Wysłany: 08-07-2006, 21:33 Dlaczego nurkowie wyszkoleni w Polsce są lepsi od tych
Cytat:
witam
ciekawi mnie ten temat prosze go rozwinac :
Cytat:
1. Dlaczego nurkowie wyszkoleni w Polsce są lepsi od tych, wyszkolonych w "ciepłych wodach"?
uwazam ze sa dwie istotne roznice jw. temp. wody a druga to widocznosc , ciekawi mnie jakie bedzie uzasadnienie Very Happy poniewaz robilem szkolenia w ciepłych wodach
wydawalo mi sie ze to zalezy wylacznie od instruktora !!! Mr. Green ale wynika z tego "dlaczego " ze sie myliłem Sad wybierajac sie na szkolenia do ciepłych krajow
pozdrawiam Mr. Green
taka otrzymalem wymijajaca odpowiedz
Cytat:
darek napisał/a:
ciekawi mnie ten temat prosze go rozwinac :
Cytat:
1. Dlaczego nurkowie wyszkoleni w Polsce są lepsi od tych, wyszkolonych w "ciepłych wodach"?
To tylko przykładowy temat wykładu (który, wypadł całkiem nieźle) - jego ewentualne rozwinięcie może nastąpić w nowym temacie, który proponujemy Ci założyć.
dlatego zakładam ten temat i czekam na wyjasnienia poniewaz uwazam ze zamiast tego "dlaczego" powinno byc "czy "
Jeżeli temat ma być pozbawiony wartości merytorycznych, a skupiać ma się wyłącznie na powtórkach tasiemcowych "dyskusji" z innych list dyskusyjnych w stylu "widziałem nurka jednej organizacji jak wszedł do wody bez balastu", " a ja widziałem innego, z innej organizacji jak zrobił 40m na 8l butli..." - wówczas zostanie on zamknięty (nie widzimy potrzeby zapełniania serwera czymś, czego wszędzie jest pełno... )
Geneza tematu może okazać się niezwykle interesująca - mamy nadzieję, że ktoś to podchwyci... 8)
darek - w którym miejscu dostałeś "wymijającą odpowiedź"?
Próbowałeś zmienić temat założony w całkiem innym celu - zasugerowałem Ci założenie własnego tematu - nie odpowiadałem wogóle na poruszoną przez Ciebie kwestię...
Większość osób na naszym forum czyta temat wątku i spodziewa się w nim adekwatnej treści - prosimy uszanować ich oczekiwania...
Stopień nurkowy: full cave, full tmx
Ilość nurkowań rocznie: 70 Pomógł: 35 razy Wiek: 61 Dołączył: 10 Lut 2006 Posty: 2578 Skąd: Katowice
Wysłany: 09-07-2006, 09:11
Ja myślę, że zaproponowany przez DiW temat o charakterze ogólnym ma celowo charakter prowokacyjny. Nie wspominając już o tym, że okreslenie "wyszkolony" można rozumieć różnie i nie jest to całkowicie precyzyjny termin. Ja bym poszedł o krok dalej i uzupełnił bym tezę w sposób nastepujący: "...nurek wyszkolony WYŁĄCZNIE w tropikalnych wodach..."
Jeśłi tezę postawimy w taki sposób, od razu narzucają sie nastepujące obiektywne argumenty:
- nieznajomośc zjawiska termokliny i jego konsekwencji
- umiejętność panowania nad pływalnością w relatywnie cienkiej izolacji termicznej
- brak umiejętności obsługi sprzętu (np. karabinków, wet notesów, kołowrotków itp) w grubych rękawicach
- nieznajomośc stresu termicznego, szczególnie w takich elementach, jak pływanie bez maski, rozmaite procedury "ratownicze".
- brak znajomości wpływu narkozy na postrzeganie swego stanu. Mam tu na myśli brak świadomości, że nieodczuwanie zimna na głebokości ok. 30 m w warunkach np. śródlądkowych wód europejskich wskutek narkozy może być zjawiskiem całkowicie nieznanym
- zazwyczaj szkolenie w tropikach z pojedynczym automatem i butla jednozaworową
Co oczywiście nie oznacza, że nurek wyszkolony w wodach tropikalnych nie może trenować w wodach zimnych i dojść w warunkach trudniejszych lub trudnych do tego samego poziomu wyszkolenia, jaki osiąga w tropiku.
Rzecz w tym, że w odwrotnej relacji (nurek wyszkolony w wodach zimnych) - raczej nie mamy do czynienia z brakami, za to w warunkach tropiku moga wystapić pewne zagrożenia o charakterze mentalnym.
- łatwe osiąganie dużej głebokości, co wiąże się z niedocenianiem zagrożenia
- nieumiejętnośc pływania w warunkach morskich - typowe dla śródlądowców
- przekonanie o własnej "wyższości"
Oczywiście pomijam kwestie z związane z poziomem samego szkolenia.
Zakładam, że obaj osobnicy są szkoleni identycznie. (bo dlaczego miałoby byc inaczej).
darek - w którym miejscu dostałeś "wymijającą odpowiedź"?
to prawda drugi poscik i zadnych konkretow , ale powaznie moim celem nie byla zmiana tematu liczyłem tylko na krótka odpowiedz , skoro omawiacie ten temat na wykładach
w tym pytaniu jest przesadzona rola szkolenia "ciepłych wodach" czego ja osobiscie nie załuje mialem super instruktora i nikt mi nie powie ze zajecia basenowe na otwartych wodach sa latwiejsze niz na krytym basenie
DIW napiszcie pare punktow kluczowych z tego tematu wtedy bedzie mozna sie odniesc do niego i merytorycznie pogadać
wyszkolnie czlowieka widac w trudnych i nebezpiecznych sytuacjach poto sie szkolimy zeby do ich niedopuszczac a jak donich dojdzie (czego nikomu nie zycze) umiec z nich wyjsc bezpiecznie
Stopień nurkowy: -)
Stopień instruktorski: OWSDI, MSDT Pomógł: 24 razy Wiek: 54 Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 1577 Skąd: Warszawa
Wysłany: 09-07-2006, 13:03
Darek
Skoro temat dotyczy "Polska vs. Tropik" to nie wpychaj tu "instruktorów".
Tak samo nie na miejscu mimo niezwykłej wagi tego problemu są predyspozycje psycho-fizyko-intelektualne kursanta.
Omawiany problem dotyczy wyłącznie warunków środowiskowych.
Rozbudowywanie go o element ludzki spowoduje bezproduktywne obrzucanie się truizmami.
Ludzie wszędzie są tak samo różni - co kończy temat "elementu ludzkiego".
I tu jedno "ale" do TomM'a:
Jeśli kurs jest prowadzony na Bałtyku to jeden z Twoich argumentów nie ma miejsca
"Przekonania o wyższościach" to typowo polski "czynnik ludzki"
Poza tym zgadzam się z Twoją wypowiedzią i trudno mi coś do niej dodać.
Stopień nurkowy: full cave, full tmx
Ilość nurkowań rocznie: 70 Pomógł: 35 razy Wiek: 61 Dołączył: 10 Lut 2006 Posty: 2578 Skąd: Katowice
Wysłany: 09-07-2006, 13:26
TomS napisał/a:
"Przekonania o wyższościach" to typowo polski "czynnik ludzki"
Z tym się nie mogę zgodzić. Nie odnoszę sie do typowo rodzimych przywar z domeny "nastarsza vs. naliczniejsza" i pokrewnych. Chodzi raczej o to, że "byłem w zerowej widoczności na jakiejśtam głebokości" to "w tym akwarium jestem Bogiem". To nie tylko typowo polski czynnik ludzki, to czynnik "internacjonalny" związany z lekceważeniem tropiku. Co jest błędem, czasami (niestety) życiowym.
