Towarzystwo już nieco znudzone rąbaniem przerębli i podlodowymi cudami chciałoby się w końcu spuścić ze smyczy.
2 marca w Starym Drawsku w zatoce, gdzie Drawa wypływa z Żerdna do Drawska spora połać akwenu bez lodu. Na prawo od pomostu lód do jeżdżenia samochodem, na lewo lato. Można było nurać bez lodowego stropu nawet na 30 m.
Przejrzystość wody rewelacyjna - na 30 m bez latarki. Wizura też - 15 m, może trochę więcej. Rewelacja! Tylko w wodzie jeszcze trochę chłodno: ze 2 stopnie. I ryby chyba jeszcze śpią...

[Sławek Hałka]

Towarzystwo już nieco znudzone rąbaniem przerębli i podlodowymi cudami chciałoby się w końcu spuścić ze smyczy.
2 marca w Starym Drawsku w zatoce, gdzie Drawa wypływa z Żerdna do Drawska spora połać akwenu bez lodu. Na prawo od pomostu lód do jeżdżenia samochodem, na lewo lato. Można było nurać bez lodowego stropu nawet na 30 m.
Przejrzystość wody rewelacyjna - na 30 m bez latarki. Wizura też - 15 m, może trochę więcej. Rewelacja! Tylko w wodzie jeszcze trochę chłodno: ze 2 stopnie. I ryby chyba jeszcze śpią...

[Pomógł:]

Towarzystwo już nieco znudzone rąbaniem przerębli i podlodowymi cudami chciałoby się w końcu spuścić ze smyczy.
2 marca w Starym Drawsku w zatoce, gdzie Drawa wypływa z Żerdna do Drawska spora połać akwenu bez lodu. Na prawo od pomostu lód do jeżdżenia samochodem, na lewo lato. Można było nurać bez lodowego stropu nawet na 30 m.
Przejrzystość wody rewelacyjna - na 30 m bez latarki. Wizura też - 15 m, może trochę więcej. Rewelacja! Tylko w wodzie jeszcze trochę chłodno: ze 2 stopnie. I ryby chyba jeszcze śpią...