Forum Dive Trek Group

Forum Ogólne - Jedi

Bedo - 14-05-2009, 18:46
Temat postu: Jedi
Sobie zabijam wolny czas czytując to i owo. W którejś z książek "Star Wars" natrafiłem na opis pierwszego nurkowania Jacena (siostrzeniec Luka Skywalkera - też Jedi), cyt:

"(...)Trochę trudniejsze okazało się przyzwyczajenie do nadmuchiwanych kamizelek. Jacen ciągle wypływał na powierzchnię, dopóki nie zdołał we właściwy sposób zrównoważyć siły wyporu wody. Kiedy w końcu opanował tę sztukę, mógł się zanurzać albo wypływać, w ogóle o tym nie myśląc. Nawet nie musiał wykorzystywać do tego celu Mocy. Wystarczyło, że się odprężył.(...)"
KasiaK - 14-05-2009, 22:49
Temat postu:
hmmm i mamy się teraz ustosunkować do....? Wink
Bedo - 14-05-2009, 23:33
Temat postu:
KasiaK napisał/a:
hmmm i mamy się teraz ustosunkować do....? Wink

<żart> wykorzystywania Mocy dla uzyskania "0" pływalości </żart>
Kasiu to jest strona mistrzów Jedai. Yoda ,Luk i Jacen byli w odległej galaktyce - dawno, dawno temu. Myślałem, że to śmieszne jest ... DiW są w tej Galaktyce- pomyslałem, że mogliby miast męczyć kursantów skrzydłami i innymi trymami nauczyć ich od razu Mocy - wiesz "Moc" to taka "siła" umysłu Jedi jest która sprawia, że wszystko co chcesz jest możliwe...
ps. gdyby był tu dział Hyde Park to tam bym mój post umieścił bo wiem, ze nie na temat - ale wczoraj jak to przeczytałem uśmiałem się do łez - nawet dzwoniłem do swojego instruktora z pretensjami, że mnie Mocy dla pływalności nie nauczył
Michał Iwicki - 14-05-2009, 23:44
Temat postu:
Cytat:
Kasiu to jest strona mistrzów Jedai. Yoda ,Luk i Jacen byli w odległej galaktyce - dawno, dawno temu. Myślałem, że to śmieszne jest ... DiW są w tej Galaktyce- pomyslałem, że mogliby miast męczyć kursantów skrzydłami i innymi trymami nauczyć ich od razu Mocy - wiesz "Moc" to taka "siła" umysłu Jedi jest która sprawia, że wszystko co chcesz jest możliwe...
ps. gdyby był tu dział Hyde Park to tam bym mój post umieścił bo wiem, ze nie na temat - ale wczoraj jak to przeczytałem uśmiałem się do łez - nawet dzwoniłem do swojego instruktora z pretensjami, że mnie Mocy dla pływalności nie nauczył

Nie chce Cie kolego martwic ale chyba pomyliles fora. NIe znam tu nikogo z "moca"....zatanawiales sie moze kiedys dlaczego na tym forum nie ma dzialu hyde parku?
Bedo - 15-05-2009, 01:29
Temat postu:
Michale,
to naprawdę miał być żart, bez podtekstów: w sensie da się utrzymać pływalność bez Mocy, a Ty do mnie jak sądzę perioratywnie "kolego" Crying or Very sad
A dlaczego tu nie ma HydeParku to nie wiem, w sumie jak poznałem DiW to dowcipni (w sensie poczucia humoru) byli ... a to chyba ich forum? Co?
K.
ps. a o Mocy to poczytaj archiwum: jest tu wielu Padawanów po fundamentals i ja też kiedyś .... będę .... może... jak się uda ... miecz już mi kolega buduje. Postanowiłem nazwać go: aluminiowa zgroza lub alu-exkalibur!
Michał Iwicki - 15-05-2009, 08:06
Temat postu:
Bedo napisał/a:
Michale,
to naprawdę miał być żart, bez podtekstów: w sensie da się utrzymać pływalność bez Mocy, a Ty do mnie jak sądzę perioratywnie "kolego"
A dlaczego tu nie ma HydeParku to nie wiem, w sumie jak poznałem DiW to dowcipni (w sensie poczucia humoru) byli ... a to chyba ich forum? Co?
K.
ps. a o Mocy to poczytaj archiwum: jest tu wielu Padawanów po fundamentals i ja też kiedyś .... będę .... może... jak się uda ... miecz już mi kolega buduje. Postanowiłem nazwać go: aluminiowa zgroza lub alu-exkalibur!

Od jakiegoś czasu widze że ludzie pisząc o GUE lub DIR tu na forum używają różnych dziwnych określeń. Nie wiem jaki ma to cel ale przez to GUE jest postrzegane troche w krzywym świetle w Polsce- jak sekta, fanatycy itp. Tak nie jest i mam nadzieje nie będzie. Nurek GUE popełnia błędy jak każdy inny, nurek GUE dostanie DCSa jak każdy inny itd.
grzegorz - 15-05-2009, 08:41
Temat postu:
Kiedyś ja napisałem,że mnie też to razi,całe te bzdury o gwiezdnych wojnach,opowieści nigdy nie dorastających facetów.Wiesz co się stało?Moderator post wyciął,napisał,ze się czepiam i ze tak ma być,bo to taki styl.Wg. mnie takie bzdety psują całą dobra robotę.Ale to nie moja piaskownica.
Przemo_C - 15-05-2009, 09:23
Temat postu:
Bedo, pewnie trochę przypadkowo, sprowokował temat, który jest od dawna potrzebny, moim zdaniem trzeba spróbować odczarować DIR/GUE i odpuścić sobie bajkowe porównania. Coś co kiedyś było fajnym żartem przeradza się w farsę, czas wyluzować i rozmawiać o nurkowaniu.
Kuba Jacewicz - 15-05-2009, 09:31
Temat postu:
iwiki napisał/a:
Nie chce Cie kolego martwic ale chyba pomyliles fora. NIe znam tu nikogo z "moca"....zatanawiales sie moze kiedys dlaczego na tym forum nie ma dzialu hyde parku?


To chyba ja też pomyliłem fora, by wydawało mi się, że to forum Dive Trek Group, na którym jeden z Dive Trek Grupowiczów - Wojtek - instruktor GUE, bardzo często używa sformułowań nawiązujących do świata Gwiezdnych Wojen i jakoś nikt go z tego powodu nie krytykuje blackeye

Wydaje mi się, że jeśli ktoś dobrze nurkuje, to po prostu dobrze nurkuje i już, a ludzie i tak będą swoje gadać.

Z sekciarstwem bardziej kojarzy mi się zabranianie czegoś i "połykanie kija", a nie luźne podchodzenie do własnej działalności Smile
Michał Iwicki - 15-05-2009, 10:00
Temat postu:
Grzyb napisał/a:
To chyba ja też pomyliłem fora, by wydawało mi się, że to forum Dive Trek Group, na którym jeden z Dive Trek Grupowiczów - Wojtek - instruktor GUE, bardzo często używa sformułowań nawiązujących do świata Gwiezdnych Wojen i jakoś nikt go z tego powodu nie krytykuje

Czy kiedyś powiedziałem że to popieram. Hmmm tak jak Przemo_c napisał czas rozmawiać o nurkowaniu a nie o Gwiezdnych Wojnach.
Kuba Jacewicz - 15-05-2009, 10:52
Temat postu:
iwiki napisał/a:
Hmmm tak jak Przemo_c napisał czas rozmawiać o nurkowaniu a nie o Gwiezdnych Wojnach.


Rozumiem, że chodzi Wam o rozmawianie w określony sposób, bez użycia terminologii lucasowskiej - a czy ograniczanie wolności wypowiedzi nie jest przypadkiem jednym z typowych objawów sekciarstwa?


Przemo_C - 15-05-2009, 11:55
Temat postu:
Grzyb napisał/a:
... czy ograniczanie wolności wypowiedzi nie jest przypadkiem jednym z typowych objawów sekciarstwa?

A co my możemy ograniczyć? To niemożliwe. Rozmawiamy sobie co nam się podoba, a co nie, ludzie będą pisać tak jak będą chcieli, mam do nich zaufanie, na pewno wiedzą o co nam chodzi.
iwiki napisał/a:
...czas rozmawiać o nurkowaniu...

Właśnie Michał, liczę na Twoja opinie o kursie Tech1, napisałeś mi na PW, że nie było łatwo, chętnie poznałbym więcej szczegółów. Może jakiś nowy temat załóż? O fundach dużo już można znaleźć, a T1 to temat nierozpoznany.
Mirka Żytkowska - 15-05-2009, 12:34
Temat postu:
Moi drodzy,
mam problem z tym tematem, bo faktem jest, że początkowy post napisany przez Bedo zostałby potraktowany jako niewnoszący nic merytorycznego do tematu i w związku z tym usunięty. Ponieważ jednak nie śledzę tego co się dzieje na forum non-stop, post przeczytałam niedawno, a wywiązała się pod nim dyskusja, którą można uznać za ciekawą.
Proponuję w związku z tym takie rozwiązanie: temat na razie nie zostanie usunięty, ale myślę, że dyskusja na temat używania mocy przez nurkujących jako jałowa powinna zostać zakończona - gdyż jak zauważył Michał, nic takiego nie ma i nie będzie miało miejsca. Rozumiem jednak, że niektórzy mogą chcieć się wypowiedzieć na temat tego, czy używanie nomenklatury "jedi'ajowskiej" czy też "star-wars'owej" przez nurków GUE ma sens czy też nie- i dlatego na razie zostawiam temat.
Pozdrawiam, Mirka

Anonymous - 15-05-2009, 13:01
Temat postu:
iwiki napisał/a:
Od jakiegoś czasu widze że ludzie pisząc o GUE lub DIR tu na forum używają różnych dziwnych określeń. Nie wiem jaki ma to cel ale przez to GUE jest postrzegane troche w krzywym świetle w Polsce- jak sekta, fanatycy itp.

