Nurkowie techniczni, czy też jaskiniowi nie mogą narzekać na brak atencji. Ich przyjazdy do centrów nurkowych wywołują wiele pozytywnego zamieszania. Dodatkowo ich umiejętności i doświadczenie czynią ich dość samodzielnymi nurkami. Natomiast ja organizując swój urlop napotkałam pewien problem - co ma zrobić nurek na poziomie Fundamentals, jeśli chciałby ponurkować świadomie także w Morzu Czerwonym, a nie tylko na Zakrzówku czy Koparkach. Nurkowanie po podwodnych egipskich autostradach typu wskakujemy i po 50 minutach wyskakujemy (bez większego celu niż zanurzenie) nie przypadło mi do gustu. Na urlop jechałam ze znajomymi nienurkującymi, którzy poszli mi na rękę i pojechaliśmy do Egiptu po to, by spędzić trochę czasu razem, a ja jednocześnie mogłam mieć te swoje nurkowania. Zatem generalnie partnera nurkowego nie było pod ręką.
W skrócie o mnie - jestem sobie zwykłym nurkiem rekreacyjnym, a jedynie w konfiguracji tak zwanej technicznej, który po prostu chce bezpiecznie i ciekawie ponurkować w ramach swoich uprawnień.
To czego nie mogłam znieść po pierwszej wizycie w Egipcie – super rafa, błękitna woda, słońce, ale brak było tej prawdziwej nurkowej atmosfery. Przypadkowy partner nurkowy, prawdziwa katastrofa, jeśli jeszcze miał aparat i robiąc zdjęcia zapominał o wszystkich i wszystkim, kurczowo chwytając się biednej rafy.
Wróciłam do Polski częściowo niezaspokojona – wszystko fajnie, ale brakowało atmosfery, brakowało zrozumienia pod wodą, brakowało klimatu nurkowego. Jadąc drugi raz za wszelką cenę chciałam tego uniknąć. Ale okazało się nie być to najłatwiejszym zadaniem.
Punkty zapalne:
- twin widziany jest przez pryzmat nurków technicznych w rozumieniu poniżej 45m
- brak partnera nurkowego
- chęć wykonywania nurków przemyślanych, nastawionych na realizację jakiegoś celu (może być banalny, ale jednak jakiś)
Ogólnie rzecz biorąc - nie byłam rozumiana przez centra nurkowe, choć generalnie obiecywali, że mogą wszystko załatwić.
Tym razem nikt na Forum nie chciał podpowiedzieć z kim nurkować w Sharm. Zatem pytałam, dzwoniłam dalej. Dzięki El Bacio na mojej drodze stanął Antonio… No i tutaj odkryłam Egipt zupełnie w innym świetle. Nasze nurki przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Przyznam się, że na własnej skórze doświadczyłam (do tej pory jedynie mi to "wmawiano"), że nurkowie wyszkoleni w systemie GUE rozumieją się rzeczywiście bez słów (Antonio - jeśli chodzi o GUE to obecnie nurek T1, na drodze instruktorskiej Fundamentals, natomiast w PADI jest Course Directorem; ja natomiast ze swoim Provisional przymierzam się do finalnego zaliczenia Fundów). Dodatkowo okazało się, że Antonio mimo, że jest taką szychą w PADI wciąż czerpie z nurkowania przyjemność - co ja tak bardzo cenię w nurkowaniu.
Zrozumiałam, że Egipt nie musi oznaczać kompromisu super woda pełna życia, ale styl nurkowania czysto komercyjny. Stąd taka moja rada - także w Egipcie szukajcie takich nurków jakie lubicie.
Poniżej opisuję kilka swoich dylematów przedwyjazdowych - może kogoś zainspirują lub pozwolą lepiej zaplanować swój wyjazd.
