tak po ludzku to by było idealne rozwiązanie.
ale obawiam sie że mało realne. W koncu jeżeli przepisy zabraniają to taki gość który zezwala nurkom prywtnym kręci na siebie bata - w sumie nic z tego nie ma a kłopotów może mieć całkiem sporo.
Co innego słuzby mundurowe ( np straż pożarna ) - wiem że tam nurkują za zgodą wodociagów.
Ale oczywiście nie przekreślam pomysłu - myśle, że jesłi chodzi o wzbudzanie zaufania to jesteś idealną osobą aby spróbowac temat załatwić.
kjar napisał/a:
Właściwie to chyba dobrze, że ktoś skutecznie pilnuje bezpieczeństwa głównego ujęcia wody dla Szczecina (co oczywiście nie oznacza, że jestem za karaniem tam nurkujących, a wręcz przeciwnie
myśle że są to sprawy do niepogodzenia ( albo rzeczywista ochrona albo nurkowanie )
_________________ pozdrawiam
Tomasz
--------------------------------------------------------
THE TRUTH IS OUT THERE
tak po ludzku to by było idealne rozwiązanie.
ale obawiam sie że mało realne. W koncu jeżeli przepisy zabraniają ...
Niby tak, ale zapytać zawsze można. Jestem już po rozmowie z kierownikiem zakładu pozyskania wody, oraz po rozmowie z członkiem zarządu firmy. Jakieś informacje mam uzyskać w poniedziałek. Zobaczymy, czy jest z ich strony dobra wola, czy faktycznie pójdą koleiną "nie ma nurków - nie ma kłopotu".
_________________ W gruncie rzeczy nie chodzi wcale o to co umiesz, lecz o to w jaki sposób korzystasz ze swoich umiejętności.
nie za samochód tylko za nurkowanie w strefie chronionej.
Na brzegu na lini rur jest zainstalowana kamerka i jak sie okazuje ktoś jednak siedzi przed monitorkiem.
W sumie to nawet dobrze, że pilnują.
Z jakiego paragrafu zostałeś ukarany?
Bo jedyne co znalazłem to (prawo wodne):
Art. 53. 1. Na terenie ochrony bezpośredniej ujęć wód podziemnych oraz powierzchniowych zabronione jest użytkowanie gruntów do celów niezwiązanych z eksploatacją ujęcia wody.
2. Na terenie ochrony bezpośredniej ujęć wód należy:
1) odprowadzać wody opadowe w sposób uniemożliwiający przedostawanie się ich do urządzeń służących do poboru wody,
2) zagospodarować teren zielenią,
3) odprowadzać poza granicę terenu ochrony bezpośredniej ścieki z urządzeń sanitarnych, przeznaczonych do użytku osób zatrudnionych przy obsłudze urządzeń służących do poboru wody,
4) ograniczyć do niezbędnych potrzeb przebywanie osób niezatrudnionych przy obsłudze urządzeń służących do poboru wody.
3. Teren ochrony bezpośredniej należy ogrodzić, a jego granice przebiegające przez wody powierzchniowe oznaczyć za pomocą rozmieszczonych w widocznych miejscach stałych znaków stojących lub pływających; na ogrodzeniu oraz znakach należy umieścić tablice zawierające informacje o ujęciu wody i zakazie wstępu osób nieupoważnionych.
Kiedyś szukałem definicji biwakowania. Na Pogorii 4 jest właśnie taki zakaz. Da się wjechać, mimo zakazu ruchu, bo obok asfaltówki jest droga gruntowa. Ale w odległości iluśtam metrów od asfaltu jest właśnie zakaz biwakowania. I tu dylemat. Znaleźć się poza tą strefą, to wjechać na prywatne pole i ryzykować dziwne dyskusje. Znaleźć się w strefie, też oznacza dziwne dyskusje, ale z mniejszym prawdopodobieństwem odbycia jej wogóle i całkowicie małym, otrzymania w jej trakcie kłonicą między oczy. Jeżeli natomiast zgeneralizować moje kontakty z policją w aspekcie nurkowania, to reakcje były wręcz łagodzące. Rozmowa z braku pasów, świateł, titka itp.(kto zna żółte, ten wie) z reguły schodziła na zawartość siedzeń(butle i takie tam... ) i odpuszczenie bezpodstawnych roszczeń wobec pojazdu Raz tylko słyszałem, że mandat wzrósł, bo nurek to bogaty jest... Ale to było inne auto
Jeżeli natomiast zgeneralizować moje kontakty z policją w aspekcie nurkowania, to reakcje były wręcz łagodzące. Rozmowa z braku pasów, świateł, titka itp.(kto zna żółte, ten wie) z reguły schodziła na zawartość siedzeń(butle i takie tam...
Też miałem kiedyś pogawędkę z policjantami w podobnym stylu - a po co nurkujecie, a na ile ta butla z tlenem wystarcza, itp.
Dobrze, że o samochodach zapomnieli, bo na 2 auta było 1 prawo jazdy i żadnego dowodu rejestracyjnego...
Stopień nurkowy: Tech.Cave
Ubezpieczenie: DAN/VDST Pomógł: 55 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 3501 Skąd: NUE
Wysłany: 04-11-2009, 15:54
Z dwa razy mialem "przyjemnosc" kontroli. Za pierwszym razem banda moczykijow napuscila na nas policjantow, ktorzy skotrolowali "karty nurkowe" po czym porozmawiali co to ciekawego jest pod ta woda. Jak sie okazalo moczykije oskarzyli nas, ze nurkujemy "na czarno" - cokolwiek by to nie mialo znaczyc. Za drugim razem byl jakis symboliczny (znaczy w.g. taryfikatora) mandacik za parkowanie w miejscu z zakazem parkowania.
Ogolnie powodow do ktorych sie moga przyczepic jest niewiele. Jesli w akwenie nie obowiazuje zakaz nurkowania lub strefy ochronne ktorych nie przestrzegasz, pozostaje tylko prawo drogowe - a i to tylko w miejscach publicznych. Po wjezdzie na teren prywatny policja nie ma podstaw zeby wlepic ci mandat (jesli nie ma oficjalnego zakazu wjazdu, znaki postawione "prywatnie" przez wlasciciela terenu sie nie licza). Ryzykujesz tylko, ze wlasciciel terenu kaze usunac twoj pojazd na wlasny koszt, a potem sadzic sie o pokrycie kosztow.
_________________ [quote:e1aa1c559f="KasiaK"]ja sie nie boje siebie
boje sie tych z ktorymi mialabym plywac[/quote]
3.Na terenie ochrony pośredniej ujęcia wody powierzchniowej, oprócz zakazów
lub ograniczeń, o których mowa w ust. 1, może być zabronione lub ograniczone:
1) lokalizowanie budownictwa mieszkalnego oraz turystycznego;
2) używanie samolotów do przeprowadzania zabiegów rolniczych;
3) urządzanie pryzm kiszonkowych;
4) chów lub hodowla ryb, ich dokarmianie lub zanęcanie;
5) pojenie oraz wypasanie zwierząt;
6) wydobywanie kamienia, żwiru, piasku oraz innych materiałów, a także wycinanie
roślin z wód lub brzegu;
7) uprawianie sportów wodnych;
8). użytkowanie statków o napędzie spalinowym.
Niby tak, ale zapytać zawsze można. Jestem już po rozmowie z kierownikiem zakładu pozyskania wody, oraz po rozmowie z członkiem zarządu firmy. Jakieś informacje mam uzyskać w poniedziałek. Zobaczymy, czy jest z ich strony dobra wola, czy faktycznie pójdą koleiną "nie ma nurków - nie ma kłopotu".
Nie żebym był za łamaniem prawa, ale mam obawy czy tego typu akcja nie spowoduje dużego, za dużego zainteresowania zarządcy ujęcia wody co przełoży się na całkowity brak możliwości nurkowania w tym miejscu.
Sprawa Tomka była bardzo specyficzna sprawą. Miałem przyjemność rozmawiać z prowadzącym postępowanie.
