Gratulujemy wszystkim startującym - najważniejsze są chęci - reszta to wynik ich wprowadzania w życie...
Dla zainteresowanych FILM z finałowego występu zwycięzcy - Maćka (film waży blisko 20MB) .
Prosimy o podanie ilości osób które wzięły udział we wszystkich eliminacjach.
Jeżeli podzielić startujących na kategorie (stopnie nurkowe) - które były najlepiej obłożone?
Stopień nurkowy: Full Tmx
Wiek: 43 Dołączyła: 02 Lut 2006 Posty: 672 Skąd: Wawa
Wysłany: 03-09-2006, 22:37
Gratulacje dla wszystkich zwyciezców
a dla Macka.....no chłopie! pokłony! super!
bardzo zaluje, ze nie widziałam starcia finałowego, ale przynajmniej na warsztatach popatrzyłam na mistrza
a własnie, w sumie ciekawa sprawa......zwyciezców w poszczegolnych kategoriach i miastach, ktorzy zostali zaproszeni na warsztaty przedfinałowe, było wielu....na same warsztaty zgłosiły się 4 osoby..hmm....dziwne, ze nie miały ochoty podszkolic swoich umiejetnosci pod okiem miszcza....ciekawi mnie z czego to wynika
jeszcze raz wielkie gratulacje dla Wszystkich!
K.
_________________ Kasia
--
"Jedyną przeszkodą w zdobyciu przez człowieka tego, czego chce on od życia, jest często zwykły brak woli by spróbować i wiary, że to jest możliwe."
Richard M. DeVos
Obejrzałam sobie profil Maćka. Czy to w ostatniej częsci nurkowania (na głębokości 3 m) - miał miejsce prawdziwy wyczyn w ramach którego (tak przynajmniej słyszałam) Maciek ściągnął maskę, ściągnął płetwy, wykonał V-drilla, założył płetwy a potem założył maskę?
Ten wyczyn nie byl odmierzany na komputerze. Po kazdej "klatce" uczestnicy zdejmowali komputer i przekazywali nastepnemu uczestnikowi.
Dorota i Wojtek napisał/a:
Prosimy o podanie ilości osób które wzięły udział we wszystkich eliminacjach.
Jeżeli podzielić startujących na kategorie (stopnie nurkowe) - które były najlepiej obłożone?
We wszystkich eliminacjach wzielo udzial ok. 60 osob. Najwiecej bylo AOWD/P2, najmniej zdecydowanie DM/Instruktorow. Tych ostatnich w sumie bylo ponizej 10.
Bede bardzo wdzieczna za wypelnienie ankiety http://tanienurkowanie.pl/index.php?id=17, ktora mam nadzieje podpowie, jak zmienic konwencje konkursu, aby w przyszlym roku bylo jeszcze wiecej uczestnikow.
Niezaleznie od frekwencji na miejscu pojawialo sie wiele osob zainteresowanych samymi cwiczeniami. Wiele osob obiecywalo "pocwicze i w przyszlym roku wezme udzial". I niech cwicza
a własnie, w sumie ciekawa sprawa......zwyciezców w poszczegolnych kategoriach i miastach, ktorzy zostali zaproszeni na warsztaty przedfinałowe, było wielu....na same warsztaty zgłosiły się 4 osoby..hmm....dziwne, ze nie miały ochoty podszkolic swoich umiejetnosci pod okiem miszcza....ciekawi mnie z czego to wynika
Niektórzy mają rodziny i dla nich wypad na eliminacje konkursu 10-40 km to nie problem, Jednak wypad prawie 300 km (paliwo, nocleg, powrót, nie można w/g mnie gnać autem 4 h i potem siup do wody) nawet na wartościowe warsztaty nie jest prosty. Zajęcia miały się zaczać ok 10-11 - czyli trzeba przyjechać w Piątek, a w Piątek niektórzy pracują do 16-17 (albo do 20).
Spróbuj czasami spojrzeć na niektóre rzeczy oczami innych osób.
Dokładnie tak jak napisali Jacek i Bogen.
Bardzo chciałam wziąć udział w eliminacjach, ale najbliższe odbywały się jakieś 350 km od mojego miejsca zamieszkania. Po polskich drogach - to cała wyprawa, a obowiązki "życia codziennego" nie zawsze pozwalają, żeby przeznaczyć tyle czasu, ile by się chciało .
Stopień nurkowy: full cave, full tmx
Ilość nurkowań rocznie: 70 Pomógł: 35 razy Wiek: 61 Dołączył: 10 Lut 2006 Posty: 2578 Skąd: Katowice
Wysłany: 04-09-2006, 09:52
Cytat:
a dla Macka.....no chłopie! pokłony! super!
Mimo wszystko zapis video z finału budzi pewne ehm.... negatywne emocje, zwłaszcza, że z eliminacji wspomnienia mam podobne. Chodzi o styl pobytu w klatce pod tytułem "motylem jestem". W Krakowie bylo to samo - pewien zwycięzca co prawda profil miał rewelacyjny, ale 100% manewrów w klatce odbyło sie przez machanie rączkami. Poza "stylem" jest jeszcze jedna kwestia: dało sie zastosować taktykę polegającą na utrzymywaniu przechodniego komputera na stałym poziomie, a niekoniecznie reszty ciała. Jesto to sprawa do szerszej dyskusji. Analiza eliminacji krakowskich (bo tylko o tych coś moge powiedzieć) wykazała, że niektórzy uczestnicy mieli odchylenie od zakładanej głebokości (w czasie całego pobytu) rzędu kilku centymetrów. Nawet nurek zachowujący sie jak odlew - jesli oddycha - nie może osiągnąc odchylenia standardowego rzędu kilku centymetrów jeśli nie stosuje korekty ruchami ciała. Ponieważ punkty karne za dotykanie klatki były ustanowione - stosowanie płetw było ryzykowne. Znacznie bezpieczniejsze było machanie rączkami (na motyla) bo pod kontrolą wzroku można było "poprawić" profil. Było to oczywiście dozwolone. Ale.. jakos wspominany zapis video euforii u mnie nie zdołał wywołać.
Ale.. jakos wspominany zapis video euforii u mnie nie zdołał wywołać.
Przyznam, że mam podobne odczucia. Ściagając film spodziewałem sie, że zobacze nurka w bezruchu niczym pomnik.
Idać technika " na dyrygenta" była najskuteczniejsza co w żadnen sposob nie umniejsza wygranej Maćka.
Niestety muszę się zgodzić z kolegami. Też miałem pewien niesmak po obejrzeniu filmu ale sobie pomyślałem, że może jestem skrzywiony dirowo i postanowiłem się nie czepiać. Z drugiej strony, jeśli to była ogólnie przyjęta praktyka dopuszczona przez regulamin... Nie zmienia to faktu, że styl "rozdymka" nie jest zbyt elegancki i nie chciałbym być uwieczniony w ten sposób
Z drugiej jednak strony profil robi wrażenie i kopara opada na podłogę nawet biorąc pod uwagę motylkowanie
Dodam tylko, że na Dir-F instruktor zwraca baczną uwagę na tego typu "przyruchy" i oczywiście nie wpływa to pozytywnie na ocenę.
Może warto byłoby wprowadzić w przyszłorocznej edycji jakieś punkty dodatkowe za "styl".
Pzdr
KrzyHo
PS
no nie lubię w ten sposób komentować takich informacji. Nie lubię, ale nie mogłem się powstrzymać. Sorry
Hmmm, po obejrzeniu filmu tez muszę przyznać, że tak jak Bogen spodziewałam się nieruchomego Maćka... Może faktycznie na przyszłość powinno się dodawać punkty za styl, albo umieścić komputer tak, żeby nie można było "ręcznie" poprawiac profilu... (co nijak nie umniejsza, przynajmniej w moich oczach, umiejętności Maćka zaprezentowanych w ramach "zadziw sędziego")
Ale z drugiej strony: pamiętajcie, że to jest konkurs, w dodatku finał. Nawet jesli to tylko zabawa, to nie da rady wyeliminować czynnika stresującego, który poważnie może zafałszować obraz faktycznych umiejętności (abstrahując w tym miejscu oczywiście od pytania, które umiejętności są faktycznie przez nas nabytymi - to, co potrafimy zrobić w spokoju, w warunkach basenowych, czy to co prezentujemy gdy zimno, ciemno, a w dodatku wszyscy patrzą i oceniają).
Poza tym wydaje mi sie, że - paradoksalnie - w drugiej częsci filmu, będąc pozbawionym maski, Maciek był znacznie spokojniejszy i mniej "motylowy" , niz zaraz po zanurzeniu - ja tam mam zawsze chwilę większego stresu na początku, przez kilka pierwszych minut nurkowania...
Bogen napisał:
Cytat:
Mirko jak było podczas Twojego konkursu?
Proszę o sprecyzowanie pytania.
Próbując juz teraz odpowiedzieć (może o to chodzi ) to przede wszystkim na eliminacjach nie było komputera (nie pamiętam, jak było na finale ), więc bardziej chyba liczyła się wizualna ocena zawodnika. Mnie wydaje się, że nie machałam rękoma, ale za to nieźle robiłam płetwami - w kółko , bo cały czas wydawało mi się, że z tyułu wystaję z klatki.
Podczas finału nurkowałam z Mariuszem (Xeonem)- pamiętam tylko, że on faktycznie wisiał bez poruszania rękoma, mnie niestety zdarzylo się uruchomić ręce i dotknęłam klatki. Nie wiem, jak w tamtym roku wyglądał pod wodą Maciek - nie miałam okazji do obserwacji.
A może Trembi jako sędzia (albo inne osoby sędziujące... ) napisałby, z czym uczestnicy w tym roku miei najwięcej problemów, gdzie najczęściej pojawiały się błędy...
Stopień nurkowy: Full Tmx
Wiek: 43 Dołączyła: 02 Lut 2006 Posty: 672 Skąd: Wawa
Wysłany: 04-09-2006, 17:15
pokłony były za v-drill bez maski i płetw
poza tym, to chyba sie troche czepiacie...zamiast gratulacji za i tak, imho, niezly wyczyn, to sama krytyka, ale coz...nalezy sie przyzwyczaić
K.
_________________ Kasia
--
"Jedyną przeszkodą w zdobyciu przez człowieka tego, czego chce on od życia, jest często zwykły brak woli by spróbować i wiary, że to jest możliwe."
Richard M. DeVos
Stopień nurkowy: full cave, full tmx
Ilość nurkowań rocznie: 70 Pomógł: 35 razy Wiek: 61 Dołączył: 10 Lut 2006 Posty: 2578 Skąd: Katowice
Wysłany: 04-09-2006, 18:22
KasiaK napisał/a:
poza tym, to chyba sie troche czepiacie...
Tak, to prawda. Ale tylko trochę. Ja osobiście manewry rączkami przy utrzymaniu pływalności traktuję jako brak pływalności, bo ręce (i to nie tylko na ćwiczeniach) bywają zajęte innymi czynnościami. Jeśłi ktoś do utrzymania się w klatce potrzebuje do tego motylkujących rączek to widomy znak, że ma coś do poćwiczenia i z tym mistrzostwem to trochę nie tak... Tym bardziej, że jestem przekonany, że Maciek Kański byłby równie dobry ze związanymi rękami. Co zresztą widać we fragmencie bez maski. A więc po co to było?
Nie umniejsza to w żadnym razie jego sukcesu, ale może być przyczynkiem do dyskusji o pojęciu pływalności i formule konkursu. Materiał wideo jest publiczny i co z niego wynika? Że mistrz pływalności pracuję rączkami, a więc prosty wniosek - co mam robić, żeby "być taki dobry jak on" - nauczyć sie motylkować?
IMHO nie robi to ani dobrego wrażenia, ani dobrej roboty.
oza tym, to chyba sie troche czepiacie...zamiast gratulacji za i tak, imho, niezly wyczyn, to sama krytyka, ale coz...nalezy sie przyzwyczaić Smile
Kasiu to nie krytyka. Ja podałem analizie film, gdzie widzie " mistrza" pływalności.
Spodziewałem się sie " mistrza". Gdybym nie widział, o co chodzi pomyślałbym ze nurek ma duże problemy z pływalnością... Bo jak wytłumaczyć latające łapki?
Domyślam sie, ze jest to porostu sposób na wygraną, spryt i cwaniactwo Macka, który wiedziąc, że za dotkniecie płetwa klatki otrzyma ujemne pkt. W takim układzie zawsze łatwiej a przede wszysktim bezpieczniej...ręka niz płetwą.
Jednak mistrzowsko to nie wygląda...
Stopień nurkowy: CCR Diver
Stopień instruktorski: Trimix Instructor
Oznaczenie stage: JT Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Lip 2006 Posty: 271 Skąd: Warszawa
Wysłany: 04-09-2006, 23:18
Mirka Żytkowska napisał/a:
A może Trembi jako sędzia (albo inne osoby sędziujące... ) napisałby, z czym uczestnicy w tym roku miei najwięcej problemów, gdzie najczęściej pojawiały się błędy...
Heja
Przepraszam, że nie pisałem wcześniej ale finał konkursu był dla mnie i Agaty początkiem urlopu i wróciliśmy dopiero wczoraj w nocy. Ale fajne nurkowo rzeczy robiliśmy przez te 9 dni
Po pierwsze gratuluje dla wszystkich uczestników którzy byli na eliminacjach, dla tych którzy doszli do finału i dla zwycięzców!! Także za odwagę, że poddaliście się krytyce nie tylko sędziów ale i innych użytkowników forum
W tym roku odbyło się więcej eliminacji niż w roku ubiegłym, tak aby łatwiej wam wszystkim było na nie dojechać i wziąć udział w konkursie. W przyszłym roku eliminacji będzie jeszcze więcej. Sami możecie też być organizatorami takich eliminacji, zaproponujcie w waszym centrum nurkowym (zaprzyjaźnionemu instruktorowi) aby dołączyło do organizacji tej imprezy. Skontaktujcie się z Viki a udzielimy wam wszelkiej pomocy w tym zakresie. Możecie też zebrać grupę kilku - kilkunastu nurków a może któryś z instruktorów dojedzie do was na eliminacje. Ja dojadę chętnie... a co raz się żyje
A teraz już o problemach (ogólnie a nie personalnie):
1. Problem techniczny - znam tylko kilku instruktorów, którzy używają na swoich kursach kamer i analizują filmy z kursantami. Kamera bezlitośnie pokazuje wszystkie błędy. Podejrzewam, że dla części uczestników konkursu asystująca nam kamera była nowością. Częste analizowanie materiału filmowego wraz z kimś doświadczonym i sukcesywne poprawianie swoich błędów pozwoli na znaczącą poprawę zachowania nurka pod wodą.
2. Problem stresu - nawet w czasie warsztatów wśród uczestników dało się odczuć napięcie, które nie tylko dopingowało ale także paraliżowało poczynania uczestników. Następnym razem podejdźcie do tego zadaniowo czyli: zatrzymaj się - oddychaj - myśl/znajdź rozwiązanie - działaj. Jeżeli dodacie do tego stres to się gdzieś zagubicie...
3. Sprzęt - część z uczestników nie posiada własnego sprzętu. Nurkując na pożyczonym sprzęcie, często innym przy każdym nurkowaniu trudno jest osiągnąć bardzo dobrą pływalność. Czemu? bo w każdym jackecie/skrzydle trochę inaczej rozkłada się balast, powietrze... różne pianki mają różną wyporność... podobne do siebie ciężarki nie muszą ważyć tyle samo... itd.
4. Wyważenie i rozmieszczenie balastu - to co mówiłem na warsztatach... odpowiednie ułożenie środka ciężkości i wyporu ułatwi wam zatrzymanie się w miejscu.
5. Nieustanne poruszanie się - poruszanie płetwami, machanie ręką, podkurczanie kolan i inne ruchy wprawiają was w ruch... który potem musicie hamować, robiąc kolejne ruchy... i tak koło nieustannego ruchu napędzacie sami sobie. Efekt? Ujemne punkty za "wystawanie" z klatki...
6. Błędy w wyszkoleniu - Ci którzy ćwiczyli przed konkursem ćwiczyli na przykład tylko zawisanie w toni zapominając o komplikowaniu sobie zadania prostymi ćwiczeniami (zdejmowanie maski, płetw, itd.) albo odwrotnie ćwiczyli różne kombinacje zapominając o zwykłym zawiśnięciu w bezruchu. Stąd pojawiały się duże różnice w ocenie konkurencji - np. klatka bardzo dobrze a dodatkowe konkurecje słabo lub odwrotnie.
Omawiając przed finałem konkurencje i sposób ich oceniania, czyli w skrócie regulamin konkursu mówiliśmy też o tym, że mimo iż jest to konkurs z nagrodami to zależy nam na sportowym, uczciwym i honorowym podejściu do wszystkich konkurencji przez uczestników. Moim zdaniem wszyscy uczestnicy tak właśnie do tego podeszli. Absurdalne wydaje mi się posądzanie uczestników, że oszukiwali profil nurkowania trzymając nieruchomo tylko jedną rękę.
Stopień nurkowy: full cave, full tmx
Ilość nurkowań rocznie: 70 Pomógł: 35 razy Wiek: 61 Dołączył: 10 Lut 2006 Posty: 2578 Skąd: Katowice
Wysłany: 05-09-2006, 08:31
jtrembowelski napisał/a:
posądzanie uczestników, że oszukiwali profil nurkowania
Jacku! To chyba nadinterpretacja. Zarówno w kwestii "posądzania" jak i "oszukiwania". Po pierwsze ja nie posądzam, tylko piszę to, co widziałem na własne oczy. Po drugie to nie oszukiwanie, bo formuła konkursu w żaden sposób nie zabrania takiego sposobu rozwiązania problemu.
Chwała tym, którzy poświęcając swój czas i pieniądze działaja w sprawie promocji dobrej pływalności. Ale czy naprawdę materiał wideo pt."Mistrz" dobrze służy sprawie i stanowi dobry materiał poglądowy ? Czy Jacku na swoich kursach odtworzyłbyś ten materiał kursantom z komentarzem "przyjrzyjcie się, taki efekt chcę u was widzieć"?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum