Forum Dive Trek Group

Forum Ogólne - Dyskryminacja nurków przeczytaj koniecznie

slawek290 - 22-12-2010, 10:34
Temat postu: Dyskryminacja nurków przeczytaj koniecznie
Tak się zastanawiam czy to sprawiedliwe że jesteśmy zmuszeni do płacenia haraczy chcąc wejść na basen ze sprzętem.
Nie chodzi mi o baseny prywatne-bo jak sobie ktoś wybudował basen to może brać od nurka 100zł od nagiej pani 1zł a od kosmity 2 złote- jego pieniądze może wołać od kogo chce i jak chce(kapitalizm).
Chodzi mi o baseny dotowane z naszych pieniędzy czyli podatników o baseny mosir.
Bo to my płacąc niemałe podatki je utrzymujemy.
Panowie co o tym sądzicie może jakaś petycja do Rzecznika Praw Obywatelskich?
Często się tłumaczą że ktoś może sobie coś uszkodzić o naszą butlę.
Może forum czyta jakiś prawnik i się wypowie. Koledzy co o tym sądzicie?
klon - 22-12-2010, 11:59
Temat postu:
slawek290 napisał/a:
Chodzi mi o baseny dotowane z naszych pieniędzy czyli podatników o baseny mosir.
Bo to my płacąc niemałe podatki je utrzymujemy.


wszystko racja - ale spotkałem się z odpowiedzią, że przy nurkach jest ryzyko uszkodzenia kafelków (niby upuszczona czy przewracająca się butla) - ponoć stąd opłata scratch
jeżeli faktycznie poszlibyśmy tą drogą rozumowania to postaw się w pozycji "standardowego" użytkownika basenu (czepek+kąpielówki) - on też płaci podatki na ten basen i pewnie nie bardzo mu się podoba zamknięcie basenu co rok ze względu na remont potłuczonych przez nurków kafelków - na ten remont też idzie z jego podatków...

oczywiście tą opinię o kafelkach to usłyszałem tylko od jednego dyrektora takiego ośrodka i nie wiem czy to faktyczny powód czy tylko sobie coś na szybko znalazł żeby mi odpowiedzieć... Mad
klon - 22-12-2010, 12:40
Temat postu:
slawek290 napisał/a:
Często się tłumaczą że ktoś może sobie coś uszkodzić o naszą butlę


kontynuując temat - koszt to często rezerwacja toru - przykład nurka, który traci balast:
to nie dość, że spadający ołów (np.: na pasie) uszkodzi dno to jeszcze wylatujący nurek może wytłuc przepływającej przypadkowo osobie zęby zaworem butli... zatem oddzielny tor dla nurka - tylko dlaczego za darmo? wszyscy użytkownicy basenu płacą wstęp a nie mają toru na wyłączność...

powody pewnie możnaby mnożyć...
slawek290 - 22-12-2010, 13:10
Temat postu:
Uchowaj Panie od "nurka" tracącego balast przez przypadek ,płace za tor a jeszcze nie widziałem tabliczki tor zarezerwowany .A poza tym to więcej torów czasami jak osób pływających. To tylko kwestia dobrej woli dyrektora. Podobno są takie baseny gdzie nurkowie są traktowani normalnie i płacą tyle co reszta .A swoją drogą stłukłeś kiedyś kafelek ?
klon - 22-12-2010, 13:43
Temat postu:
slawek290 napisał/a:
A swoją drogą stłukłeś kiedyś kafelek ?


a broń Boże - stąd moja lekka doza nieśmiałości w podejściu do tego (i innych też) argumentu... scratch

salut
Radosław Zajkowski - 22-12-2010, 14:19
Temat postu:
w Białymstoku nie ma zadnych dodatkowych opłat.
atego815 - 22-12-2010, 15:12
Temat postu:
Ja natomiast słyszałem że głownie chodzi o zanieczyszczanie wody basenowej. W sensie że na naszych sprzętach, skafandrach wnosimy do basenu wszystko co pływa w otwartych...
slawek290 - 22-12-2010, 15:36
Temat postu:
Więc jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze cheers .Wiadomo Pan ma butle sprzęt- to i ma pieniądze niech płaci a co tam.
Ja jak idę na basen to zawsze czyszczę sprzęt pod czystą wodą a co do kafelek i dewastacji to z domu wyniosłem ze "czyje " jest święte.
W Białymstoku to normalnie jest i należy się z tego cieszyć
Marcin Tracz - 22-12-2010, 16:55
Temat postu:
W Łodzi jest basen z niecka 3,80m- tam gdzie robiłem P1. Z tego, co się orientuję podchodzą do nurkasów normalnie- czyli płacisz standard i wchodzisz ze szpeją... Dla zainteresowanych na PW podam adres, nie chcę robiś reklamy ( chyba że admin zachęci na forum)...
Wojtek A. Filip - 22-12-2010, 17:02
Temat postu:
Marcin13736 napisał/a:
chyba że admin zachęci na forum

Przecież na forum mamy stosowny dział w miejscach nurkowych: Baseny przyjazne nurkom -> klik

Pozdrawiam,
Wojtek
adriano210 - 22-12-2010, 18:03
Temat postu:
to wasza wina - nie myjecie sprzętu!!!!!
nie używajcie balastu
a butle miejcie uwiązaną do bojki na 2 lub 3metrowej lince
i jest gites
(długość linki należy dobrać do głębokości basenu) Very HappyVery HappyVery HappyVery Happy
Marcin Tracz - 22-12-2010, 22:50
Temat postu:
Ok, podałem namiar tu:
Wojtek Filip napisał/a:
Baseny przyjazne nurkom -> klik


Pozdrawiam
Marcin
beroduar - 25-12-2010, 16:29
Temat postu:
Ja za basen nie place - mam 60 funtow rocznej oplaty w klubie - w tym 3 baseny za darmo w tygodniu, wypozyczenie butli z powietrzem na basen 3 funty, na basenie sa tylko nurkowie.

Acha - kiedys probowalem plywac w masce na normalnym basenie - to mi zabronili, bo maska to bardzo niebezpieczne urzadzenie, ktore zatyka drogi oddechowe i mozna sie utopic. Zaproponowalem panu ratownikowi, ze przyniose specjalny certyfikat dopuszczjacy mnie do uzywania maski (jako, ze jestem pelna geba profesjonalista maskowym), ale stwierdzil, ze wtedy musi mnie pilnowac Glowny Nadzorca Basenu, bo on nie ma uprawnien do ratowania zamaskowanych plywakow...
beroduar - 25-12-2010, 16:39
Temat postu:
atego815 napisał/a:
Ja natomiast słyszałem że głownie chodzi o zanieczyszczanie wody basenowej. W sensie że na naszych sprzętach, skafandrach wnosimy do basenu wszystko co pływa w otwartych...

Ja to sie raczej boje o to, co przynosze na sprzecie z basenu - zawsze dokladnie i dlugo plucze moje dobra nurkowe. Skafander mi na ten przyklad wyblakl po kilkunastu basenach i nie jest taki ladny rozowy, a kwiatkow juz prawie na nim nie widac...
przemo - 25-12-2010, 18:28
Temat postu:
beroduar napisał/a:
atego815 napisał/a:
Ja natomiast słyszałem że głownie chodzi o zanieczyszczanie wody basenowej. W sensie że na naszych sprzętach, skafandrach wnosimy do basenu wszystko co pływa w otwartych...

Ja to sie raczej boje o to, co przynosze na sprzecie z basenu - zawsze dokladnie i dlugo plucze moje dobra nurkowe. Skafander mi na ten przyklad wyblakl po kilkunastu basenach i nie jest taki ladny rozowy, a kwiatkow juz prawie na nim nie widac...

to nie plucz a wtedy napewno jakieś kwiatki albo inne stwory pochodzenia roślinnego na nim zakwitną Shocked Laughing
Fan - 25-12-2010, 21:39
Temat postu:
Witam,
Moim skromnym zdaniem, nie powinno sie mieszac osob nurkujacych z nie nurkujacymi (chyba, ze osoby na powierzchni zaliczaja czesc kursu jak plywanie itp.) Oczywiscie jezeli jest na basenie odzielny sektor to inna sprawa, ale z drugiej strony kto tak naprawde bylby za niego odpowiedzialny? W Szwecji ekipy nurkowe wchodza na basen po godzinach otwarcia dla normalnych uzytkownikow, nie ma juz ratownikow, czasami tylko personel sprzatajacy.

Plywajac kiedys w pletwach z maska i rurka tez zostalem poproszony o ich zdjecie, ze wzgledu na bezpieczenstwo innych. Kiedys mnie to dziwilo, ale teraz juz nie, tu po prostu chodzi o wyeliminowanie nawet najmniejszego ryzyka…
slawek290 - 26-12-2010, 00:04
Temat postu:
Panowie zaczynacie strasznie poboczne wątki rozwijać , mnie chodzi o prostą odpowiedz.
Sprawiedliwie płacić za rezerwację toru jak na basenie o wymiarach olimpijskich jest 5 osób czy nie scratch
slawek290 - 26-12-2010, 00:14
Temat postu:
A tak na marginesie korzystam też z normalnego basenu 1,8 m i tam sprawa wygląda tak -------- po 2 wizycie ze sprzętem ratownicy poprosili mnie o konsultację z Dyrektorem.
Tel do dyrektora skończył się tak że pływam w godzinach wieczornych ,jak jest mało ludzi od 19 do 22 staram się nikomu nie przeszkadzać i nikomu krzywdy nie zrobić ( Dyrektor jasno zaznaczył że pierwsza skarga na mnie i koniec dobroci dla nurka) w zamian za to chyba 6 zeta godzina osobna szatnia full wypas ( jak się chce to się da Dyrektor stwierdził ze kasy trzeba i dlaczego mam nie chodzić jak mało ludzi na basenie tylko kultura musi być)
slawek290 - 04-01-2011, 20:45
Temat postu:
Witajcie
Tak sobie myślę że to jedynie słuszna idea płacić cheers - mamy na sobie trochę kasy na którą sobie ciężko zapracowaliśmy to płaćmy słono
Dziura budżetowa wielka- Mosiry czy inne wynalazki w ciężkiej sytuacji to niech nakładają w imię równości społecznej domiar na bogatych nurków .
afro Ciekawe jaka jest stawka graniczna którą jesteście w stanie zapłacić za godzinę basenu ?
Wojtek A. Filip - 04-01-2011, 21:23
Temat postu:
slawek290 napisał/a:
Ciekawe jaka jest stawka graniczna którą jesteście w stanie zapłacić za godzinę basenu ?

Jeżeli miałbym wskoczyć do wody i wisieć na murku - szukałbym najtańszego z możliwych.
W każdej innej sytuacji basen to dla mnie miejsce treningowe.
Traktuję go na równi z najlepszymi nurkowaniami jakie zrobiłem - również na basenie się do nich przygotowywałem.

Po trosze jest to dla mnie porównywalne z "najtańszymi kursami": płacimy grube tysiące za wypasiony sprzęt, ale robimy wszystko, żeby nie płacić za dobre szkolenia...

Podsumowując: basen jest dla mnie elementem "sprzętu" potrzebnym do bezpiecznego realizowania nurkowań - zapłacę tyle, ile zażyczy sobie pani w kasie Smile.

Pozdrawiam,
Wojtek
slawek290 - 04-01-2011, 22:44
Temat postu:
Witajcie
Wojtek Filip napisał/a:
Jeżeli miałbym wskoczyć do wody i wisieć na murku - szukałbym najtańszego z możliwych.


Ja bym tam zamiast wisieć na murku i dzwonić ....... wolałbym iść na ..........(każdy sobie dopisze co lubi Embarassed


Wojtek Filip napisał/a:
Po trosze jest to dla mnie porównywalne z "najtańszymi kursami": płacimy grube tysiące za wypasiony sprzęt, ale robimy wszystko, żeby nie płacić za dobre szkolenia...


Wojtku a jak robiłeś prawo jazdy to pewno szukałeś najdroższej oferty ? Mr. Green

Myślę że to jest tak -robisz szkolenie szukasz tanio bo chcesz mieć glejt a potem ........

1. nurkujesz 1 albo 2 góra 3 i end bo to nie to......
2. nurkujesz 1 ....2...3..4 i coraz bardziej ci się podoba i dopiero wtedy jeśli wiesz o co w miarę chodzi możesz wybierać płacę tyle a tyle bo to tego warte.

Wojtek Filip napisał/a:
basen to dla mnie miejsce treningowe


Z tym się zgadzam w 100% tylko 2 razy w tygodniu po 90 zeta x 4 tygodnie k......... trochę drogo mam żonę 2 dzieciaków ....

Wojtek Filip napisał/a:
zapłacę tyle, ile zażyczy sobie pani w kasie .


To ja bym chciał zobaczyć jak Pani w kasie powie 1000 zł za godzinę- bo Pan nie dość ze nurek to jeszcze GUE i z latarką i z 2 butlami zamiast jednej a i może mieć ze 6 butelek (więc możliwość wypadku x 2 albo x 6 a poza tym to Panie Pan tutaj na tym basenie z kursantami zarabia to Pan płać.
Bo inni to nie zarabiają tylko przyjemnościowo shaking

I jestem ciekawy Wojtku czy Twoje stanowisko było by takie samo ? scratch ęd

PS. (Pewno do zobaczenia jak będziesz miał ochotę trochę wiedzy przekazać )
Marcin Tracz - 05-01-2011, 06:44
Temat postu:
slawek290, takim rozumowaniem zapędzasz się w kozi róg. Nie można łączyć nurkowania "dla nurkowania" i prowadzenie kursu na basenie. W tym drugim przypadku można zapłacić więcej+ VAT i rozliczyc to z fiskusem. Odmienna sytuacja nastąpi, kiedy to ( np: z Wojtkiem), umówimy się na nurka w basenie, kiedy kolega nie będzie robił tego zarobkowo. Mój instuktor ma w tygodniu opłacony jeden tor, a ja jako jego były kursant i obecny członek klubu mogę z tego korzystać ( w sprzęcie) za niewielką opłatą, i nikt nie ma pretensji do mnie, bo korzystam z wydzielonego w danym momencie toru na basenie.
Wiadomo, jest to "umowa" w pływalnią, za którą trzeba płacić...
Wojtek A. Filip - 05-01-2011, 09:39
Temat postu:
Cytat:
Wojtku a jak robiłeś prawo jazdy to pewno szukałeś najdroższej oferty ?

Nie.
Ceny były na mniej więcej tym samym poziomie. W miasteczku gdzie robiłem prawo jazdy było 5 czy 6 instruktorów. Na początek pytałem, który jeździ na jazdach do dużych miast, pokazuje jak wymienić koło i nie mówi, że będzie łatwo. Okazało się, że żaden, no to wybrałem tego, u którego za nic nie chciały szkolić się kobiety - "bo każe jeździć pod górę tyłem". Kurs był taki sobie. Bezpośrednio po nim zapisałem się na szkolenie "Nauka jazdy" tyle, że w PL wtedy chyba nikt tego nie prowadził (druga połowa lat 80tych),więc pojechałem do Niemiec. Łączy koszt mojego prawa jazdy to trochę ponad 6 ówczesnych, niezłych pensji. Normalnie kosztował chyba 1/2 czy 2/3 jednej pensji.
slawek290 napisał/a:
Z tym się zgadzam w 100% tylko 2 razy w tygodniu po 90 zeta x 4 tygodnie k......... trochę drogo mam żonę 2 dzieciaków ....

Sławek - przykro mi, ale nie wiem o co Ci chodzi Confused
Nurkowanie jest jednym z najdroższych, ogólnie dostępnych zajęć. Nie trzeba być geniuszem, żeby wymyślić, że skoro będę działał pod wodą, w środowisku, gdzie mogę bardzo szybko stracić życie, a mam rodzinę, z którą nie chcę się rozstawać, to potrzebuję najlepszego z możliwych szkoleń - dlaczego? Bo lubię żyć i zależy mi na najbliższych. Nie biorę pod uwagę podejścia w stylu "kochanie poszedłem na byle jaki kurs, kupiłem najtańszy, nie wiem czy dobry sprzęt - ale na pewno się nie utopię".
Jeżeli mnie na coś nie stać - to nie staram się pokazać, że ci wszyscy niedobrzy ze mnie ździerają ale podejmuję prostą decyzję: nie mam tyle kasy, więc może zajmę się czymś innym?


Pozdrawiam,
Wojtek
Klaudiusz Cichoński - 05-01-2011, 14:40
Temat postu:
slawek290 napisał/a:
Myślę że to jest tak -robisz szkolenie szukasz tanio bo chcesz mieć glejt a potem ........


Sławek....

Szkolenia robi się dla wiedzy i umiejętności! Plastik czy jak wolisz glejt, nie bardzo pomaga uporać się z sytuacją awaryjną podczas nurkowania. A możesz mi wierzyć, takie sytuacje to nie wymysł instruktorów chcących wyciągnąć kasę gadaniem o zamarzających automatach, pękających wężach czy wydmuchanych o-ringach... To się naprawdę zdarza i to w najmniej odpowiednich momentach...

Niestety, w tej kwestii całkowicie zgadzam się z Wojtkiem, nie stać mnie, to nie nurkuję. Nie robię najtańszego kursu i nie kupuję najtańszego sprzętu byleby tylko pojechać na najtańsze safari i dać się zabić najtańszym możliwym kosztem Sad To chyba złe rozumowanie...

Pozdrawiam

Klaudiusz
slawek290 - 05-01-2011, 15:55
Temat postu:
Myślę że na tym etapie każdy ma trochę racji więc niektóre kwestie pominę może kiedyś będzie stosowność o nich porozmawiać bo bezsensem jest się przegadywać choć fajnie że powiedzieliście swoje zdanie. Co do kursu początkowego OWD to fakt nie powinno mieć znaczenia ile kosztuje czy 900 czy 1500 chodzi o to aby mieć dobre podstawy i nawyki i to jest bezdyskusyjne.

Wojtek Filip napisał/a:
ale podejmuję prostą decyzję: nie mam tyle kasy, więc może zajmę się czymś innym?


Jakoś przekorny jestem i będę nurkować dzięki za mobilizację.

Wojtek Filip napisał/a:
kupiłem najtańszy, nie wiem czy dobry sprzęt - ale na pewno się nie utopię"


Kurcze Wojtek mam płytę H i worek Eclipse i uprząż nieregulowaną i mało tego fajnie mi się w tym nura na 15 butli.(Poczytałem trochę na forum i troszeczkę się nauczyłem)
A sprzęt kupiłem używkę w super stanie od Klaudiusza który miał dobry nastrój i poszło po" piniondzach" Dzięki Klaudiusz salut salut salut

Wojtek Filip napisał/a:
"kochanie poszedłem na byle jaki kurs,".


Własnie Wojtku tak nie zrobię bo idę do Ciebie na warsztaty i wiem że trochę wiedzy łyknę.

A co do dalszych szkoleń to chyba wiem - Stawiałbym na Klaudiusza jak będzie miał ochotę i trochę czasu w końcu on GUE szkoli DIR a ja chciałbym AOWD i głębokie może jeszcze coś...
Tomek Płociński - 05-01-2011, 16:05
Temat postu:
slawek290 napisał/a:
Stawiałbym na Klaudiusza jak będzie miał ochotę i trochę czasu w końcu on GUE szkoli DIR a ja chciałbym Aowd i głębokie może jeszcze coś...


Ja też stawiałbym na Kaludiusza (caly czas czekam aż zrobi uprawnienia Razz ) ale jednak nurek GUE to nie to samo co instruktor GUE więc dajmy mu jeszcze trochę czasu Razz
slawek290 - 05-01-2011, 17:39
Temat postu:
Plotek napisał/a:
(caly czas czekam aż zrobi uprawnienia )


Na AOWD i kupę innych to już chyba może szkolić Very Happy a Fundamenty to sobie na razie odpuszczę .Choć podejrzewam że w czasie kursu AOWD to szkolenie odbywało by się zgodnie z DIR i GUE bounce i dało by trochę w tyłek w związku z Klaudiuszowymi czasami dennymi silent - to bym musiał albo dobre pieluchomajtki założyć albo się cewnikować .Z tego co wiem to u niego problemem jest brak czasu bo chęci na nuranie to ma aż za dużo Wink

Klaudiusz napisał/a:
A możesz mi wierzyć, takie sytuacje to nie wymysł instruktorów chcących wyciągnąć kasę gadaniem o zamarzających automatach, pękających wężach czy wydmuchanych o-ringach... To się naprawdę zdarza i to w najmniej odpowiednich momentach...


To to prawda ale mój 1 instruktor Filip Perek TDI / SDI nauczył mnie nie panikować pod wodą i dość często robił mi psikusy co potem się przydało i pomogło przy ratowaniu tyłka.
Wojtek A. Filip - 09-04-2011, 08:55
Temat postu:
Wracając do tematu jak to ciężko nurkom na basenach.
Przez kilka ostatnich lat większość szkoleń wymagających pracy nad detalami prowadziłem w basenie w Oświęcimiu.
Dopracowaliśmy się fajnej współpracy z trenerami prowadzącymi zajęcia - generalnie nikt nikomu nie przeszkadzał - każdy był miły dla drugiej strony.

Jakież było moje zdziwienie, kiedy ostatnim razem dowiedziałem się, że nurkowie na basen będą wpuszczani tylko w określonych godzinach, nie mogą wystawić nogi poza wyznaczony tor + inne niefajne "dodatki".
Udałem się zatem do zastępcy dyrektora z pytaniem co się stało?
Okazało się, że grupa nurków "ze Śląska" (cokolwiek miał na myśli dyrektor) w czasie swoich zajęć kilkukrotnie zderzyła się z pływakami wynurzając się w niekontrolowany sposób co stworzyło realne zagrożenie dla trenujących. Po zajęciach ekipa nie chciała zapłacić za czas spędzony na basenie wyliczając, że wcale nie byli tyle, ile byli...
Na podsumowanie prowadzący grupę poinformował, że prawdziwe zagrożenie to stwarzają ci, którzy pływają w suchych skafandrach, bo te nie nadają się do nurkowania w basenie i żeby na takich szczególnie uważać...

Udało nam się przeprowadzić ostatnie zajęcia na starych warunkach - co nie zmienia faktu, że to my - nurkowie właśnie zamknęliśmy sobie możliwość swobodnego korzystania z jednego z najbardziej przyjaznych nurkom basenów w Polsce.


Wojtek
slawek290 - 09-04-2011, 19:28
Temat postu:
Wojtek Filip napisał/a:
Wracając do tematu jak to ciężko nurkom na basenach.


Jest jeszcze ciężej niż myślisz scratch - mieliście skutery ? bo wprowadzili jeszcze zakaz pływania i wnoszenia "elektrycznych rzeczy na dno basenu" bo podobno - "ktoś coś puszczał".


Wojtek Filip napisał/a:
nie mogą wystawić nogi poza wyznaczony tor + inne niefajne "dodatki".


Jak byłem ostatnio to trzeba było się tylko godzin trzymać , możesz określić co znaczą te dodatki ?

Wojtek Filip napisał/a:
w czasie swoich zajęć kilkukrotnie zderzyła się z pływakami wynurzając się w niekontrolowany sposób co stworzyło realne zagrożenie dla trenujących.


To powinni im dać natychmiastowy imienny zakaz wstępu na basen i było by po problemie z " nurkami"


Wojtek Filip napisał/a:
Po zajęciach ekipa nie chciała zapłacić za czas spędzony na basenie wyliczając, że wcale nie byli tyle, ile byli...


Przecież komp pokazuje czas wejścia do wody i pobytu w wodzie .
Wojtek Filip napisał/a:
prowadzący grupę poinformował, że prawdziwe zagrożenie to stwarzają ci, którzy pływają w suchych skafandrach, bo te nie nadają się do nurkowania w basenie i żeby na takich szczególnie uważać...

Dziwię się że jako długoletni nurek instruktor- nie wyjaśniłeś mu różnicy między tymi pływającymi w piance , a w suchym skafandrze lub nie skierowałeś go do najbliższego lekarza o odpowiedniej specjalizacji .Obawiam się iż pozostawienie go w stanie niewiedzy tylko zaszkodzi.

Wojtek Filip napisał/a:
co nie zmienia faktu, że to my - nurkowie

Z mojej lokalnej wiedzy wynika że są tam nurkowie równi i równiejsi...
Ratownicy są wkur....na nurków bo dostawali kasę za postawienie ścianki dzielącej basen na części , a teraz jakiś nurek tą robotę robi i szkoli przy okazji .
Klaudiusz Cichoński - 11-04-2011, 06:13
Temat postu:
Sławek,

Z tego co wiem, znasz grupę nurków, która spowodowała całe to zamieszanie? Może po prostu należy sprawę nagłośnić i "napiętnować" winnych? Jakoś nie chcę mi się cierpieć z powodu grupy prowadzonej przez, nazwijmy to sobie po imieniu, DUPKA, który nie chce zapłacić 45zł za godzinę spędzoną w wodzie i robi z basenu miejsce piknikowe zapraszając nań biegające bez opieki dzieci.

Czasy kiedy ogół cierpiał za grupkę idiotów chyba minęły? A może się mylę? W sumie należę do grupy tych najbardziej niebezpiecznych użytkowników, pływających na basenie w sprzęcie kompletnie się do tego nie nadającym...

Pozdrawiam

Klaudiusz
slawek290 - 11-04-2011, 08:50
Temat postu:
Będę dzwonić do dyrektora aby nurkujący mieli imienne wejścia i jak ktoś coś zapieprzy to żeby się nie odbijało na pozostałych nurkach .Wypadki zderzenia się z pływającymi osobami powinny być natychmiastowo zgłaszane i nurek powinien zakończyć basenową karierę w trybie natychmiastowym.
arkac123 - 12-04-2011, 07:54
Temat postu:
slawek290 napisał/a:
Będę dzwonić do dyrektora aby nurkujący mieli imienne wejścia i jak ktoś coś zapieprzy to żeby się nie odbijało na pozostałych nurkach ..


Przecież tor wynajmuje IMIENNIE dany instruktor. Po takim zdarzeniu konkretny instruktor nie powinien już w przyszłości móc wynajmować toru, a dla innych nurków takie incydentalne zdarzenie nie powinno mieć konsekwencji - i moim zdaniem, to powinien być jeden z postulatów.

Inna sprawa, że takie postępowanie, jak powyższe, może się sprowadzić do tego, że basen będzie mógł wynajmować tylko jeden instruktor - np tak jest z basenem w Jaworznie Crying or Very sad .
slawek290 - 12-04-2011, 21:18
Temat postu:
arkac123 napisał/a:
Przecież tor wynajmuje IMIENNIE dany instruktor. Po takim zdarzeniu konkretny instruktor nie powinien już w przyszłości móc wynajmować toru, a dla innych nurków takie incydentalne zdarzenie nie powinno mieć konsekwencji - i moim zdaniem, to powinien być jeden z postulatów.


Oni nas nie rozróżniają (stąd pomysł z kartą )-w recepcji są 3 osoby wynajmujące tory . Dla nich nurek to nurek .
Jastak - 13-04-2011, 08:23
Temat postu:
Sławek,
pomysł z kartą imienną i regulaminem korzystania z basenu jest ok. Myślę, że nikt nie będzie miał problemu z wypełnieniem karty i przestrzeganiem regulaminu. Ale chodzi tu chyba również o to, żeby ktoś kto dotychczasową b. dobrą atmosferę na basenie skutecznie zepsuł swoim zachowaniem, poniósł tego konsekwencje. Musiał przecież imiennie zrobić rezerwację toru i pokazać uprawnienia nurkowe przynajmniej jednego z nurkujących. Więc ustalenie konkretnego winnego nie powinno stanowić problemu. Może tym sposobem będzie mógł coś wyjaśnić i kogoś przeprosić????
Dobre stosunki basenu z nurkami nie są zbyt częste (jak większość z nas wie). Ja dojeżdżam do Oświęcimia z Krakowa. Tym bardzie powinniśmy zrobić wszystko, żeby tego basenu nie tracić.
Tomasz Pawęska - 13-04-2011, 16:57
Temat postu:
Cytat:
Ja natomiast słyszałem że głownie chodzi o zanieczyszczanie wody basenowej. W sensie że na naszych sprzętach, skafandrach wnosimy do basenu wszystko co pływa w otwartych...

Cytat:


Ja jak idę na basen to zawsze czyszczę sprzęt pod czystą wodą


W zeszlym roku pracowałem na basenie, w którym woda spełnia I normę czystości " znaczy jakąś najwyższą" - klapki zostawia się w szatni i na basenie mozna poruszać się tylko boso Mr. Green

nasz sprzęt zamoczony w jakimś bajorku zawiera calą masę mirko - syfiostwa - i ze względu na ten temat także kilkukrotnie usłyszałem odmowę z wejsciem ze sprzętem.

Niedaleko mnie powstał basen specjalnie dla nurków, Super - tylko jesli chcesz wejść to musisz zapłacić na wypożyczenie sprzętu na miejscu, gdyż swojego niestety nie można - także ze względu na mikro i dorbno ustroje.

Szkoda ze budują komercyjny basen dla nurasów, a woda jest w jedynm obiegu z pozostałym zwykłym basenem

Myślę, że ten basen chyba nalezy dodać do rankingu basenow nie przyjaznych dla nurków Mr. Green
http://www.basen-koscierzyna.pl/basen_do_nurkowania
slawek290 - 13-04-2011, 21:29
Temat postu:
Jastak napisał/a:
Tym bardzie powinniśmy zrobić wszystko, żeby tego basenu nie tracić.


Jarek to napisz to na kompie i podeślij Wojtkowi do konsultacji a ja zajmę się zapodaniem tego dyrekcji basenu i negocjacją jak najlepszych warunków .

http://www.forum.divetrek.com.pl/viewtopic.php?t=5272

Tutaj poczytaj jak to widzi Wojtek .Można dodać też że sprzęt przed zamoczeniem w basenie ma być czysty i opłukany . I coś tam jeszcze wymyślać .
Ja bym to zrobił ale w pracy mam młyn jeszcze prze dwa tygodnie ,a po za tym na polskim spałem Laughing
AndrzejT - 14-04-2011, 07:24
Temat postu:
nasz sprzęt zamoczony w jakimś bajorku zawiera calą masę mirko - syfiostwa - i ze względu na ten temat także kilkukrotnie usłyszałem odmowę z wejsciem ze sprzętem.

Jest w tym wiele prawdy. Może więc oprócz karty opracujmy sposób szybkiego czyszczenia naszego sprzętu, jakiś sposób dezynfekcji który skutecznie zapobiegnie wnoszenia "gapowiczów" na basen a jednocześnie zadowoli i uspokoi osoby odpowiedzialne za basen
martin - 14-04-2011, 07:34
Temat postu:
Niedomyty uzytkownik basenu zawiera podobne - jesli nie wieksze - ilosci najrozniejszego balastu biologicznego. I to zazwyczaj duzo grozniejszego niz to co wnosisz na sprzecie. Po to sa instalacje dezynfekujace i filtry w basenie, zeby sie tego pozbyc.

Zreszta wykluczenie sprzetu nie daje gwarancji na to, ze nie wniesiesz zycia jeziornego na bucikach, stroju kompielowym etc. IMHO ten argument jest tylko prostym wytlumaczeniem zeby pozbyc sie niewygodnych gosci.
ElBacio - 14-04-2011, 08:42
Temat postu:
AndrzejT napisał/a:
Może więc oprócz karty opracujmy sposób szybkiego czyszczenia naszego sprzętu, jakiś sposób dezynfekcji


Na jednym basenie, na którym "nurkowałem" kilka lat temu, wymagano aby sprzęt przed wejściem do wody był płukany pod prysznicami, a uprzednio posypany nadmanganianem potasowym (KMnO4), który ma właściwości bakterio- i grzybobójcze.
Nie wiem, czy w takiej formie dozowania miało to sens, ale tak robiliśmy ku zadowoleniu władzy basenu.

Bacio
martin - 14-04-2011, 09:21
Temat postu:
ElBacio napisał/a:
który ma właściwości bakterio- i grzybobójcze.


....oraz pieknie farbuje na fioletowo....

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group and little modified v 0.1 by Mariusz