Forum Dive Trek Group

Kupię - Zapiecie do maski

Forest Gump - 28-08-2009, 11:19
Temat postu: Zapiecie do maski
Hej

Jesli ktos ma mozliwosc, czas oraz ochote to z przyjemnoscia zlece zrobienie dwoch kompletow zapiec do maski takich jak TU

Posiadam dwie maski ScubaPro Frameless

Z gory bardzo dziekuje

Pozdrawiam serdecznie
Marcin
hubert68 - 28-08-2009, 11:33
Temat postu:
Forest Gump napisał/a:
Jesli ktos ma mozliwosc, czas oraz ochote to z przyjemnoscia zlece zrobienie dwoch kompletow zapiec do maski takich jak TU
Ja os razu nawet czterech... tylko chyba chętnych nie ma...
eston - 28-08-2009, 14:10
Temat postu:
Oj chłopaki... eh...

zajeło mi to 90 sekund samymi kombinerkami.

Może i ponurkjowac za was też Twisted Evil
KrzyHo - 28-08-2009, 16:18
Temat postu:
Panowie, litości Smile
Podaję 3 proste kroki do posiadania wypasionych, nierdzewnych sów do maski.
1. Idziemy do np. OBI i kupujemy 20cm INOX-owego łańcucha o odpowiednich oczkach
2. Przy pomocy cęgów lub piłki do metalu przecinamy każde oczko w miejscu łączenia
3. Usuwamy stare zapinki i za pomocą kombinerek zaginamy oczka na maskowe dziurki i gotowe. Zostaje nam jeszcze kilka oczek do innych masek Smile

Cała operacja (po przybyciu ze sklepu) trwa 120 sekund i kosztuje jakieś 5 zeta

Pzdr
KrzyHo
Forest Gump - 28-08-2009, 20:04
Temat postu:
Wszystko sprowadza sie do wlasciwego nierdzewnego drucika, a wlasciwie kwasoodpornego - 1mm grubosci
Chetnie go nabede jak nadarzy sie okazja.

Sama robota oczywiscie to bulka z maslem. Juz takie robilem.
hubert68 - 29-08-2009, 14:57
Temat postu:
Forest Gump napisał/a:
Sama robota oczywiscie to bulka z maslem. Juz takie robilem.

No cóż, mówiąc szczerze ani nie mam narzędzi, ani nie mam jakichkolwiek zdolności manualnych do tego typu "zabaw". Jak trzeba "naprawić" czy "przerobić" człowieka, to proszę bardzo ale maska to nie człowiek Twisted Evil Jeśli chodzi o drut, to, z tego co wiem, należy zakupić elektrodę do spawania elektrycznego stali kwasoopornej.
Teddy - 29-08-2009, 16:55
Temat postu:
Do pełnego uDIRowienia wyeliminowałbym rzepy. które mają skłonność do łapania wszelkiego zielska, które zmniejsza skuteczność połączenia.
Na podobieństwo do płetw przychodzą mi na myśl sprężyny Wink Oczywiście w obszarze żartu.
Forest Gump - 29-08-2009, 17:22
Temat postu:
Odnosnie rzepow. Kilka tyg temu zerwalem jeden. Podobno sie nie da, a jednak.
Co prawda nadal uzywam paskow Santi bo maja dobry neopren, ale uwazam ze ich slaby punkt to szew laczacy rzep z haczykami z rzepem z dlugimi wloskami - wlasnie tam puscilo, nagle i bez ostrzezenia.

Pasek Halcyona ma tylko jeden rzep ( ten z haczykami ) w wloski sa po wew. stronie neoprenu.
Teddy - 29-08-2009, 17:49
Temat postu:
Nie jestem nurkiem DIR czy GUE, choć stosuję większość proponowanych rozwiązań.
Co do uDIRowiania maski trudno mi się przekonać.
Ale do pewnych rozwiązań trzeba dojrzeć, więc i może ja dojdę do tego.
Już chyba bardziej przekonuje mnie zakładanie paska maski pod kaptur, chyba w "Głębokim Zanurzeniu" opisany jest taki patent.
hubert68 - 30-08-2009, 13:03
Temat postu:
Forest Gump napisał/a:
Co prawda nadal uzywam paskow Santi bo maja dobry neopren
Też używam. Z ciekawości zamówiłem pasek do masku w GUE. I powiem Ci niebo a zaiemia. Niestety na razie sprawdziłem tylko na sucho, bo odebrałem przesyłkę z tydzień temu a do wody wejdę w październiku. Mam jeszcze do odebrania zamówiony pasek Halcyona, zobaczymy, który będzie lepszy Very Happy
TomS - 30-08-2009, 17:29
Temat postu:
Taki drucik do maski doskonale robi się ze szprychy rowerowej. Średnica drutu 2mm. Koszt jednej świetnej szprychy nierdzewnej to 50-100 groszy. Długość ponad 250 mm - wystarczy na dwie maski.