A co mają gadać? Szkolenia na poziomie, coraz więcej chętnych, rosnąca popularność... Do czegoś trzeba się przyczepić, łatkę przypiąć. Do tego te nasze opisy... Zgroza. Jeszcze kto od innych podobnego poziomu zażąda. Metod uwalania jest wiele. Ta, przynajmniej znana i kretyńska. Jak zaczynałem w IANTD, to w CMAS owym klubie wiele lepszego też nie słyszałem Sad
Monika - 15-05-2009, 13:20
Temat postu:
Mirka Żytkowska napisał/a:
Rozumiem jednak, że niektórzy mogą chcieć się wypowiedzieć na temat tego, czy używanie nomenklatury "jedi'ajowskiej" czy też "star-wars'owej" przez nurków GUE ma sens czy też nie- i dlatego na razie zostawiam temat.
\

Dzięki Mirka Smile

Tytułem wstępu - osobiście nie przepadam za nomenklaturą "jedi'ajowską", nie czułam się padawnem przed Fundami i nie czuje się rycerzem po. Jestem przekonana, że nie zmieni się to jakimkolwiek kolejnym kursie GUE.


Czytając jednak ten wątek nieco się zdziwiłam Smile Zwykle traktowałam to całe gadanie w konwencji Gwiezdnych Wojen jako żart, moim zdaniem nie pierwszej jakości ale żart a nie deklarację programową. Kojarzyłam to wyłącznie ze specyficznym wyglądem strumienia światła z latarki pod wodą i narzucającym się określeniem miecz świetlny.

iwiki napisał/a:

Od jakiegoś czasu widze że ludzie pisząc o GUE lub DIR tu na forum używają różnych dziwnych określeń


No ten czas to jest dość długi i rozpoczął się jakoś dokładnie w tym momencie kiedy Dorota i Wojtek uzyskali uprawnienia instruktorskie w GUE.

To Samiec Żmiji i Krzyho używali tej nomenklatury a również wielu komentujących ich opis Fundamentów, który jednocześnie stanowił egzamin dla Doroty i Wojtka.

http://divetrek.com.pl/forum/viewtopic.php?t=507

I o zgrozo w tymże wątku Richard Lundgren używa sformułowań typu:
"Never underestimate the true power of the force:-)"
lub
"Take care - may the force be with ya all!"


iwiki napisał/a:
Nie wiem jaki ma to cel ale przez to GUE jest postrzegane troche w krzywym świetle w Polsce- jak sekta, fanatycy itp. Nurek GUE popełnia błędy jak każdy inny, nurek GUE dostanie DCSa jak każdy inny itd.


Ostatnie zdanie Twojej wypowiedzi powyżej jest tak oczywiste, że aż dochodzę do wniosku, że podejrzewanie że ktoś, używając sformułowań rodem z filmu science fiction, próbuje twierdzić, że jest inaczej, jest uwłaczające dla inteligencji przeciętnego nurka. Myślę, że dokonujesz niebezpiecznego uproszczenia Sad

I chociaż zgadzam się z Przemem, że:

Przemo_C napisał/a:
Coś co kiedyś było fajnym żartem przeradza się w farsę


to jak to z żartami bywa, każdy opowiada jakie potrafi - to czy są śmieszne to inna kwestia.

Ten konkretny żart pewnie się już przeżył ale raz na jakiś czas ktoś odgrzewa stary dowcip i to chyba nie jest powód aby nazwać go fanatykiem.

Być może żart przynosi w tej chwili więcej szkody niż pożytku temu konkretnemu sposobowi na nurkowanie i warto się zastanowić nad odłożeniem momenklatury do lamusa. Twisted Evil

Przemo_C napisał/a:
Rozmawiamy sobie co nam się podoba, a co nie, ludzie będą pisać tak jak będą chcieli, mam do nich zaufanie, na pewno wiedzą o co nam chodzi.


I ja w to głęboko wierze Smile

pozdrawiam
Monika

ps. Michał ja też czekam na to, że podzielisz się wrażeniami z T1 - już parae razy zabierałam się za pisanie PW:)
zbigniewb19 - 15-05-2009, 14:33
Temat postu:
[quote="iwiki"]
Cytat:
Nie chce Cie kolego martwic ale chyba pomyliles fora. NIe znam tu nikogo z "moca"....zatanawiales sie moze kiedys dlaczego na tym forum nie ma dzialu hyde parku?


Mira,

Bedo, zacytował z literatury SF opis nurkowania. Są posty w których autorzy ( łącznie z autorem powyższego cytatu ) nie raz odwołują się do Gwiezdnych Wojen, są też analogie drogi szkoleniowej GUE, z auto - doskonaleniem w stosowaniu mocy. Dive Trek - nazwa forum też pewnie tam ma swoje korzenie. No i co z tego?

Komentarz Iwiki do posta Bedo pasuje jak pięśc do nosa. Ton i pouczający styl są nie na miejscu.
kulas - 15-05-2009, 14:57
Temat postu:
Poruwnywanie nurkow szkolonych w GUE do "jedi" to troche wydaje mi sie dziwne, pierwszy raz spotkalem sie z tym na tutejszym forum chociaz znam sporo osob ktore wyszkolone sa w tej agencji. Moze taka moda w Europie niewiem.
W kazdym razie cala ta dyskusja niema nic wspolnego z nurkowaniem i nie takie tematy sie tutaj usuwalo Rolling Eyes
Sebastian Mroczkowski - 15-05-2009, 15:16
Temat postu:
tak w mojej opinii....czasem odrobina zabawy i pośmiania się też z siebie nie zaszkodzi...zbytni poziom powagi właśnie trąci tym co tam ktoś z góry wątku nazwał już odpowiednio...

ale żeby robić z tego osobny wątek to inna sprawa - z drugiej strony poziom oburzenia niektórych świadczy o tym że może jednak warto się zastanowić nad sensem tego wszystkiego wobec wszechświata;)

i aby było w temacie - Dif-tor heh smusma!
Bedo - 16-05-2009, 02:55
Temat postu:
Zupełnie nieświadomie i niechcący wywołałem "wojenkę" Rolling Eyes
Żeby nie drażnić Mirki więcej nie będę cytował - bo znów mojego posta skasuje Confused
Jak ktoś chce poczytać to zapraszam na PW: są jeszcze fajne nurkowe "kwiatki" w tej książce...
Cieszę się, że parę osób "odsztywniło się" i doceniło/zrozumiało żart cheers
Michał Iwicki - 16-05-2009, 03:01
Temat postu:
Monika napisał/a:
ps. Michał ja też czekam na to, że podzielisz się wrażeniami z T1 - już parae razy zabierałam się za pisanie PW:)

jak tylko bede miał chwilke to siąde i coś napisze mądrego scratch
Ciężko się jest zmobilizować do napisania czegoś po 12 godzinach pracy dzień w dzień.
Monika napisał/a:
Być może żart przynosi w tej chwili więcej szkody niż pożytku temu konkretnemu sposobowi na nurkowanie i warto się zastanowić nad odłożeniem momenklatury do lamusa.

I właśnie o to mi chodziło. NIe jest to już śmieszne. Owszem bawiło mnie to na początku ale nawet witaminy w dużej ilości są niezdrowe Wink

Uważam że post Bedo choć niewinny w treści nic nowego nie wnosi. Tak jak pisałem już dawno w mojej opinii przestało być to śmieszne i przynosi więcej szkody niż pożytku.
Doprowadza to do sytuacji że nurek po 50 nurkowaniach zwraca uwagę że Adrew G. ma źle kabel od latarki lub bas balastowy i jest strasznie zniesmaczony tym ze tak można.
Mity o tym że nurkowie GUE nie opuszczaja kolan itp wsadzmy między bajki....są sytuacje gdzie jest to poprostu nieuniknione. Po co sie prężyć na deco jak można sie położyć na dnie jeśli jest to możliwe. Po co sie wyginac przy opustówce jeżeli można się jej złapać.
Zaznaczam jest to moja opinia i wyłącznie moje spostrzeżenia.
Miłych i bezpiecznych nurków życze....
Bedo - 16-05-2009, 03:35
Temat postu:
iwiki napisał/a:
Po co sie prężyć na deco jak można sie położyć na dnie jeśli jest to możliwe. Po co sie wyginac przy opustówce jeżeli można się jej złapać.
Zaznaczam jest to moja opinia i wyłącznie moje spostrzeżenia.
Miłych i bezpiecznych nurków życze....


chyba Cię polubiłem..., w sensie za Twoje przekonania jw. Smile Jakieś takie - życiowe są?
Bo niby po co sobie życie utrudniać? Oczywiście zakładając, że potrafilibyśmy zrobić to również bez dna i bez opustówki Smile (w co w Twoim przypadku nie wątpię, a w swoim hmm... ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć...)
Michał Iwicki - 16-05-2009, 05:39
Temat postu:
Bedo napisał/a:
chyba Cię polubiłem..., w sensie za Twoje przekonania jw. Jakieś takie - życiowe są?

dzięki

Bedo napisał/a:
ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć...)

tak jak każy z nas nawet ten co ma full trimix i 500 nurków. Czasem trzeba salut
Kuba Jacewicz - 16-05-2009, 08:27
Temat postu:
iwiki napisał/a:
Uważam że post Bedo choć niewinny w treści nic nowego nie wnosi. Tak jak pisałem już dawno w mojej opinii przestało być to śmieszne i przynosi więcej szkody niż pożytku.
Doprowadza to do sytuacji że nurek po 50 nurkowaniach zwraca uwagę że Adrew G. ma źle kabel od latarki lub bas balastowy i jest strasznie zniesmaczony tym ze tak można.


Czytam, czytam i nie mogę zrozumieć... Czy wg Ciebie do dyskusji o balaście A.G. doprowadziło pisanie w stylu dżedajowym? Rolling Eyes
Michał Iwicki - 16-05-2009, 08:39
Temat postu:
Grzyb napisał/a:
Czytam, czytam i nie mogę zrozumieć...

Na to ja już nic nie mogę poradzić niestety.
sytiop - 16-05-2009, 10:08
Temat postu:
może by coś z "Krzyżaków" dla odprężenia?
Michał Iwicki - 16-05-2009, 10:27
Temat postu:
sytiop napisał/a:
może by coś z "Krzyżaków" dla odprężenia?

Laughing lepiej z ''Dziadów''
KasiaK - 16-05-2009, 11:40
Temat postu:
szczerze? to ja w ogóle nie wiem o co chodzi?
przecież to wszystko w formie żartów i uśmiechu..
sama pamiętam, jak będąc w HRG jakieś 4 lata temu, Wojtek mi powtarzał, ze nigdy nie będę super DIR-nurkiem, bo nie pijam coli. A super DIR-nurki piją, bo dodaje mocy.
Smile
kurcze, żarty takie....przecież nikt tego na poważnie nie bierze...przecież to, że nie pijam coli nie oznacza, że nie umiem nurać.

ale ale....iwiki gdzieś napisał, że nurek GUE też złapie się poręczówki, żeby obok nie zasuwać w prądzie....no i tu się chyba nie zgodzę...w mojej opinii nurek GUE nie odpuszcza i zawsze musi być wszystko zgodnie "ze sztuką". Niestety uważam to za złe w niektórych przypadkach. Jak choćby sytuacja z przed hmmm 2-3 lat, gdy dwóch nurków GUE (obecnych zresztą tu na forum), na Bałtyku, podczas niezłych fal, zamiast zrobić sobie check na 4 m, sprawdzali bąbelki i te inne sprawy na powierzchni, walcząc zaciekle z falowaniem Smile do tej pory niektórzy z "nurków bałtyckich" rżą na samą myśl o tym Laughing

wydaje mi się, że oczywiście trzeba robić wszystko zgodnie z procedurami i bezpiecznie ale.....z głową. Czego niestety niektórym brakuje, bo tak są ślepo i bezmyślnie zapatrzeni w "rozkazy z góry" (tak nawiązując do SF Wink )
zbigniewb19 - 16-05-2009, 13:49
Temat postu:
KasiaK napisał/a:
szczerze? to ja w ogóle nie wiem o co chodzi?


Mam podobne odczucia.

Ale jak z uwagą wczytac się w posty Iwiki, to kolega chyba stawia tezę, że semantyka zaczerpnięta z Gwiezdnych Wojen psuje wizerunek GUE. A to już jest bardzo poważna sprawa. Laughing
TomM - 16-05-2009, 14:09
Temat postu:
Wizerunku nie psuje, to oczywiście żarty. Ale chyba troszkę się juz znudziły.
nurek - 16-05-2009, 17:39
Temat postu:
Iwiki, glosie rozsadku Smile
Potwierdzasz moja teorie ze kazdy nurek (padi, gue czy iantd), ktory robi cos wiecej niz tylko skilsy na koparkach, zaczyna dochodzic do podobnych wnioskow. Myslenia i ulatwianie sobie nurkowania to podstawa.
grzegorz - 16-05-2009, 20:35
Temat postu:
iwiki napisał/a:
Mity o tym że nurkowie GUE nie opuszczaja kolan itp wsadzmy między bajki....są sytuacje gdzie jest to poprostu nieuniknione. Po co sie prężyć na deco jak można sie położyć na dnie jeśli jest to możliwe. Po co sie wyginac przy opustówce jeżeli można się jej złapać.


zaskoczyłes mnie mile,myslałem o twoim podejsciu do nurkowania zupełnie inaczej.Ale cóż ,kłamstwo netu:)
Michał Iwicki - 17-05-2009, 00:12
Temat postu:
KasiaK napisał/a:
ale ale....iwiki gdzieś napisał, że nurek GUE też złapie się poręczówki, żeby obok nie zasuwać w prądzie....no i tu się chyba nie zgodzę...w mojej opinii nurek GUE nie odpuszcza i zawsze musi być wszystko zgodnie "ze sztuką". Niestety uważam to za złe w niektórych przypadkach.

I nie tylko ty uważasz że to jest złe. Na każdym kursie GUE jest mówione do znudzenia że trzeba myśleć pod wodą. Wiele ćwiczeń jest prowadzonych tak żeby kursant myślał. Niestety wizerunek nurka GUE który robi co mu każą i nie myśli w Polsce jest bardzo popularny, a tak nie jest zapewniam. Myślenie pod wodą jest na kursach GUE koniecznościa. Nie myślisz- nie zdasz. Zapytaj osób które robiły kursy T1. Myślenie to podstawa szczególnie przy rozwiązywaniu awarii.
Dlatego nurek GUE będzie się trzymał poręczówki w prądzie.

KasiaK napisał/a:
Jak choćby sytuacja z przed hmmm 2-3 lat, gdy dwóch nurków GUE (obecnych zresztą tu na forum), na Bałtyku, podczas niezłych fal, zamiast zrobić sobie check na 4 m, sprawdzali bąbelki i te inne sprawy na powierzchni, walcząc zaciekle z falowaniem do tej pory niektórzy z "nurków bałtyckich" rżą na samą myśl o tym

To nie jest argument moim zdaniem. Jak ty byłaś pierwszy raz na Bałtyku to pewnie było podobnie. To się nazywa doświadczenie i obycie w różnych warunkach.
pozdrawiam
Tomek Płociński - 17-05-2009, 22:54
Temat postu:
Nawiązywanie do Gwiezdnych Wojen wg. mnie nie szkodzi GUE. Jeśli taka teza postawiona przez iwiki jest prawdziwa, wówczas należy otwarcie przyznać, że są ludzie, którzy drwią z GUE. Jednak zawiść, zazdrość tudzież inne zwykłe ludzkie przywary zawsze znajdą jakiś powód do gierek słownych na ten temat. To czy ktoś będzie nazywał HID,a mieczem świetlnym nie przynosi ujmy nurkom GUE. Ich siłę (nie mylić z mocą) na rynku nurkowym w polsce stanowi sposób prowadzenia szkoleń i to co robią pod wodą, a tego nie trzeba bronić. Styl GUE jednym się podoba innym nie.
Semantyka Gwiezdnych Wojen może być odbierana pozytywnie, do czasu gdy jest na poziomie żartu. Nazwanie Wojtka Mistrzem Jedi to z pewnością duża przesada, i takiej bym unikał, tak samo jak docinki o nadludzkich mocach nurków GUE salut
KrzyHo - 18-05-2009, 17:25
Temat postu:
Monika napisał/a:
To Samiec Żmiji i Krzyho używali tej nomenklatury a również wielu komentujących ich opis Fundamentów, który jednocześnie stanowił egzamin dla Doroty i Wojtka.


Dzięki Monika za przypomnienie tej przygody, która nas wtedy spotkała. Przeczytałem sobie ten opis jeszcze raz i tak jak wtedy uważam, że porównania w stylu Star Wars były fajowskie, wymyślone zresztą bynajmniej nie przez nas ale przez Wojtka Smile

Monika napisał/a:

I o zgrozo w tymże wątku Richard Lundgren używa sformułowań typu:
"Never underestimate the true power of the force:-)"
lub
"Take care - may the force be with ya all!"


Nie wiem dlaczego "i o zgrozo", ale pewnie część z czytelników w ogóle się załamie jak napiszę, że poniższą grafikę...



...wykonał nam własnoręcznie nie kto inny jak Rysiek, który w przeciwieństwie do wielu komentatorów tego wątku potrafi mieć dystans do samego siebie jak i do tego co robi i który od razu zaakceptował siebie jako Yodę Mr. Green .
Myślę, że jego dopisek "Have serious fun" mówi wszystko na ten temat.
Sądzę, że dużo więcej złego może przynieść śmiertelnie poważna gadka na temat GUE niż normalna, luźna rozmowa z wykorzystaniem różnych dostępnych środków wyrazu.
W końcu to nie jest forum dla dzieci, które mogłyby opatrznie zrozumieć użyte porównania, ale dla inteligentnych, dorosłych osób które same potrafią odfiltrować żart i żenującym wydaje się wspomaganie ich w tym.
Tak więc wszyscy poważni wrzućcie na luz i have serious fun from nasze hobby Very Happy

Pzdr
KrzyHo
Beeker - 18-05-2009, 23:43
Temat postu:
a mnie nie razi Lucasowska nurkoretoryka dopóki traktowana z właściwą atencją jest. Choć nawet padawanem mienić się mogę nie, a do kompensacji wyporu i pływalności regulacji, nie Mocy używam lecz ołowiu i oddechu własnego.

Ale pewnie nigdy nie dorastającym facetem jam jest i stąd zboczenie takoweż.

May the buoyancy be with you.
KasiaK - 22-05-2009, 13:19
Temat postu:
iwiki napisał/a:


KasiaK napisał/a:
Jak choćby sytuacja z przed hmmm 2-3 lat, gdy dwóch nurków GUE (obecnych zresztą tu na forum), na Bałtyku, podczas niezłych fal, zamiast zrobić sobie check na 4 m, sprawdzali bąbelki i te inne sprawy na powierzchni, walcząc zaciekle z falowaniem do tej pory niektórzy z "nurków bałtyckich" rżą na samą myśl o tym

To nie jest argument moim zdaniem. Jak ty byłaś pierwszy raz na Bałtyku to pewnie było podobnie. To się nazywa doświadczenie i obycie w różnych warunkach.
pozdrawiam


To jest argument, bo przedstawiona przeze mnie sytuacja pokazuje kompletny brak myslenia, tylko slepe stosowanie procedur.
Oczywiscie generalizuje, bo braku myslenia nie zarzucam wszystkim nurkom GUE. Znam wielu, a z jednym nawet nuram Wink

ps I jak bylam pierwszy raz na Baltyku nie mialam problemow z robieniem checku na powierzchni, ani tego typu historiami, bo moj instruktor mnie do tego wyjazdu przygotowal, tlumaczac ze zasady ogolne zasadami, a dopasowywanie ich do aktualnej sytuacji to co innego Smile

ps2 pozdrowienia z Leby. 4 dni glada na morzu i super nurki - Terra ruuulez Mr. Green a dzis przerwa jednodniowa bo troche wieje. Jutro i pojutrze Gdynia. Mhrr. To jest to, co tygryski lubia najbardziej Mr. Green
Monika - 22-05-2009, 15:17
Temat postu:
Hello Smile

KasiaK napisał/a:

To jest argument, bo przedstawiona przeze mnie sytuacja pokazuje kompletny brak myslenia, tylko slepe stosowanie procedur.
Oczywiscie generalizuje, bo braku myslenia nie zarzucam wszystkim nurkom GUE. Znam wielu, a z jednym nawet nuram Wink

ps I jak bylam pierwszy raz na Baltyku nie mialam problemow z robieniem checku na powierzchni, ani tego typu historiami, bo moj instruktor mnie do tego wyjazdu przygotowal, tlumaczac ze zasady ogolne zasadami, a dopasowywanie ich do aktualnej sytuacji to co innego



Moim zdaniem, z tego co powiedziałaś Kasiu, najistotniejsze jest:
Cytat:

Oczywiscie generalizuje, bo braku myslenia nie zarzucam wszystkim nurkom GUE. Znam wielu, a z jednym nawet nuram Wink


Z tego jak mnie nauczono: procedura bezpieczeństwa przed nurkowaniem - robisz tak żeby było ok zależnie od warunków - przy płaskiej wodzie - w wodzie, przy dużej fali kontrola sprzętu na lądzie/pokładzie a zmodyfikowany v-drill, sprawdzenie bąbli i zmodyfikowany s-drill na 3-6m. Nie znam żadnej procedury która mówi, ze trzeba na powierzchni i jak woda ma 3st to nie będę siedzieć na powierzchni 10 min żeby się nie wychłodzić, ale jak jest ciepło to chętnie bo się schłodzę zanim zacznę nurkowanie właściwe Smile

Wniosek: nurkowie, o których piszesz nie stosowali ślepo procedury bo im ktoś tak kazał, tylko wybrali taki sposób realizacji, jaki uważali za właściwy - to czy słusznie nie ma znaczenia dla tej dyskusji.

GUE nie mówi o jedynych słusznych i zawsze obowiązujących procedurach - GUE uczy procedur po to żeby móc nimi dysponować i wykorzystywać w zależności od zastanej sytuacji. A to, że różni ludzie różnie rozumieją "optymalne wykorzystanie" to inna kwestia.

Tytułem oderwanego od rzeczywistości nurkowej przykładu: uczysz się poprawnego, literackiego angielskiego ale przecież nikt nie zabroni Ci mówić dialektem czy przeklinać - czy to powód żeby stwierdzić że uczelnia, na której skończyłaś filologię angielską jest do niczego Smile albo że wszyscy jej absolwenci rzucają mięsem ? Szkolenie dostarcza narzędzi reszta w Twoich rękach.

Dwóch nurków na Bałtyku to, moim zdaniem, za mało aby uznać, że to wzorzec zachowań GUE a potem ogłosić to światu. Co ciekawe tego, ze iwiki mówi, że uczył się na kursach myślenia a nie sztywnej procedury jakby nie zauważasz. Pewnie jest mniej przekonywujący niż Ci nurkowie z kontrolą w falach Smile

Skądinąd wiem (i sama o tym wspominasz), że znasz sporo nurków GUE i masz mnóstwo przykładów na zgodne ze zdrowym rozsądkiem wykorzystanie procedur dlaczego zatem nie podasz takich przykładów właśnie? Choćby dla równowagi Smile

pozdrawiam
Monika

PS Super, że się nury bałtyckie udają - "zazdraszczam" okrutnie Twisted Evil
nurek - 22-05-2009, 15:23
Temat postu:
KasiaK napisał/a:
... nurkom GUE. Znam wielu, a z jednym nawet nuram Wink


Ale czy nurek gue nurkujacy z nurkiem niegue, jest jeszcze nurkiem gue? Smile
Anonymous - 22-05-2009, 16:17
Temat postu:
nurek napisał/a:
Ale czy nurek gue nurkujacy z nurkiem niegue, jest jeszcze nurkiem gue?

Wiesz jak wygląda koń? Wiem. No, to "To" konia nie przypomina wogóle.
Czy mógłby mi ktoś, tak bardzo powoli, wytłumaczyć o co chodzi w tym (i podobnych) wątku? Nie dawno poznałem pewnego nurka. Miał straszny kompleks latarki. Dwa dni słyszałem o GUE, latarce i metodach jej nie używania. Wogóle zauważam, że ludziska strasznie lubią się wyżalać, dlaczego ich GUE nie interesuje. A ja to jakiś dziwny jestem. Nikomu nie opowiadam, czemu nie jeżdże na wrotkach, nie lubię pomidorów, filmów o miłości czy kontrolera w autobusie...
Mam takie pytanko(do sprawnych inaczej). Robię jeszcze kursa w IANTD. Mogę?
zbigniewb19 - 22-05-2009, 16:43
Temat postu:
jacekplacek napisał/a:
nurek napisał/a:
Ale czy nurek gue nurkujacy z nurkiem niegue, jest jeszcze nurkiem gue?

Wiesz jak wygląda koń? Wiem. No, to "To" konia nie przypomina wogóle.
Czy mógłby mi ktoś, tak bardzo powoli, wytłumaczyć o co chodzi w tym (i podobnych) wątku?


Chodzi o :
- mniej lub bardziej subtelnie dopieprzyc komuś
- podleczyc kompleksy
- zredukowac nadmiar wody sodowej
- itp Wink

Zgodnie z tym co kilka postów wyżej napisała Mirka:
Mirka Żytkowska napisał/a:
Rozumiem jednak, że niektórzy mogą chcieć się wypowiedzieć na temat tego, czy używanie nomenklatury "jedi'ajowskiej" czy też "star-wars'owej" przez nurków GUE ma sens czy też nie- i dlatego na razie zostawiam temat.

proszę i trzymanie się głównego temat wątku- Bogen
KasiaK - 22-05-2009, 18:04
Temat postu:
Monika napisał/a:



Moim zdaniem, z tego co powiedziałaś Kasiu, najistotniejsze jest:
Cytat:

Oczywiscie generalizuje, bo braku myslenia nie zarzucam wszystkim nurkom GUE. Znam wielu, a z jednym nawet nuram Wink


No jasne, ze wszystkich nie mozna podpiac pod to. Ale sama przyznasz, ze jak sie czlowiek napatrzy (tych dwoch na Baltyku to nieodosobniony przypadek) to mozna wyrobic sobie opinie?

Monika napisał/a:

(...)

Wniosek: nurkowie, o których piszesz nie stosowali ślepo procedury bo im ktoś tak kazał, tylko wybrali taki sposób realizacji, jaki uważali za właściwy - to czy słusznie nie ma znaczenia dla tej dyskusji.


nie, nie. to oznacza, ze ktos nie nauczyl ich myslec. nie powiedzial, ze procedury sa po to zeby je dopasowywac do zaistnialej sytuacji.

Monika napisał/a:

GUE nie mówi o jedynych słusznych i zawsze obowiązujących procedurach - GUE uczy procedur po to żeby móc nimi dysponować i wykorzystywać w zależności od zastanej sytuacji.

no nie wiem, mi probowano narzucic sposob ulozenia kabla od latarki, mimo ze tlumaczylam, ze mi tak wygodnie i nie zamierzam tego zmieniac Smile

Monika napisał/a:

Skądinąd wiem (i sama o tym wspominasz), że znasz sporo nurków GUE i masz mnóstwo przykładów na zgodne ze zdrowym rozsądkiem wykorzystanie procedur dlaczego zatem nie podasz takich przykładów właśnie? Choćby dla równowagi Smile

alez prosze...z nazwisk: Trembowelski, Legat, Czerny i kilku innych Smile

Monika napisał/a:


PS Super, że się nury bałtyckie udają - "zazdraszczam" okrutnie Twisted Evil


Mr. Green norrrrmalnie powinnam grac w totka. najpierw 3 dni w wielkanoc na glebokich nurkowaniach baltyckich, teraz tez 4 dni na morzu i pogoda boska. Neptun mnie kocha Mr. Green
KasiaK - 22-05-2009, 18:05
Temat postu:
nurek napisał/a:
KasiaK napisał/a:
... nurkom GUE. Znam wielu, a z jednym nawet nuram Wink


Ale czy nurek gue nurkujacy z nurkiem niegue, jest jeszcze nurkiem gue? Smile


hmmm, no jakis czas juz razem nuramy i jeszcze Mu papierow nie zabrali Mr. Green

ps jak bede mogla podejsc "z biegu" od razu do T2, to moze i ja tymze nurkiem GUE zostane i zmienie me zdanie na temat wspomnianej organizacji Wink
TomM - 22-05-2009, 18:42
Temat postu:
KasiaK napisał/a:
Neptun mnie kocha


On tylko sobie żartuje...

KasiaK napisał/a:
jak bede mogla podejsc "z biegu" od razu do T2


To będzie oznaczało, że GUE się kończy...
Monika - 22-05-2009, 18:44
Temat postu:
Hej,

KasiaK napisał/a:
Ale sama przyznasz, ze jak sie czlowiek napatrzy (tych dwoch na Baltyku to nieodosobniony przypadek) to mozna wyrobic sobie opinie?


Całkiem przeciwnie uważam, że osoba inteligentna nie wyrobi sobie opinii w takiej sytuacji jak opisujesz.

Do reszty się nie odnoszę bo nie zgadzam się z żadnym z Twoich wniosków ale nie mam potrzeby Cię przekonywać. Retoryka dla retoryki jest moim zdaniem stratą czasu.

Jeszcze tylko gwoli wyjaśnienia:

KasiaK napisał/a:
Monika napisał/a:

GUE nie mówi o jedynych słusznych i zawsze obowiązujących procedurach - GUE uczy procedur po to żeby móc nimi dysponować i wykorzystywać w zależności od zastanej sytuacji.

no nie wiem, mi probowano narzucic sposob ulozenia kabla od latarki, mimo ze tlumaczylam, ze mi tak wygodnie i nie zamierzam tego zmieniac Smile



Możliwe, że czegoś nie wiem ale wydaje mi się, że nigdy nie byłaś na żadnym kursie GUE, na którym ktokolwiek cokolwiek mógłby Ci "narzucić". Zakładając tę fikcję, że w ogóle cokolwiek się na tych kursach narzuca ...

KasiaK napisał/a:
jak bede mogla podejsc "z biegu" od razu do T2, to moze i ja tymze nurkiem GUE zostane i zmienie me zdanie na temat wspomnianej organizacji


Kasiu być może będziesz mogła podejść "z biegu" - nie wiem czy to wogóle możliwe bo mnie to nie interesowało ale szczerze Ci tego życzę, bo to by oznaczało, jak rozumiem, że przestałabyś palić, by uczciwie być zgodnym ze standardami GUE.

Rozmowa miała dla mnie sens gdy jej przedmiotem było co jest a co nie jest zgodne z procedurami GUE teraz jest już polemiką wyłącznie z Twoimi osobistymi przekonaniami a o tym możemy na priv. Ponadto jest mi wszystko jedno czy lubisz GUE czy nie. Zatem z szacunku dla czytaczy dla mnie EOT.

Monika
Bogen - 22-05-2009, 19:04
Temat postu:
Jako, że kolejne posty nic nie wnoszą do tematu: zamykam wątek.
W przypadku, gdyby ktoś chciał coś dodać na temat nomenklatury "jedi'ajowskiej" proszę o kontakt na PW.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group and little modified v 0.1 by Mariusz