Forum Dive Trek Group

Forum Ogólne - Rejsy nurkowe w Norwegii?

Witold Hoffmann - 09-05-2012, 23:00
Temat postu: Rejsy nurkowe w Norwegii?
Cześć Wink

Norwegia oraz "dalsza" Wink północ jak na razie jest kierunkiem niezbyt popularnym, choć nieliczne relacje jakie można znaleźć pokazują że zdecydowanie warto tam się wybrać- wraki morza północnego, fiordy, podwodne jaskinie i dzika ilość życia pod wodą, diamertalnie różnego od kolorowych rybek i jamochłonów Wink [o wizurze nie trzeba pisać] Miałem okazję być tam w zeszłym roku- to co na powierzchni również zdecydowanie zachęca. [poza cenami alkoholu Evil or Very Mad Twisted Evil ]

Dodatkowo- cała bogata linia brzegowa zdecydowanie nie ułatwia transportu na miejsca nurkowe z brzegu, a baz nurkowych za dużo nie ma...

W związku z tym, pewnego wieczoru spędzonego żeglując na Bornholm Wink pojawiła się wizja.


Adaptacja ~15-18m jachtu żaglowego przez przebudowę wnętrza, oraz wmontowanie kompresora z małym bankiem gazów + 2x butla 50l na tlen- umożliwiająca sprawne nabijanie butli "na wodzie".

Dzięki napędowi żaglowemu koszta paliwa spadają dramatycznie, dodatkowo- nie ma nic cudowniejszego niż sunięcie 10 węzłów w baksztagu na morzu północnym, słysząc tylko ciszę i szum 3m fal Wink


Na pokład powinno być w stanie wejść 6 nurków, oraz 2-3 osoby załogi stałej.
Na pokładzie- twiny z balastami modułowymi + stage.

Połączenia lotnicze Wizz'em z np. Bergen są śmiesznie tanie- więc taki wyjazd będzie podobnie skomplikowany logistycznie jak wylot do Egiptu. No, poza drobną różnicą że do bagażu musi iść suchy i ciepły ocieplacz Wink


Żegluję od 12 roku życia, a nurkuję dopiero z 3 lata- sam rejs na fajnej łajbie w tej okolicy wprawia w stan nirvany, ciszy, spokoju oraz pytania- "jakim cudem to wyrasta z morza? [lysefjord]. Połączenie takiej wyprawy z nurami na znanych, oraz nieznanych lokalizacjach dla mnie jest spełnieniem marzeń, chciałbym jednak znać Waszą opinię- nie każdy nurek jest żeglarzem Wink A warunki oraz tryb życia na jachcie opiera się na sprawnym funkcjonowaniu jako zgrana załoga, a nie rejsie all inclusive na wielkiej łodzi, dlatego czasem trzeba będzie posterować, pomóc przy żaglach czy pozmywać naczynia.

Czy bylibyście zainteresowani takim spędzaniem urlopu, oraz co było by dla Was ważne przy podejmowaniu decyzji? O czym jeszcze pamiętać w trakcie adaptacji jachtu do potrzeb nurkowych?

Jacht będzie przystosowany również do rejsów w rejonach polarnych Wink Po przetarciu szlaków w Norwegii, svalbard również czeka Wink [a dopłynięcie na spitsbergen jachtem drastycznie redukuje koszty- co prawda wydłużając czas dotarcia, z Tromso trzeba liczyć bezpieczne ~4 doby na przelot w jedną stroną].

Pozdrawiam serdecznie.
WW - 10-05-2012, 08:13
Temat postu:
Witaj.

Próbowałem coś podobnego, tylko na zwykłym czarterowym jachcie, na morzu Egejskim.
Mam trochę przemyśleń na temat, jak taki jacht powinien wygadać, jakie mieć wymiary itd.
Myślę, że sam temat jachtu dla nurków wart jest oddzielnego wątku.
Kierunek wypraw wielce obiecujący i jak nie zwariują ceny, to i chętnych nie zabraknie.
Darek Zadumiński - 10-05-2012, 20:42
Temat postu:
planuję wspólnie z przyjaciółmi zorganizować w takim stylu wakacje. Po powrocie będę bardziej doświadczony żeby się na ten temat wypowiadać.
Nie mniej wziął bym pod uwagę takie przeciw:
- 1-2tyg minimum na małej powierzchni ci sami ludzie to musi być zgrana ekipa
- wakacyjny problem nienurkujących drugich połówek - na lądzie rzucona głośno sentencja że inteligentni ludzie się nie nudzą tu może nie zadziałać
- z poważniejszych spraw też pogoda może zamieszać w nastrojach jak i planach
a poza tym świetny pomysł życzę powodzenia.
WW - 11-05-2012, 07:22
Temat postu:
Możesz mieć spore utrudnienia.
Jeśli jacht nie jest przystosowany dla nurków, to w kabinie nie unikniesz sporego rozgardiaszu. W męskiej załodze to nie jest wielki problem, ale paniom to już przeszkadza i to tym bardziej, im dłużej trwa rejs.
Kolejny problem to sprężarka. Z oczywistych powodów mała, a wiec nabicie kilku butli trwa dość długo. Mogą Ci w porcie zwrócić uprzejmie uwagę, że za bardzo hałasujesz. Dla nienurkującej części załogi to też nie będzie rozkoszny dźwięk. Po kilku dniach, zwłaszcza w upale, paliwo zaczyna śmierdzieć na całym jachcie i nie daje się wywietrzyć.
Osobny problem to samo nurkowanie. Po pierwsze nie wiesz, gdzie są fajne miejsca, a po drugie prawie w całym basenie cywilizowanego morza Śródziemnego, nie wolno nurkować poza bazami i bez przewodnika. Kary za to są bardzo dotkliwe!
Próbowałem tak pływać po Cykladach. Jachty żaglowe, po ok., 15 m – 8 osób. Zrezygnowałem. Na co dzień ABC wystarczy a nurkowania załatwiam sobie w miejscowej bazie nurkowej na kolejnych wyspach. Jednak szczerze mówiąc, tam gdzie wolno nurkować, tam nie ma nic ciekawego.
Nurkowanie życia miałem na Milos, gdzie mieszkający tam Polak zaprotegował mnie u rybaka i ten zabrał mnie do podwodnego miasta.
dwdlugosz - 11-05-2012, 12:21
Temat postu:
sativ napisał/a:
nie ma nic cudowniejszego niż sunięcie 10 węzłów w baksztagu na morzu północnym, słysząc tylko ciszę i szum 3m fal Wink

Witam. Po pierwsze na północnym wiecznie wieje w mordęwind. Mr. Green Fale 3 metry to standard. Rejon żeglugowy dość trudny (ciężkie warunki pogodowe) Załoga nie może składać się tylko z 3 osób obsługi bo przeloty 3-4 doby zamordują ich. Cała załoga musi brać udział w wachtach. A do tego potrzeba właśnie ludzi choć trochę sprawdzonych, którzy nie chorują w stopniu uniemożliwiającym pracę w ciężkich warunkach. Ale pomysł jak dla mnie zacny chętnie poprowadzę jeden z etapów Razz
Darek Zadumiński - 11-05-2012, 13:27
Temat postu:
jeszcze sprawa sprężarki, tolerują one przechył +/- 5 st !!!!!!! czyli w przypadku jachtu
w czasie choćby słabego wiatru nie do odpalenia. W przypadku kompresora spalinowego
większy przechył powoduje przerwanie pracy - gaźnik ma za niski poziom paliwa.
No chyba że ekipa rebreatherowa tu już sprawa 10-15 nurkowań staje się prościutka bo kompresor nie potrzebny Smile
Istnieje możliwość wyczarterowania jachtu na miejscu - może ktoś ma jakieś doświadczenie i się podzieli informacją.
Łukasz Potyra - 11-05-2012, 15:18
Temat postu:
Są sprężarki do używania w przechyle. Paweł Poręba np ma taką
Witold Hoffmann - 11-05-2012, 21:27
Temat postu:
Cześć Wink

Dzięki za odpowiedzi!

@WW

Jeśli chodzi o sam jacht. Będzie to stalowy kadłub, w którym od zera zostaną położone wszystkie instalacje, rozkład wnętrza będzie dostosowany do potrzeb załogi "nurkującej" Wink, miejsca na suszenie sprzętu z nawiewem powietrza [bądź sztormiaków Wink], instalacja blenderska z małym bankiem powierza w celu szybkiego nabijania większej ilości butli na raz, o wygłuszeniu sprężarki- nie myślałem- ale jest to dobry pomysł.

Brak "fajnych" miejsc nurkowych po drodze wynika z tego, że.. mało osób tam nurkuje Wink Ideą takich moblilnych wypraw jest nurkowanie nie tylko w opisanych spotach, ale też w nowych obiecujących miejscach Wink Na pokładzie będzie niewielki sonar pozwalający przyjrzeć się strukturze dna/niespodziankom na nim.

@dwdlugosz
Przy 3 metrowych falach jest przyjemnie, przy wiekszych już kanapki wypadają z talerzy w mesie mimo antypośligów;/ więc co to za frajda Wink....

Przeloty 3-4 dobowe są ze spokojem do ugryzienia pod warunkiem wyposażenia jachtu w radar i samoster hydrauliczny. Wtedy 3 osoby to pełen komfort. A jak jest sztorm- to faktycznie, 3 osoby się trochę zmęczą, ale z założenia cała załoga pomaga w prowadzeniu jachtu, jeśli wszyscy padną to pozostają te 2-3 osoby które na kofeinie i czekoladzie doprowadzą bezpiecznie jacht.

Co do sprężarki- są kompresory które dają radę w rozkołysie, patrz np. instalacje rozruchową silnika na zawiasie Wink Jeśli jednak chodzi o wybór konkretnego modelu- ma ktoś doświadczenie i może polecić wybrany>? Wydajność min. 200l/min.

Pozdrawiam
piotrkw - 12-05-2012, 08:15
Temat postu:
Witold Hoffmann napisał/a:
Na pokład powinno być w stanie wejść 6 nurków, oraz 2-3 osoby załogi stałej.


Nie mam kompletnie pojęcia o żeglowaniu , i nie chcę Cię zniechęcać ale ..... obawiam się że przedsięwziecie jest typowo w ramach hobby. Zwrot kosztów nie nastąpi . Przy proporcji załogi stałej do "turystów " przynoszących dochody 3:1 lub co gorsza 2:1 , kosztów inwestycji, kosztów utrzymania , rocznego obłożenia jednostki w eksploatacji , cienko to widzę .
Wejdz na stronę
http://wedkarstwo-morskie-nurkowanie.pl/oferta.html
M/Y SAFIRA , były Kaszubski Brzeg . sporo większa jednostka , wieksza oferta ( wędkarze) i jestem ciekaw jak długo będą funkcjonować . Mam nadzieję że jak najdłużej cheers A ceny wcale nie wysokie , a komfort przebywania dużo wyższy.
WW - 12-05-2012, 11:24
Temat postu:
Witaj

Jeśli to ma być rejsowanie komercyjne, to musi zapewniać pewien poziom komfortu. Zdeklarowanych, niewybrednych nurkożeglazy, zainteresowanych tylko miejscem do spania i nurkami, nie starczy na zapełnienie sezonu. Sad
Jacht powinien być znacząco większy, typu motosailer, najlepiej dwupatyk z uwagi na spodziewany rejon pływania. Niezbędna jest dobra i wygodna łazienka. Nowoczesne ocieplacze, odprowadzają co prawda wilgoć, ale jeszcze nie wymyślono takiego suchacza, co by tą wilgoci odprowadzał na zewnątrz do wody. Jak nie zapewnisz możliwości częstej kąpieli, to na jachcie będzie po prostu wszechobecny zapaszek.
Do tego jacht musi mieć bardzo wygodne zejście do wody. Musisz mieć możliwość utrzymania pozycji, nawet przy silnej wietrze i fali, a to oznacza konieczność posiadania dużego i wydajnego silnika – dwóch(?) i maszynowni. Na pokładzie musisz mieć też riba z silnikiem, gotowego do natychmiastowego użycia. Wszak mając ludzi w wodzie musisz mieć zawsze możliwość ich podjęcia, nawet w przypadku zmiany/załamania pogody, czy awarii jachtu.

Co ciekawe, w polskiej stoczni powstał jacht specjalnie przystosowany dla nurków.
http://www.sunyachtevent.pl/intuition

Oczywiście to oferta jest luksusowa i kierowana na morze Śródziemne, ale warto zapoznać się z tą konstrukcją. Ja zmieniłbym tam parę rzeczy, ale już niewiele. Tam masz cwanie oddzieloną cześć nurkową od części pasażerskiej i gotowego do użycia riba.
Życzę powodzenia i pisze się na rejs.
Witold Hoffmann - 12-05-2012, 19:37
Temat postu:
Komfort JEST bardzo ważny, dla tego chcę by można było na pokładzie komfortowo spędzić kilka tygodni, nurkując, śpiąc i żyjąc na pokładzie.
Ale to też zależy jak bardzo idziemy w definicje komfortu- http://www.sunyachtevent.pl - pomysł z otwieraną rufą- wspaniały Wink [my chcemy zainstalować tylko pospolity pomost hydrauliczny na rufie]. Jacht wybitnie przeznaczony i skalibrowany na luksusowego biznesmena który nurkując, kitesurf'ując i jeżdżac na skuterze wodnym spędza urlop na Karaibach.
Nas interesują raczej ciekawi i pozytywnii ludzie, którzy nie boją się sytuacji kiedy kucharz nie ugotuje kolacji bo będzie akurat bił gazy na kolejny dzień Wink

Niewybrednych nurkożeglazy, takich jak ja, zadowoli zwykła J-80 na którą wrzuci się małą sprężarkę- w tym wypadku ma to być może nie luksusowy, ale w pełni komfortowa i pragmatycznie urządzona jednostka, zdolna do realizacji wydaje mi się całkiem fajnych wypadów nurkowo-żeglarsko-turystycznych, dla ludzi którzy nawet pierwszy raz w życiu będą ja jachcie. Fiordy charakteryzują się praktycznym brakiem rozkołysu, a krótkie przeloty na wodach otwartych nie powinny być problemem- nawet jeśli pasażerowie cierpią na chorobę morską. Nie tylko w Norwegii- dzięki mobilności można będzie operować praktycznie na całym świecie, a jest dzika ilość miejsc czekających na nurkowe odkrycie, z powodu braku infrastruktury w pobliżu Wink

Wracając do samego jachtu- innej opcji niż stalowy jol/kecz/ew, szkuner z silnikiem ~100KM nie przewidujemy Wink
Szafa do suszenia skafandrów i ocieplaczy [a przy cięższym pływaniu- sztormiaków] z nawiewem ciepłego powietrza z webasto również jest pewnym punktem wyposażenia. Prysznic i łazienka/dwie- również na pewno będą na pokładzie.

Podejmowanie z wody- mały rib co prawda nie będzie tak ładnie wyjeżdżał z rufy, tylko czekał na pokładzie, ale będzie Wink Nie przedstawiłem dokładnego planu jachtu, dlatego że jeszcze nie został on zbudowany. Zanim do tego dojdzie chcemy mieć rozeznanie czy w ogóle ma to sens, oraz znaleźć dobry kadłub- w trakcie czego jesteśmy.

Dzięki za posta- właśnie czegoś takiego potrzebuję, konstruktywnej opinii dzięki której wyjdzie może coś o czym jeszcze nie pomyśleliśmy Wink

A jak chodzi o przychody- tej jacht ma zarobić na siebie i spłatę inwestycji a nie być kurą znoszącą złote jaja Wink

Pozdrawiam
Darek Zadumiński - 13-05-2012, 08:33
Temat postu:
Witold Hoffmann napisał/a:
A jak chodzi o przychody- tej jacht ma zarobić na siebie i spłatę inwestycji a nie być kurą znoszącą złote jaja


he he mam żonę z Poznańskiego więc nie musisz lać wody.
Powodzenia w realizacji - jak już dopniecie guziki to wpisz mnie na listę klientów.
WW - 13-05-2012, 11:16
Temat postu:
Witold Hoffmann napisał/a:
Komfort JEST bardzo ważny, dla tego chcę by można było na pokładzie komfortowo spędzić kilka tygodni, nurkując, śpiąc i żyjąc na pokładzie.


O właśnie, "żyjąc na pokładzie". Mam za sobą sporo pływania na J80 i jedną zabudowę – HOWW w Łodzi – i na pewno nie jest to mój ulubiony obecnie sposób na urlop pod żaglami. Osobna kabina, to absolutne minimum. Do tego wygodna mesa, w której siedzący nie przeszkadzają tym, co szykują się do nurkowania i vice versa, ubierający się, nie będą konkurować o miejsca z osobami pogrążonymi w rozmowie, jedzeniu, weseleniu się, itd.
Otwierana rufa to nie ich pomyśl ani mój, bo powszechny w dużych jachtach na morzu Śródziemnym i Karaibach. Za nimi jest pomieszczenie mokre i techniczne. Całość jest oddzielone grodzią z przejściem od nienurkowej części jachtu.

Witold Hoffmann napisał/a:
Nas interesują raczej ciekawi i pozytywnii ludzie, którzy nie boją się sytuacji kiedy kucharz nie ugotuje kolacji bo będzie akurat bił gazy na kolejny dzień Wink


A dużo ich znajdziesz?
Jeden sezon, od maja do września, to 6 miesięcy, to 24 tygodniowe rejsy, to 240 płacących klientów w sezonie, a koszty cały rok. Już obecnie rejsy polskim statkiem z nurkowaniem/wędkowaniem po fiordach, są w cenach promocyjnych a zapewniają dużo większy komfort. Nie zapominaj, że wożąc ludzi za kasę, załodze nie wystarczą sportowożeglarskie uprawnienia a i ceny w portach inne płacisz.

Witold Hoffmann napisał/a:
Niewybrednych nurkożeglazy, takich jak ja, zadowoli zwykła J-80 na którą wrzuci się małą sprężarkę- w tym wypadku ma to być może nie luksusowy, ale w pełni komfortowa i pragmatycznie urządzona jednostka, zdolna do realizacji wydaje mi się całkiem fajnych wypadów nurkowo-żeglarsko-turystycznych


Przykro mi to mówić, ale odnoszę wrażenie, że na razie jest za dużo marzeń a za mało planów i zimnej kalkulacji.


Witold Hoffmann napisał/a:
Wracając do samego jachtu- innej opcji niż stalowy jol/kecz/ew, szkuner z silnikiem ~100KM nie przewidujemy Wink


Z tych trzech zdecydowanie szkuner, IMHA nie krótszy niż 20 m. i z większym silnikiem, sterami dziobowymi, itp.

Mimo wszystko życzę Wam powodzenia, bo sam pomysł jest bardzo bliski memu sercu a plany jednostki i trasy opracowane od dawna. Rolling Eyes

Brakuje mi tylko milionów. Sad
Witold Hoffmann - 16-05-2012, 13:53
Temat postu:
Wszystko zawsze zaczyna się od marzenia Wink

J80 jest całkiem komfortowa do pływania, ale wyprawy nurkowej ze sprzętem dla ludzi o wymaganiach życiowych nawet poniżej średnich nie widzę w ogóle. Siebie nie liczę, bo dla mnie achter na opalu byłby całkiem komfortowym miejscem do życia Wink


Na "część" sezonu zimową, można zawsze przeprowadzić jacht na śródziemne- mobliność jest zdecydowanym atutem w przypadku tego rozwiązania.

Z potrzebnych uprawnień zdajemy sobie sprawę.

Zimne plany i kalkulacje wypadają optymistycznie. Inaczej bym nie zajmował się tym tematem. Mimo to- ryzyko jest ogromne, wszystko zależy od zainteresowania samych chętnych.... A zdecydowanie nie ma to być masowo kopiowany schematyczny rejs kołowy typu "Egipt w Norwegii".

Jak chodzi o miliony- tak, niestety liczba mnoga nie jest w tym wypadku przesadzona Confused

Pozdrawiam

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group and little modified v 0.1 by Mariusz