Po ostatnim nurkowaniu wieczornym około 21.30 wychodziliśmy z wody. Czekał na nas radiowóz. Wjechaliśmy na plażę busem ( na szczęście kolega ma loga firmy) po uprzednim "otwarciu stalowej liny blokującej wjazd" . Tak dla usprawiedliwienia lina była przybita gwoździami do drzewa i nie było żadnych oficjalnych zakazów. Panowie się przywitali , kazali poświecić po twarzach i zapytali " PO CO". Myśleli, że może kłusownicy . Trudno im było zrozumieć , że można w mrozie i w nocy mieć przyjemność z pływania. Tak czy inaczej po kilku pytaniach pojechali. Zastanawiam się , co może policja w stosunku do nurków? Czy możemy mieć jakieś nieprzyjemności? Kto może nam skutecznie uprzykszać życie?

[seradam]

Po ostatnim nurkowaniu wieczornym około 21.30 wychodziliśmy z wody. Czekał na nas radiowóz. Wjechaliśmy na plażę busem ( na szczęście kolega ma loga firmy) po uprzednim "otwarciu stalowej liny blokującej wjazd" . Tak dla usprawiedliwienia lina była przybita gwoździami do drzewa i nie było żadnych oficjalnych zakazów. Panowie się przywitali , kazali poświecić po twarzach i zapytali " PO CO". Myśleli, że może kłusownicy . Trudno im było zrozumieć , że można w mrozie i w nocy mieć przyjemność z pływania. Tak czy inaczej po kilku pytaniach pojechali. Zastanawiam się , co może policja w stosunku do nurków? Czy możemy mieć jakieś nieprzyjemności? Kto może nam skutecznie uprzykszać życie?

Sądzę, że mogą być zainteresowani czy nie kłusujecie (jak sam napisałeś), nie nurkujecie na niedozwolonym akwenie (np prywatnym), etc.

[Marcin Sójka]

Sądzę, że mogą być zainteresowani czy nie kłusujecie (jak sam napisałeś), nie nurkujecie na niedozwolonym akwenie (np prywatnym), etc.

Mogą się przyczepić do samochodu - za wjazd na plażę na przykład.
Do nurkowania nic nie mają.

[Konrad Dubiel]

Mogą się przyczepić do samochodu - za wjazd na plażę na przykład.
Do nurkowania nic nie mają.

[Pomógł:]

Mogą się przyczepić do samochodu - za wjazd na plażę na przykład.
Do nurkowania nic nie mają.

[Bogen]

A czy istnieje jakiś konkretny przepis zabraniający wjazdu na plażę ? Oczywiście poza lasem, bo to inna bajka. Ciekawy temat jest w Łagowie z wjazdem na poligon. Przecież tam prowadzi jedyna droga dojazdowa do prywatnej posesji i równocześnie baza wypadowa na ściankę.
Bo np w Łagowie koleś kasuje za wjazd, ale plaża jest miejska?! I tak nie można tam stać autem, chociaż nie ma nigdzie zakazu?!

[seradam]

A czy istnieje jakiś konkretny przepis zabraniający wjazdu na plażę ? Oczywiście poza lasem, bo to inna bajka. Ciekawy temat jest w Łagowie z wjazdem na poligon. Przecież tam prowadzi jedyna droga dojazdowa do prywatnej posesji i równocześnie baza wypadowa na ściankę.
Bo np w Łagowie koleś kasuje za wjazd, ale plaża jest miejska?! I tak nie można tam stać autem, chociaż nie ma nigdzie zakazu?!

[Konrad Dubiel]

[Pomógł:]

[Bogen]

A może zastosować "grzeczniejszy" wariant.
Wjechać, wylądować sprzęt i odjechać.
My tak robimy a poparcie przez świadków naszej grzeczności nieodmiennie wprawia nas w dobry humor.
Nikt nie jarzy, że w efekcie 2 razy !!! podjeżdżamy nad jezioro i z powrotem.

[WW]

A może zastosować "grzeczniejszy" wariant.
Wjechać, wylądować sprzęt i odjechać.
My tak robimy a poparcie przez świadków naszej grzeczności nieodmiennie wprawia nas w dobry humor.
Nikt nie jarzy, że w efekcie 2 razy !!! podjeżdżamy nad jezioro i z powrotem.

[Pomógł:]

A może zastosować "grzeczniejszy" wariant.
Wjechać, wylądować sprzęt i odjechać.
My tak robimy a poparcie przez świadków naszej grzeczności nieodmiennie wprawia nas w dobry humor.
Nikt nie jarzy, że w efekcie 2 razy !!! podjeżdżamy nad jezioro i z powrotem.

180 zł - na tyle wycenił sąd grodzki nurkowanie na koszach ( w porównaniu z wrakami to nie jest tak żle )

[tomaszg]

180 zł - na tyle wycenił sąd grodzki nurkowanie na koszach ( w porównaniu z wrakami to nie jest tak żle )

[Przemo_C]

tak ogólnie to naruszenie strefy chronionej ujęcia wody

[tomaszg]

tak ogólnie to naruszenie strefy chronionej ujęcia wody

[Konrad Dubiel]

[Pomógł:]

Może by tak do opisu wody dodawać tak istotne informacje jak " koszty dodatkowe". Szukałem opisu "koszy" i nie znalazłem nigdzie ostrzeżeń. Ponoć w Łagowie też można "dopłacić" do wjazdu na poligon?! Dajcie więcej szczegółów gdzie można i za co zapłacić i może jeszcze komu.

[seradam]

Może by tak do opisu wody dodawać tak istotne informacje jak " koszty dodatkowe". Szukałem opisu "koszy" i nie znalazłem nigdzie ostrzeżeń. Ponoć w Łagowie też można "dopłacić" do wjazdu na poligon?! Dajcie więcej szczegółów gdzie można i za co zapłacić i może jeszcze komu.

nie za samochód tylko za nurkowanie w strefie chronionej.
Na brzegu na lini rur jest zainstalowana kamerka i jak sie okazuje ktoś jednak siedzi przed monitorkiem.
Generalnie sprawy bym nie demonizował bo nasz bład polegał na tym że w jednym miejscu na wysokości rur siedzieliśmy sobie ponad dwie godz. I panowie z przepompownii pomyśleli sobie że to akcja terosrystyczna i wiercamy sie w wodociąg aby znieczyścić ujęcie wody czy jakoś tak. Generalnie zrobilli wielkie larum ; na brzegu obsadzili ludzi z lornetkami; zaoblokowali nasz samochód i no wezwali funkcjonariuszy policji - którzy jak sie okazało mieli nie lada zagwozdkę bo tematu prawo wodne i strefy chronioe wcześniej nie przerabiali
moim zdaniem mozna tam spokojnie nurkowac dalej tylko nie krecić sie przy brzegu, nie puśzczać bojek , nie pływać po powerzchnii itp - choć oczywiście ryzyko że kotoś zyczliwy wykona tel zawsze istnieje.
Z tego co wiem to jesteśmy jedynymi 'sierotami ' które tak zakończyły tam nurka

[tomaszg]

nie za samochód tylko za nurkowanie w strefie chronionej.
Na brzegu na lini rur jest zainstalowana kamerka i jak sie okazuje ktoś jednak siedzi przed monitorkiem.
Generalnie sprawy bym nie demonizował bo nasz bład polegał na tym że w jednym miejscu na wysokości rur siedzieliśmy sobie ponad dwie godz. I panowie z przepompownii pomyśleli sobie że to akcja terosrystyczna i wiercamy sie w wodociąg aby znieczyścić ujęcie wody czy jakoś tak. Generalnie zrobilli wielkie larum ; na brzegu obsadzili ludzi z lornetkami; zaoblokowali nasz samochód i no wezwali funkcjonariuszy policji - którzy jak sie okazało mieli nie lada zagwozdkę bo tematu prawo wodne i strefy chronioe wcześniej nie przerabiali
moim zdaniem mozna tam spokojnie nurkowac dalej tylko nie krecić sie przy brzegu, nie puśzczać bojek , nie pływać po powerzchnii itp - choć oczywiście ryzyko że kotoś zyczliwy wykona tel zawsze istnieje.
Z tego co wiem to jesteśmy jedynymi 'sierotami ' które tak zakończyły tam nurka

[kjar]

[Pomógł:]