Jeśli "Ktosia lub Ktoś" podjedzie do mnie do pracy z maską to na miejscu za koszt materiału (1 zł) zrobię takie z przyjemnością Smile

Osobiście mam pętelki nie prostokątne lecz trójkątne bo zamiast paska stosuję gumkę "bandżi".
Forest Gump - 30-08-2009, 17:58
Temat postu:
TomS napisał/a:
Taki drucik do maski doskonale robi się ze szprychy rowerowej.


Ha ha ha... Ze tez na to wczesniej nie wpadlem scratch
Mam w zapasie kilkadziesiat szprych, a ja szukam drucika w polsce Laughing

TomS napisał/a:
Osobiście mam pętelki nie prostokątne lecz trójkątne bo zamiast paska stosuję gumkę "bandżi".


Czy masz cos jeszcze pomiedzy petelkami oprocz bandzi?
TomS - 30-08-2009, 20:48
Temat postu:
Forest Gump napisał/a:
Czy masz cos jeszcze pomiedzy petelkami oprocz bandzi?

Nie. Tylko dwa trójkątne oczka ze szprych i bandżi fi 5 mm odpowiednio dobranej długości (nie zmieniam ustawień w zakresie "goła głowa" - "kaptur 7 mm").
Gumę przy każdym oczku spiąłem w pętelki trytytkami 3,5 mm

Nurkuję tak od wielu lat i wszystkie maski mam tak wyposażone.
Zdjęcie i założenie maski jedną ręką nie jest problemem.

Zalety dodatkowe:
- gumę da się wpiąć w karabinek i maska wisi sobie przy uprzęży (jak musi)
- tak samo łatwo karabinkiem podwójnym wpiąć do pętelki w kieszeni
- nie ma zbędnego nadmiaru "czegoś-tam" po zsunięciu maski na szyję
- minimalna wielkość przy pakowaniu
- absolutna "skrętoodporność"
- póki co - całkowita bezawaryjność
- schnie znacznie szybciej od neoprenu - mogę wrzucać do suchego bagażu
Konrad Dubiel - 30-08-2009, 21:48
Temat postu:
TomS napisał/a:
do maski [...] zamiast paska stosuję gumkę "bandżi"


Czemu nie sprężynę?
Very Happy Very Happy Very Happy
TomS - 30-08-2009, 22:35
Temat postu:
Konrad Dubiel napisał/a:
Czemu nie sprężynę?
Wyrywa włosy, gorzej się układa w kieszeni, haczy o kartki wetnotesu, trudniej dopasować długość, z kaptura się ześlizguje, przeważa mnie na głowę a co najgorsze wywołuje paranoiczny śmiech na nurkowisku. Guma wielowiązkowa w oplocie okazała się złotym środkiem.
Konrad Dubiel - 31-08-2009, 09:44
Temat postu:
A tak poważnie - nie zjeżdża Ci guma ze łba? Łeb okrągły, guma też...
Bo tak szukam zamiennika paska, a rzepowe wynalazki kompletnie mi nie pasują.
TomS - 31-08-2009, 10:17
Temat postu:
Konrad Dubiel napisał/a:
nie zjeżdża Ci guma ze łba?

Nigdy mi się nie zdarzyło, nawet po potrąceniu obcą płetwą (tylko rozszczelnienie).
Oplot daje wystarczające tarcie (ja mam "kewlarowy" - tak było na metce w żeglarskim) ale spotykałem oploty "śliskie" - tych bym unikał.


Nastąpiła mała korekta danych: bandżi ma jednak 5 mm a ostatecznie zastosowałem po jednej grubszej trytytce (teraz przypominam sobie, że te cieńsze w innych miejscach puszczały na zamku i wymieniłem na grubsze - sprawdzane zniszczeniowo). No cóż, zrobiłem i zapomniałem Smile

Poniżej focia:


Forest Gump - 31-08-2009, 18:23
Temat postu:
Podoba mi sie i wyprubuje przy najblizszej okazji. Wywalilbym tylko trytytke i po prostu zeszyl na odcinku okolo 2 cm przy samym druciku.
TomS - 31-08-2009, 21:28
Temat postu:
Szycie ma dwie wady:
- możesz podziurawić gumę przyspieszając znacznie pękanie włókienek, lub
---- omijając włókienka gumowe nie złapiesz ich i będą się wsuwać w oplot poluźniając dopasowanie
- nie możesz regulować długości (ważna w fazie początkowej)

