
Pozdrawiam Michał
Darek Zaremba - 26-09-2016, 16:26
Temat postu:
Można do tematu podejść również z drugiej strony... ja ciągle tylko kupuję sprzęt
I rośnie mi kupa sprzętu - "na zapas"... a potem się robi zapas do zapasu
Nie mogę się zabrać za sprzedaż pewnie również dlatego, że nie wiem ile realnie niektóre rzeczy są warte - nie chciałbym oddać za bezcen, ale też nie chciałbym komuś nawet w dobrej wierze sprzedać czegoś co okaże się miną!
ziemia - 28-09-2016, 19:13
Temat postu:
A z moich zakupów, to sprzęt używany sprawdził się w 99 %. To co kupiłam nowe, jako ważne elementy sprzętu okazały się tymi najgorszymi elementami. Te elementy to nowy automat scubatech i szyty na miarę skafander Eques. Reszta była i jest nadal w użyciu. Zmieniłam piankę i paskowe płetwy - większośc wykonuje taki manewr, jacket oczywiście, kupiłam z braku wiedzy słaby kołowrotek - wszystko odsprzedałam z niewielką albo bez straty - tylko z Equesem się męczę. Moje automaty używane są super - to Aqualungi, stare wysokie Apeksy, nie jakieś nieserwisowalne, nieznane w pl. Latary, kołowrotki, bojki płetwy, jakieś pierdy - wszystko hula. Używany Viper ma z 10 lat pewnie ( ja z nim 8 lat pływam) i nigdy mnie nie zawiódł - no może jak bateria podstępnie padła. Jedyne rozczarowanie to że wyświetlacze w starych Heńkach umierają za szybko. Nie ma co demonizowac używanego sprzętu. Kogo stac kupi nowy i się nie będzie zastanawiał, kogo nie stac - to rozsądne zakupy mu długo posłużą. Przy skafadnrach, to dobrze umówic się na test w wodzie, to wyjdą ewentualne nieszczelności i można zrezygnowac lub negocjowac cenę. No i z manometrami Termo industria ostrożnie , Suunto - ok. Takie moje osobiste spostrzeżenia.
ziemia - 28-09-2016, 19:15
Temat postu:
Ups, chyba miało byc o każdym sprzęcie oddzielnie, jak powstanie dział,. Przepraszam, za wyjście przed szereg.
Tomasz Wciórka - 29-09-2016, 10:40
Temat postu: