Stopień nurkowy: ARTmx
Ilość nurkowań rocznie: 40
Ubezpieczenie: DAN Pomógł: 28 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 2766 Skąd: w-wa
Wysłany: 27-04-2008, 23:29 Monkey Diving
Przy okazji czytania wątku o nurkowaniu na Jolandzie na FN, natknąłem się na info o "trochę" innym stylu nurkowania Monkey Diving. Tutaj i tutaj można poczytać trochę więcej, chociaż informacje są raczej zdawkowe, za to filmy bardziej obrazowe.
Nie znalazłem na forum nic w tym temacie więc pytam.
Co sądzicie o takim podejściu do nurania?
Z jednej strony duża swoboda ruchu, która wygląda na wręcz podwodny taniec, poruszanie się z gracją i bez wysiłku, jednocześnie bardzo uproszczona konfiguracja, pojedyńczy II i I stopień, nie zauważyłem też głębokościomierza. Co powoduje, że z drugiej strony poziom ryzyka przekracza chyba wszelkie powszechnie przyjęte normy.
Co powoduje, że z drugiej strony poziom ryzyka przekracza chyba wszelkie powszechnie przyjęte normy.
nie raczej nie. robią to przede wszystkim płytko a po drugie od już dłuższego czasu i wiedzą co robią. na you tube jest więcej ich wyczynów. Dla nich nurkowanie to FUN i chyba tak powinno być, choć wiekszość ludzi się spina zupełnie niepotrzebnie...
_________________ Friendship is like pishing your pants, everyone can see it, but only you can feel the true warmth.
To co najbardziej atrakcyjne w filmikach, to skutery, a ich obecność już trochę przekreśla ideę konfiguracji prostej, lekkiej i taniej.
Jakoś słabo widzę cienki mokry skafander w warunkach polskich, a dla grubszego (np. 5 mm) trudne będzie skompensowanie oddechem pływalności na większej głębokości (np. 8 m).
Jak dla mnie to ani jedno ani drugie Dostrzegając sprawność wykonania takich ewolucji niespecjalnie mi się to podoba. Na podobnej zasadzie, co dostrzegając sprawność ruchową lub jakość dykcji, nie jestem wielbicielem break-dance ani rap'u
_________________ W gruncie rzeczy nie chodzi wcale o to co umiesz, lecz o to w jaki sposób korzystasz ze swoich umiejętności.
Stopień nurkowy: ARTmx
Ilość nurkowań rocznie: 40
Ubezpieczenie: DAN Pomógł: 28 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 2766 Skąd: w-wa
Wysłany: 29-04-2008, 08:47
Adam Frajtak napisał/a:
sama nawet taką testuję
Mógłbyś napisać jak Ci się pływało ?
Stosowanie butli z boku typu stage ma oczywiście duże znaczenie w przypadku nurkowań jaskiniowych, gdzie czasem trzeba się przeciskać. Jednak nie bardzo rozumiem, dlaczego ekipa przytoczona w pierwszym poście nie zarzuci sobie butli na plecy. Nie chcą worka, ok. ale przy takich jazdach ze skuterem flaszka z boku trochę zawadza, bo widać, że muszą ja kontrolować jedną ręką.
Jedyna zaleta tego rozwiązania jaką widzę to możliwość odczepienia butli.
Nie mam żadnego doświadczenia ze skuterami, więc może któryś z Formowiczów podpowie, czemu mocują flaszkę z boku?
_________________ Pozdrav
"And remember; any diver can abort any dive at any time for any reason."
Moja strona www.podlustremwody.pl
zobacz taka konfig. monkey może być stosowana nawet u nas Smile sama nawet taką testuję
ta konfiguracja zasadniczo rozni sie od monkey diving - masz awaryjne zrodlo wyporu (byc moze rowniez zrzucalny balast) , rowniez na powierzchni, ktore utrzymuje cie bezwysilkowo nawet przy utracie przytomnosci
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum