Stopień nurkowy: CCR TMX DIVER
Stopień instruktorski: OC/CCR TMX MOD80
Ubezpieczenie: Dan
Wiek: 47 Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 221 Skąd: Bialystok
Wysłany: 01-04-2010, 14:52
martin napisał/a:
Bazujemy na innej ideologi nurkowania - zaczynalem w okresie, gdy nurkow szkolono jak bezpiecznie nurkowac bez helu i twinow, a sugerowany limit to 40m - niezaleznie od poziomu wyksztalcenia, dlatego uwazam ze nalezy w tym momencie zamknac ta dyskusje. Raczej nie znajdziemy konsensu.
Stopień nurkowy: Xdiver
Stopień instruktorski: NAUI/ DAN/ EFR
Dołączyła: 15 Lut 2009 Posty: 60 Skąd: Warszawa
Wysłany: 13-04-2010, 20:12
Martin, rozumiem, ze zaczynałeś w innych czasach, ale teraz… nie daj Bog, żeby ktos niedoświadczony, kto wlasnie uczy się nurkowac naczytal się tego o czym piszesz, poszedł w Twoje slady i zaczal zakręcać zawory z P1 lub P2 albo z jakąkolwiek nietechniczna konfiguracja… albo co gorsza pozwalal to robic partnerowi… takie eksperymenty prowadza tylko do jednego – do śmierci!!!
No i napisz prosze cos wiecej o tym nauczaniu o deco, czego dokladnie Cie uczyli (oprocz obowiązkowego przystanku bezpieczeństwa, który de facto jest deco) na kursie rekreacyjnym, bo to niezwykle interesujące…
WW, w jakiej organizacji nurkowanie rekreacyjne deco to nic strasznego? Bardzo jestem ciekawska i pragne to wiedziec… a propos mody na „bezpieczeństwo przede wszystkim” to cale szczescie, ze się pojawila, bo inaczej coraz mniej osob czytaloby fora nurkowe… mimo oporow na „mody” – na szczescie nurkujemy coraz bezpieczniej…
_________________ "Na świecie nie ma nic bardziej giętkiego ani delikatnego niż woda;
a jednak nie ma też niczego, co przewyższa ją twardością i siłą" Z PASJĄ DO GŁĘBI... http://www.xdivers.bloog.pl/
Stopień nurkowy: P3 + dodatki Pomógł: 1 raz Wiek: 68 Dołączył: 31 Mar 2006 Posty: 423 Skąd: Łódź
Wysłany: 14-04-2010, 07:15
W CMAS Syrenko. Było to w czasach, gdy nurkowanie było nurkowaniem i nie dzielono je na rekreacyjne i "techniczne".
Być może teraz to też się komercjalizuje. W końcu instruktorzy to tez ludzie i też chcą kręcić lody, jak ich koledzy z PADI czy innych podobnych organizacji. Dawniej były 3 stopnie nurkowe i obejmowały wszystko. NIGDY nie było jakichkolwiek limitów głębokości poza wynikającymi z uprawnień. Trzy gwiazdki nie były ograniczone od dołu i już. Schodziło się na automacie o stopniach zespolonych, innych nie było i nurkował daleko poza 40 m. . Zasad dekompresji uczono od 2 stopnia.
Tak na marginesie.
Wczoraj oglądałem film francuski o Syberii, w tym i o Bajkale.
Faceci wykuli przerębel i zanurkowali w tym wspaniałym jeziorku pod bardzo gruba taflą lodu.
Gdyby nasi instruktorzy i nurkowie "techniczni" zobaczyli ich konfiguracje, to by chyba umarli ze zdziwienia. Zgodnie z jedynie słusznymi, jak twierdzą obecni tu dyskutanci wymogami, to ich konfiguracje nie nadawała się do zanurzenia na 10 m w Hurghadzie.
Stopień nurkowy: Tech.Cave
Ubezpieczenie: DAN/VDST Pomógł: 55 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 3501 Skąd: NUE
Wysłany: 14-04-2010, 09:01
Syrenka_013 napisał/a:
takie eksperymenty prowadza tylko do jednego – do smierci!!!
Twoje zdanie.
Syrenka_013 napisał/a:
No i napisz prosze cos wiecej o tym nauczaniu o deco, czego dokladnie Cie uczyli na kursie rekreacyjnym, bo to niezwykle interesujace…
Planowania dekompresji i gazow w.g. tablic. W tescie koncowym z P1 jest zadanie w stylu:
Planujesz nurkowania w zimnej wodzie, pierwsze nurkowanie 25min @ 30m, drugie po 3 h przerwy powierzchniowej, 30min @ 20m, lekki prad, sac 15l/min -> jakich butli musisz uzyc.
To nie sa jakies przypadkowe, szkolne profile. Nurkowie szkoleni w VDST tak nurkuja, nikt nie widzi w tym nic dziwnego.
IIRC pierwsza 40'stke mialem przed dojsciem do 50 nurkowan, na pewno w pojedynczej flaszce o pojemnosci 12l i na pewno z czasem dennym rzedu 10..15 minut. Jak widzisz zyje.
Syrenka_013 napisał/a:
na szczescie nurkujemy coraz bezpieczniej…
Braki podstaw w wyksztalceniu zastepujemy sprzetem.
WW napisał/a:
NIGDY nie bylo jakichkolwiek limitów glebokosci poza wynikajacymi z uprawnien.
VDST jest nawet bardziej liberalny niz polski KDP-PTTK. Nam delikatnie sugerowano (w postaci wpisow do logbooka) "40m jest wystarczajace" .
_________________ [quote:e1aa1c559f="KasiaK"]ja sie nie boje siebie
boje sie tych z ktorymi mialabym plywac[/quote]
Stopień nurkowy: Padi DM, IANTD Tec R Pomógł: 1 raz Wiek: 50 Dołączył: 19 Paź 2008 Posty: 461 Skąd: uk
Wysłany: 14-04-2010, 18:57
piotrkw napisał/a:
Matura w jeden rok
Czyz nie chodzi o to w naszym zyciu aby nasze dzieci osiagnely szybciej poziom, ktory my mamy obecnie?
NIe chce przez to powiedziec ze tigerfish jest super instruktorem bo tego nie wiem (zycie pokaze) ale nawet padi za darmo plastikow nie rozdaje. A tym, ktorzy tak mocno narzekaja na PADI radzilbym popatrzyc w lusterko i pomyslec o ostatnim nurkowaniu. czy sa z niego super zadowoleni, czy czegos nie mozna bylo zrobic lepiej.....
Co Wy na to "czarni ksiazeta"? Ja tam sie nie wstydze ze mam tylko plastiki PADI (na razie). Ba, nawet nie jestem DM.... ale to co robie i jak robie powoduje uczucie wstydu ze mna nurkujacych (niektorych).
Wiec dajcie spokuj chlopakowi. Ma pasje... ma sile zeby uczyc.... a zycie pokaze czy nauczal bedzie dobrze.
A ten slogan.... od zera do DM? mysle ze to po prostu mialo byc ZABAWNE...panowie powazni. Troche usmiechu pomiedzy czarnymi wezami i garniturami...
pozdro
_________________ Szukam realnych porad a nie kretynskich komentarzy. One moga sie przydac nie tylko w nurkowaniu.
Stopień nurkowy: CACIB Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Lut 2006 Posty: 294 Skąd: Białystok
Wysłany: 14-04-2010, 21:25
Świat idzie do przodu a młodzież jest coraz lepsza, w zeszłym roku znajomy dostał kwity instruktorskie w KDP/CMAS mając o ile się nie mylę 19 lat, jako najmłodszy w historii.
Stopień nurkowy: NTMX
Wiek: 53 Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 151 Skąd: Władysławowo
Wysłany: 15-04-2010, 08:11
Szkolenia w dzisiejszych czasach bardzo odbiegają od tych sprzed paru lat. Teraz brak umiejętności i kondycji fizycznej nadrabia się sprzętem. Gdy ja ładnych parę lat temu, jako małolat, zaczynałem moje pierwsze szkolenie w JW na Oksywiu , które zostało zorganizowane przez LOK to nawet nikt jeszcze nie marzył o czymś takim jak kamizelka wypornościowa a dwu miesięczne szkolenie zaczynało się od katorgi poprawiania kondycji fizycznej. Pierwszy nurek na wodach otwartych można było wykonać dopiero po zaliczeniu podstawowego ćwiczenia w 7 metrowej (o ile dobrze pamiętam) studni w, którą wrzucano rozkręcony na części pierwsze sprzęt i delikwent musiał w odpowiednim czasie wypłynąć kompletnie ubrany. Akcja zaczynała się od szukania butli, potem będąc na "bąblu" (większość wie o co chodzi) szukało się maski. Następną czynnością było przykręcenie "kajmana" R7, który notorycznie podawał wodę itd. Nikt wtedy nie zwracał większej uwagi na trym tylko zastanawiał się jak uszczelnić kacze dzioby w "suchym" . Gdyby teraz ktoś kazał mi to szkolenie w sprzęcie z tamtej epoki powtórzyć to nie zdecydował bym się na to za żadne pieniądze
Stopień nurkowy: Padi DM, IANTD Tec R Pomógł: 1 raz Wiek: 50 Dołączył: 19 Paź 2008 Posty: 461 Skąd: uk
Wysłany: 15-04-2010, 12:12
martin napisał/a:
No wlasnie: nie za darmo
Ech, Martin... czepiasz sie.
Kazda organizacja jest dobra o ile instruktor jest "dobry". Bylo dyskutowane wiele razy.
Wracamy wiec do punktu wyjscia: czas pokaze czy fishek jest dobrym instruktorem.
Ja bym mu oddal moje dziecko ale chcialbym miec oko na to co robi.. to tyle .
gdyby mi sie nie podobalo zabralbym dziecko i wystawil opinie na przyklad na tym forum... i juz
pozdro
_________________ Szukam realnych porad a nie kretynskich komentarzy. One moga sie przydac nie tylko w nurkowaniu.
gdyby mi sie nie podobalo zabralbym dziecko i wystawil opinie na przyklad na tym forum.
Miałem przyjemność szkolić się u różnych instruktorów. Zarówno podczas kursów rekreacyjnych, technicznych jak również podczas kursów instruktorskich.
Naturalnie jedne kursy bardziej podobały mi się drugie mniej.
Natomiast byłbym bardzo ostrożny z wystawianiem opinii.
Należy pamiętać, że to co nie podoba się jednym niekoniecznie będzie widziane w złym świetle przez innych. I odwrotnie....
W moim odczuciu opisując dany kurs warto skupić się faktach - konkretnych elementach szkolenia nie "przesadzając" przy tym z opisem własnych subiektywnych wrażeń...
Stopień nurkowy: Padi DM, IANTD Tec R Pomógł: 1 raz Wiek: 50 Dołączył: 19 Paź 2008 Posty: 461 Skąd: uk
Wysłany: 15-04-2010, 16:54
Zadym napisał/a:
Ile ludzi tyle opinie i chyba tego nie zmienimy
Ale ja nie napisale ze obsmarowal bym goscia tylko wlasnie opisal bym co i jak mi sie podobalo lub nie.
POwinniscie troszeczke juz znac moje wypowiedzi ikrytycyzm lub jego brak.
bardziej go chce bronic niz atakowac.
_________________ Szukam realnych porad a nie kretynskich komentarzy. One moga sie przydac nie tylko w nurkowaniu.
Stopień nurkowy: Xdiver
Stopień instruktorski: NAUI/ DAN/ EFR
Dołączyła: 15 Lut 2009 Posty: 60 Skąd: Warszawa
Wysłany: 17-04-2010, 18:04
Pokusilam sie o wnikliwsza analize fragmentow tematu, który już troszke poszybowal w inna strone, ale… zaciekawily mnie nieznane aspekty i stwierdzenia starszych kolegow, o ktorych np. nie mialam zadnych informacji… skorzystałam rowniez z rad Eksperta… czesciowo to, co napisałam wpletli na forum inni koledzy (nie czytałam kilka dni postow).
Wiadomo powszechnie, ze kiedys nurkowanie było tylko „dla twardzieli”. Treningi były poprzedzone selekcja, dlugotrwalym i wieloetapowym kursem, mnostwem zajec basenowych, rozplywkami itp. Ten styl szkolenia eliminowal „słabszych”. Bylo to konieczne m.in. z powodu „słabego” sprzętu. Ale tez tym sprawnym, zazwyczaj mlodym ludziom tak kurs dawal duzo wiedzy, umiejetnosci i doswiadczenie, m.in. w nurkowaniach (jak przytoczyl Martin). A dzis… programy szkoleniowe SA stosunkowo skompaktowane, krotkie i tanie oraz wykorzystuja udogodnienia jakie dal nam rozwoj techniki nurkowej. Np. dzis nie trzeba na kursie robic niebezpiecznego cwiczenia awaryjnego pionowego wynurzenia bez automatu z 20, 30 czy 40m (chyba, ze w KDP) bo latwo awarie pt „calkowita utrata gazu” zabezpieczyc np. druga butla, zestawem dwubutlowym lub chocby obowiązkowym (choc niestety czasem nieprzestrzeganym) octopusem. Dzieki temu wspolczesne szkolenia nurkowe SA dostepne dla „wspolczesnych ludzi” – zabieganych, majacych malo czasu, chcacych sie szkolic w weekendy. Sa dostępne rowniez dla ludzi „normalnych” (nie tylko dla komandosow), dla osob starszych, malo sprawnych a nawet dla niepelnosprawnych. Ale… SA tez ograniczenia np. w postaci duzo bardziej konserwatywnych limitow nurkowania….
Bo nurkowania trudniejsze moga wykonywac tylko ci, którzy posiadaja odpowiedni poziom sprawnosci (chodzi o predyspozycje psycho-fizyczne) choc nie przeszkadza to wykorzystywac nowinek w sprzecie (poszczegolnych elementow jak i calych konfiguracji - cala galaz nurkowan tzw tech). Przeciez to tak jak z samochodami - kiedys jezdzono syrenkami (nomen-omen). Na dalsze wyprawy zabierano komplet czesci zamiennych i kluczy do naprawy. Dzis wolimy jezdzic nowoczesnymi plastikowymi samochodami w których jedyna czynnoscia obslugowa to dolewanie plynow eksploatacyjnych i okresowe oddawanie do serwisu… czy to zle? czy az tak bardzo tesknimy za ta trudna przeszloscia? No i całkowicie protestuje przeciwko stwierdzeniu, ze zastepujemy brak umiejętności sprzętem – mam te przyjmnosc nie obserwowac osobiście takich niecnych praktyk…
nie patrzmy wstecz tylko w przod ))))
jeszcze male P.S.
co do eksperymentow z zakręcaniem butli – oprocz mojego zdania jest mnóstwo udokumentowanych wypadkow nurkowych, których przyczyna były wlasnie takie eksperymenty….
co do zadan koncowych na P1 – ok. takie sa, ale ma to niewiele wspolnego z technicznym nurkowaniem dekompresyjnym – choc podkreslm, ze wiem, ze azde nurkowanie jest nurkowaniem dekompresyjnym… tylko ten sac torcie taki skromny, zwłaszcza dla świeżej P-jedynki….
Jeszcze policzyłam te 40tke tak PI x oko… na 12tce 15 min czas denny - mimo wszystko odważny jestes!!! ja tam wole 40 tki z 24 litrami... chociaz z 24...
Czas zanurzenia na 40 m 4 min (wliczamy do czasu dennego) + czas denny 11 minut to daje 15 minut, sac 20 na 40 m to 100 l na minute x 11 = 1100 litrów + 240 litrow zanurzenie = 1340 l. + 240 l na wynurzenie x 2 x 1,5 = 720 l
minimalna dekompresja (5 min na 6 m) = 150 litrow
1730 l // 12 = 185 bar jest okej, ale tak na styk jak dla mnie....
_________________ "Na świecie nie ma nic bardziej giętkiego ani delikatnego niż woda;
a jednak nie ma też niczego, co przewyższa ją twardością i siłą" Z PASJĄ DO GŁĘBI... http://www.xdivers.bloog.pl/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum