Piotr Bański napisał/a: |
arku, a pod jakim względem Linux przewyższa uważne przeczytanie sms-a? |
Piotr Bański napisał/a: |
No ale to zakłada, że Linux jest magicznie odporny na ataki. |
Adam Frajtak napisał/a: |
Może się komuś przydać
zakładam dodatkowe subkonto płatności |
Tomasz Ciesielski napisał/a: | ||
Nie. Po prostu uzywajac linuksa w ten sposob i tylko do platnosci nie bardzo jest jak go zainfekowac, dodatkwo startujac go nie z gwizdka a z plyty nie ma mozliwosci modyfikacji obrazu systemu wiec nic sie nie zainstaluje.. |
Tomasz Ciesielski napisał/a: | ||
Nie. Po prostu uzywajac linuksa w ten sposob i tylko do platnosci nie bardzo jest jak go zainfekowac, dodatkwo startujac go nie z gwizdka a z plyty nie ma mozliwosci modyfikacji obrazu systemu wiec nic sie nie zainstaluje.. |
Piotr Bański napisał/a: |
co Ci da efekt za pracę/czas w rozsądnym stosunku: każdorazowe porównanie ciągów cyfr, czy każdorazowe gwizdanie w gwizdek? |
Piotr Bański napisał/a: |
jeszcze bardziej się ucieszę jak zdecydujesz się przeskoczyć na Linuksa w ogóle |
Piotr Bański napisał/a: |
Tyle że jako księgowa z przykładu czy po prostu użytkownik Windows, który właśnie sobie przed snem przypomniał o niezrobionym przelewie, to nie bardzo widzę tego typu akcję: raczej zapuszczą swój system, wbiją adres banku, wpiszą albo przekleją (albo wybiorą) dane adresata, potem klik, potem sms, parę cyfr, klik i spać (albo z powrotem do sprawdzania VAT-u). Przy takim scenariuszu efektywniejsze jest sprawdzenie konta podanego w sms-ie i konta, na które chcemy wysłać przelew -- kosztuje 10 sekund? |
Piotr Bański napisał/a: |
Jarku, a pod jakim względem Linux przewyższa uważne przeczytanie sms-a? |
Jarek Andrzejewski napisał/a: | ||
nie mylisz myślowo różnych systemów walutowych? |
Adam Frajtak napisał/a: |
Polecam rozwiązanie z subkontem do płatności i wirtualnej karty płatniczej. Z pustego konta nawet Salomon nie ukradnie |
Witold Sepioł napisał/a: |
... bo kartę sim można klonować. |
Witold Sepioł napisał/a: |
Takiej zmiany nie weryfikuje autoryzacja tokenem /.../ |
Marcin Gala napisał/a: | ||
Wszystko jest kwestią oceny ryzyka, nie zawsze można je wyeliminować. |
Jarek Andrzejewski napisał/a: | ||
to zależy od tokena. Podałem przykład działającego na początku wątku. I chyba nie unixy, a linuksy miałeś na myśli? |
Jarek Andrzejewski napisał/a: | ||
to zależy od tokena. Podałem przykład działającego na początku wątku. I chyba nie unixy, a linuksy miałeś na myśli? |
Witold Sepioł napisał/a: | ||
Opisywany atak nie jest zależny od tego czy przelewasz z subkonta czy z głównego. |
Cytat: |
A w jaki sposób robisz przelewy z konta głównego na subkonto? |
Tomasz Ciesielski napisał/a: |
A w jaki sposób robisz przelewy z konta głównego na subkonto? |
Adam Frajtak napisał/a: |
Nie zrozumiałeś idei. |
Abramik napisał/a: |
mozesz miec ustawione subkonto jako "stalego odbiorce" ale sam przelew jakiejs tam sumy musi zostac potwierdzony kodem z sms'a wyslanego na wczesniej zdefiniowany numer tel.
calkiem bezpieczne. |
Tomek Płociński napisał/a: | ||
Adam ty piszesz o zupełnie innym systemie zabezpieczenia. Dopuszczasz możliwość, że ktoś może pozyskać Twoje dane i ukraść Ci pieniądze (np. przez podmianę nr. konta w przelewie), dlatego trzymasz na tym koncie kwotę, która wystarcza na bieżące potrzeby ale nie zaboli jak Ci ją wyczyszczą. Chłopaki natomiast poruszają kwestię samej możliwości kradzieży tej kwoty przez podmianę nr konta, niezależnie od jej wartości. |
Tomek Płociński napisał/a: |
Gorzej jeśli taka transakcja opiewa na kwoty powyżej kilku tysi, i taki limit trzeba ustalić. Taka kwota nawet Adama zaboli |
Cytat: |
Tzn. że strona banku musi "zassać" informacje z jakiś cookies czy jest to realizowane zupełnie inaczej ..... trochę mnie to intryguje i nie wiem na ile można ocenić poziom bezpieczeństwa tych transakcji |
Adam Frajtak napisał/a: |
/.../złodziej może mi ukraść 3,5 EUR bo tyle wynosi mój stan konta na karcie wirtualnej./.../ |
Jarek Andrzejewski napisał/a: |
... teraz. A gdyby poczekał i trafił w moment między zasileniem karty a jej obciążeniem za Twoje zakupy? |
Jarek Andrzejewski napisał/a: |
Przyznam się, że ja przeglądam wyciągi kart i takiego "skubania" nigdy nie doświadczyłem. Ale to może geny: ojciec jest z Poznania
Ja nawet umowy czytam przed podpisaniem... |
Adam Frajtak napisał/a: |
Włochy tam nawet nie posługiwanie się kartą może skończyć się z jej wyczyszczeniem |
Adam Frajtak napisał/a: |
i później 18,5$ przez 24 miesiące abonament za support on-line |
Adam Frajtak napisał/a: |
jak tylko próbuje się oddalić z karta od stolika to właśnie zaczynacie być okradani. |
Jarek Andrzejewski napisał/a: |
A gdyby poczekał i trafił w moment między zasileniem karty a jej obciążeniem za Twoje zakupy? |
martin napisał/a: |
Strona banku jest wywolywana przez specjalny URL, zawierajacy dane do transakcji. Po zalogowaniu jestes w twoim koncie, front end banku przejmuje dane ktore byly przekazane przy pomocy wywolujacej URL.
Druga mozliwosc (stosownana w DE) - strona wywolujaca jest tylko front-endem, czyms w rodzaju graficznej nakladki, calosc operacji odbywa sie przy pomocy HBCI. |
Tomek Płociński napisał/a: |
Słyszałeś aby w trakcie tego procesu jakieś złośliwe oprogramowanie było w stanie podmienić np. numer konta ????? |
Adam Frajtak napisał/a: |
taka moja rada kto chce to skorzysta: Ja zawsze proszę o kartę kolorową najlepiej z delfinkiem albo z logo dla oszczędnych studentów. Tak zwane karty prestiżowe to błazenada i prowokowanie do kłopotów. Opcje karty można przypisać do karty bez względu na jej kolor. |
martin napisał/a: |
Mimo wszystko mocno uciazliwe. Zamiast jednej operacji, masz trzy - podniesc limit, zaplacic, zmniejszyc limit. |