WW napisał/a: |
Jakoś nie mogę tego zrozumieć.
Rozumiem rejs do okola świata, aby poznać porty, kraje i ludzi. Rozumiem pływanie z partnerką - te romantyczne godziny i wspaniałe zachody słońca. Natomiast samotne pływanie "non-stop", to nic innego jak kiwanie się bez towarzystwa na niedużej jednostce przez kilkanaście miesięcy. Tak można pływać w koło po Bałtyku - doznania podobne. |
Maciej Lewandowski napisał/a: |
Ale jeżeli od 7 roku życia przyśpieszają Twoje bicie serca takie nazwy jak Przylądek Dobrej Nadziei, Leeuwin, czy Cape Horn to wiesz o co w tej zabawie chodzi. |
WW napisał/a: |
Miałem w swej karierze 2 samotne przeloty, jacht wyczarterowany tzw. one-way, i nie podobało mi się to. |
Marcin Tracz napisał/a: |
trzymam kciuki! |
WW napisał/a: |
Daje się łączyć np. żeglarstwo z nurkowaniem. |
Maciej Lewandowski napisał/a: |
Cichy w 2012 zamknął wokółziemską pętlę na seryjnym jachcie Deplhia. |