Jak już przyznał Tomek, jego nurkowanie było bardzo wyjątkowe
Pozostaje jeszcze jedna kwestia. W sytuacji wypadku nurkowego, gdy nurkowanie odbyło się z naruszeniem prawa, różnego rodzaju ubezpieczenia mogą mieć wyłączenia odpowiedzialności. Nawet jeśli nie było związku przyczynowo-skutkowego.
_________________ W gruncie rzeczy nie chodzi wcale o to co umiesz, lecz o to w jaki sposób korzystasz ze swoich umiejętności.
Stopień nurkowy: GUE PSAI TMX Cave
Ilość nurkowań rocznie: 100
Ubezpieczenie: DAN Pomógł: 11 razy Wiek: 53 Dołączył: 25 Wrz 2007 Posty: 2601 Skąd: Śląsk
Wysłany: 04-11-2009, 23:12
jakiś czas temu popełniłem nurkowanie w zatoce krzyżańskiej w pozostałościach po wsi Czerwony Krzyż na jeziorze Wigry. Zadyma była okrutna rozpętali ją wędkarze policja ewidentnie wrogo nastawiona do mnie czyli do nurka wiadomo ziomale ze wsi trzymają się razem a ja jakiś taki obcy
Podobno popełniłem wszelkie możliwe zbrodnie przeciw ludzkości mazurskiej rybom oraz zabytkom ... i w ogóle rezerwatom
na czuja najsensowniej brzmiał zarzut o naruszeniu ciszy rybom bo wiadomo że pod wodą bulgotałem
zupełnie bez sensu było mieszanie do tego obrazy panów policjantów oraz naruszenia integralności uzębienia jednego z wędkarzy ( był pijany sam się potknął i uderzył w moją głowę ... na dodatek 2x ale nie wniosłem ostatecznie żadnych roszczeń)
Efekt: w stosunku do mnie- brak, policjanci otrzymali pouczenie
koszty: były
satysfakcja: bezcenna
metoda: zajmował się tym prawnik
_________________ Instruktor NAUI # 49419 http://www.naui.org
"God is at the bottom of the sea and I dive to find him" Enzo Maiorca
Stopień nurkowy: P3 + dodatki Pomógł: 1 raz Wiek: 68 Dołączył: 31 Mar 2006 Posty: 423 Skąd: Łódź
Wysłany: 05-11-2009, 07:44
Swego czasu mieliśmy przygodę nad Wigrami. Też miejscowi przyszli z groźbami i chcieli wezwać policję. Po zagrożeniu "proszę bardzo, przy okazji pokażemy im sieci które znaleźliśmy" sprawa uznana została za niebyłą. Przyszli na drugi dzień, ale z 1/2 i wypytywali, gdzie najwięcej ryb.
Powiedzieliśmy im prawdę - prawie
Stopień nurkowy: GUE PSAI TMX Cave
Ilość nurkowań rocznie: 100
Ubezpieczenie: DAN Pomógł: 11 razy Wiek: 53 Dołączył: 25 Wrz 2007 Posty: 2601 Skąd: Śląsk
Wysłany: 05-11-2009, 09:11
w sytuacji otwartego konfliktu z wędkarzami dobrze jest pamiętać że policjanci po przybyciu muszą najpierw zapobiec eskalacji konfliktu zostawiając na bok rezerwaty przyrody. Przyjęcie odpowiedniej linii komunikacji z "władzą" zajmą się w pierwszej i najczęściej ostatniej kolejności pieniaczami.
_________________ Instruktor NAUI # 49419 http://www.naui.org
"God is at the bottom of the sea and I dive to find him" Enzo Maiorca
zawsze mozna dyskutować i rozważać rózne scenariusze min czy strefa jest prawidłowo oznaczona, że nie nurkowaliśmy w strefie tylko poza nią i takie tam.
Myśmy wyszli z założenia że nie warto sie boksować i sprawę zaogniać tylko lepiej ją wyciszyć i nieprowokowac 'władz' do jakies szcególnych kroków ochrony tego miejsca przed nurkami
_________________ pozdrawiam
Tomasz
--------------------------------------------------------
THE TRUTH IS OUT THERE
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum