Hej.
Zacznę od siebie .
Na forum spędzam planowo 1,5-2godz dziennie, głównie odpisując na PW, czytając wszystkie posty, a czasem przygotowując nowe. Czy jestem uzależniony od naszego forum - z dużym prawdopodobieństwem tak (na lotniskach, w pociągach, a czasem nawet w samochodzie podglądam co się tu dzieje ).

Do napisania tego tematu skłoniła mnie PW, którą otrzymałem dzisiaj rano.
Jeden z naszych Użytkowników poprosił o usunięcie konta. Zapytałem skąd taka decyzja i wyjaśniłem, że napisał sporo postów, które w momencie usunięcia jego konta w sposób nieodwracalny zniknęłyby z dyskusji czyniąc je często mocno dziurawymi.

Odpowiedź była dla mnie co najmniej zaskakująca: zbyt często zaglądam na forum i nie umiem przestać .
Na początku nieźle się uśmiałem, ale po chwili pomyślałem, że sprawa wcale nie musi być taka śmieszna - forum to gigantyczny zjadacz czasu. Zaproponowałem więc (chyba pierwszy w historii for), że dam zaniepokojonemu Użytkownikowi "leczniczego bana", czyli zablokuję dostęp do forum.
Po niedługiej chwili napisał mi, że zrobi to sam wpisując jakieś hasło, którego nie zapamięta .
Chciałbym napisać, że super, że mamy takie problemy, ale tak naprawdę, to chyba tak nie jest?

Co o tym myślicie?

Pozdrawiam,
Wojtek (jestem uzależniony, czytam wszystkie posty na forum)




PS.
Mam nadzieję, że cytowany Użytkownik nie ma nic przeciwko przytoczeniu jego przykładu i potraktuje to wyłącznie w kategoriach ostrzeżenia zanim nie jest za późno...

[Wojtek A. Filip]

Hej.
Zacznę od siebie .
Na forum spędzam planowo 1,5-2godz dziennie, głównie odpisując na PW, czytając wszystkie posty, a czasem przygotowując nowe. Czy jestem uzależniony od naszego forum - z dużym prawdopodobieństwem tak (na lotniskach, w pociągach, a czasem nawet w samochodzie podglądam co się tu dzieje ).

Do napisania tego tematu skłoniła mnie PW, którą otrzymałem dzisiaj rano.
Jeden z naszych Użytkowników poprosił o usunięcie konta. Zapytałem skąd taka decyzja i wyjaśniłem, że napisał sporo postów, które w momencie usunięcia jego konta w sposób nieodwracalny zniknęłyby z dyskusji czyniąc je często mocno dziurawymi.

Odpowiedź była dla mnie co najmniej zaskakująca: zbyt często zaglądam na forum i nie umiem przestać .
Na początku nieźle się uśmiałem, ale po chwili pomyślałem, że sprawa wcale nie musi być taka śmieszna - forum to gigantyczny zjadacz czasu. Zaproponowałem więc (chyba pierwszy w historii for), że dam zaniepokojonemu Użytkownikowi "leczniczego bana", czyli zablokuję dostęp do forum.
Po niedługiej chwili napisał mi, że zrobi to sam wpisując jakieś hasło, którego nie zapamięta .
Chciałbym napisać, że super, że mamy takie problemy, ale tak naprawdę, to chyba tak nie jest?

Co o tym myślicie?

Pozdrawiam,
Wojtek (jestem uzależniony, czytam wszystkie posty na forum)




PS.
Mam nadzieję, że cytowany Użytkownik nie ma nic przeciwko przytoczeniu jego przykładu i potraktuje to wyłącznie w kategoriach ostrzeżenia zanim nie jest za późno...

