Profesjonalizm tym się rozni od amatorszczyzny, że profesjinalista taki sam problem rozwiazuje zawsze w taki sam sposób. Amator natomiast za każdym razem wypracowuje decyzje, co wiąże się ze stresem wyboru.
Dlatego profesionalista jest spokojny a amator krzyczy, bo musi wyładować się
To w takim razie inaczej rozumiem profesjonalizm. Ja za profesjonalne podejscie DM lub instruktora uwazam takie ktore cechuje indywidualne podejscie do kazdego kursanta czy czlonka grupy i ich ewentualnych problemow. Profesjonalista szanuje indywidualizm wszystkich uczestnikow i rozne cele nurkowania jeden turysta bedzie ogladal wrak a drugi to co na tym wraku rosnie a jeszcze ktos inny co w tym wraku mieszka ale rownoczesnie dopilnuje zeby wszyscy zrealizowali swoje cele w ramach wczesniej ustalonych limitow czasu zapasu gazu czy glebokosci naruszenie ktoregokolwiek limitu naraza grupe na niebezpieczenstwo. W tym konkretnym przypadku nurek nie opadl nizej o kilka metrow dlatego ze cos poszlo nie tak jak trzeba tylko swiadomie olał wcześniejsze ustalenia planu nurkowego i zanurał pstryknąć fotkę bo zobaczył jakąś tam podwodną paskudę. Teoretycznie problem taki sam przekroczenie limitu glebokosci ale roznica duza opaść nizej bo nurek ma problemy z plywalnoscia a zanurać pstryknąć fotkę. Ja podchodząc indywidualnie wywaliłbym pacjenta z łodzi i po klopocie.
Twoja wizja profesjonalizmu raczej odpowiada definicji bezmyslnego wykonywania instrukcji
WW napisał/a:
Rozsądek
Przenoszenie żywcem zasad nurkowania technicznego do nurkowania rekreacyjnego jest poronionym pomysłem i świadczy o braku wyobrazni.
Jak dla mnie - co napisalm tez na pl.rec - jest jedna prosta zasada. Jesli owym klientom zasady fukcjonowania bazy i nurkowania w niej zostaly jasno przedstawione przed nurkowaniami, to chyba "wiedzialy galy co braly". A skoro wiedzialy to nie maja prawa narzekac. I tyle. jak im sie takie zasady nie podobaly to powinni byli pojsc do innej bazy. Takiej, ktora zgodnie z wizja WW, pozwala poszerzec margines (tylko juz nie wiem czy bezpieczenstwa). Bo to wlasnie na takich rekreacyjnych nurkowaniach jest najwiecej wypadkow, a nie na tych z komputerem i dekoplannerem przed nosem.
I jeszcze jedna rzecz, ktora moim zdaniem zaprzecza przekonaniu tychze osob o swoim zaawansowaniu w nurkowaniu. Mnie zawsze uczono, ze jak juz przyjdzie mi wymiotowac pod woda to oznacza to PRZERWANIE nurkowania. A tutaj Pani spadla pare mertow, nakarmila rybki i....nurkowala dalej. Jak dla mnie to jest nie do pojecia - poniewaz nigdy do konca nie wiesz jaka jest przyczyna wymiotow i po prostu to jest sytuacja awaryjna, a wiec koniec nurkowania.
Baza nurkowa to nie jest sklep z pieczywem, tak wiec prosta zasada "Klient ma zawsze racje" tutaj sie nie sprawdza.
Poza tym WW ja nie wiem jakich ty profesjonalistow w zyciu spotkales, ale ja - podobnie jak scaner - zupelnie inaczej rozumiem profesjonalizm. To prawda, ze krzyk nie jest najlepsza metoda komunikacji, tylko kazdy czlowiek, w tym i profesjonalista, ma swoje granice powstrzymywania emocji. Inaczej mowiac - jesli nie ma takiej granicy nie jest czlowiekiem. I tyle.
Stopień nurkowy: P3 + dodatki Pomógł: 1 raz Wiek: 68 Dołączył: 31 Mar 2006 Posty: 423 Skąd: Łódź
Wysłany: 05-09-2006, 06:47
scaner napisał/a:
zanurał pstryknąć fotkę bo zobaczył jakąś tam podwodną paskudę.
Pamietaj, że on właśnie po to tam pojechał. A może przewodnik powinien właśnie to coś zaoczyc i pokazać grupie??
scaner napisał/a:
Ja podchodząc indywidualnie wywaliłbym pacjenta z łodzi i po klopocie.
Mam nadzieję, że z tym zaczekał byś do portu
scaner napisał/a:
Twoja wizja profesjonalizmu raczej odpowiada definicji bezmyslnego wykonywania instrukcji
Ta definicja wyjaśnia, dlaczego profesjonalista jest spokojny podczas, gdy amator krzyczy czy wywala ludzi
Pomyśl chwile. To tak jak z lekarzami. Jako pacjeci chcielibyśmy, aby wczuwali sie w naszą - pacjętów sytuację. Jeśli by jednak tak robili - to w wieku 30 lat byli by psychicznymi wrakami. Profesjonalizm chroni przed tym. Tak i w tym wypadku. Profesjonalista prowadząc grupe turystów uwzględnia fakt, ze ktos cos zobaczy i podejdzie/podpłynie bliżej/niżej. Dla niego to normalne, przewidziane i reakcja adekwatna do zaistnialego zagrożenia. Amator bedzie zawsze wycieczke zaganial do kupki i krzyczal na tych, co sie gapią. W której wycieczce chciałbyś uczestniczyć ??.
scaner napisał/a:
a moze jednak jest odwrotnie ?
Nie sądze.
To nic innego, jak próby ubezwłasnowalniania nurków. Byc może wynika to ze słabego wyszkolenia w tym systemie i stąd wymaganie własnie płynięcie sznureczkiem za instruktorem, pozostawiając niezuważone cuda podwodnego świata.
Mania napisał/a:
Takiej, ktora zgodnie z wizja WW, pozwala poszerzec margines (tylko juz nie wiem czy bezpieczenstwa). Bo to wlasnie na takich rekreacyjnych nurkowaniach jest najwiecej wypadkow, a nie na tych z komputerem i dekoplannerem przed nosem.
Stopień nurkowy: full cave, full tmx
Ilość nurkowań rocznie: 70 Pomógł: 35 razy Wiek: 61 Dołączył: 10 Lut 2006 Posty: 2578 Skąd: Katowice
Wysłany: 05-09-2006, 08:42
WW napisał/a:
Byc może wynika to ze słabego wyszkolenia w tym systemie
W jakim systemie? Co masz konkretnie na myśli? Z twoich postów wynika, że wg ciebie plan nurkowania dobry jest dla niewolników dekoplanerów nie zwracających uwagi na otoczenie, natomiast dla prawdziwych miłośników podwodnego świata liczy sie wolnośc i swoboda, oxytox i choroba cisnieniowa nie stanowi zagrożenia, parę metrów wyżej lub niżej jest nieistotne, prawidłowy profil nurkowania jest bzdurą, a w końcu po to sie zapłaciło za komputer nurkowy, żeby miec wolnośc, a nie przestrzegać jakis bzdurnych zasad nurkowania.
Może jednak takie poglądy są skutkiem niedoszkolenia, braku wiedzy i wyobraźni, a przede wszystkim błędnego podejścia do nurkowania....
Stopień nurkowy: Full Tmx
Wiek: 43 Dołączyła: 02 Lut 2006 Posty: 672 Skąd: Wawa
Wysłany: 05-09-2006, 09:40
witam,
to moze ja parę słów....czytałam na pl.rec i czytam tutaj i nie mam wątpliwosci, ze zgadzam sie ze scanerem, Mania, Tomkiem i wszystkimi innymi opowiadającymi sie za TYM rodzajem profesjonalizmu.
WW....opisałes dwa rodzaje wycieczki i zadałes pytanie " na ktorej wycieczce chciałabys byc"....to teraz ci cos , w skrocie, opowiem, a Ty mi powiesz czy to jest profesjonalna baza i instruktorzy
Przyjezdzam do bazy w Wloszech. Informuje, ze chciałabym zanurkowac. Szef pyta jakie mam uprawnienia. Nie sprawdzajac "plastiku", ani nie robiąc check dive'a na 10-15m - proponuje mi nurka na wraku, na 40 metrów.
Nurkowanie w pradzie, na wraku, na 41 metrów z dekompresją - jestem nurkiem OWD...szef bazy niestety do tej pory tego nie wie, bo.....NIE WZIAŁ ODE MNIE DOKUMENTÓW.......to jest profesjonalne podejscie? zabranie jakiegos jełopa, ktory przyjechał do bazy na nurka? na 40 metrów?
wiec informuje, ze Z PEWNOSCIA, ani Bartek, ani nikt z Colony bym mnie na takiego nurka nie zaprosił....bo sa profesjonalistami.....bo zdaja sobie sprawe z niebezpieczenstw jakie niesie ten sport......a tłumaczenie, ze ktos zapłacił za ogladanie rybek i robienie im zdjec, wiec nie wolno sie "go czepiac" jest bzudra....ja za swojego nurka zapłaciłam 35EUR.....i wiesz co? chetnie dołozyłambym drugie 35, zeby ktos mi tego nurka zabronił i zebym nie musiała wisiec na deco z paznokciami wbitymi w kamień, co by mnie prad nie porwał....
uwazam, ze nurkowanie nie jest sklepem, w ktorym klient ma zawsze racje, nurkowanie z bazą jest pewnego rodzaju instytucja w ktorej obowiązuje regulamin i zasady...nie akceptujesz? nie umiesz sie dostosować? no to wio! wolna droga...nikt za nogi nie trzyma...
_________________ Kasia
--
"Jedyną przeszkodą w zdobyciu przez człowieka tego, czego chce on od życia, jest często zwykły brak woli by spróbować i wiary, że to jest możliwe."
Richard M. DeVos
To tak jak z lekarzami. Jako pacjeci chcielibyśmy, aby wczuwali sie w naszą - pacjętów sytuację. Jeśli by jednak tak robili - to w wieku 30 lat byli by psychicznymi wrakami. Profesjonalizm chroni przed tym.
Pomylenie pojeć. Po 20 godzinach dyżuru, szyjąc kolejną rozbitą głowę pacjentowi po alkoholu nie mam prawa mówić do niego na ty (chyba, ze to kolega tak sobie życie układa) i używać epitetów z gatunku menel, pijak itd. To brak profesjonalizmu. A wczuwanie się w problem pacjenta to inna historia. I zauważ, niewielu zabiegowców dożywa wieku emerytalnego. Może dlatego, że większość to profesjonaliści? Na podstawie opisu pewne niedociągnięcia da się znaleźć, ok. Ale pytanie podstawowe - nurkowałeś w tej bazie? Ja tak i powtarzam - wracam do nich.
Prosze bardzo - raporty BSAC i DAN o wypadkach nurkowych (wszelakich zgloszonych, niekoniecznie smiertelnych). Sa publikowane co roku - warto je poczytac. Ale widac w Twojej wizji nurkowania czytanie takich dokumentow to strata czasu.
Z ciekawostek - 67% wypadkow raportowanych do BSAC w 2005 roku miala miejsce latem. Wedlug mojej wiedzy ci nurkowie, ktorzy cytujac ciebie "maja komputer i decoplanner przed oczyma" nurkuja CALY rok.
81% wypadkow bylo spowodowane zla plywalnoscia i wynikajacym z tego zbyt szybkim wynurzeniem sie (co ciekawe bylo ich o 23% wiecej niz w 2004 roku) - ci od komputera i decoplanera neutralna plywalnosc maja na ogol opanowana calkiem niezle
80% wypadkow mialo miejsce na glebokosci pomiedzy 21 a 30 metrow!!!! - Warto miec to na uwadze gdy tak latwo sie stwierdza "co to jest tych pare metrow"..."przeciez nie mozna kazac zaawansowanym nurkom taplac sie na 18 metrach"....
ok 60% wypadkow to OWD i AOWD.
Jeszcze chcesz wiecej dowodow? Acha - raporty z wielu lat sa dostepne na stronach BSAc, wiec nie ma tu zadnej tajemnej i niedostepnej wiedzy.
Stopień nurkowy: CCR Diver
Stopień instruktorski: Trimix Instructor
Oznaczenie stage: JT Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Lip 2006 Posty: 271 Skąd: Warszawa
Wysłany: 05-09-2006, 13:17
KasiaK napisał/a:
Nurkowanie w pradzie, na wraku, na 41 metrów z dekompresją - jestem nurkiem OWD...szef bazy niestety do tej pory tego nie wie, bo.....NIE WZIAŁ ODE MNIE DOKUMENTÓW.......to jest profesjonalne podejscie? zabranie jakiegos jełopa, ktory przyjechał do bazy na nurka? na 40 metrów?
Heja
Nurek powinien mieć swój rozum i nie przekraczać granicy swoich uprawnień.
Szef bazy nie wie, ze jesteś OWD bo mu tego nie powiedziałaś. Oczywiście powinien spytać ale skoro tego nie zrobił trzeba mu to było uświadomić, chociażby w momencie kiedy omawialiście plan nurkowania.
Baza jest winna nie dopilnowania spraw formalnych i konsekwencji z tego wynikających.
Świadomego przekroczenia swoich uprawnień winna jesteś tylko Ty.
Stopień nurkowy: Full Tmx
Wiek: 43 Dołączyła: 02 Lut 2006 Posty: 672 Skąd: Wawa
Wysłany: 05-09-2006, 13:23
wiem, Miszczu mój, czego jestem winna....
tyle ze szef bazy nawet o te uprawnienia nie poprosił....a w tym temacie, zdaje sie, opisujemy nieprofesjonalizm bazy/instruktorów, a nie mój
_________________ Kasia
--
"Jedyną przeszkodą w zdobyciu przez człowieka tego, czego chce on od życia, jest często zwykły brak woli by spróbować i wiary, że to jest możliwe."
Richard M. DeVos
Stopień nurkowy: Full Tmx
Wiek: 43 Dołączyła: 02 Lut 2006 Posty: 672 Skąd: Wawa
Wysłany: 05-09-2006, 13:38
jtrembowelski napisał/a:
Jak byś bez prawa jazdy wsiadła do samochodu to do policji będziesz miała pretensję, ze Ci na to pozwoliła?
Pozdrawiam
Jacek Trembowelski
przeciez wsiadam notorycznie
nie w tym rzecz Trembi....ja doskonale zdaje sobie sprawę, z tego, co źle zrobiłam (i tak tak, wiem, nie tak mnie uczyłes )......tyle, ze podany przykład by dla lepszego zobrazowania warunków w roznych bazach, a nie prywatnej głupoty nurka.....jaka jestem niemądra chetnie posłucham osobiście, a teraz wróćmy do meritum sprawy....
_________________ Kasia
--
"Jedyną przeszkodą w zdobyciu przez człowieka tego, czego chce on od życia, jest często zwykły brak woli by spróbować i wiary, że to jest możliwe."
Richard M. DeVos
Stopień nurkowy: CCR Diver
Stopień instruktorski: Trimix Instructor
Oznaczenie stage: JT Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Lip 2006 Posty: 271 Skąd: Warszawa
Wysłany: 05-09-2006, 13:45
KasiaK napisał/a:
a teraz wróćmy do meritum sprawy....
Po mojemu:
Za bezpieczeństwo w bazie odpowiedzialni są w zarówno "nurek" jak i "baza". Każde z nich w innym stopniu i zakresie ale jednak odpowiedzialność jest wspólna.
Stopień nurkowy: Full Tmx
Wiek: 43 Dołączyła: 02 Lut 2006 Posty: 672 Skąd: Wawa
Wysłany: 05-09-2006, 13:51
jtrembowelski napisał/a:
Po mojemu:
Za bezpieczeństwo w bazie odpowiedzialni są w zarówno "nurek" jak i "baza". Każde z nich w innym stopniu i zakresie ale jednak odpowiedzialność jest wspólna.
Pozdrawiam
Jacek Trembowelski
"kasa sie zgadza",
a w omawianym temacie i zachowaniu instruktora Colony.....odpowiedzialnością wykazał się Instruktor (Bartek), a brakiem zainteresowania zasadami bezpieczeństwa nurkowie...tak wiec zgodnie z tymze, zostali usunieci z grafika nurków
_________________ Kasia
--
"Jedyną przeszkodą w zdobyciu przez człowieka tego, czego chce on od życia, jest często zwykły brak woli by spróbować i wiary, że to jest możliwe."
Richard M. DeVos
Stopień nurkowy: P3 + dodatki Pomógł: 1 raz Wiek: 68 Dołączył: 31 Mar 2006 Posty: 423 Skąd: Łódź
Wysłany: 05-09-2006, 16:55
Mania napisał/a:
Z ciekawostek - 67% wypadkow raportowanych do BSAC w 2005 roku miala miejsce latem. Wedlug mojej wiedzy ci nurkowie, ktorzy cytujac ciebie "maja komputer i decoplanner przed oczyma" nurkuja CALY rok.
Bez danych na temat ilosci nurkowan rekreacyjnych i technicznych te dane na nic.
10% wypadków powodują pijani, to znaczy, że 90% powoduja trzeżwi i to im nalezy zabrac prawo jazdy.
KasiaK napisał/a:
Przyjezdzam do bazy w Wloszech. Informuje, ze chciałabym zanurkowac. Szef pyta jakie mam uprawnienia. Nie sprawdzajac "plastiku", ani nie robiąc check dive'a na 10-15m - proponuje mi nurka na wraku, na 40 metrów.
Wychodzi polaqckość
Tam po prostu oczekuje sie UCZCIWEJ odpowiedzi na pytanie. Jemu nawet nie przyszło do głowy, że ty kłamiesz. Zadał pytanie i otrzymał odpowiedz.
I Ty jeszcze masz do niego pretensje, że Ci uwierzył !!!.
TomM napisał/a:
Z twoich postów wynika, że wg ciebie plan nurkowania dobry jest dla niewolników dekoplanerów nie zwracających uwagi na otoczenie, natomiast dla prawdziwych miłośników podwodnego świata liczy sie wolnośc i swoboda, .
Wolnośc i swoboda, oraz wspaniałe poczucie braku ciążenia jest tym, co daje wspaniałą frajdę Własnie dlatego jedziemy tam, bo w naszych, mętnych wodach taka swoboda juz była by niebezpieczna. Na kursie zdobywamy niezbedą wiedzę nurkowa i wiemy, co możemy a co nie.
Pisałem już, że inaczej podchodze do planu nurkując na mieszankach , wrakach czy jaskiniach a inaczej rekreacyjnie na 10 m na rafach.
W pierwszym przypadku co kilka minut sprawdam wskazania a w drugim raz na jakis czas tylko ilośc powietrza. Nurkując na 10 metrach chwilowe zejście na 15 nie stanowi zagrożenia. To właśnie swoboda powoduje, że te nurkowania rafowe sa takie wspaniałe i radosne.
Od lat kożystam z tej samej bazy nurkowej. W czasie pierwszej bytności, 13 lat temu, po pierwszym nurku Arab przeprowadzil rozmowe, przejżał książeczkę i od tego czasu zawsze sam prowadze moja grupe przyjaciół z którymi przyjechałem. Płace jak inni i obcych nie biore.
I wierz mi, płytkie nurkowania po 80 minut i wiecej sa standardem. I nigdy nie zaganiaiam nikogo do kupki. A że wychodze z wklęsnięta butla to inna sprawa
Bez danych na temat ilosci nurkowan rekreacyjnych i technicznych te dane na nic
Hmmm, jak juz nie mozesz napisac, ze moje twierdzenie to demagogia, to kwestionujesz dane. Oczywiscie, ze sa to dane wyrywkowe, poniewaz po pierwsze dotycza wylacznie zaraportowanych wypadkow, a po drugie NIKT na swiecie nie wie ilu jest certyfikowanych nurkow.
Co nie przeszkadza, ze jak na zaraportowane wypadki dane te sa przerazajace i przecza twojemu podejsciu do nurkowania:
WW napisał/a:
wychodze z wklęsnięta butla
A co bys zrobil jakby sie wydarzyla jakas awaria w 79 minucie nurkowania? Jako prowadzacy grupe bylbys w jednej wielkiej kupie. Juz samym tym stwierdzeniem - jak dla mnie - pokazales, ze na pewno nie bede chciala z Toba znaurkowac w Egipcie. Bo z wody sie nie wychodzi z wklesnieta flaszka. Bo nurkowania SIE PLANUJE, nawet te rekeracyjne. I nawet luzackie bazy w Egipcie staraja sie przestrzegac zasady, ze z wody wychodzimy z 50 barami.
A zreszta....chyba szkoda czasu na dalsza dyskusje, bo z niej i tak nic nie wyniknie.
Jako niestety osoba, ktora ma wyjatkowego pecha i ciagle jest swiadkiem wypadkow nurkowych w Egipcie mam tylko nadzieje, ze Wam to sie nie przydarzy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum