Wprawdzie pytanie nie do mnie, ale... Pamiętasz moje "boje" z wymianą manszet? Wymieniłem i dalej ciekło. Nakleiłem na łączenie pasek gumy: dalej ciekło... Okazało się, że mam nad manszetą rozcięcie ok 1cm. Cofając się pamięcią, kiedy ciec zaczęło, padło właśnie na kurs wrakowy a konkretnie: przeprowadzenie ślepego OOG przez wrak do opustówki. Momentu przecięcia nie kojarzę, ale tez nie przypominam sobie żadnego siniaka na ręce ani nic, wskazującego na silne uderzenie. Santi, ma mocniejszy materiał, więc, być może, w tym skafandrze nic by nie było. Ale nie zmienia to faktu, że się stało i poznając nurków wrakowych, nie jestem w tym odosobniony. Majki też wspominał o łataniu suchacza, czyli musiał go najpierw pęknąć. O przebitych rękawicach nawet nie wspominam: czasem co nurkowanie musiałem wymienić. Teraz pływam w mokrych.
Ps. Nie dawno kolega rozciął skrzydło na wraku. Jak sie spotkamy, wypytam dokładnie i dam znać.
2.0 Powered by
phpBB modified v1.9 by
Przemo © 2003 phpBB Group and little modified v 0.1 by Mariusz