[Pomógł:]

Hej.
Zacznę od siebie .
Na forum spędzam planowo 1,5-2godz dziennie, głównie odpisując na PW, czytając wszystkie posty, a czasem przygotowując nowe. Czy jestem uzależniony od naszego forum - z dużym prawdopodobieństwem tak (na lotniskach, w pociągach, a czasem nawet w samochodzie podglądam co się tu dzieje ).

Do napisania tego tematu skłoniła mnie PW, którą otrzymałem dzisiaj rano.
Jeden z naszych Użytkowników poprosił o usunięcie konta. Zapytałem skąd taka decyzja i wyjaśniłem, że napisał sporo postów, które w momencie usunięcia jego konta w sposób nieodwracalny zniknęłyby z dyskusji czyniąc je często mocno dziurawymi.

Odpowiedź była dla mnie co najmniej zaskakująca: zbyt często zaglądam na forum i nie umiem przestać .
Na początku nieźle się uśmiałem, ale po chwili pomyślałem, że sprawa wcale nie musi być taka śmieszna - forum to gigantyczny zjadacz czasu. Zaproponowałem więc (chyba pierwszy w historii for), że dam zaniepokojonemu Użytkownikowi "leczniczego bana", czyli zablokuję dostęp do forum.
Po niedługiej chwili napisał mi, że zrobi to sam wpisując jakieś hasło, którego nie zapamięta .
Chciałbym napisać, że super, że mamy takie problemy, ale tak naprawdę, to chyba tak nie jest?

Co o tym myślicie?

Pozdrawiam,
Wojtek (jestem uzależniony, czytam wszystkie posty na forum)




PS.
Mam nadzieję, że cytowany Użytkownik nie ma nic przeciwko przytoczeniu jego przykładu i potraktuje to wyłącznie w kategoriach ostrzeżenia zanim nie jest za późno...

Ja też jestem uzależniony
Ty Wojtku pracujesz nurkując, więc dla Ciebie jest to naturalne, w niektórych firmach, podglądających swoich pracowników, tak duża liczba wejść na forum mogłaby być powodem zwolnienia.
Ja kiedyś poprosiłem naszego admina o zablokowanie dostępu do Forum z pracy, przez pewien czas działało, ale niestety awaria serwera przywróciła dawne ustawienia i teraz znowu mam dostęp

[Tomek Płociński]

Ja też jestem uzależniony
Ty Wojtku pracujesz nurkując, więc dla Ciebie jest to naturalne, w niektórych firmach, podglądających swoich pracowników, tak duża liczba wejść na forum mogłaby być powodem zwolnienia.
Ja kiedyś poprosiłem naszego admina o zablokowanie dostępu do Forum z pracy, przez pewien czas działało, ale niestety awaria serwera przywróciła dawne ustawienia i teraz znowu mam dostęp

[Pomógł:]

Ja też jestem uzależniony
Ty Wojtku pracujesz nurkując, więc dla Ciebie jest to naturalne, w niektórych firmach, podglądających swoich pracowników, tak duża liczba wejść na forum mogłaby być powodem zwolnienia.
Ja kiedyś poprosiłem naszego admina o zablokowanie dostępu do Forum z pracy, przez pewien czas działało, ale niestety awaria serwera przywróciła dawne ustawienia i teraz znowu mam dostęp

Hmmm, ja myślę, że nas _to_ forum po prostu ciekawi.
Ja mam np. agregator RSS-ów, który w tej chwili pokazuje ponad 1000 nieprzeczytanych nowości. I część czytam, część sama wygasa po jakimś czasie, a część odznaczam bez czytania.
Podobnie mam z mailami: to, co trzeba, załatwiam, a reszta trafia do archiwum (znika z widoku) lub do kosza (np. oferty cenowe).
Ale jakiś czas temu zdałem sobie sprawę, że nic się nie stanie, jeśli nie obejrzę programu w TV, nie przeczytam gazety, nie przeczytam RSS-a. I po prostu czytam to, co chcę. Resztę - bez poczucia, że coś tracę - pomijam.