Ale faktycznie jest znacznie bardziej eleganckie Very Happy

Ładniejsze od trytytki i podobnie funkcjonalne było by wykonanie żeglarskiej opaski ("beczki"?) cieniutką linką (1,5mm). Może się pokuszę... Smile
Forest Gump - 31-08-2009, 22:11
Temat postu:
Wygialem szprychy w odpowiednie ksztalty ( mam nadzieje ze okaza sie nie tylko nierdzewne, ale i kwasoodporne ) oraz przyszylem gumki.
Mam do uprzezy przyszyszyta petlke do inflatora, troche powyzej D-ringu i nie dosc ze trzyma jak ch... to po 5 miesiacach nic sie nie dzieje.
Szylem recznie uzywajac do przepychania kombinerek bo igla ciezko wchodzi, ale za to nic siedzi bardzo mocno. Jutro zaladuje zdjecie.

Zalozylem na kaptur i jak na razie jestem zadowolony - nic nie zjezdza, latwo sie zaklada a prostota i cena... Very Happy

Za 4 dni przetestuje juz na mokro w Egipcie.
tomaszg - 01-09-2009, 08:44
Temat postu:
TomS napisał/a:
Konrad Dubiel napisał/a:
nie zjeżdża Ci guma ze łba?

Nigdy mi się nie zdarzyło, nawet po potrąceniu obcą płetwą (tylko rozszczelnienie).


a jak to sie zachowuje przy odwrotnym założeniu na powierzchni ( pasek na czole ).
Opaska neoprenowa pozostawia też wiecej czasu na reakcje gdy maska wpadnie do wody ( wersja na gumce raczej szybciej znika w głebinach )
Adam Frajtak - 01-09-2009, 09:52
Temat postu:
tomaszg napisał/a:
a jak to sie zachowuje przy odwrotnym założeniu na powierzchni ( pasek na czole ).
Opaska neoprenowa pozostawia też wiecej czasu na reakcje gdy maska wpadnie do wody ( wersja na gumce raczej szybciej znika w głebinach )


no i opaska chyba mniej ugniata Smile
Kuba Jacewicz - 01-09-2009, 11:22
Temat postu:
Konrad Dubiel napisał/a:
A tak poważnie - nie zjeżdża Ci guma ze łba? Łeb okrągły, guma też...


Może należałoby wypróbować płaską gumę typu "od majtek"... grommit
TomS - 01-09-2009, 11:54
Temat postu:
tomaszg napisał/a:
jak to sie zachowuje przy odwrotnym założeniu na powierzchni ( pasek na czole )
Nie stosuję takiego przechowywania maski z dwóch powodów:
- Nauczono mnie "maska na czole - nurek spanikowany" i odruchowo ściągam na szyję. Na szyi jest o wiele lepiej z cienką gumką. Z czoła (maska odwrócona czy spanikowana) może tajemniczo zniknąć...
- Dramatycznie mi się nie podoba wizerunek nurka z odwróconą maską na czole.

tomaszg napisał/a:
wiecej czasu na reakcje gdy maska wpadnie do wody
To prawda ale do tego stopnia dbam o sprzęt, że nigdy nie miałem takiego przypadku i nie planuję mieć. Dzięki gumce maskę, której nie mogę zabezpieczyć lepiej w danym momencie przypinam karabinkiem do D-ringu razem z gumkami kompa i kompasu.

Adam Frajtak napisał/a:
opaska chyba mniej ugniata
Zapewne mniej ale z mojego punktu widzenia odpowiednio wyregulowana gumka absolutnie nie przeszkadza. Ponieważ przeważnie mam jakiś kaptur to tym bardziej.
Konrad Dubiel - 01-09-2009, 12:21
Temat postu:
TomS napisał/a:
Dramatycznie mi się nie podoba wizerunek nurka z odwróconą maską na czole.


Ale właśnie na neoprenowej opasce znajduje się zwykle jakieś fajne logo
i tylko zakładając maskę tyłem naprzód możesz je odpowiednio wyeksponować.
Mr. Green
TomS - 01-09-2009, 12:53
Temat postu:
Grzyb napisał/a:
Może należałoby wypróbować płaską gumę typu "od majtek"...
To powrót do klasycznych kłopotów ze skręcaniem.
Konrad Dubiel napisał/a:
jakieś fajne logo [...] odpowiednio wyeksponować
A kto za to zapłaci Wink
tomaszg - 01-09-2009, 13:04
Temat postu:
TomS napisał/a:
Nauczono mnie "maska na czole - nurek spanikowany" i odruchowo ściągam na szyję

dlatego zakładamy odwrotnie więc nurków z logo na czole nie koniecznie uważaj za spanikowanych ( no chyba że im sie logo zaczyna łuszczyć - wtedy faktycznie można spanikować Wink )
U mnie wieszanie maski na szyi z kolei powodowało jakieś zamieszanie z backupem oraz zdjecie z szyi naczęściej odbywało sie razem z kapturem więc wrzuciłem na luz i poszukałem sobie ładnego logo

TomS napisał/a:
To prawda ale do tego stopnia dbam o sprzęt, że nigdy nie miałem takiego przypadku i nie planuję mieć.

sprzęt co leży na dnie jest genarlnie z tych akcji nieplanowanych ( o planowanych nie słyszałem Question )
Jednak z szyi faktycznie cieżko jest zgubić co innego z kaptura - chwila nie uwagi i jest co szukać na dnie.
U mnie poza tym zawsze bakuje miejsca na deringach - stage; latarka ; aparat ; backupy latarki czasem bojka i jeszcze maska- nie to juz za dużo
Konrad Dubiel - 01-09-2009, 13:41
Temat postu:
tomaszg napisał/a:
dlatego zakładamy odwrotnie więc nurków z logo na czole nie koniecznie uważaj za spanikowanych


Może zamiast logo H na opasce trzeba sobie strzelić napis "Jest OK!" i wtedy nikt takiego nurka za spanikowanego nie weźmie?
TomS - 01-09-2009, 13:51
Temat postu:
Pisałem w kontekście odruchu, pamięci mięśniowej. "Paniczny wygląd" w tym wszystkim jest najmniej istotny.

Tomek, maskę i przyrządy wpinam w istniejące karabinki, nie biorę dodatkowych do tego celu. Odwieszam tak pomiędzy nurkowaniami, nie podczas, bo i po co?

Jedyne zgubienie może nastąpić w efekcie "zaliczenia ciosu w maskę" (wspomniana dbałość dotyczyła okresów pomiędzy nurkowaniami). Na tą okoliczność mam zapas Smile oraz świadomość otoczenia - nie zbliżam się do "szalonych płetw" Smile Dzięki temu nie zgubiłem jeszcze maski.
Generalnie argument "pływalnościowy" jest jak najbardziej zasadny ale dla mnie wobec wad neoprenu i zalet bandżi nie ma wystarczającej mocy.
martin - 01-09-2009, 14:27
Temat postu:
Cytat:
To powrót do klasycznych kłopotów ze skręcaniem.



Zalezy od grubosci gumki. Majtkowa moze sie skrecac, 30mm tasma gumkowa bedzie sie zachowywac dokladnie tak samo jak pasek z logiem H. hmmmm.... Zeby jeszcze rozwiazac jakos ten problem z szyciem, moglo by wyjsc cos calkiem ciekawego.
Forest Gump - 01-09-2009, 17:16
Temat postu:
Ja to zszylem tak:

TomS - 01-09-2009, 22:17
Temat postu:
No super, tylko ostrość jest na szwie na dżinsach Wink
Szef na gumce trudno ocenić Twisted Evil
Forest Gump - 01-09-2009, 23:13
Temat postu:
Hmm... Very Happy wyobraz sobie ze taki sam scieg jest na gumce tylko ze pojedynczy.
Nie chodzilo mi o pokazanie samego sciegu tylko o sposob zszycia. Sam scieg nie jest tak bardzo istotny.
ols - 02-09-2009, 08:16
Temat postu:
a co jest nie tak z standardowym paskiem do maski scratch

partnur pływa z neoprenem i zdarzyło się że zalewałem sobie maske ze śmiechu bo zsuwał mu się neopren z głowy i wyglądał jak siostra przełożona z czarnym czepkiem afro

jedynie przy zabawach z brakiem maski pasek standardowy może się nie ułożyc ale to nie koniec świata
Wojtek A. Filip - 02-09-2009, 08:41
Temat postu:
Cytat:
a co jest nie tak z standardowym paskiem do maski


Krytyczny moment w nurkowaniu to utrata maski - do momentu założenia zapasu może się okazać, że nic nie widzisz (jest to oczywiście zależne od warunków).

Jeżeli przyjąć, że taka sytuacja zdarzyła się w najmniej korzystnych warunkach, a dodatkowo temperatura wody spowodowała ograniczenie sprawności manualnej, to płynne wyjecie i założenie maski zaczyna być nieco bardziej problematyczne niż w warunkach nazwijmy je "optymalnych".

Jeżeli cała procedura ma być wykonana jedną ręką, to standardowy pasek zaczyna zwykle robić psikusy... Twisted Evil .
Założenie maski z neoprenowym paskiem, a dokładniej mówiąc ze sztywnymi rzepami i neoprenowym paskiem, jest w takim wypadku dużo prostsze: jednym płynnym ruchem przykładasz maskę do twarzy i kontynuując ten ruch w tył (tak jakbyś głaskał się od przodu do tyłu Smile ) zakładasz pasek.

Dodatkowa zaleta - taki pasek ma dużo większą odporność na zrywanie od tradycyjnego.

ols napisał/a:
partnur pływa z neoprenem i zdarzyło się że zalewałem sobie maske ze śmiechu bo zsuwał mu się neopren z głowy


Problemem jest tu pewnie kwestia dopasowania długości paska.

Pozdrawiam,
Wojtek
TomS - 02-09-2009, 12:02
Temat postu:
No ale przyznaj Wojtku, że mnie z gumką tez idzie dość sprawnie Smile a przynajmniej szybciej niż JJ'owi Wink
ols - 02-09-2009, 14:02
Temat postu:
Wojtek napisał/a:
Założenie maski z neoprenowym paskiem, a dokładniej mówiąc ze sztywnymi rzepami i neoprenowym paskiem, jest w takim wypadku dużo prostsze: jednym płynnym ruchem przykładasz maskę do twarzy i kontynuując ten ruch w tył


właśnie na to chciałem zwrócić uwagę według mnie co łatwo wchodzi łatwo też schodzi

przy ćwiczeniach taka maska z neoprenem jak znalazł, ale w boju blackeye cheese


Wojtek napisał/a:
Krytyczny moment w nurkowaniu to utrata maski - do momentu założenia zapasu może się okazać, że nic nie widzisz (jest to oczywiście zależne od warunków).



dla mnie ten krytyczny moment kończy się, gdy maska jest przy twarzy i jest przedmuchana dalej to kosmetyka

ćwiczenie braku maski wykonujemy z zamkniętymi oczami, czyli symulujemy "trudniejsze" warunki
aleXandra - 03-09-2009, 19:12
Temat postu:
ols napisał/a:

właśnie na to chciałem zwrócić uwagę według mnie co łatwo wchodzi łatwo też schodzi


Ano Evil or Very Mad
Wróciłam wczoraj z Chrowacji. Bez maski, która miała właśnie taki neoprenowy pasek.

Wchodziłam do wody z pontonu "na przewrotke". Oczywiście skacząc do wody w ten sposób przytrzymuje się maskę, ale prawdopodobnie podczas wpadania do wody zsunał mi się pasek z kaptura. Jak puściłam w wodzie maskę, to tyle jej było. Próbowałam łapać, ale cieżko się zorientować co się dzieje jak właśnie wpadasz do wody i niespodziewanie zalewa ci ona twarz.

Pal licho maskę, ale niestety razem z nią na dno poszła mała latarka, która była do niej przytwierdzona Sad

Paskom neoprenowym - zdecydowanie NIE.
hubert68 - 03-09-2009, 20:18
Temat postu:
aleXandra napisał/a:
Ano
Wróciłam wczoraj z Chrowacji. Bez maski, która miała właśnie taki neoprenowy pasek.
a czy to był pasek neoprenowy zapinany na rzepy czy też neoprenowa nakładka na pasek plastikowy? Z tą drugą miewałem podobne przygody, choć bez zgubienia maski. Z "prawdziwym" neoprenem zapinanym na rzep nie. Choć ja lubię ciasne zapięcia i może dlatego... Rolling Eyes
Korku - 03-09-2009, 20:45
Temat postu:
Jeśli chodzi o materiał do zrobienia drucianych, nierdzewnych sprzączek to w przypadku braku drutu z nierdzewki można wykorzystać elektrodę do stali nierdzewnej lub trudnej (obić otulinę) lub tak jak ja obrobić na szlifierce skrawek nierdzewnej blachy na drut. Mi zajęło to chyba 4 godziny Very Happy - potem wpadłem na pomysł z elektrodą Laughing Pozdrawiam.
tomaszg - 03-09-2009, 20:49
Temat postu:
aleXandra napisał/a:
Pal licho maskę, ale niestety razem z nią na dno poszła mała latarka, która była do niej przytwierdzona

przy skoku do wody to własnie latarka mogła pociągnać maskę(pasek) - wiem że mała ale przy skoku stawia i tak dość duży opór .
slawek - 03-09-2009, 21:18
Temat postu:
tomaszg napisał/a:

przy skoku do wody to własnie latarka mogła pociągnać maskę(pasek) - wiem że mała ale przy skoku stawia i tak dość duży opór .


taaaa, a wszystkiemu jest winna ta nie dirowa latarka przy masce, litości.....
tomaszg - 03-09-2009, 21:49
Temat postu:
slawek napisał/a:
taaaa, a wszystkiemu jest winna ta nie dirowa latarka przy masce, litości.....

ok zlitowałem sie - latarka nie jest wszystkiemu winna Laughing
Konrad Dubiel - 04-09-2009, 09:02
Temat postu:
Niedawno znalazłem leżącą na dnie maskę tylko dlatego, że miała przypiętą włączoną latarkę.
Więc nawet jeżeli przyjąć, że latarka może się przyczynić do zgubienia maski to może pomóc w jej odnalezienu Wink
Adam Frajtak - 12-09-2009, 14:11
Temat postu:
Wojtek napisał/a:
Problemem jest tu pewnie kwestia dopasowania długości paska.
Pozdrawiam, Wojtek


No właśnie a tak teoretycznie to co w sytuacji utraty maski (ek) i konieczności przekazania maski backupowej partnerowi z paskiem neoprenowym wyregulowanym dla mnie ale niestety zbyt luźnym/ciasnym dla biorcy?
TomS - 12-09-2009, 22:00
Temat postu:
Adam Frajtak napisał/a:
a tak teoretycznie to co w sytuacji utraty maski (ek) i konieczności przekazania maski backupowej partnerowi z paskiem neoprenowym wyregulowanym dla mnie ale niestety zbyt luźnym/ciasnym dla biorcy?
Świadomie dobrani partnerzy maja wystarczająco podobny obwód głów aby maski pasowały wszystkim. To chyba oczywiste. Unifikacja. Podobnie zresztą jak gumki do Pi-Vi.
PadreKris - 13-09-2009, 10:16
Temat postu:
TomS napisał/a:
gumki do Pi-Vi.

Mr. Green

Tomku a jak w sytuacji awaryjnej przekazujesz gumkę? Rolling Eyes
Adam Frajtak - 13-09-2009, 13:18
Temat postu:
TomS napisał/a:
Świadomie dobrani partnerzy maja wystarczająco podobny obwód głów aby maski pasowały wszystkim. To chyba oczywiste. Unifikacja. Podobnie zresztą jak gumki do Pi-Vi.


Lepiej dodaj emo Mr. Green na końcu bo jeszcze powstanie plotka że dirowcy mierzą sobie obwód głowy żeby dobrać się w zespoły Razz

Pytałem poważnie, dlatego że po zmianie standardowego paska w masce backupowej na pasek neoprenowy nie ma możliwości dopasowania maski pod wodą więc ja póki co w backupie mam standardowy silikonowy pasek.
Bogen - 13-09-2009, 13:21
Temat postu:
Adam Frajtak napisał/a:
Lepiej dodaj emo Mr. Green na końcu bo jeszcze powstanie plotka że dirowcy mierzą sobie obwód głowy żeby dobrać się w zespoły Razz


Mr. Green
całkiem trafna uwaga.
hubert68 - 13-09-2009, 13:46
Temat postu:
Adam Frajtak napisał/a:
dlatego że po zmianie standardowego paska w masce backupowej na pasek neoprenowy nie ma możliwości dopasowania maski pod wodą więc ja póki co w backupie mam standardowy silikonowy pasek.
Adam ja osobiście nie próbowałem tego robić ale może popróbować wyregulować długość paska pod wodą? Jak wejdę do wody to postaram się to przećwiczyć. Ciekaw jestem opinii bardziej doświadczonych kolegów. Gdzieś słyszałem, że na kursie C2 obowiązuje wymiana o-ringu w wężu międzystopniowym pod wodą ale nie trzymaj mnie za słowo. Jeśli tak jest to regulacja długości paska wydaje się przy tym banalna...
TomM - 13-09-2009, 14:15
Temat postu:
Adam Frajtak napisał/a:
pasek neoprenowy nie ma możliwości dopasowania maski pod wodą


Jest. W normalnym pasku neoprenowym, gdzie rzepy wywijają sie na zewnątrz. Natomiast w przypadku produktu firmy na H oraz kopii gdzie rzepy są do wewnatrz jest to mało realne po założeniu.
W związku z tym u mnie paski H i odpowiedniki leżą gdzieś w szufladzie w liczbie 6.
W uzyciu sa "normalne".
Adam Frajtak - 13-09-2009, 15:58
Temat postu:
ja mam H i Oceanic do tego jakaś czeska w tych się nie da regulować.
Tomek poproszę o namiary na normalniejsze paski Smile
Forest Gump - 13-09-2009, 16:03
Temat postu:
Pasek Agira ma rzepy na zewnatrz.
Jest tez inne rozwiazanie - zalozyc pasek na odwrot.
eston - 13-09-2009, 16:24
Temat postu:
No to, żeby było dobrze Smile ja mam założoną w backupie nakładkę neoprenową na pasek silikonowy. Efekt taki, że pasek silikonowy się nie roluje, a backup pasuje nie tylko na moje ustawienie obwodu głowy.
martin - 13-09-2009, 16:38
Temat postu:
Forest Gump napisał/a:
Jest tez inne rozwiazanie - zalozyc pasek na odwrot.


Zalezy od tego co chcesz osiagnac. Ja mam w glownej masce zepy od srodka - wlasnie po to, zeby zapobiec przypadkowemu odpieciu.
Korku - 13-09-2009, 21:31
Temat postu:
Adam Frajtak napisał/a:
poproszę o namiary na normalniejsze paski Smile


Poszukaj na alledrogo produktu Posejdona. Pozdrawiam.
robhass - 13-09-2009, 21:59
Temat postu:
A moze taki paseczek regulowany?

http://www.deepstop.de/halcyon-neopren-mask-strap-adjustable-p-770.html
Adam Frajtak - 14-09-2009, 03:30
Temat postu:
robhass napisał/a:
A moze taki paseczek regulowany?

http://www.deepstop.de/halcyon-neopren-mask-strap-adjustable-p-770.html


Ten mam tyle że pod marką Oceanic wyjątkowo nieudane rozwiązanie

Wygląda na to że Agir jest w pełni regulowalny
Wojtek A. Filip - 14-09-2009, 07:14
Temat postu:
Adam Frajtak napisał/a:
No właśnie a tak teoretycznie to co w sytuacji utraty maski (ek) i konieczności przekazania maski backupowej partnerowi z paskiem neoprenowym wyregulowanym dla mnie ale niestety zbyt luźnym/ciasnym dla biorcy?


Niezła dyskusja.
Prawdę powiedziawszy nigdy się nad tym nie zastanawiałem Embarassed .
Zakładałem, że w razie draki przykładam maskę partnera do twarzy i ją przytrzymuję (tak jak w sytuacji "ostatnia dostępna maska z pękniętym paskiem").
W praktyce trudno zgubić 2 maski w zespole (nie przypominam sobie takiego przypadku), zasoby zespołu mają być jednak maksymalnie funkcjonalne, więc sprawa warta jest przemyślenia.

Wygodnym i praktycznym rozwiązaniem wydaje mi się być zapas z paskiem neo, ale z zewnętrznymi rzepami.
Gumowy pasek robi psikusy w zimnej wodzie, kiedy palce są już nieco wychłodzone. Nakładka to moim zdaniem półśrodek, ale będzie już wygodniej niż z samą gumą.

Zamówię pasek Agira - ciekaw jestem wytrzymałości (a może ktoś go używa?), albo odpruję rzepa z H i przyszyję go odwrotnie . Halcyon ma tutaj przewagę nad konkurencją - w pierwszej kolejności odpada z niego logo H, a potem już nic się nie dzieje. Wiele innych pasków zaczyna się w krótkim czasie (150-200 nurkowań) rozłazić.



Całkiem przy okazji: dylemat w podobnym stylu: nurek pływa tylko w masce ze szkłami korekcyjnymi - co zrobić z zapasem, szczególnie, jeżeli moc szkieł jest znaczna.
Jak na razie spotkałem się z rozwiązaniem jedno szkło korekcyjne, drugie zero (pływamy na jedno oko). Co jednak jeżeli ktoś w zespole ma znaczną wadę w drugą stronę...?



Pozdrawiam,
Wojtek
martin - 14-09-2009, 07:26
Temat postu:
Adam Frajtak napisał/a:
Ten mam tyle że pod marką Oceanic wyjątkowo nieudane rozwiązanie


Czego te ludzie nie wymysla.....

Kup sobie ten: http://www.deepstop.de/neoprenmaskenband-p-336.html - w zaleznosci od potrzbey zakladasz z logiem w idocznym lub w kierunku glowy.
Tomek Płociński - 14-09-2009, 08:29
Temat postu:
Adam Frajtak napisał/a:
Tomek poproszę o namiary na normalniejsze paski Smile


W Colonie można nabyć paski neoprenowe z rzepami na zewnątrz.


Czy zdarzyło Wam się aby zapięcie na rzepy puściło, np. w trakcie zdejmowania maski?
Przemo_C - 14-09-2009, 08:36
Temat postu:
Czy poza tym, że nie będzie widać logo odwrotne zapięcie ma jakieś istotne wady? scratch
martin - 14-09-2009, 08:49
Temat postu:
Plotek napisał/a:
Czy zdarzyło Wam się aby zapięcie na rzepy puściło, np. w trakcie zdejmowania maski?


Nigdy. Rzepy sa bardzo odporne na sily dzialajace rownolegle do plaszczyz spiecia. Natomiast kiepsko trzymaja sily prostopadle.

Przemo_C napisał/a:
Czy poza tym, że nie będzie widać logo odwrotne zapięcie ma jakieś istotne wady?


Paski sa symetryczne - strona na ktorej drukowane jest logo zalezy tylko od pomyslu producenta. Tutaj sa dwie szkoly: luzny pasek od srodka (zapobiega przypadkowemu otwarciu) lub na zewnatrz - ulatwia ustawienie.
Tomek Płociński - 14-09-2009, 09:04
Temat postu:
martin napisał/a:
Nigdy. Rzepy sa bardzo odporne na sily dzialajace rownolegle do plaszczyz spiecia. Natomiast kiepsko trzymaja sily prostopadle.


Mojemu partnurowi już drugi raz się zdarzyło, że podczas zdejmowania maski rzepy puściły scratch
Widać są paski jak i reszta szpeju mogą się różnić salut
TomS - 14-09-2009, 14:01
Temat postu:
No a w moim rozwiązaniu z gumką po pierwsze mam ogromny "zapas regulacji" dzięki elastyczności gumki (dyskomfort rośnie bardzo wolno w miarę wzrostu obwodu głowy a nie mamy do czynienia z wielocentymetrowymi różnicami) a po drugie jeśli jedna z trytytek jest (doświadczalnie) odpowiednio dociśnięta to sama się nie przesuwa ale umożliwia łatwe regulowanie długości (potrzebne są dwie ręce); dzięki sztywności gumki łatwo wsadzić palucha w pętelkę i powiększyć ja skracając tym samym obwód całości. Nie ma możliwości niechcianej zmiany nastawu.

Teraz emotki nie będzie bo nie potrzeba, pisałem poważnie Smile
Adam Frajtak - 14-09-2009, 14:11
Temat postu:
TomS napisał/a:
No a w moim rozwiązaniu z gumką po pierwsze mam ogromny "zapas regulacji" dzięki elastyczności gumki (dyskomfort rośnie bardzo wolno w miarę wzrostu obwodu głowy a nie mamy do czynienia z wielocentymetrowymi różnicami) a po drugie jeśli jedna z trytytek jest (doświadczalnie) odpowiednio dociśnięta to sama się nie przesuwa ale umożliwia łatwe regulowanie długości (potrzebne są dwie ręce); dzięki sztywności gumki łatwo wsadzić palucha w pętelkę i powiększyć ja skracając tym samym obwód całości. Nie ma możliwości niechcianej zmiany nastawu.

Teraz emotki nie będzie bo nie potrzeba, pisałem poważnie Smile


No to Twój patent zyskał jeszcze większe zainteresowanie u mnie ( od początku byłem lekko pozytywnie do niego nastawiony)
Przetestuję na backupie bo dodatkowo taka gumka zajmuje mniej miejsca w kieszeni niż neoprenowy pasek Idea
Forest Gump - 14-09-2009, 18:09
Temat postu:
Wojtek napisał/a:
Zamówię pasek Agira - ciekaw jestem wytrzymałości (a może ktoś go używa?),


Ja uzywam, a wlasciwie uzywalem. Na razie lezy w pudelku.
Jej zaleta jest to ze rzypy te z wloskami i haczykami sa ze soba zgrzane, zamiast zszyte, czyli tworza jakby jeden pasek.

Wada jest to ze sam neopren jest grubszy, wiekszy i znacznie mniej rozciagliwy niz w Santi, dlatego Agira zastapilo Santi, a Santi ( puscil szew ) zastapila gumka.

Zrobilem kilka nurkow w masce z gumkami i mocowaniem zrobionym ze szprychy u siebie a potem w Egipcie.

Szprychy nie zardzewialy co mnie cieszy.
Jesli chodzi o sama gumke to faktycznie mniej miejsca zajmuje w kieszeni przez co
latwiej wyjac maske.
Zakladanie bardzo latwe, z dwoma rekami, jedna reka nie ma znaczenia.
Dobierajac gumke zakladalem maske na kaptur Santi - 5 czy 7mm scratch tak zeby maska lekko przylega do twarzy. W Egipcie plywalem z 2mm kapturem, raz bez i maska nadal trzymala bez problemu - nic sie nie zsuwalo.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group and little modified v 0.1 by Mariusz