TomS
tak naprawde niewiemy dokladnie co bylo na tym wykladzie i nie mozemy sie do tego precyzyjnie odniesc , wracajac do instruktora moim zdaniem jest waznym ogniwem w szkoleniu on nas uczy abc nurkowego , jest takie przyslowie " czym skorupka za młodu nasiaknie ......"
Cytat:
"Przekonania o wyższościach" to typowo polski "czynnik ludzki"
zastanawialiscie sie skad sa takie przekonania ?
ktos im to musi wpajac a kto to robi odpowiedzcie sobie sami .......
Stopień nurkowy: -)
Stopień instruktorski: OWSDI, MSDT Pomógł: 24 razy Wiek: 54 Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 1577 Skąd: Warszawa
Wysłany: 09-07-2006, 14:37
Wiesz co, Darek
Lepiej załóż temat pt.
"czy/dlaczego polscy instruktorzy szkolą lepiej od tropikalnych" bo chyba jednak o to Ci chodzi
**
TomM - nie znam innych nuków zimnowodnych więc o nich nie piszę a poza tym to temat dotyczy "Polski" a nie "Zimnociemnowodolandii"
**
Darek
Bezwzględnie najważniejszy jest czynnik ludzki i "strona kursanta" ma nie mniejsze znaczenie niż "strona instruktora". Poza "nasiąkaniem skorupki..." ważne jest też "... kanarkiem nie będzie" itd...
Tylko nie o tym mowa...
TomS
ja niejestem zwolennikiem takich porownan bo nie mosze byc najlepszym , szkole sie poto zeby bezpiecznie nurac w toni i dlatego jestem ciekaw co na ten temat powieie DIW a potem mozemy dopiero podyskutowac
Wiek: 63 Dołączył: 15 Lut 2006 Posty: 473 Skąd: Warszawa
Wysłany: 09-07-2006, 16:27
darek napisał/a:
ja niejestem zwolennikiem takich porownan bo nie mosze byc najlepszym , szkole sie poto zeby bezpiecznie nurac w toni i dlatego jestem ciekaw co na ten temat powieie DIW a potem mozemy dopiero podyskutowac
jeśli nie jestes zwolennikiem porównań to po co zacząłeś ten wątek? Wybacz ale mam wrażenie, że po prostu usiłujesz sprowokować bezsensowną dyskusję... bo to co warto było na ten temat powiedzieć to wyżej zostało już powiedziane. Prawda jest trywialna - do każdych warunków trzeba się przystosować. Jest dość oczywiste, że nurkowanie w zimnej i ciemnej wodzie wymaga od nurka więcej niż nurkowanie w ciepłej i przejrzystej. Bezmyślne przenoszenie doświadczeń i umiejętności z jednego miejsca w drugie - jest bezmyślne właśnie. Dotyczy to zresztą nie tylko nurkowania. Tyle.
A tak nawiasem: większość z nas na tym forum pokazuje twarz. Nie obraź się ale kot z wetkniętym w pysk petem (niezależnie od tego czy to montaż czy nie) jest jak dla mnie wybitnie niesmaczny. Może razić uczucia.
Pozdrawiam
Janek
Temat podany naszym kandydatom na DM jest kontrowersyjny jak wiele innych poruszanych na wykładach, które muszą w profesjonalny sposób przedstawić swoim przyszłym słuchaczom.
Umiejętność znajdowania faktów i właściwe, prowokujące do przemyśleń, a nie wywołujące niepotrzebne napięcia przedstawienie ich m.in w towarzystwie studentów (gdzie nie można schować się za klawiaturą ) jest sztuką, która Michał z Łukaszem powoli, acz konsekwentnie opanowują...
Darek - jeżeli nasze zdanie potrzebne jest Ci do podtrzymania tego tematu, to warto było zapytać czy mamy ochotę na dyskusję w tymże .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum