Tomek Kalbarczyk napisał/a: |
A ja do węża używam o-ringa dużej średnicy i trytytki albo węzła katowskiego.
Jak na razie trzyma wściekle. |
Janek napisał/a: |
Dawno temu też używałem trytytek i oringów ale one mają jednak tendencję do pękania, szczególnie w zimnej wodzie... i wtedy nie jest już tak zabawnie jak ci się np. głowica latarki czy inne, dopiero co odwieszone badziewie nagle zaplącze gdzieś we wraku na większej głębokości... bo nawet nie zauważyłeś, że już od dobrej chwili wlecze się za tobą szorując w mule. Dlatego wolę stałe mocowania, a linka takie warunki raczej spełnia... :)
Pozdroofki Janek |
Janek napisał/a: |
Tomet, to właściwie powrót do starych dyskusji ale... |
Monika napisał/a: | ||
Hej Janek - fajnie Cię znów widzieć
odkąd zauważyłam, że miewam tę refleksję poczułam się "starym nurkiem" pozdrawiam Monika |