[Jarek Andrzejewski]

Hmmm, ja myślę, że nas _to_ forum po prostu ciekawi.
Ja mam np. agregator RSS-ów, który w tej chwili pokazuje ponad 1000 nieprzeczytanych nowości. I część czytam, część sama wygasa po jakimś czasie, a część odznaczam bez czytania.
Podobnie mam z mailami: to, co trzeba, załatwiam, a reszta trafia do archiwum (znika z widoku) lub do kosza (np. oferty cenowe).
Ale jakiś czas temu zdałem sobie sprawę, że nic się nie stanie, jeśli nie obejrzę programu w TV, nie przeczytam gazety, nie przeczytam RSS-a. I po prostu czytam to, co chcę. Resztę - bez poczucia, że coś tracę - pomijam.

[Pomógł:]

Hmmm, ja myślę, że nas _to_ forum po prostu ciekawi.
Ja mam np. agregator RSS-ów, który w tej chwili pokazuje ponad 1000 nieprzeczytanych nowości. I część czytam, część sama wygasa po jakimś czasie, a część odznaczam bez czytania.
Podobnie mam z mailami: to, co trzeba, załatwiam, a reszta trafia do archiwum (znika z widoku) lub do kosza (np. oferty cenowe).
Ale jakiś czas temu zdałem sobie sprawę, że nic się nie stanie, jeśli nie obejrzę programu w TV, nie przeczytam gazety, nie przeczytam RSS-a. I po prostu czytam to, co chcę. Resztę - bez poczucia, że coś tracę - pomijam.

[Monika]

[Pomogła:]

Na szczęście są weekendy, kiedy można dać nura i zapomnieć o forach, wiadomościach, pogodzie i wielu innych poważnych lub mniej poważnych problemach.

A forum... to taki mały fejkowy nurek w ciągu tygodnia

[Norbert Koziar]

Na szczęście są weekendy, kiedy można dać nura i zapomnieć o forach, wiadomościach, pogodzie i wielu innych poważnych lub mniej poważnych problemach.

A forum... to taki mały fejkowy nurek w ciągu tygodnia

[Pomógł:]

Na szczęście są weekendy, kiedy można dać nura i zapomnieć o forach, wiadomościach, pogodzie i wielu innych poważnych lub mniej poważnych problemach.

A forum... to taki mały fejkowy nurek w ciągu tygodnia

[sido]

hehe fakt codziennie minimum godzina a bywało i po parę

nie traktuję tego jako uzależnienia ale formy e-learningu

[Andrzej Piekarski]

hehe fakt codziennie minimum godzina a bywało i po parę

nie traktuję tego jako uzależnienia ale formy e-learningu

[Pomógł:]

hehe fakt codziennie minimum godzina a bywało i po parę

nie traktuję tego jako uzależnienia ale formy e-learningu

Pewnie, że uzależnia . Ale jakie to miłe uzależnienie....

[Paweł Chęciński]

Pewnie, że uzależnia . Ale jakie to miłe uzależnienie....

[Pomógł:]

Pewnie, że uzależnia . Ale jakie to miłe uzależnienie....

[Bogdan WEG]

[Pomógł:]

Usunąłem fragment dotyczący zupełnie innego tematu

A co do forum, uważam, że jest jak nurkowa wikipedia.. bezcenne:) i tylko życzyć sobie aby się rozrastało a za możlwość korzystania z wiedzy i doświadczenia innych osób DZIĘKUJĘ

Nowy temat przeniosłem do działu "przypadki nurkowe" tutaj
Tomek P.

[Piotr Szewczyczak]

Usunąłem fragment dotyczący zupełnie innego tematu

A co do forum, uważam, że jest jak nurkowa wikipedia.. bezcenne:) i tylko życzyć sobie aby się rozrastało a za możlwość korzystania z wiedzy i doświadczenia innych osób DZIĘKUJĘ

Nowy temat przeniosłem do działu "przypadki nurkowe" tutaj
Tomek P.

[Pomógł:]

Usunąłem fragment dotyczący zupełnie innego tematu

A co do forum, uważam, że jest jak nurkowa wikipedia.. bezcenne:) i tylko życzyć sobie aby się rozrastało a za możlwość korzystania z wiedzy i doświadczenia innych osób DZIĘKUJĘ

Nowy temat przeniosłem do działu "przypadki nurkowe" tutaj
Tomek P.

Cześć, nazywam się Piotrek i też jestem uzależniony

Tak serio mówiąc, w moim przypadku to forum należy do zakładek które odpalam codziennie kilka razy dziennie włączając przeglądarkę w komputerze lub telefonie . Jest ich w sumie cała grupa, od serwisów po fora. Wszystko z różnych dziedzin. Nie uważam tego za uzależnienie, nie spędzam tutaj pół dnia i nie czekam wpatrzony w monitor na kolejne posty. Jest to dla mnie forma zaangażowania, przez czytanie opisów, oglądanie zdjęć..., w hobby jakim jest nurkowanie. Wiadomo na hobby też trzeba mieć czas . Tworzymy społeczność, zbieramy i gromadzimy informację a sport ten nie należy do tak często uprawianych, że siedząc w grupie ludzi mogę o nim porozmawiać tak jak każdy o piłce nożnej, skokach czy Kowalczyk. Dlatego warto, znając granicę.

Ty Wojtku chyba najdokładniej potrafisz oszacować kto jest uzależniony zaglądając w statystyki , zawsze można takim osobnikom wprowadzić na życzenie ban "1h dziennie".

[Piotr Spierzak]

Cześć, nazywam się Piotrek i też jestem uzależniony

Tak serio mówiąc, w moim przypadku to forum należy do zakładek które odpalam codziennie kilka razy dziennie włączając przeglądarkę w komputerze lub telefonie . Jest ich w sumie cała grupa, od serwisów po fora. Wszystko z różnych dziedzin. Nie uważam tego za uzależnienie, nie spędzam tutaj pół dnia i nie czekam wpatrzony w monitor na kolejne posty. Jest to dla mnie forma zaangażowania, przez czytanie opisów, oglądanie zdjęć..., w hobby jakim jest nurkowanie. Wiadomo na hobby też trzeba mieć czas . Tworzymy społeczność, zbieramy i gromadzimy informację a sport ten nie należy do tak często uprawianych, że siedząc w grupie ludzi mogę o nim porozmawiać tak jak każdy o piłce nożnej, skokach czy Kowalczyk. Dlatego warto, znając granicę.

Ty Wojtku chyba najdokładniej potrafisz oszacować kto jest uzależniony zaglądając w statystyki , zawsze można takim osobnikom wprowadzić na życzenie ban "1h dziennie".

[Pomógł:]

Cześć, nazywam się Piotrek i też jestem uzależniony

Tak serio mówiąc, w moim przypadku to forum należy do zakładek które odpalam codziennie kilka razy dziennie włączając przeglądarkę w komputerze lub telefonie . Jest ich w sumie cała grupa, od serwisów po fora. Wszystko z różnych dziedzin. Nie uważam tego za uzależnienie, nie spędzam tutaj pół dnia i nie czekam wpatrzony w monitor na kolejne posty. Jest to dla mnie forma zaangażowania, przez czytanie opisów, oglądanie zdjęć..., w hobby jakim jest nurkowanie. Wiadomo na hobby też trzeba mieć czas . Tworzymy społeczność, zbieramy i gromadzimy informację a sport ten nie należy do tak często uprawianych, że siedząc w grupie ludzi mogę o nim porozmawiać tak jak każdy o piłce nożnej, skokach czy Kowalczyk. Dlatego warto, znając granicę.

Ty Wojtku chyba najdokładniej potrafisz oszacować kto jest uzależniony zaglądając w statystyki , zawsze można takim osobnikom wprowadzić na życzenie ban "1h dziennie".

A ja byłem uzależniony od forów, ale się wyleczyłem.
Byłem uzależniony także od nurkowania, ale także się wyleczyłem z uzależnienia. Ostatni raz byłem w wodzie 18.12.2011, nie planuję także niczego aż do 27.03, ewentualnie sprawdzenie sprzętu przed wyjazdem nurkowym. 3-miesięczna przerwa w nurkowaniu nie zdarzyła się u mnie od 10 lat. Okazuje sie, że w wolnym czasie można robic także inne rzeczy, niektóre odkryłem na nowo po latach.
Nie tak dawno jeszcze na forach nurkowych było mnie pełno, ale obecnie zaglądam czasem co tam nowego, ale bywa że raz na kilka dni i nie odczuwam charakterystycznego "przymusu", a było przecież i tak, że kilka godzin dziennie spędzałem na forum nawet przebywając w USA na intensywnym wyjeździe nurkowym, bo bez tego czułem sie źle.

Okazuje sie, że tylko z nikotynizmu nie potrafie sie wyleczyć...

[TomM]

A ja byłem uzależniony od forów, ale się wyleczyłem.
Byłem uzależniony także od nurkowania, ale także się wyleczyłem z uzależnienia. Ostatni raz byłem w wodzie 18.12.2011, nie planuję także niczego aż do 27.03, ewentualnie sprawdzenie sprzętu przed wyjazdem nurkowym. 3-miesięczna przerwa w nurkowaniu nie zdarzyła się u mnie od 10 lat. Okazuje sie, że w wolnym czasie można robic także inne rzeczy, niektóre odkryłem na nowo po latach.
Nie tak dawno jeszcze na forach nurkowych było mnie pełno, ale obecnie zaglądam czasem co tam nowego, ale bywa że raz na kilka dni i nie odczuwam charakterystycznego "przymusu", a było przecież i tak, że kilka godzin dziennie spędzałem na forum nawet przebywając w USA na intensywnym wyjeździe nurkowym, bo bez tego czułem sie źle.

Okazuje sie, że tylko z nikotynizmu nie potrafie sie wyleczyć...

[Pomógł:]

A ja byłem uzależniony od forów, ale się wyleczyłem.
Byłem uzależniony także od nurkowania, ale także się wyleczyłem z uzależnienia. Ostatni raz byłem w wodzie 18.12.2011, nie planuję także niczego aż do 27.03, ewentualnie sprawdzenie sprzętu przed wyjazdem nurkowym. 3-miesięczna przerwa w nurkowaniu nie zdarzyła się u mnie od 10 lat. Okazuje sie, że w wolnym czasie można robic także inne rzeczy, niektóre odkryłem na nowo po latach.
Nie tak dawno jeszcze na forach nurkowych było mnie pełno, ale obecnie zaglądam czasem co tam nowego, ale bywa że raz na kilka dni i nie odczuwam charakterystycznego "przymusu", a było przecież i tak, że kilka godzin dziennie spędzałem na forum nawet przebywając w USA na intensywnym wyjeździe nurkowym, bo bez tego czułem sie źle.

Okazuje sie, że tylko z nikotynizmu nie potrafie sie wyleczyć...

[Piotr Czernik]

[Pomógł:]

Cholera, chyba jestem uzależniony, bo nie usnę bez "wejścia" do DT. Muszę sprawdzić i potem mogę spać spokojnie.

[Marcin Tracz]

Cholera, chyba jestem uzależniony, bo nie usnę bez "wejścia" do DT. Muszę sprawdzić i potem mogę spać spokojnie.

[Pomógł:]

Cholera, chyba jestem uzależniony, bo nie usnę bez "wejścia" do DT. Muszę sprawdzić i potem mogę spać spokojnie.

[Wojtek A. Filip]

[Pomógł:]