Forum Dive Trek Group

Forum Ogólne - Jak długo Wojtek nurkuje w jaskiniach

slawek290 - 29-03-2012, 05:42
Temat postu: Jak długo Wojtek nurkuje w jaskiniach
Wojtek Filip napisał/a:
Jakoś nie umiem dostrzec niczego niejasnego w całym tym temacie. Jaskiniowo nurkuję 4 rok -


Wojtku - dokładnie czytam DT i wydaje mi się iż w jaskiniach nurkujesz pełne dwa lata i jeden miesiąc . Więc pewno jeżeli będziesz nurkował 4 pełne lata , to ja obstawiam iż 100 trudnych nurkowań jaskiniowych zrobisz.



http://divetrek.com.pl/forum/viewtopic.php?p=40730&highlight=#40730

Możesz wyprostowac lub wyjaśnic skąd ten 4 rok ?
Wojtek A. Filip - 29-03-2012, 08:03
Temat postu:
Temat wydzieliłem z wątku o tym jak zostaje się instruktorem jaskiniowym w TDI (klik).


Ano jakoś tak wyliczyłem że na Florydzie byliśmy na kursie jesienią - jeździ się najczęściej wiosna/jesień. Więc i tak powinienem podać 3 lata, a nie 4 Embarassed...
Zatem prostuję: kurs Full Cave zrobiłem pełne dwa lata i jeden miesiąc temu (precyzyjnie poda Sławek Wink ) .


Wojtek
Wojtek A. Filip - 29-03-2012, 11:06
Temat postu:
Szybko odpowiedziałem, ale okazało się, że Sławek poruszył prawdopodobnie przez przypadek bardzo ważną sprawę.

Przejrzałem temat z naszego kursu jaskiniowego i widząc uśmiechniętego Roberta pomyślałem po raz kolejny jak szkoda, że nie ma go już z nami ile to już lat?
...i tu się złapałem Robert nie żyje od zaledwie kilku miesięcy Confused .
Czas liczę upływającymi nurkowaniami. Wyjazd, na nury, warsztat, kurs - każdy w innym miejscu Polski, Europy. Wracam, a w zasadzie sprawdzam gdzie będę za tydzień czy dwa, gdzie by tu wcisnąć jakieś dodatkowe nurkowanie bo akurat jestem w fajnym miejscu, gdzie mamy kolejny trening, czy mam właściwe gazy... Ze zdziwieniem złapałem się na tym, że zapytany o dzień tygodnia wolę sprawdzić w kalendarzu bo... nie jestem pewien czy wiem Embarassed .
Przy całym tym zakręceniu czasowym mam coraz więcej przyjemności z nurkowania, więc na wszelki wypadek myślę, że nie jest ze mną jeszcze tak źle .
Piszę to stojąc przy sprężarce, bo jutro muszę być w Egipcie, a dzień po powrocie mam trening na Koparkach, więc warto przygotować gazy, a zaraz potem nasze nury na Chorwacji, czyli trzeba jeszcze spakować skutery...

Sławek - dziękuję za zimny prysznic czasowy.


Jeżeli kogoś interesuje moja kariera nurka jaskiniowego, to traktowałbym ją mocno amatorsko. Największą frajdę mam z rekreacyjnych nurkowań jaskiniowych - czyli lina i jazda setki metrów czy to na skuterze czy z płetwy - byle było co oglądać.
Nie lubię ciasnych dziur bez widoczności, przez które trzeba przeciskać nos żeby wyczuć co dalej Wink. Co nie zmienia faktu, że z dużym podziwem śledzę dokonania np. Krzyśka, który nie dość że zdejmuje z siebie wszystko, to jeszcze robi na bardzo dużych głębokościach.
Bardzo cieszą mnie wszelkie osiągnięcia nurków jaskiniowych, więc staram się je na bieżąco śledzić poczynania tych małych i dużych. Jaskinie to dla mnie taka bajkowo-nurkowa kraina, w której realizują się różne moje marzenia.
WojtekC - 29-03-2012, 11:47
Temat postu:
Przepraszam Wojtek, ale mam chyba ostatnio problemy z rozumieniem mowy pisanej. Piszesz, że
Wojtek Filip napisał/a:
Temat wydzieliłem z wątku o tym jak zostaje się instruktorem jaskiniowym w TDI (klik)- jako całkowicie niezwiązany z pierwotnym.

A mnie się wydaje, że jednak zwrócenie uwagi przez Sławka jest jak najbardziej związane z tematem pierwotnym. Nie wnikając w szczegóły pozwolisz, że przypomnę:
Wojtek Filip napisał/a:

Jakoś nie umiem dostrzec niczego niejasnego w całym tym temacie. Jaskiniowo nurkuję 4 rok - staram się wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję na wlezienie w jakąś dziurę. Nie udało mi się wykonać jeszcze 100 nurkowań "full cave" - ciekaw byłem ile czasu zajęło to Andrzejowi, tym bardziej, że w żaden sposób nie kojarzę go jako nurka jaskiniowego, więc musiał działać gdzieś w tle.

Mam nadzieję, że to zwykły wypadek przy pracy admina. Jeśli zaś było to działanie celowe (oczywiście jestem pewien, że nie) to zaczyna na tym forum dziać się coś dziwnego. Swoją drogą bardzo niefajnego Confused
Adam Jaworski - 29-03-2012, 12:02
Temat postu:
Wojtek Filip napisał/a:
Nie lubię ciasnych dziur bez widoczności, przez które trzeba przeciskać nos żeby wyczuć co dalej Wink.


Super! To masz tak samo, jak ja. Z drobną różnicą - Ty potrafisz nurkować Smile


WojtekC napisał/a:
Mam nadzieję, że to zwykły wypadek przy pracy admina. Jeśli zaś było to działanie celowe (oczywiście jestem pewien, że nie) to zaczyna na tym forum dziać się coś dziwnego. Swoją drogą bardzo niefajnego Confused


Jako zwykły użytkownik tego forum, którego oczekiwania skupiają się na możliwości kontaktu z wysokiej jakości wiedzą merytoryczną w warunkach fajnej i konstruktywnej atmosfery, mam gorącą prośbę do wszystkich o wykazanie odrobiny dobrej woli językowej i nie napinanie się na szczegóły i pojedyncze słowa, które czasami wyciągamy sobie nawzajem - bo jak się na siłę szuka kija i mrowiska, to w końcu zawsze da się coś gdzieś wsadzić, tylko po co? Skoro "jesteś pewien", że nie było to "działanie celowe", po co mącisz? Sorry za ten komentarz, ale może zróbmy tak, jak pisała Monika w sąsiednim wątku - więcej rozmowy o konkretach a mniej rozmowy o samej rozmowie?
WojtekC - 29-03-2012, 12:48
Temat postu:
Cóż Adamie, skoro jako "zwykły użytkownik tego forum" nie dostrzegasz braku konsekwencji w pewnych działaniach, w tym przypadku akurat dzielenie wątku w ten sposób, który według mojej skromnej opinii właśnie utrudnia merytoryczną ocenę wątku jako całości... to nie mam pytań. I wybacz, ale nie nazwałbym próby zwrócenia uwagi Wojtkowi, że być może pochopnie podzielił wątek "mąceniem".
Btw. myślę, że cały wątek o instruktorze jaskiniowym w TDI, z którego zostało już wydzielonych kilka wątków jest bardzo mało konkretny i zawiera jak to ładnie ująłeś "rozmowy o samej rozmowie". Z mojej strony EOT w tym temacie jak i pokrewnych bo nie zwykłem tłumaczyć via forum jego użytkownikom rzeczy oczywistych - albo się coś widzi i rozumie, albo nie...
TomM - 29-03-2012, 13:13
Temat postu:
Gwoli ścisłości Wojtek nurkował wielokrotnie na Florydzie (np. w Ginnie i Blue Grotto) zdaje się od 2005 roku, więc jego perspektywa postrzegania miejsc, okoliczności itp. moze byc nieco zaburzona czasowo, jako, że kurs jaskiniowy 2 lata temu z śp. Robertem odbywal się w gruncie rzeczy w tych samych miejscach. Byliśmy wtedy razem, jako że mój syn był partnerem kursowym Wojtka, i pozanurkowo to Wojtek był naszym przewodnikiem po okolicy.

Jesteście czujni jak fretki - rzeczywiscie ja tez zwróciłem uwage, że Wojtek dodal sobie 2 lata doswiadczenia jaskiniowego w wątku o rozliczaniu innego instruktora - co dowodzi znanej prawdy, że dostrzegając cos pod lasem, trzeba dostrzegać i pod płotem.
Zanim więc rozliczycie i mnie od razu napisze, że nurkowalem w jaskiniach dzięki Tomkowi Wójcikowi na długo (2 lata?) przez tym, zanim Robert zaproponował mi kurs we Francji - i dobrze zreszta, bo ulubionym miejscem Tomka był Dubnik, więc miałem przyjemność zrobic tam wiele fajnych nurkowań zanim stałl sie niedostepny.
Konrad Dubiel - 29-03-2012, 13:47
Temat postu:
TomM napisał/a:
Zanim więc rozliczycie i mnie od razu napisze, że nurkowalem w jaskiniach dzięki Tomkowi Wójcikowi na długo (2 lata?) przez tym, zanim Robert zaproponował mi kurs we Francji


No to się Ciebie rozliczy za nurkowanie bez uprawnień pig
Monika - 29-03-2012, 13:56
Temat postu:
Konrad Dubiel napisał/a:

No to się Ciebie rozliczy za nurkowanie bez uprawnień


LOL
Adam Jaworski - 29-03-2012, 14:27
Temat postu:
WojtekC napisał/a:
Cóż Adamie, skoro jako "zwykły użytkownik tego forum" nie dostrzegasz braku konsekwencji w pewnych działaniach, w tym przypadku akurat dzielenie wątku w ten sposób, który według mojej skromnej opinii właśnie utrudnia merytoryczną ocenę wątku jako całości... to nie mam pytań. I wybacz, ale nie nazwałbym próby zwrócenia uwagi Wojtkowi, że być może pochopnie podzielił wątek "mąceniem".


Wojtku, to nie chodzi o to, co ja dostrzegam a czego nie dostrzegam. Intencją mojej wypowiedzi było to, żeby nie iść z dyskusją na różne tematy w stronę doszukiwania się różnych intencji. Bo wtedy rozpoczyna się zastanawianie, kto co chciał osiągnąć zadając jakieś pytanie i czy przypadkiem pytanie nie jest dodatkowo jeszcze jakąś sugestią. Potem zaczyna się rozmawianie o tym, jak o czymś rozmawiamy, gdzie też można się różnych rzeczy i interesów dopatrywać. Ja wierzę w takie chińskie powiedzenie, że "Mędrcy rozmawiają o problemach, ludzie przeciętni o wydarzeniach a głupcy o swoich bliźnich" Smile W imię lokowania się w tej hierarchii choćby na poziomie przeciętnym, staram się nie zwracać uwagi na hipotetyczne cele różnych działań i nie zagłębiać w intencje, bo z doświadczenia wiem, że od tego rzadko kiedy robi się lepiej a znacznie częściej gorzej. Życząc sobie i innym, żebyśmy nie doszukiwali się w swoich wypowiedziach nie wiadomo czego, kończę ten temat. Użyte przeze mnie "mącenie" być może było zbyt oceniające, jeśli tak to zwracam honor. Z życzeniami merytorycznych wypowiedzi dla innych i dla siebie, dla mnie w tym temacie również EOT Smile
Sławek Paćko - 29-03-2012, 14:31
Temat postu:
Konrad Dubiel napisał/a:
No to się Ciebie rozliczy za nurkowanie bez uprawnień
Upss, to co mają powiedzieć ci co nurkowali w jaskiniach tatrzańskich na długo przed tym nim stopnie jaskiniowe w nurkowaniu w ogóle się pojawiły (lata 70 i 80 ubiegłego wieku). Piszący te słowa sam miał okazję brać udział w "banalnych" nurkowaniach np w ciągu syfonów Wielkiej Śnieżnej (syfony bodajże -700m od otworu) na początku lat 80 Mr. Green
Monika - 29-03-2012, 14:39
Temat postu:
Paco napisał/a:
Upss, to co mają powiedzieć ci co nurkowali w jaskiniach tatrzańskich na długo przed tym nim stopnie jaskiniowe w nurkowaniu w ogóle się pojawiły (lata 70 i 80 ubiegłego wieku). Piszący te słowa sam miał okazję brać udział w "banalnych" nurkowaniach np w ciągu syfonów Wielkiej Śnieżnej (syfony bodajże -700m od otworu) na początku lat 80


jak to co mają powiedzieć? mają opowiedzieć jak to było ... Sławku nie daj się prosić.
Sławek Paćko - 29-03-2012, 14:56
Temat postu:
Cytat:
mają opowiedzieć jak to było ... Sławku nie daj się prosić.

Monika, dwa problemy:
- nie wiem czy było by to "wychowawcze". Przy tych nurkowaniach złamaliśmy chyba wszystkie obecnie stosowane w nurkowaniu jaskiniowym zasady
- mam chroniczną awersję do pisania długich postów, a te historie są raczej długie. Ale przy okazji jakiegoś spotkania chętnie opowiem jak to naprawdę było
Monika - 29-03-2012, 15:07
Temat postu:
rozumiem i trzymam za słowo Smile
loozerka - 29-03-2012, 20:17
Temat postu:
z góry przepraszam, ze tak nie na temat Wink, ale nie znalazłam odpowiedniego tematu, a nie chcę zaśmiecać forum na koniec tworzonymi przez siebie tematami Smile

Adam Jaworski napisał/a:
bo jak się na siłę szuka kija i mrowiska, to w końcu zawsze da się coś gdzieś wsadzić, tylko po co? Skoro "jesteś pewien", że nie było to "działanie celowe", po co mącisz?


a ja wręcz przeciwnie, Wojtku ( C ). Bardzo Ci dziękuję Smile). Nie za mącenie oczywiście, bo zupełnie nie tak odbieram Twoje zachowanie, a za widzenie rzeczy, jakimi są i sprzeciw wobec ich zniekształcania Smile

Dla mnie akurat to forum ma niemal wyłącznie funkcję informacyjną.
A los wątków założonych w ostatnim tygodniu dobitnie pokazuje, jak można informacją i ocenami czytających manipulować. Wystarczy dysponować guziczkami scalaj, przesuń, wyodrębnij i nikt po godzinie nie zorientuje się, że informacja, którą czyta, nie jest tą informacją, którą umieścił jej autor. A ta nowa sugeruje jeszcze zupełnie inne oceny, niż te, które chciał autor przekazać.

A jak to działa? Ano pierwszy przykład z brzegu z najnowszych wątków na forum.

Wchodzimy w wątek zatytułowany- Jak zostać instruktorem jaskiniowym i czytamy fragment wypowiedzi jednego z wypowiadających się pt. „szkoliłem się na dwóch kursach instruktorskich”. I część nie zwraca uwagi, a większość nie wie, że post powstał, gdy panowie dyskutowali sobie o metodach poręczowania jaskiniowego i wykorzystywania tych metod pod lodem i nieco się co do technik spierali. Co więc odczytuje większość? Jestem instruktorem. Także ja, chociaż naprawdę przywiązuję wagę do czytania ze zrozumieniem, się na ten zbieg informacji nabrałam.

I co się dzieje dalej? Panowie, którzy na wstępie wskazują na swoje ogromne doświadczenia jaskiniowe, którzy świat nurków jaskiniowych ( I to świat, nie Polskę ) znają od podszewki, z naiwną nieświadomością i ogromnym zaciekawieniem odpytują tegoż z Jego doświadczeń nurkowych.

W Polsce jest 8 ( słownie ) instruktorów jaskiniowych. A dyskutującym jest Instruktor Trainer SDI/TDI ( i o ile pamiętam z tematu „warsztaty takie i owakie”, swego czasu kursant Wojtka Filipa, który u niego doszedł do T2 ) . Czy naprawdę ktoś wierzy, że gdyby pojawił się kolejny instruktor, to panowie o tym nie wiedzieliby? Szczególnie, że dotyczy to 1 z 5 osób mających najwyższe uprawnienia SDI/TDI w Pl, w której do tej pory instruktora jaskiniowego nie ma? http://www.tdisdi.pl/instruktorzy.php
To czemu pytania padły? No cóż, są pytania, które niezależnie od tego, jak dobrą odpowiedź ma na nie pytany, stawiają go w rzędzie tłumaczących się. A kto się tłumaczy.. ?


I cóż się dzieje dalej? Nagle pada pytanie o niezgodność doświadczeń, o których informuje w tym samym wątku Admin z jego relacjami sprzed kilku lat. Pytanie jest błyskawicznie wydzielane z podtytułem :” jak to nam upływa czas”.

I jaki jest efekt finalny widziany po 2-3 dniach?
Jeden z forumowiczów z pełną premedytacją w wątku „jak zostać instruktorem używając słów „szkoliłem się na kursach instruktorskich” sugeruje, że jest instruktorem, a inny dodał sobie rok, czy też dwa doświadczeń jaskiniowych w błogiej nieświadomości upływającego czasu.

I chociaż co do zasady najdalsza jestem od snucia spiskowych teorii dziejów, to nie dodam, jak dodał to Wojtek C, że są to dla mnie działania niecelowe, brakuje mi chyba Jego kurtuazji Smile.

Naprawdę, Adam, takie sytuacje nie mają wpływu na Twoją ocenę „merytoryczności” treści zawartych na tym forum?

Oczywiście są osoby, które w świecie zmanipulowanym świetnie się odnajdują i w zasadzie nie czują potrzeby odkrywania jego prawdziwego oblicza, ale mam nadzieje, że wśród inteligentnych ludzi takich jest mało.

W każdym razie, ja do nich nie należę. A że czytuje forum sporadycznie i nie jestem w stanie wyłowić, które informacje są rzetelne, które nie, to zwyczajnie udział w takim forum sobie podaruję.

Co niewątpliwie ucieszy Admina Smile, który w korespondencji prywatnej, w formie nieco odbiegającej ( określając to eufemistycznie ) od reguł grzeczności i jowialnego języka używanego publicznie dał mi do zrozumienia, ze moja aktywność w ostatnio założonych wątkach, jest mało pożądana Smile. Myślę, że po tym poście utwierdzi się w swej opinii Smile.

I tylko na koniec: Drodzy Moderatorzy:
Uszanujcie inteligencję czytających i :
Albo nie wmawiajcie ludziom, że białe jest białe, a czarne jest czarne Wink
Albo pilnujcie tego forum tak, by nikt przynajmniej nie widział tych przetasowań.
Adam Frajtak - 29-03-2012, 20:22
Temat postu:
jakie to ma znaczenie od kiedy i gdzie kto nurkuje? Ważne jest chyba to żebyśmy nurkowali wszyscy jak najdłużej
Tomek Płociński - 29-03-2012, 21:38
Temat postu:
loozerka napisał/a:
Wystarczy dysponować guziczkami scalaj, przesuń, wyodrębnij i nikt po godzinie nie zorientuje się, że informacja, którą czyta, nie jest tą informacją, którą umieścił jej autor. A ta nowa sugeruje jeszcze zupełnie inne oceny, niż te, które chciał autor przekazać.


Pomimo swojej niewątpliwej inteligencji i elokwencji odnoszę wrażenie, że nie dostrzegasz rzeczy podstawowych. Zawsze podczas moderacji i wydzielania tematów pojawiają się odnośniki zarówno w nowym wątku do poprzedniego jak i w pierwotnym do nowego. Jeśli ktoś jest zainteresowany z czego pierwotnie wywodzi się dany watek może bez problemu przemieszczać się pomiędzy wątkami. Nie może to być więc odczytywane jako manipulacja.

loozerka napisał/a:
Albo pilnujcie tego forum tak, by nikt przynajmniej nie widział tych przetasowań.

To właśnie byłaby manipulacja salut

IMHO pytania do Andrzeja mogły być odczytane jako podchwytliwe, i powstały w wyniku niefortunnego odczytania pewnych wypowiedzi, ale to jest sprawa kilku dużych poważnych chłopców, którzy z pewnością są w stanie się dogadać bez rzeszy adwokatów.
Dalej IMHO to właśnie próba tłumaczenia tego co kto mógł chcieć powiedzieć i jak to mogło być odczytane jest próbą manipulacji, albo chęcią szukania sensacji. Mam nadzieję, że się mylę salut

Adam Jaworski, bardzo trafnie opisał sytuację, chyba sobie wydrukuję ten tekst i powieszę gdzieś w pobliżu kompa salut salut
Jakub Osuch - 29-03-2012, 22:51
Temat postu:
Lubimy twoje post Loozerka pisane są nie w temacie i nie merytorycznie jeżeli masz doświadczenie w nurkowaniu jaskiniowym to prosimy o komentarz.
Adam Jaworski - 30-03-2012, 06:07
Temat postu:
loozerka napisał/a:
Naprawdę, Adam, takie sytuacje nie mają wpływu na Twoją ocenę „merytoryczności” treści zawartych na tym forum?

Oczywiście są osoby, które w świecie zmanipulowanym świetnie się odnajdują i w zasadzie nie czują potrzeby odkrywania jego prawdziwego oblicza, ale mam nadzieje, że wśród inteligentnych ludzi takich jest mało.


Ania, odpiszę Ci przez weekend na PW - ponieważ nie jestem w stanie tutaj z Tobą dalej dyskutować na temat Twoich hipotez co do całej tej sytuacji, nie łamiąc jednocześnie swojego postulatu sprzed kilku postów dotyczącego tego, żeby nie doszukiwać się mniej lub bardziej na siłę różnych niespójności czy ukrytych intencji.


loozerka napisał/a:
Co niewątpliwie ucieszy Admina Smile, który w korespondencji prywatnej, w formie nieco odbiegającej ( określając to eufemistycznie ) od reguł grzeczności i jowialnego języka używanego publicznie dał mi do zrozumienia, ze moja aktywność w ostatnio założonych wątkach, jest mało pożądana Smile


Jakby nie patrzeć, jest to forum założone i zarządzane przez Wojtka. Jakbym zaprosił Cię do siebie do domu a Ty byś nalegała na to, żeby razem z resztą moich gości rozmawiać przy kolacji o tym, że ja część z nich źle traktuję, też bym Cię opierd0lił. Twisted Evil
sabala - 30-03-2012, 10:07
Temat postu:
Cytat:
Ale przy okazji jakiegoś spotkania chętnie opowiem jak to naprawdę było


również trzymam za słowo Smile
Marek Cacaj - 30-03-2012, 10:51
Temat postu:
Paco napisał/a:
Upss, to co mają powiedzieć ci co nurkowali w jaskiniach tatrzańskich na długo przed tym nim stopnie jaskiniowe w nurkowaniu w ogóle się pojawiły (lata 70 i 80 ubiegłego wieku). Piszący te słowa sam miał okazję brać udział w "banalnych" nurkowaniach np w ciągu syfonów Wielkiej Śnieżnej (syfony bodajże -700m od otworu) na początku lat 80

Lepiej nie przyznawać się na forum bo zaraz znajdzie się ktoś kto będzie Was z tego rozliczał. Laughing Pozostają opowieści przy dobrym winku.
Sławek Paćko - 30-03-2012, 11:08
Temat postu:
Marek Cacaj napisał/a:
Pozostają opowieści przy dobrym winku.

Partyman
Wojtek Komocki - 30-03-2012, 18:38
Temat postu:
Adam Jaworski napisał/a:
też bym Cię opierd0lił.


Smile mocne i treściwe
AsiaJ - 16-04-2012, 09:42
Temat postu:
Adam Frajtak napisał/a:
jakie to ma znaczenie od kiedy i gdzie kto nurkuje? Ważne jest chyba to żebyśmy nurkowali wszyscy jak najdłużej

Mylisz się Adamie. TomM i Wojtek wykazali bardzo cenną inicjatywę, kontrolując poprawność procedur certyfikacyjnych w organizacjach nurkowych. To doświadczeni nurkowie i na bazie tych doświadczeń wiedzą, że w nurkowaniu działy kontroli jakości nie pracują poprawnie. Mnie cieszy, że ktoś wziął na siebie tą poważną i niewdzięczną robotę: Panowie, pełen szacunek! Gdybyście czuli się wyobcowani, wiedzcie, że nie jesteście sami
crowley - 16-04-2012, 09:50
Temat postu:
@AsiaJ
delikatnie mówiąc delikatnie przesadzasz...
TomM - 16-04-2012, 11:32
Temat postu:
AsiaJ napisał/a:
wykazali bardzo cenną inicjatywę, kontrolując poprawność procedur certyfikacyjnych


Nic podobnego. Jeśli o mnie chodzi, to udało się tylko ustalić, że wypowiedzi jednego z kolegów w obszarze nurkowań jaskiniowych należy traktować jako zdanie relatywnie świeżo upieczonego nurka jaskiniowego, co zresztą dobrze koresponduje z ich treścią.
slawek290 - 16-04-2012, 12:51
Temat postu:
TomM napisał/a:
Jeśli o mnie chodzi, to udało się tylko ustalić, że wypowiedzi jednego z kolegów w obszarze nurkowań jaskiniowych należy traktować jako zdanie relatywnie świeżo upieczonego nurka jaskiniowego, co zresztą dobrze koresponduje z ich treścią.


Mnie się udało ustalic iż jeden z ( nie wiem czy mogę dodac ) "kolegów" dodał sobie 100 % czasu do swoich nurków w jaskiniach Wink

Więc głównie chyba wynika z tego ze wszyscy nurkowie jaskiniowi to koloryści Wink

Oj Panowie takie fajne nurki robicie a sprzeczki wynikają o szczegóły .
TomM - 16-04-2012, 13:12
Temat postu:
slawek290 napisał/a:
wszyscy nurkowie jaskiniowi to koloryści


To chyba nieuprawnione uogólnienie? Niektórym z tych kolorystów jednak czasem udaje się zanurkować w jaskini, a nawet wpisać się do annałów tej dyscypliny...

PS. Mierzi mnie i śmieszy, jak ktoś się sadzi nie mając podstaw do tego i to wszystko. Nie powinno zatem dziwić, że mając (?) papier można wykazywać się takim brakiem respektu do jaskini, jak jedna nasza koleżanka romantyczno-nostalgiczna, która przecież wszystko już umie i po co jej doświadczenie...
Paweł Wójcik - 16-04-2012, 13:19
Temat postu:
TomM napisał/a:
Jeśli o mnie chodzi, to udało się tylko ustalić, że wypowiedzi jednego z kolegów w obszarze nurkowań jaskiniowych należy traktować jako zdanie relatywnie świeżo upieczonego nurka jaskiniowego

a co Ty Rutkowski jesteś czy jak ? Laughing

a swoją drogą to jakie ma znaczenie to, że ktoś jest dłużej a inny krócej nurkiem jaskiniowym? czy jak jest nim krócej to nie ma tyle prawa do wypowiadania się w tych tematach ile ma ten który tam nurkuje dłużej, rozjaśnij TomM bo nie wiem o co chodzi?

a może że jeden jest certyfikowany a drugi nie? (to ten co nurkuje w jaskiniach ale kwitów nie ma to nie jest nurek jaskiniowy, a ten z kwitami jest, czy tak? bo nie rozumiem)
TomM - 16-04-2012, 13:39
Temat postu:
bigplik napisał/a:
bo nie rozumiem


Ja wiem, że wielu rzeczy nie rozumiesz, ale nie martw się, nawet inteligentni ludzie niektórych rzeczy nie rozumieją. Tak, myślę, że większą wartość mają wypowiedzi osób, które wiedzą o czym piszą.

PS. Przypominam sobie, jak to zastanawialiśmy się, czy mam cię szukać po tym jak zwiałeś w pole po nocy gdy Robert próbował ci wytłumaczyć skąd się wzięły gazy standardowe... Myślę, że do dziś trochę wydoroślałeś, ale na wszelki wypadek wyjaśniam swoje stanowisko: nurek jaskiniowy to taki, który nurkuje w jaskiniach.
Swoją drogą to ciekawe, że środowisko adwokatów to jak jeden mąż beneficjenci uprawnień trenerskich lekko skrytykowanego kolegi. Godna podziwu lojalność.
Paweł Wójcik - 16-04-2012, 14:17
Temat postu:
no to jak tak stawiasz sprawę szanowny kolego nurku jaskiniowy....

powiedz mi jak wiele osób ma tutaj, na tym forum doświadczenie większe niż 10-15lat nurkowania w jaskiniach (szacunek dla Tych niewielu którzy mają)? a może Ty masz?

znam różnych jaskiniowców i prawie zawsze, a już w ogóle poza PL są to ludzie przyjaźni, chcący podzielić się wiedzą, doświadczeniem, pomocą, właściwie nie spotkałem nieżyczliwych nurków jaskiniowych dopóki nie spotkałem Ciebie, byłeś pierwszy salut
a swoją drogą pamiętasz jak nie chciałeś mi powiedzieć o lokalizacji jaskiń kiedy przyjechałam do Roberta na kurs - nic się nie stało tego samego dnia Pascal Bernabe powiedział mi gdzie jak dojadę i zaprosił na wspólne nurkowanie, więc tym bardziej utwierdziłem się że byłeś jedyny...

btw, mój kumpel Jim nurkuje w jaskiniach od 15lat, 12 na rebie, więc wnioskując z tego co piszesz nie ma co słuchać Ciebie bo w porównaniu z nim chyba mało co wiesz o jaskiniach,
oczywiście w porównaniu, nieprawdaż? aha i jeszcze się nie napina, a eksploruje jaskinie, a ile Ty wyeksplorowałeś? czy tylko w bus wholes nurkujesz?

naprawdę Ciężko zrozumieć że pionierzy nurkowania jaskiniowego zachowują się z klasą, choć mogą się nie jednym pochwalić a Ty przypierniczasz się do innych choć sam takiego doświadczenia nie masz?
Tomek Płociński - 16-04-2012, 15:22
Temat postu:
Panowie, porponuję aby przerośnięte ego, urażoną dumę oraz inne tego typu dolegliwości leczyć stosując systematycznie ale w niewielkich dawkach wiadomości prywatne.
TomM - 16-04-2012, 16:06
Temat postu:
bigplik napisał/a:
jak wiele osób ma tutaj, na tym forum doświadczenie większe niż 10-15lat nurkowania w jaskiniach


Nie wiesz? Dwóch...

bigplik napisał/a:
pamiętasz jak nie chciałeś mi powiedzieć o lokalizacji jaskiń kiedy przyjechałam do Roberta na kurs


Oczywiście. Dziś zrobiłbym PRZED kursem dokładnie tak samo w stosunku do kogokolwiek. Jak rozumiem Pascal B. zaprosił Cię na wspólne nurkowanie jaskiniowe mając świadomość faktu, że przyjechałeś właśnie na kurs?

bigplik napisał/a:
nie ma co słuchać Ciebie bo w porównaniu z nim chyba mało co wiesz o jaskiniach


Z całą pewnością tak właśnie jest.

bigplik napisał/a:
Ty przypierniczasz się do innych choć sam takiego doświadczenia nie masz?


To prawda. Ale nie do wszystkich, tylko do niektórych. Ja wiem, że niczego nie zmienię i nie wyeliminuję Nikosia Dyzmy, ale przynajmniej zaprotestuję...
Adam Frajtak - 16-04-2012, 16:35
Temat postu:
AsiaJ napisał/a:
Adam Frajtak napisał/a:
jakie to ma znaczenie od kiedy i gdzie kto nurkuje? Ważne jest chyba to żebyśmy nurkowali wszyscy jak najdłużej

Mylisz się Adamie.

Rozumiem że żyję w błędzie i nie ważne aby nurkować bezpiecznie jak najdłużej ? W takim razie przekonałaś mnie od dziś uznajmy że ważne jest aby zabłysnąć jak gwiazda na niebie nurkowych sław instruktorskich. Zaapeluję tylko abyśmy śpieszyli się podziwiać ich bo szybko gasną.
Paweł Wójcik - 16-04-2012, 16:45
Temat postu:
Tomek Płociński napisał/a:
Panowie, porponuję aby przerośnięte ego, urażoną dumę oraz inne tego typu dolegliwości leczyć stosując systematycznie ale w niewielkich dawkach wiadomości prywatne.

sorki Tomek salut

TomM napisał/a:
Oczywiście. Dziś zrobiłbym PRZED kursem dokładnie tak samo w stosunku do kogokolwiek. Jak rozumiem Pascal B. zaprosił Cię na wspólne nurkowanie jaskiniowe mając świadomość faktu, że przyjechałeś właśnie na kurs?

Tak, Pascal wiedział, że nie mam jeszcze kwitów, był bardzo ciekawy o nurkowania jaskiniowe w Irlandii jakie robiłem z kumplami, zaprosił mnie na nura i wogóle nie pytał o to jaki kurs, u kogo, czy cokolwiek z tym związanego.
Po prostu zajmowały nas jasknie...z pewnością wiesz, że pionierzy jaskiniowi nie przywiązywali we Francji zbytniej wagi do plastików a raczej do ilości nurkowań czy też ich rodzaju, a wiec gdzie, jak daleko, prąd, wywierzysko, ponor etc? btw. Belgijscy zresztą też Wink

TomM napisał/a:
wiem, że niczego nie zmienię i nie wyeliminuję Nikosia Dyzmy, ale przynajmniej zaprotestuję...
no właśnie, przecież nie weźmiesz chyba na siebie odpowiedzialności za wszystkich, którzy chcą wchodzić i nurkować w jaskiniach, żeby było bezpiecznie i nikt więcej nie zginął, bo rozumiem że o To Ci chodzi?
tu nie ma prawdy uniwersalnej i ciężko przełożyć liczbę nurkowań na to kto jak dobrym czy bezpiecznym jest instruktorem, przecież tu znaczenie ma wiele rzeczy, wiedza, umiejętność opanowywania stresu, konstruktywnego rozwiązywania problemów, doświadczenie w nurkowaniu w jaskiniach w różnych warunkach środowiskowych czy umiejętność przekazywania wiedzy i zachęcania do podejmowania odpowiedzialnych decyzji, czy też brania odpowiedzialności nie tylko za siebie ale także za zespół etc.
naprawdę, jak dla mnie, jeden wyznacznik doświadczenia nurkowego brany pod uwagę to trochę za mało,
ja wybierając mojego instruktora jaskiniowego kierowałem się kilkoma kryteriami, nie jednym,
nie wiem TomM, ale wydaje mi się, że mała jest szansa coś w tej kwestii w skali globalnej zmienić na szybko
Adam Jaworski - 16-04-2012, 16:53
Temat postu:
TomM napisał/a:
Ja wiem, że niczego nie zmienię i nie wyeliminuję Nikosia Dyzmy, ale przynajmniej zaprotestuję...


Podłamałeś mnie trochę z tym Dyzmą. Biorąc udział w dyskusji w tym i pokrewnych wątkach, prezentowałem pewne określone stanowisko, nawet zdarzyło mi się o nie poza-forumowo pokłócić ze znajomymi. Bardzo chciałem wierzyć w interpretację bliską tego, co napisała poniżej Asia ...

AsiaJ napisał/a:
TomM i Wojtek wykazali bardzo cenną inicjatywę, kontrolując poprawność procedur certyfikacyjnych w organizacjach nurkowych. [ ... ] Mnie cieszy, że ktoś wziął na siebie tą poważną i niewdzięczną robotę: Panowie, pełen szacunek!


... ale poleciawszy teraz raczej personalnie, to mi trochę to spłyciłeś. shaking
Paweł Wójcik - 16-04-2012, 17:16
Temat postu:
TomM napisał/a:

Ja wiem, że wielu rzeczy nie rozumiesz, ale nie martw się, nawet inteligentni ludzie niektórych rzeczy nie rozumieją.

mówisz o inteligencji strukturalnej, płynnej czy afektywnej?
w ujęciu klasycznym, poznawczym, etologicznym, różnic indywidualnych, behawioralnym, czy neurokognitywistycznym bądź neurobiologicznym?
czy takim prostym, na chłopski rozum, jak Dyzma?
tak dla ścisłości salut
TomM - 16-04-2012, 17:30
Temat postu:
bigplik napisał/a:
mała jest szansa coś w tej kwestii w skali globalnej zmienić na szybko


Oczywiście masz rację.
Nie niosę sztandaru i nie chcę palić na stosie.
Jeśli uda mi się zwrócić uwagę na pewne zjawisko to i tak osiągnę cel.
Nie jestem w żadnym stopniu zaangażowany w tzw. świat szkoleń, z czego cieszę się coraz bardziej. A dziwne rzeczy się ostatnio w tym światku dzieją - prawdziwy rozplem rozmaitych guru. Szczególnie guru od wszystkiego...

PS. Zwróć uwagę, że wątek powołał do życia byt wirtualny, choćby romantyczno-sentymentalny, ewidentnie trollujący. Naprawdę chcesz się wpisywać w ten kontekst?

PS2. Szczególnie przypada mi do gustu teza, że można być dobrym instruktorem nurkowania kwalifikowanego nie będąc w ogóle nurkiem...
Paweł Wójcik - 16-04-2012, 17:39
Temat postu:
wracając do tematu głównego, czyli jak długo Wojtek nurkuje w jaskiniach,
to Wojtka sprawa jak długo nurkuje czy też ile razy, nie moja.
i nie ważne dla mnie jaką ma cyfrę z przodu salut
Fox. - 16-04-2012, 19:05
Temat postu:
TomM napisał/a:
bigplik napisał/a:
mała jest szansa coś w tej kwestii w skali globalnej zmienić na szybko


Oczywiście masz rację.
Nie niosę sztandaru i nie chcę palić na stosie.
Jeśli uda mi się zwrócić uwagę na pewne zjawisko to i tak osiągnę cel.
Nie jestem w żadnym stopniu zaangażowany w tzw. świat szkoleń, z czego cieszę się coraz bardziej. A dziwne rzeczy się ostatnio w tym światku dzieją - prawdziwy rozplem rozmaitych guru. Szczególnie guru od wszystkiego...

PS. Zwróć uwagę, że wątek powołał do życia byt wirtualny, choćby romantyczno-sentymentalny, ewidentnie trollujący. Naprawdę chcesz się wpisywać w ten kontekst?

PS2. Szczególnie przypada mi do gustu teza, że można być dobrym instruktorem nurkowania kwalifikowanego nie będąc w ogóle nurkiem...


Tomek szkoda emocji Very Happy
Masz swieta racje ... statystyki podaja kogo sie wyciaga za nogi z dziorek. fajnie to okresliles
nazwa Goru Very Happy- topia sie slawy tak zwane...ja mam nazwe swoja... Aktorzy ...
J. Hasenmayer dla przykladu... to jest dla mnie autorytet. Kleil na sobie tasmami klejacymi rzydko nazwe kon....)gumowe na sobie jako mlody 17 letni chlopak ...to byl jego skafander... odkrywal takie cuda opowiadajac o nich ze nikt nie chcial jemu wierzyc w takie rzeczy.
Wiec olal i nie dzielil
sie wiadomosciami o odkryciach by nie drwionoi z niego.Bo przeciez juz bylo pelno specjalistow teoretykow.....)

Dopiero dzisiaj po latach idac po jego drutach ( Jochen uzywal stalowych linek) za leb sie mozna zlapac jak on tego dokonal bom Very Happy suma sumarum jego opowiesci sa tak dokladne ze mozna wejsc w pewne zakontki z mapa w oczach.... robil pomiary nie dostepnych hal i z dzisiejsza technika lasereowa wymiary zgadzaja sie wysokosc z ciekawosci mierzyl balonikiem na nitce wypelnionym helem.. Instruktorem to on nie byl.

Tomek jest ok . tylko nie pisz ze jest tutaj dwoje co w jaskini nurkuja bo to nie prawda.

sam ja w Mari Agnes nurkowalem z moim klubem majac niecale osiemnascie lat.
Sprzatalem za pieniadze z dziorek resztki cial specjalistow, z glebokosci .jake nie sa osiagalne z tego forum przez kogo kolwiek tutaj piszacego.A nie mam pojecia o nauczaniu innych . i nie slyszalem wymyslnych nazw umiejetnosci moim zdaniem ksiazkowych i internetowych .
By do dziorek wchodzic trzeba sie takim urodzic...
Aby nauczyc kogos poprawnego nurkowania trzeba byc takim czlowiekiem jaki jest Wojciech. Wlasnie on zalozyl wam to forum i nikt inny jak on,,,, bo sie do tego urodzil ...
Nie wazne ile nurkuje ...wazne jak to robi ...a robi dobrze bo to jego pasja co wszem i wobec widac.. i takim ludziom jak on mozna zaufac. Natomiast co wyniesie z nauki sam uczen Question jest zalezne od jego
psychicznej odpornosci. Bo to najwazniejsze .

Zatem bez sesu jest ten watek, moim zdaniem pod emocjonalna nazwa ( ILE WOJCIECH NURKUJE W JASKINIACH ) bo uwazam ze to nikomu nic do tego.

Pozdrawiam.
crowley - 16-04-2012, 19:51
Temat postu:
TomM napisał/a:
Swoją drogą to ciekawe, że środowisko adwokatów to jak jeden mąż beneficjenci uprawnień trenerskich lekko skrytykowanego kolegi. Godna podziwu lojalność.
konstruktywna krytyka jest jak najbardziej ok 8) natomiast ostatnio Twoje słowa są dalekie od konstruktywnej krytyki. 8) 8) 8)
Anonymous - 16-04-2012, 20:39
Temat postu:
TomM napisał/a:
PS. Zwróć uwagę, że wątek powołał do życia byt wirtualny, choćby romantyczno-sentymentalny, ewidentnie trollujący. Naprawdę chcesz się wpisywać w ten kontekst?

pewnie jako kobieta nurkująca wakacyjno - rekreacyjnie nie zasłużyłam na odpowiedź, ale nie mogę powstrzymać się przed pytaniem Smile Temat został założony przez Wojtka wydzielającego z innego tematu post Sławka 290 - który z tych panów rodzi u Ciebie skojarzenia romantyczno - sentymentalne? Rolling Eyes Smile
pawelw - 16-04-2012, 20:48
Temat postu:
Fox. napisał/a:
Instruktorem to on nie byl.


wyznawał myśl zostań "instruktorem przestaniesz nurkować"

Fox. napisał/a:
jake nie sa osiagalne z tego forum przez kogo kolwiek tutaj piszacego.A nie mam pojecia o nauczaniu innych . i nie slyszalem wymyslnych nazw umiejetnosci moim zdaniem ksiazkowych i internetowych .


pewnie jest jeden taki , Starnaś zwą go Smile

Masz chłopie racje wiele razy słyszałem w świecie Polacy maja bardzo dobrych nurków , ale "my mamy starych"
TomM - 16-04-2012, 21:08
Temat postu:
pomorzanka napisał/a:
który z tych panów


Chyba nie rozumiesz. Chodzi o postać, która powstała w kontekście tych wątków i służy do odgrzewania kotleta, zwanego również trollowaniem.

Crowley, jak wyobrażasz sobie "konstruktywną krytykę" w tym konkretnym przypadku?
Anonymous - 16-04-2012, 21:10
Temat postu:
TomM napisał/a:
pomorzanka napisał/a:
który z tych panów


Chyba nie rozumiesz. Chodzi o postać, która powstała w kontekście tych wątków i służy do odgrzewania kotleta, zwanego również trollowaniem.

a to rzeczywiście nie rozumiem Smile bo co prawda wątków tych nie śledziłam zbyt uważnie, jednak nie natknęłam się w nich na żadne posty nowego usera, którego dodatkowo profil założony został wyłącznie w celu trollowania Smile
TomM - 16-04-2012, 21:14
Temat postu:
pomorzanka napisał/a:
nie natknęłam się w nich na żadne posty nowego usera


Hint: konto założone 2.04.12
Fox. - 16-04-2012, 21:14
Temat postu:
pawelw napisał/a:
Fox. napisał/a:
Instruktorem to on nie byl.


wyznawał myśl zostań "instruktorem przestaniesz nurkować"

Fox. napisał/a:
jake nie sa osiagalne z tego forum przez kogo kolwiek tutaj piszacego.A nie mam pojecia o nauczaniu innych . i nie slyszalem wymyslnych nazw umiejetnosci moim zdaniem ksiazkowych i internetowych .


pewnie jest jeden taki , Starnaś zwą go Smile

Masz chłopie racje wiele razy słyszałem w świecie Polacy maja bardzo dobrych nurków , ale "my mamy starych"


Czesc Pawel .
Hej zobacz na tym filmiku ...on caly czas tam byl jaka az przerazajaca jest jego skromnosc. Czlowiek unika kamery jak ognia...bo przed woda to on strachu nigdy nie mial.
Tego co po niektorym brakuje , tej skromnosci wlasnie.
Czlowiekt odkryl cos co moze dac dla rejonu okolo 800 lat energi z ziemi w postaci wod termalnych ... nad tym prowadzone sa wlasnie badania.
http://www.youtube.com/watch?v=q_xJKXlfRMQ&feature=related

Pozdrawiam.
pawelw - 16-04-2012, 21:37
Temat postu:
Fox. napisał/a:
Tego co po niektorym brakuje , tej skromnosci wlasnie.


parcie na szkło Smile pewna cecha
slawek290 - 17-04-2012, 07:56
Temat postu:
TomM napisał/a:
PS. Zwróć uwagę, że wątek powołał do życia byt wirtualny, choćby romantyczno-sentymentalny, ewidentnie trollujący. Naprawdę chcesz się wpisywać w ten kontekst?


Panowie - może ktoś z moderatorów przeniesie moje pytanie i Wojtkąwą odpowiedz tam gdzie powinno się znajdowac . Sądzę iż wydzielenie nowego postu w sposób inteligentny robi ze mnie " gówniarza " którego interesuję rzeczy które nie powinny . Interesowało mnie tylko zamieszczenie poprawionej i prawdziwej informacji , i nic ponadto .

Proponuję założyc jeszcze jeden wątek pod tytułem CH.... Sławkowi do czasu nurkowania Wojtka i tym sposobem zrobic ze Sławka ....
crowley - 18-04-2012, 08:11
Temat postu:
TomM napisał/a:
Crowley, jak wyobrażasz sobie "konstruktywną krytykę" w tym konkretnym przypadku?
TomM na pewno nie w wykonaniu ja jestem najlepszy i wiem wszystko najlepiej a wy g... wiecie i nigdy nie będzie taki zajebisty jak ja... a tak ostatnimi czasy wyglądają Twoje posty...
TomM - 18-04-2012, 08:29
Temat postu:
crowley napisał/a:
i nigdy nie będzie taki zajebisty jak ja


Dobre. Możesz wskazać na której z moich wypowiedzi opierasz tą opinię?
crowley - 18-04-2012, 09:03
Temat postu:
TomM napisał/a:
crowley napisał/a:
i nigdy nie będzie taki zajebisty jak ja


Dobre. Możesz wskazać na której z moich wypowiedzi opierasz tą opinię?
tak mogę. na całokształcie wypowiedzi. to są moje subiektywne odczucia. nie musisz się z nimi zgadzać. zapytałeś - odpowiedziałem.
Tomek Płociński - 18-04-2012, 09:14
Temat postu:
slawek290 napisał/a:
Sądzę iż wydzielenie nowego postu w sposób inteligentny robi ze mnie " gówniarza " którego interesuję rzeczy które nie powinny . Interesowało mnie tylko zamieszczenie poprawionej i prawdziwej informacji , i nic ponadto .


Zadałeś proste pytanie i otrzymałeś konkretną odpowiedź, więc ja bym się nie doszukiwał drugiego dna. Rozjechanie się wątku i końcówka dyskusji nie świadczy o Tobie tylko o piszących.
Wątek ten wyjątkowo nie jest mocno moderowany (aczkolwiek granice cierpliwości są mocno nadwyrężone Evil or Very Mad ) bo temat ten i poboczne stał się "popularny" dlatego wszelkie ingerencje są odbierane jako mataczenie w sprawie tudzież manipulacje oraz inne sensacje. Jedynie zdrowy rozsądek i zachowanie adekwatnego poziomu kultury pośród piszących może sprawić, że ta dyskusja nie przekształci sie w pyskówkę rodem z sekty.
Przypominam, że na Forum można a nawet trzeba zakładać nowe tematy. Jesli więc ktoś chce poruszyć kwestie procesu certyfikacji instruktorów lub porozmawiać o tym jakim kto jest nurkiem to proponuję zastosować się do zasad panujących na Forum.
Spraw prywatnych opinii o tym jakim kto jest człowiekiem proponuje nie poruszać na forum publicznym tylko pozostawić w obszarze wiadomości prywatnych.

Ostatnie posty przeniosłem do działu sprawy użytkowników

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group and little modified v 0.1 by Mariusz