Forum Dive Trek Group

Zastanów się zanim coś napiszesz - ktoś może to przeczytać...

 

 


"  Strona główna "  FAQ "  Szukaj "  Użytkownicy "  Grupy "  Statystyki "  Rejestracja "  Zaloguj "  Album

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Praca instruktora nurkowania - samodoskonalenie i metodyka
Autor Wiadomość
zbigniewb19 Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 14 Wrz 2008
Posty: 222
PostWysłany: 11-01-2010, 19:33    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

dwdlugosz napisał/a:
...każda ocena jest subiektywna.


Właśnie takie mam na myśli. Wink
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Adam Frajtak Płeć:Mężczyzna
GUE PSAI TMX FULL CAVE


Stopień nurkowy: GUE PSAI TMX Cave
Ilość nurkowań rocznie: 100
Ubezpieczenie: DAN
Pomógł: 11 razy
Wiek: 53
Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 2601
Skąd: Śląsk
PostWysłany: 12-01-2010, 07:09    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Każdy instruktor sam musi sobie odpowiedzieć na pytanie "czy jestem dobrym instruktorem?"
Uważam że twierdząco można zrobić to wtedy, kiedy po kursie np full tmx student/studenci samodzielnie potrafią zaplanować nura na 150 m dla swojego instruktora namieszać gazy zorganizować logistykę, dodatkowo w jaskini np rozłożyć depozyty. Po czym instruktor bez sprawdzania wszystkiego bierze w łapę plan i realizuje ... z powodzeniem nura wzorem konstruktorów mostów którzy w trakcie próby obciążenia stoją pod mostem Mr. Green

_________________
Instruktor NAUI # 49419 http://www.naui.org
"God is at the bottom of the sea and I dive to find him" Enzo Maiorca
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
100953
   
Sebastian Mroczkowski Płeć:Mężczyzna


Stopień nurkowy: IANTD Trimix
Stopień instruktorski: IANTD Normoxic Tmx
Ubezpieczenie: DAN
Pomógł: 2 razy
Wiek: 47
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 492
Skąd: Warszawa
PostWysłany: 12-01-2010, 09:14    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Adam Frajtak napisał/a:
, kiedy po kursie np full tmx student/studenci samodzielnie potrafią zaplanować nura na 150 m dla swojego instruktora namieszać gazy zorganizować logistykę, dodatkowo w jaskini np rozłożyć depozyty.


To chyba po full tmx, cave i blendera Wink
Ja często w ostatnim kursowym nurku (nawet nie full tmx;) )uczestniczę jako "mystery&problematic diver" a prowadzi kursant. A że to czasem nie bywa faktycznie ostatni nurek kursowy to inna sprawa Wink

pozdr,
Seb

_________________
Someday we are all gonna di(v)e..
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
   
zbigniewb19 Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 14 Wrz 2008
Posty: 222
PostWysłany: 12-01-2010, 12:51    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Adam Frajtak napisał/a:
Każdy instruktor sam musi sobie odpowiedzieć na pytanie "czy jestem dobrym instruktorem?"


Niektórzy drżą na samą myśl zadania sobie takiego pytania. Mr. Green

A jak poszło z Veneto Project ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
alhanna Płeć:Kobieta


Wiek: 47
Dołączyła: 09 Lut 2006
Posty: 199
Skąd: Szczecin
PostWysłany: 14-01-2010, 21:59    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Włodku, nie deprecjonuję Twojego doświadczenia instruktorskiego. Jestem natomiast przeciwna wypisywaniu głupot, które mają (ja to tak rozumiem) podnieść Twoją wartość jako instruktora na zasadzie "facet opisuje fizjologiczne procesy więc zna się na rzeczy, czyli jest lepszym instruktorem niz inni". A tak na prawdę wychodzi na to, że o fizjologii nie znasz się ani trochę. Mówisz, że jesteś profesjonalistą. Wg mnie profesjonalista sprawdza to co sprzedaje innym, zanim to sprzeda. I nie tłumaczy się, że jedna ciotka drugiej ciotce powiedziała..... Żenujące jest powoływanie się, że to niby nie Ty, tylko lekarze tak Ci to wytłumaczyli. Spodziewałabym się, ze Ci na których się powłujesz wytoczyliby Ci wytoczyć proces o zniesławienie wiedząc co piszesz. W dobie internetu nie trzeba być fizjologiem, informacje dostępne są dla każdego. Wystarczy uzyć wyszukiwarki.


Włodek K napisał/a:
Płód pływa w wodach płodowych z otwartym nosem i ustami. Jednak płyn otaczający nie wpływa mu do płuc bo jak to określili występuje płodowy odruch powodujący zamknięcie się nagłośni i zablokowanie gardła, tak, że nie dostanie się do niego woda płodowa (jak blokuje to w obie strony)


Totalna bzdura. Drogi oddechowe płodu sa wypełnione płynem owodniowym. Płód wręcz ćwiczy oddychanie w czasie trwania ciąży i z pewnością nie zamyka nagłośni. W czasie porodu płyn wypełniający drogi oddechowe zostaje "wyciśnięty" podczas przechodzenia przez kanał rodny, pozostałość wchłania się.

Włodek K napisał/a:
Ten odruch istnieje u małego człowieka bo przecież wiemy że niemowlę wrzucone do wody zamyka nagłośnię i odcina układ oddechowy przed zalaniem. Ma otwarte usta ale nie zalewają mu się płuca. Dopiero gdy wystąpi odruch łaknienia noworodek zacznie się topić. To trochę trwa bo jak się uważa działa tu także diving reflex. Z tego co wiem (bo mi to tak wyjaśniano przy innej okazji i inni lekarze) to w nosie znajdują się owe receptory uruchamiające ten odruch odcinający płuca od wody. Trening polegający na drżnieniu owych receptorów może zmniejszyć ich działanie. Najprawdopodobniej dzieje się to w trakcie rozwoju człowieka przy okazji kontaktów z wodą.


Bzdura na bzdurze. Nagłośnia zamyka się pod wpływem jej bezpośredniego drażnienia. Czymkolwiek, wodą, własną śliną, ciałem stałym np. pokarmem itp. Nosa do tego nie potrzeba. Nagłośnia zamyka się odruchowo, nie można jej wytrenować.


Włodek K napisał/a:
Natychmiast nie może oddychać bo go zatyka jak twierdzi. Jest różnicowanie podobnego zjawiska a mianowicie nie wytrenowanie mięśni noso-gardzieli powoduje wciąganie wody nosem. Oba zjawiska mogą istnieć obok siebie. Cechą wspólną u tych osób jest ich małe doświadczenie w wodzie.



Jasne, że ich zatyka. Nazywa się to napadem paniki, oddech spłyca się i w efekcie okazuje się, ze rurka ma za dużą przestrzeń martwą, dochodzi do retencji dwutlenku węgla co tylko pogłębia panikę. Jest to problem psychiczny, nie ma nic wspólnego z mięśniami nosa, gardła czy krtani.


Włodek K napisał/a:
Te moje obserwacje mają ścisły związek z metodyką nauczania!!!.


Dobry lans nie jest zły. Patrz mój wstęp.

Włodek K napisał/a:
nie wykształconych mięśni noso-gardzieli

??????
Włodek K napisał/a:
A wiesz, z przyjemnością zadzwonię do mojego absolwenta pracującego na co dzień od chyba 30 lat z płodami i noworodkami w Centrum Zdrowia Matki Polki.


I jak? Zadzwoniłeś? Znów powoływanie się na autorytety częścią instruktorskiego lansu.


Jest wielu świetnych instruktorów, którzy wysilają się w celu lepszego poznania problem zanim przkekazują wiedzę innym. Np. Wojtek czy Doro. Nigdy nie zdarzyło mi się usłyszeć z ich ust głupot, bzdurnych teorii, pseudowiedzy. Druga grupa to też świetni instruktrzy, potrafiący naczyć nurkowania, którzy nie interesują się fizjologią i po prostu nie wchodzą w dyskusję na tematy na których sie nie znają. Weź przykład albo z jedynych (czyli zacznij uczyć się i czytać) lub nie wchodź na śliski grunt.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
9352668
   
Włodek K Płeć:Mężczyzna
nurek, po prostu nurek :-)


Stopień nurkowy: instruktor
Pomógł: 2 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 231
Skąd: Łagów
PostWysłany: 15-01-2010, 03:18    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

alhanna napisał/a:
Bzdura na bzdurze. Nagłośnia zamyka się pod wpływem jej bezpośredniego drażnienia. Czymkolwiek, wodą, własną śliną, ciałem stałym np. pokarmem itp. Nosa do tego nie potrzeba. Nagłośnia zamyka się odruchowo, nie można jej wytrenować.


Cóż Być może są to bzdury. Jak pisałem nie jestem lekarzem i trudno mi dyskutować z osobą która kilka lat spędziła na wnikaniu w zawiłości fizjologiczne. Jeśli tak piszesz to być może jest o prawda. Fakt, gdy przygotowywałem odpowiedź tylko raz pojawił się wątek bezpośredniego drażnienia. Nagłośni chyba nie można wytrenować natomiast reakcje na receptory sterujące być może tak?. Być może nie zawsze reakcje na bodźce zanikają tak jak się prorokuje.

Ponieważ zaprosiłaś mnie do przejrzenia internetu to owszem skorzystałem z tego. Tym bardziej chętnie to zrobiłem bo z góry założyłaś że to co robię jest wyłącznie lansem.

Proszę, kilka informacji z internetu generalnie potwierdzające to co napisałem. Nie znalazłem informacji wykluczających taki przebieg spraw jaki podałem! Oprócz wypełnienia płuc płodu. Ale to chyba w świetle podanych argumentów ma mniejsze znaczenie.

http://dziecko.onet.pl/38686,6,9,plywajace_niemowleta,artykul.html
włączy się niemowlęcy „odruch nurkowania”, powodując zamknięcie się nagłośni i zablokowanie gardła tak, że nie dostanie się do niego woda. To dlatego często widać zdjęcia niemowlaków pływających pod wodą z otwartą buzią.

Czy ten zapis nie jest jednoznaczny? Wprawdzie to jakiś brukowiec The Guardian opublikował ale być może autor wie co pisze. Wszak poważna to gazeta.

http://ciazaporod.pl/ciaza_ciaza_i_bezpieczenstwo_artykul,2845.html?print=1
Wykonuje też ruchy klatką piersiową, wciąga wody do oskrzeli i płuc, oddaje je z powrotem. To nie jest oddychanie, ale ćwiczenie czynności, które będzie wykonywał po narodzinach.

http://livia.blog.pl/archiwum/?rok=2007&miesiac=12
Przygotowując się do oddychania po porodzie, twoje dziecko naśladuje ruchy oddechowe dzięki skurczom mięśnia przepony. Ruchy te są rytmiczne i mogą nawet wywołać atak czkawki jeśli płyn owodniowy dostanie się do płuc.

http://www.tik-tak.pl/a.212.Kalendarz_ciazy___Tydzien_30.html
Maluch intensywnie przygotowuje się do oddychania poza ciałem matki. Kurczy mięśnie przepony i niekiedy płyn owodniowy dostaje się do płuc, wtedy to dzidzia ma czkawkę!

Tak tu jasno widać że płód może mieć zalane płuca. Właściwie to pisząc poprzednią odpowiedź zastanawiałem się chwilę nad tym skąd się bierze gaz w płucach płodu aby ten mechanizm zamykania nagłośni działał w życiu płodowym i był potrzebny. Być może z racji upływu czasu coś mi się pokićkało. Ale to nie jest powód aby atakować tą wypowiedź i mam wrażenie że mnie osobiście. Odruch na nurkowanie zaczyna działać po pierwszym oddechu powietrzem atmosferycznym i o tym napisałem.

Natomiast zastanawiam się dlaczego płód ma czkawkę gdy woda wejdzie do płuc? No ale to nie są jakieś autorytety (przynajmniej nie podano) więc mogą się mylić.

http://www.forumginekologiczne.pl/txt/a,2648,0,P%C5%82yn%20owodniowy%20%E2%80%93%20jak%20wa%C5%BCna%20jest%20jego%20rola%20w%20%C5%BCyciu%20p%C5%82odowym.
Dziecko przebywa przez cały okres ciąży w wodach płodowych i czuje się w nich wspaniale. Nic dziwnego, że po urodzeniu ma świetnie wykształcony odruch „pływania”, który utrzymuje się średnio do 6-8 miesiąca życia, niestety potem zanika.

A jeśli jednak czasami odruch pływania nie zanika całkowicie? Czym jest odruch pływania wg tego autora, czyżby chodziło mu o mechanizmy uniemożliwiające zalanie płuc?

http://www.chinmed.com/archiwum/arch_art/porodwod.htm
Noworodki nie mają odruchu wstrzymywania oddechu (diving reflex); pojawia się on po zaczerpnięciu oddechu.

Pisałem także i o tym czyżbyś chciała z tymi autorami dyskutować?

http://www.akademiaruchu.eu/warto_wiedziec.html
O: Kilkunastotygodniowe niemowlęta potrafią skutecznie bronić się przed zachłyśnięciem i mają umiejętność nurkowania. Związane jest to z ciągle jeszcze żywym odruchem obronnym wyuczonym w okresie życia płodowego, ale też z budową krtani i gardła oraz nawykiem oddychania przez nos.

O jakim odruchu obronnym wykształconym w okresie życia płodowego autor pisze? Czyżby był to mechanizm zamykania głośni?

No i wreszcie odnalazłem sądzę że właściwe informacje w generaliach potwierdzające to co napisałem poprzednio. Być może dr. L. W. Pałka także nie wie co pisze. Nie mi oceniać bo za cienki jestem.

Leszek W. Pałka
Wybrane zagadnienia z ratownictwa medycznego
(54 strony o różnościach - warto poczytać)

Cytaty:
"Odruchowa odpowiedź na nurkowanie składa się z: bezdechu, uogólnionego skurczu naczyń obwodowych i bradykardii a wyzwalana jest przez pobudzenie zakończeń części ocznej nerwu trójdzielnego podczas zanurzania twarzy w zimnej wodzie."

"Według Goodena bezdech pojawiający się bezpośrednio po zanurzeniu twarzy zapobiega przedostaniu się wody do płuc. Nawet, jeśli woda dostanie się do krtani, dochodzi do zabezpieczającego przed dalszą penetracją skurczu głośni. "

Rozumiem że autor pisząc bezdech ma na myśli zablokowanie możliwości oddychania a nie świadome wstrzymanie oddychania.

Poszedłem tym śladem i:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Nerw_tr%C3%B3jdzielny

Tamże nerw trójdzielny dzieli się na trzy nerwy. Interesująca jest druga odnoga prowadząca do nosa.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Gray778_Trigeminal.png

Odnoga nerwu trójdzielnego, na obrazku nr 2, unerwia błonę śluzową nosa! Przypomnę że pisałem o tym że zanurzenie nosa do około połowy czasem u dorosłych uruchamia zamykanie nagłośni!.
Czy to ten nerw za to odpowiada? Nie wiem bo nie jestem fizjologiem. Ale z praktyki wiem że to jakoś właśnie tak działa. Tak też mi to wyjaśniano.

Da się to wyraźnie odróżnić od napadu paniki Bo nie o tym pisałem ani o kumulacji CO2 w długiej rurce czy złej technice oddychania utrudniającej efektywną wymianę gazową (pisałem o konieczności poświęcenia czasu właśnie po to aby nie doszło do wzrostu poziomu stresu).

http://wapedia.mobi/pl/Nerw_oczny#3.

4. Obszar unerwienia
błona śluzowa jamy nosowej przednio-górnej

A tu z kolei górna część wnętrza nosa.

Zatem to co napisałem o wyjaśnionym mi mechanizmie blokowania oddechu po zanurzeniu nosa moim skromnym zdaniem może polegać na prawdzie. Bo jeśli stwierdzono że za odruch na nurkowanie zwany diving reflex, odpowiada pobudzanie zakończeń nerwu trójdzielnego a reakcją może być bezdech (z lektury wynika bezsprzecznie że zimniejsza woda pogłębia skutek - też wspominałem). Przytoczony tu przez dr L.W.P Gooden (pewnie jakiś badacz tych zagadnień, może Gooden Philip?) stwierdza że nawet jeśli woda przedostanie się do krtani (może jednak tu już działa mechanizmem określony bezdechem sterowany przez nerw trójdzielny?) to tam ODRUCHOWO, zostanie zatrzymana przez głośnię (może w wyniku drażnienia bezpośredniego jako druga zapora?).

Dla mnie jest to proste i oczywiste. A dla Ciebie?

Cytat:
I jak? Zadzwoniłeś? Znów powoływanie się na autorytety częścią instruktorskiego lansu.


Jeszcze nie ale zadzwonię napewno.

alhanna napisał/a:
Włodek K napisał/a:
nie wykształconych mięśni noso-gardzieli

??????


Fakt powinno być "nie wytrenowanych" Ja bym się domyślił co autor chciał napisać.
Jak się kiedyś spotkamy to chętnie Ci pokaże jak te podniebienie miękkie świetnie działa i jak można nim świetnie sterować przepływem gazu. Mam wrażenie że to co mamy w gardle to są jakieś mięśnie. Ba, jak zechcesz to zmęczę Ci te mięśnie tak że będziesz czuła jak ciężko pracują i że potrafią się zmęczyć na tyle że będą problemy z zalewaniem gardła przez nos.

Cytat:
Jasne, że ich zatyka. Nazywa się to napadem paniki, oddech spłyca się i w efekcie okazuje się, ze rurka ma za dużą przestrzeń martwą, dochodzi do retencji dwutlenku węgla co tylko pogłębia panikę. Jest to problem psychiczny, nie ma nic wspólnego z mięśniami nosa, gardła czy krtani


Owszem zbytni stres w wyniku przekroczenia możliwości poradzenia sobie z sytuacją (osobiście lubię tą definicje) może kończyć się paniką, spłyceniem oddechu czy kumulacją CO2 pogłębiającym sytuację. Jednak w żadnym z tych przypadków o których myślałem pisząc, nie było tak silnej reakcji psychicznej na problem, żeby można było mówić o panice. Głębokość do piersi, ręką przytrzymywanie się brzegu, spokój i próby poradzenia sobie z problemem bez presji że teraz i koniecznie.

Nie wiem czy wiesz ale oddychanie z AO bez maski przy wpadających bąblach do nosa i drażnienia tam (teraz wiem że nerwu trójdzielnego) czasem doprowadza do prób zatykania nagłośni? Nawet u mnie to działa choć kilka tyś nurkowań udało mi się zrobić.

Tylko raz miałem kursanta u którego obserwowałem coś co można było podciągnąć pod lęk paniczny. Odmówiłem szkolenia ze względu na bardzo poważne ryzyko dla tej osoby podczas nurkowania.

alhanna napisał/a:
Weź przykład albo z jedynych (czyli zacznij uczyć się i czytać) lub nie wchodź na śliski grunt.


Zrobiłem jak chciałaś. Wynik masz wyżej.

Pozdrawiam
Ps. jeszcze mi przyszło na myśl że odruch nurkowania u człowieka nie zanika lecz w miarę rozwoju nabywamy innych bardziej świadomych odruchów które zaczynają przeważać? Dopiero odrobina stresu wydobywa na wierzch pierwotne instynkty? Takie luźne myśli.

_________________
Włodek
---------------------------------------------------------
www.balastnurkowy.cba.pl
http://balastnurkowy.cba.pl/Forum/index.php
www.balastnurkowy.istore.pl

"Są rzeczy i sprawy obok których nie da się przejść obojętnie"


Ostatnio zmieniony przez Włodek K dnia 15-01-2010, 08:34, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
   
Włodek K Płeć:Mężczyzna
nurek, po prostu nurek :-)


Stopień nurkowy: instruktor
Pomógł: 2 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 231
Skąd: Łagów
PostWysłany: 15-01-2010, 03:48    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Włodek K napisał/a:

alhanna napisał/a:
Włodek K napisał/a:
nie wykształconych mięśni noso-gardzieli

??????


Fakt powinno być "nie wytrenowanych" Ja bym się domyślił co autor chciał napisać.


Gdzie znalazłaś taki mój cytat?
Ja znalazłem takie swoje cytaty a tego który podałaś nie udało mi się??:

Włodek K napisał/a:
Jest różnicowanie podobnego zjawiska a mianowicie nie wytrenowanie mięśni noso-gardzieli powoduje wciąganie wody nosem. Oba zjawiska mogą istnieć obok siebie. Cechą wspólną u tych osób jest ich małe doświadczenie w wodzie.


Włodek K napisał/a:
Ćwiczenia do opanowania tego odruchu i/lub nie wytrenowania mięśni nosogardzieli są proste ale wymagają pracy


Pozdrawiam

_________________
Włodek
---------------------------------------------------------
www.balastnurkowy.cba.pl
http://balastnurkowy.cba.pl/Forum/index.php
www.balastnurkowy.istore.pl

"Są rzeczy i sprawy obok których nie da się przejść obojętnie"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
   
TomM Płeć:Mężczyzna


Stopień nurkowy: full cave, full tmx
Ilość nurkowań rocznie: 70
Pomógł: 35 razy
Wiek: 61
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2578
Skąd: Katowice
PostWysłany: 15-01-2010, 22:08    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Włodku, alhanna ma rację w całości, więc odpuść proszę. To co piszesz (w zakresie w którym postawiła sie alhanna) to pseudo-wiedza. BTW Niemowlęcy odruch nurkowania fizjologicznie zanika, a jest atawizmem filogenetycznym. Nawet jesli regularnie pławimy niemowlę, ten odruch i tak zaniknie i w pewnym momencie niemowlę się utopi.
Wierz lekarzom, jak piszą, że bładzisz, to błądzisz. Pan Google, Wikipedia i Praktyczna Pani nie zastąpi kilku lat intensywnych studiów i kilkudziesięciu lat doświadczenia. Akurat ja 24 lata pracuję w "płodach i noworodkach" więc uwierz mi na słowo i odpuść.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
alhanna Płeć:Kobieta


Wiek: 47
Dołączyła: 09 Lut 2006
Posty: 199
Skąd: Szczecin
PostWysłany: 15-01-2010, 23:26    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

quote="Włodek K"]trudno mi dyskutować z osobą która kilka lat spędziła na wnikaniu w zawiłości fizjologiczne[/quote]

Nauka fizjologii trwa 2 semestry i jest jednym z kilkunastu przedmiotów, które studiuje sie w tym samym czasie. Spokojnie więc możesz dyskutowaćSmile

Włodek K napisał/a:
przejrzenia internetu to owszem skorzystałem z tego

i o to mi chodziło. Jak sie przekonałeś większość informacji dostępnych jest na stronach przeznaczonych dla ciężarnych kobiet wyjaśniających zawiłości życia płodowego. Są to informacje przystępnie podane, tak aby każdy, bez względu na wykształcenie je zrozumiał.


Włodek K napisał/a:
informacji z internetu generalnie potwierdzające to co napisałem

nie, generalnie potwierdza to jedynie, że wcześniej pisałeś głupoty, a teraz dowiedziałeś się czegoś nowego. Aczkolwiek w dalszym ciągu piszesz z blędami wynikającymi że nie dokońca rozumiesz to o czym piszesz. Np.
Włodek K napisał/a:
powodując zamknięcie się nagłośni i zablokowanie gardła tak, że nie dostanie się do niego woda. To dlatego często widać zdjęcia niemowlaków pływających pod wodą z otwartą buzią


gardło się nie zamyka. Jest wspólną "drogą" do układu oddechowego i pokarmowego. Poniżej gardła znajduje się krtań i to właśnie nagłośnia zamyka do niej dostęp, uszczelnia ją aby nie dostało się do dróg oddechowych nic więcej niż powietrze. Natomiast droga do przedwodu pokarmowego pozostaje drożna. Jeśli mówimy o niemowlakach to w ich przypadku woda dostaje się do przewodu pokarmowego, ale nie do dróg oddechowych. I mogą mieć otwartą buzię pod wodą, bo im to nie przeszkadza, a nie dlatego że otwarta buzia to dowód na jakąś wydumaną Twoją teorię.


Włodek K napisał/a:
atak czkawki jeśli płyn owodniowy dostanie się do płuc

płyn owodniowy jest w płucach. Czkawka to nic innego jak podrażnienie przepony. I u płodu nie może być spowodowana dostaniem się płynu owodniowego do dróg oddechowych ponieważ tenże płyn znajduje sie tam cały czas, bez przerwy. Biedne dziecko, miałoby czkwakę 9 miesięcy bez przerwy:)

Włodek K napisał/a:
Tak tu jasno widać że płód może mieć zalane płuca. Właściwie to pisząc poprzednią odpowiedź zastanawiałem się chwilę nad tym skąd się bierze gaz w płucach płodu aby ten mechanizm zamykania nagłośni działał w życiu płodowym i był potrzebny

i jeszcze raz, płód nie może, ale ma "zalane płuca". Gazu w płucach plodu nie ma. Pojawia sie po urodzeniu. Zamykanie nagłośni w życiu płodowym nie jest potrzebne. Płód ćwiczy różne umiejętności, które w życiu płodowym nie są mu do niczego potrzebne, ale robi to po to, aby umieć po urodzeniu.


Włodek K napisał/a:
A jeśli jednak czasami odruch pływania nie zanika całkowicie? Czym jest odruch pływania wg tego autora, czyżby chodziło mu o mechanizmy uniemożliwiające zalanie płuc?


Google twoim przyjacielem jest. Znowu zaczynasz filozofować. A wystarczy użyc wyszukiwarki. Dowiedziałbyś się, że odruch pływania dotyczy ruchów kończyn, a nie dróg oddechowych i miechanizmów obronnych.


Włodek K napisał/a:
Być może z racji upływu czasu coś mi się pokićkało.

Coś? to jest baaaardzo delikatnie powiedziane.


Włodek K napisał/a:
Odruch na nurkowanie zaczyna działać po pierwszym oddechu powietrzem atmosferycznym i o tym napisałem.


A skąd wiesz, że po pierwszym??


Włodek K napisał/a:
O jakim odruchu obronnym wykształconym w okresie życia płodowego autor pisze? Czyżby był to mechanizm zamykania głośni?


Tak, zamykanie nagłośni. Czytaj wyżej, juz o tym pisałam.


Włodek K napisał/a:
No i wreszcie odnalazłem sądzę że właściwe informacje w generaliach potwierdzające to co napisałem poprzednio. Być może dr. L. W. Pałka także nie wie co pisze. Nie mi oceniać bo za cienki jestem.

Leszek W. Pałka
Wybrane zagadnienia z ratownictwa medycznego
(54 strony o różnościach - warto poczytać)

Cytaty:
"Odruchowa odpowiedź na nurkowanie składa się z: bezdechu, uogólnionego skurczu naczyń obwodowych i bradykardii a wyzwalana jest przez pobudzenie zakończeń części ocznej nerwu trójdzielnego podczas zanurzania twarzy w zimnej wodzie."

"Według Goodena bezdech pojawiający się bezpośrednio po zanurzeniu twarzy zapobiega przedostaniu się wody do płuc. Nawet, jeśli woda dostanie się do krtani, dochodzi do zabezpieczającego przed dalszą penetracją skurczu głośni. "

Rozumiem że autor pisząc bezdech ma na myśli zablokowanie możliwości oddychania a nie świadome wstrzymanie oddychania.


Generalnie ten odruch jest świetnie poznany u fok i innych ssaków wodnych. U ludzi zdecydowanie słabiej i to co bezspornie uznaje się jest zwolnienie czynności serca. Całkowity bezdech pojawia się u fok, u ludzi co najwyżej (a i to nie jest do konca pewne) dochodzi do zwolnienia częstości oddychania. To że w początkowej fazie zanurzenia twarzy w zimnej wodzie dochodzi do kilkusekundowego wstrzymania oddechu nie potwierdza absolutnie Twojego tłumaczenia dlaczego niektórzy ludzie mają problem z oddychaniam pod wodą, że mają uczucie braku oddecechu. Chyba, że na kursach masz foki, ale one i bez kursów potrafią nurkowaćSmile


Włodek K napisał/a:
Przypomnę że pisałem o tym że zanurzenie nosa do około połowy czasem u dorosłych uruchamia zamykanie nagłośni!.


Nie uruchamia. Odruch na nurkowanie, na który ciągle próbujesz się powołać polega na ZWOLNEiNIU oddechu (poprzez ośrodek oddychania w rdzeniu przedłużonym) a nie na mechanicznym zamknięciu dróg oddechowych.


Włodek K napisał/a:
Zatem to co napisałem o wyjaśnionym mi mechanizmie blokowania oddechu po zanurzeniu nosa moim skromnym zdaniem może polegać na prawdzie.


Twoje tłumaczenie nie jest prawdziwe. Jest tylko naginaniem faktów tak, aby wyszło na to, że znasz się na rzeczy.

Włodek K napisał/a:
Bo jeśli stwierdzono że za odruch na nurkowanie zwany diving reflex, odpowiada pobudzanie zakończeń nerwu trójdzielnego a reakcją może być bezdech (z lektury wynika bezsprzecznie że zimniejsza woda pogłębia skutek - też wspominałem). Przytoczony tu przez dr L.W.P Gooden stwierdza że nawet jeśli woda przedostanie się do krtani to tam ODRUCHOWO, zostanie zatrzymana przez głośnię (może w wyniku drażnienia bezpośredniego jako druga zapora?).


Jeszcze raz, bo widać, że nie rozumiesz tego co czytasz. Odruch na nurkowanie polega u ludzi na zwolnieniu czynnosci serca, u zwierząt wodnych dochodzi dodatkowo do zatrzymania oddechu. U niektórych ludzi w niektórych sytuacjach (np. baaardzo zimna woda) może dojśc do krótkotrwałego wstrzymania oddechu, na kilka sekund (rozumiem, że Twoi kursanci mają prpblem z oddychaniem pod wodą dłuższy niż kilka sekund), po czym oddychanie przebiega bez zmian. Odruch ten zachodzi poprzez ośrdek oddechowy w rdzeniu przedłużonym. Czyli nawet to kilkusekundowe wstrzymanie oddechu nie ma charakteru zamknięcia mechanicznego dróg oddechowych. Inna sprawą jest (i to mieszasz z odruchem nurkowym) bezpośrednie podrażnienie nagłośni (czyli struktury zamykającej wejście do krtani) i jej zamknięcie w celu ochrony dróg oddechowych. Nie można tego wyćwiczyć, wytrenować. Ten odruch zachodzi bez udziału świadomości, nie mamy na niego wpływu. Jego brak bądź osłabienie jest zawsze patologią i prowadzi do bardzo cięzkich powikłań. Tu poczytaj sobie o nerwie IX i X, bo funkcja n. V nie ma tutaj żadnego znaczenia.


Włodek K napisał/a:
Fakt powinno być "nie wytrenowanych" Ja bym się domyślił co autor chciał napisać.

A ja nie. Bo tych mięśni nie da się trenować w normalnym tego słowa znaczeniu.


Włodek K napisał/a:
Jak się kiedyś spotkamy to chętnie Ci pokaże jak te podniebienie miękkie świetnie działa i jak można nim świetnie sterować przepływem gazu.


Ciekawe co Ty możesz zrobić podniebieniem, bo ludzie mogą je jedynie napiąć bądź rozluźnić. Sterowanie przepływem gazu... jak to pięknie brzmi. Ale co tam, lansuj się.


Włodek K napisał/a:
Nie wiem czy wiesz ale oddychanie z AO bez maski przy wpadających bąblach do nosa i drażnienia tam (teraz wiem że nerwu trójdzielnego) czasem doprowadza do prób zatykania nagłośni?


Nie, nie wiem. Znow pseudoteorie. Czytaj wyżej.


Włodek K napisał/a:
Tylko raz miałem kursanta u którego obserwowałem coś co można było podciągnąć pod lęk paniczny. Odmówiłem szkolenia ze względu na bardzo poważne ryzyko dla tej osoby podczas nurkowania.


A ja znam takich, co nie odmówili, poświęcili czas i dali radę.


Włodek K napisał/a:
Ps. jeszcze mi przyszło na myśl że odruch nurkowania u człowieka nie zanika lecz w miarę rozwoju nabywamy innych bardziej świadomych odruchów które zaczynają przeważać? Dopiero odrobina stresu wydobywa na wierzch pierwotne instynkty? Takie luźne myśli.


Odruch nurkowy ma się całe życie i nie ma się na niego wpływu. Odruchów bezwarunkowych nie można kontrolować, nie można osłabić poprzez bardziej świadome postępowanie.


Miło, że poczytałeś. Niestety nie do końa rozumiesz to co czytasz. Ale to nic, to da sie wyćwiczyć. Dalej uważam, ze się lansujesz w stylu Tomasza Jacykowa. Moja dyskusja z Tobą Ci w tym zdecydowanie pomogła.
Nie mogę zrozumieć dlaczego nie poprzestaniesz na tym, ze być może jesteś dobrym nauczycielem pod względem technicznym, czemu na siłe dorabiasz fizlozofię do tego wszystkiego. Aby wydać się mądrzejszym? Po co wprowadzać ludzi w błąd? Celowe działanie aby wydać się lepszym instruktorem niż sie jest? Na tym polega Twoja metodyka pracy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
9352668
   
alhanna Płeć:Kobieta


Wiek: 47
Dołączyła: 09 Lut 2006
Posty: 199
Skąd: Szczecin
PostWysłany: 15-01-2010, 23:32    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

TomM napisał/a:
Akurat ja 24 lata pracuję w "płodach i noworodkach"


Very Happy
Ja się znam na odruchach, "płodach i noworodkach" prawie wcale, choć to się niedługo zmieni 8)

Nóż mi się w kieszeni otwiera jak czytam wypowiedzi WłodkaK. Uważam, że jest to forma nieuczciwej reklamy i jako taką powinno się ją piętnować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
9352668
   
TomM Płeć:Mężczyzna


Stopień nurkowy: full cave, full tmx
Ilość nurkowań rocznie: 70
Pomógł: 35 razy
Wiek: 61
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2578
Skąd: Katowice
PostWysłany: 15-01-2010, 23:52    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

alhanna napisał/a:
Uważam, że jest to forma nieuczciwej reklamy i jako taką powinno się ją piętnować.


Lubię Włodka. Lubię czytać to co pisze (na sekcie czy gdzie indziej). Widać, że jest dojrzały, stonowany...
Niestety próba zastąpienia rzetelnej wiedzy własnymi przemyśleniami prowadzi czasem do kuriozalnych rezultatów - nie tylko u Włodka. Wielu z tego typu banialuków zapewne nie rozpoznaję, bo się na tym nie znam, ale w tym wątku akurat coś mi tam świta w stetryczałym mózgu z dziurami i wiem kto bładzi, a kto niesie kaganek.
Włodku - błądzić jest rzeczą ludzką, a przyznanie sie do błedu raczej budzi szacunek
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Włodek K Płeć:Mężczyzna
nurek, po prostu nurek :-)


Stopień nurkowy: instruktor
Pomógł: 2 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 231
Skąd: Łagów
PostWysłany: 16-01-2010, 10:37    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

TomM napisał/a:
Włodku - błądzić jest rzeczą ludzką, a przyznanie sie do błedu raczej budzi szacunek

Ależ tak. Ja nie twierdzę że wiem o czymś bezbłędnie w temacie mi odległym. Uznaję że to co do tej pory wiedziałem na ten temat jest gruntu błędne. Przyczyny złej wiedzy podałem - bo tak mi wyjaśniono wtedy gdy próbowałem zrozumieć przyczyny tego co obserwowałem przed sobą. Jednak to że źle wiedziałem uruchamia natychmiast potrzebę zweryfikowania przyczyn występowania kilku problemów o których wiem że są.
Niebawem (dzisiaj do wieczora będę walczył z balastem dla Twojego wczorajszego partnera i zapewne będę trochę padnięty) zadam kilka pytań w temacie i poproszę o próbę wyjaśnienia dlaczego tak się dzieje. Ok?
pozdrawiam

Ps. Zupełnie poza dyskusją. Aż mi się ciśnie na myśl możliwości popełniania błędów nawet przez ludzi którzy tak podstawowych błędów nie powinni mieć szansy popełnić. Niestety wiadomo że ten nie popełnia błędów co nic nie robi. Ja popełniam mnóstwo pomyłek rożnej miary i nie mam oporów aby się do tego przyznać.

Opiszę sytuację. Od zawsze mam problem z nierównoczesnym wyrównywaniem ciśnienia w uszach (rzecz jak mi się wydaje dość powszechna). Już ładnych parę lat temu przy okazji badań tzw okresowych, zadałem pani laryngolog pytanie najpierw omówiwszy swój problem. Pani od uszu stwierdziła że to nie możliwe aby ciśnienie wyrównywało się nierównocześnie, bo mam jedno ucho środkowe!!! Zdumiony tym faktem burzącym mi ład świata, zamilkłem na amen. Wziąłem bez słowa owe kwity dopuszczające do pracy i natychmiast po wyjściu zadzwoniłem do kolegi nurko-medyka bo miałem wrażenie że ktoś albo mnie oszukiwał na różnych szkoleniach albo pani laryngolog nie wie co mówi. Opisałem co i jak mówiłem i słyszałem a on stwierdził, autentycznie rozbawiony, że:

"Oczywiście masz jedno ucho środkowe,........ jedno prawe i jedno lewe a możliwość nierównoczesnego wyrównania ciśnienia jest faktem. Uspokojony tym pozytywnym obrotem spraw, znaczy że jednak nie jestem usznym cyklopem, zdarzenie to włożyłem do anegdot a do pani laryngolog z pewnością wołami by mnie nie zaciągnięto Twisted Evil

Wniosek z tej autentycznej anegdoty jest taki że mylić się każdy może.

_________________
Włodek
---------------------------------------------------------
www.balastnurkowy.cba.pl
http://balastnurkowy.cba.pl/Forum/index.php
www.balastnurkowy.istore.pl

"Są rzeczy i sprawy obok których nie da się przejść obojętnie"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
   
TomM Płeć:Mężczyzna


Stopień nurkowy: full cave, full tmx
Ilość nurkowań rocznie: 70
Pomógł: 35 razy
Wiek: 61
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2578
Skąd: Katowice
PostWysłany: 16-01-2010, 11:04    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Włodek K napisał/a:
Wniosek z tej autentycznej anegdoty jest taki że mylić się każdy może.


Sądzę, że raczej się nie dogadałeś z panią laryngolog, czyli problem polegał na nieporozumieniu. Uznaję, że to całkowicie niemożliwe, aby nawet niedokształcony, głupi i ograniczony ktos, kto skończył studia i specjalizację z laryngologii tak dalece nie miał pojęcia o anatomii w swojej dziedzinie. Natomiast mógł mieć kłopoty z komunikacją z nurkiem, co jest dość powszechne u lekarzy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 8 z 8 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku
Oznacz temat jako nieczytany

Skocz do:  

Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group

Akagahara style created by NashT.