Moje dylematy przedwyjazdowe:
1. Suchar / pianka
2. Twin / pojedyncza
3. Światło główne
ad. 1 O tej porze roku (luty/marzec) zdecydowanie polecam suchar. Ten wybór pozwala na realizacje konkretnych nurków rekreacyjnych. Większość moich znajomych pukała się w głowę, gdy wspominałam, że biorę suchar do Egiptu – przetrzymałam to jakoś i wygrałam (dzięki Wojtek, Duchu i kilka innych osób za skuteczne wybicie mi z głowy pianki).
ad. 2 Twin pozwolił mi zacząć doceniać jakość, a nie ilość wejść do wody. Często robiliśmy jednego długiego nurka z porządnym czasem dennym zamiast dwóch krótkich. A wtedy można było doświadczać wielkiego błękitu przepływając pomiędzy rafami, przestraszyć się wielkiego grouper’a, a na koniec otrzymać pocałunek od żółwia.
ad. 3 Światło – jego użycie przybiera trochę innego wymiaru, nawet na 30m bywa zbyt jasno, aby efektywnie się nim porozumiewać (szczególnie w toni, gdzie przepływaliśmy pomiędzy rafami). Natomiast i tak polecam zabierać latarkę główną, która zdecydowanie wzbogacała nasze nurkowanie jako wskaźnik – przy rafie światło było widoczne. Antonio dzielnie podpowiadał mi światłem na co patrzeć, nie tylko różnej maści korale, ale i nie jedną ‘stonefish’ bym przegapiła, nie wspominając o ‘slug’. Podążanie za światłem Antonio nauczyło mnie także sztuki patrzenia i wytrwałości w wyszukiwaniu ciekawostek podwodnego świata.
Podsumowując powiem szczerze, że jest nisza na rynku – nurkowania rekreacyjne, ale świadome i przemyślane. Czyli kończę Fundy i chce sobie ponurkować (poza ćwiczeniem na Koparkach czy Piłaknie)… A jakie są Wasze doświadczenia?
Jeśli macie jakieś specyficzne pytania to piszcie na PW, bo Forum Internetowe to nie jest moje naturalne środowisko.
Stopień nurkowy: ARTmx
Ilość nurkowań rocznie: 40
Ubezpieczenie: DAN Pomógł: 28 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 2766 Skąd: w-wa
Wysłany: 16-03-2010, 12:18
Ja dodałbym, do listy, że chcę nitrox
Scout_Girl napisał/a:
A jakie są Wasze doświadczenia?
Dużo zależy od właściwego wyboru, który należy dokonać przed wyjazdem.
Np. nurkowanie z Coloną nigdy nie budziło żadnych wątpliwości, kwestia twina czy 15l, suchara, nitroksu itp. nigdy nie stanowiła problemu a jedynie pytania czy się chce.
Tyle tylko, że ja miałem partnura.
Teraz wybieram się na safarii z Duchem, niestety bez stałego partnura. Mam cichą nadzieję, że również nie będzie podobnych dylematów. Chce zabrać suchara i piankę, bo ostatnio okazało się, że pianka wystarczy, chcę twina bo mam spore zużycie ale nie zamierzam przekraczać 30-40m, chcę nitroks, jeśli do tego czasu będę miał hid'a to zamierzam go zabierać na każde nurkowanie (obecnego LED'a nie ma sensu), jeśli zechcę poświęcić na wynurzenie więcej niż 5 minut to nie podejrzewam aby ktokolwiek robił z tego jakikolwiek problem.
Czy znajdę na łodzi kogoś z kim będę się rozumiał bez słów, hmmm, raczej mało prawdopodobne, i wręcz niewskazane, bo strasznie nudno by było
_________________ Pozdrav
"And remember; any diver can abort any dive at any time for any reason."
Moja strona www.podlustremwody.pl
Stopień nurkowy: IANTD Trimix
Stopień instruktorski: IANTD Normoxic Tmx
Ubezpieczenie: DAN Pomógł: 2 razy Wiek: 47 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 492 Skąd: Warszawa
Wysłany: 16-03-2010, 12:47
Plotek napisał/a:
Mam cichą nadzieję, że również nie będzie podobnych dylematów.
Plotek postaramy się żeby nie było...ja też się wynurzam ponad 5min
~S
_________________ Someday we are all gonna di(v)e..
Stopień nurkowy: ARTmx
Ilość nurkowań rocznie: 40
Ubezpieczenie: DAN Pomógł: 28 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 2766 Skąd: w-wa
Wysłany: 16-03-2010, 13:28
styx napisał/a:
Plotek postaramy się żeby nie było...ja też się wynurzam ponad 5min Wink
No przecież napisałem
Dużo zależy od właściwego wyboru, który należy dokonać przed wyjazdem.
W kontekście posta Scout_Girl, słowo dylematy, myślę, że trochę nie pasuje Raczej coś w stylu: mam sprecyzowane oczekiwania dotyczące tego jak chcę nurkować, dlatego szukam takich organizatorów, którzy zagwarantują mi spełnienie moich oczekiwać.
Scout_Girl, była konsekwentna w dążeniu do realizacji swoich celów dzięki czemu spędziła wspaniałe chwile z Antonio.
styx, mam nadzieję, że my również spędzimy mile czas pod i nad wodą
_________________ Pozdrav
"And remember; any diver can abort any dive at any time for any reason."
Moja strona www.podlustremwody.pl
Stopień nurkowy: IANTD Trimix
Stopień instruktorski: IANTD Normoxic Tmx
Ubezpieczenie: DAN Pomógł: 2 razy Wiek: 47 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 492 Skąd: Warszawa
Wysłany: 16-03-2010, 14:05
Plotek napisał/a:
dzięki czemu spędziła wspaniałe chwile z Antonio.
;P~~
_________________ Someday we are all gonna di(v)e..
- chęć wykonywania nurków przemyślanych, nastawionych na realizację jakiegoś celu (może być banalny, ale jednak jakiś)
Po pierwsze: dzieki wszystkim, co napisali mniej lub bardziej mile slowo na PW.
Biegne wyjasniac dwie kwestie:
(1) slowo CEL
Dobra - przesadzilam troche ze slowami i powaga wypowiedzi. Ale przeciez licza sie intencje.
Wyjasniam - nie chodzilo mi o skomplikowany cel, czy tez BROŃ BOŻE jakiekolwiek sztuczne skills'y. Ja po prostu lubie sobie pogadac przed nurkowaniem - czego mozna sie spodziewac pod woda, czego szukamy (mam wciaz limitowane doswiadczenie i daje mi to poczucie bezpieczenstwa ). Na przyklad jednego dnia mielismy magiczna tabliczke (dwa ruchy i napisy znikaly), gdzie partnurek (aby nie napisac Antonio ) na biezaco pisal mi nazwy korali i innych stworzen pod woda, abym mogla nadrobic swe zaleglosci z biologii .
(2) Wyjazdy zorganizowane. Jasne, ze to jest duze ulatwienie. Jednak pisze tutaj o problemach, gdzie chwile nad woda chce sie spedzic z nienurkujacymi starymi znajomymi. Wtedy zaczynaja sie schody.
Jesli macie jakies pomysly - jak sobie wtedy poradzic - to z checia poslucham.
I teraz jak najbardziej powaznie - uwazam, ze jest pewna luka w ofercie centrow nurkowych (rekreacyjne, ale lekko wyzszym poziomie ). I przyznam sie, ze zdarzylo mi sie slyszec, ze ktos nie pojechal do Egiptu wlasnie z tego powodu.
Stopień nurkowy: nTmx, Cave
Ilość nurkowań rocznie: 90
Stopień instruktorski: CMAS M2, DAN
Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 580 Skąd: Kraków
Wysłany: 17-03-2010, 13:26
Scout_Girl napisał/a:
Jesli macie jakies pomysly - jak sobie wtedy poradzic - to z checia poslucham.
No niestety (albo stety) - wskazany jest stały partner albo przynajmniej dostępność partnerów około-DIRowych. Bez tego zrobienie Fundamentów daje nam dużo mniej niż powinno.
Scout_Girl napisał/a:
I teraz jak najbardziej powaznie - uwazam, ze jest pewna luka w ofercie centrow nurkowych (rekreacyjne, ale lekko wyzszym poziomie ). I przyznam sie, ze zdarzylo mi sie slyszec, ze ktos nie pojechal do Egiptu wlasnie z tego powodu.
Tylko to nie jest bolączka wyłącznie Egiptu - tak samo jest w Chorwacji, Włoszech, Hiszpanii czy w Polsce. Albo oferta tylko dla typowych nurków rekreacyjnych ustawionych w tramwaj albo od wielkiego święta dla technicznych twinowco-skuterowców.
I teraz jak najbardziej powaznie - uwazam, ze jest pewna luka w ofercie centrow nurkowych (rekreacyjne, ale lekko wyzszym poziomie ). I przyznam sie, ze zdarzylo mi sie slyszec, ze ktos nie pojechal do Egiptu wlasnie z tego powodu.
Paulina
Mam dokładnie ten sam problem. Całkiem dobrym rozwiązaniem okazało się szukanie tu współpartnerów na wyjazdy nurkowe. Wziąłem udział w kilku niekomercyjnych wyjazdach i teraz sam taki organizuje. Bez pospiechu, z dużym czasem dla rodziny/znajomych, w miejscu równie atrakcyjnym dla nurkujących jak i nienurkujących.
Wielu z tu obecnych kolegów pała podziwu godną żądzą nurkową, ale ja traktuje to już jako odpoczynek i przyjemność.
Ważne, aby na dnie było coś ciekawego a nie "prirodu", aby ładowanie i rozładowanie sprzętu odbywało się z minimalnym wysiłkiem, aby łódka była wygodna, aby na wrak zabrać twina a nie pojedynczą 12 oraz, aby mieć czas na weselenie się na brzegu, spacer i na moje ulubione nicnierobienie itd.
no więc właśnie - 100% poparcia dla postu Scout Girl.
ja długo szukałam czegoś co by mi pasowało i.. znalazłam - safari 'duchowe' właśnie i mimo że obecność Plotka tam b kusi i.. rozumiem, że i styx się wybiera, to obawiam się, że zbyt szybko dojdzie ono do skutku, tzn. nim ja będę mogła na takowe wyjechać, więc pewno przyjdzie czekać rok ;(
czemu nie ma takich wyjazdów?
gdzie ktoś na poziomie od dobre AOWD do dobre Adv.EAN może sobie bezpiecznie, ale sensownie i długo ponurkować?
Stopień nurkowy: IANTD Trimix
Stopień instruktorski: IANTD Normoxic Tmx
Ubezpieczenie: DAN Pomógł: 2 razy Wiek: 47 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 492 Skąd: Warszawa
Wysłany: 19-03-2010, 21:24
murena jak dobrze pójdzie to atakujemy i Dahab na jesieni, stay tuned
~S
_________________ Someday we are all gonna di(v)e..
Stopień nurkowy: Tmx
Stopień instruktorski: TDI/SDI Pomógł: 1 raz Wiek: 46 Dołączył: 12 Paź 2009 Posty: 285 Skąd: 3city
Wysłany: 19-03-2010, 23:54
Cytat:
gdzie ktoś na poziomie od dobre AOWD do dobre Adv.EAN może sobie bezpiecznie, ale sensownie i długo ponurkować?
w kraju?? to chyba tylko hancza i bałtyk.... - może ktoś coś jezcze dorzuci jakąś miejcówkę?
Cytat:
czemu nie ma takich wyjazdów?
są tylko organizują je zapaleńcy najczęściej w swoich małych partnerskich grupach, wiec czasami rzeczywiscie ciężko jet się gdzieś doczepić...
ale jak dobrze popatrzysz w kalenadarz to mozna się wstrzelić w jakąś grupę na połwyspie.
a wyjazdy na...
Cytat:
safari 'duchowe'
( nie chcę tutaj nikogo urazić - sam bym z chęcią się wybrał) ale to prawie wyprawa jak dla bogaczy... wiec albo sie odpowiednio planuje caly sezon lub nawet kilka sezonów czy też cały swój rozwój nurkowy albo.... nie trzeba tego robić bo się ma duzo $$
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum