W między czasie znalazłem "onboard" z innego dachowania: strona z filmem.
Woda wlewa się tylko do pewnego poziomu, ale widać jak niewiele czasu to zajmuje.
Stopień nurkowy: MSD
Ubezpieczenie: DAN SIlver Pomógł: 4 razy Wiek: 50 Dołączył: 10 Lis 2011 Posty: 201 Skąd: Zakopane
Wysłany: 17-05-2012, 22:03
Darek DYNAR napisał/a:
ciarki przeszły po plecach jak to oglądałem, krok od dramatu
To normalka w sportach motorowych Extreme w których uczestniczę na codzień.
Wielokrotnie rolowaly sie obok mnie quady, motocykle czy skutery nawet z hald o wysokości 300 m
Ostatnio wzywalem helikopter, bo kolega złamał piszczel w 17 miejscach i żyje.
Kierowca tej rajdowki mial dużo szczęścia i tego mu życzę w nastepńych rajdach.
W żeszlym roku byłem na zawodach w okolicach Wrocławia i w podobnym slizgu jak ten, kierowca czy pilot , juz nie pamietam, prżyrznal w drzewo i zginął.
Stopień nurkowy: MSD
Ubezpieczenie: DAN SIlver Pomógł: 4 razy Wiek: 50 Dołączył: 10 Lis 2011 Posty: 201 Skąd: Zakopane
Wysłany: 17-05-2012, 22:54
Turbik napisał/a:
Bogdan WEG napisał/a:
To normalka w sportach motorowych Extreme [...]
A jednak jest w tym coś wyjątkowego, bo kierowca i pilot znaleźli się pod wodą...
Coś w tym jest.
Miałem 3 lata temu taka sytuacje.
Partner w nocy zrobił duża rolke i wpadl do rzeki.
Gad ( zwyczajowa nazwa quada) 350kg wagi, wpadł mu na brzuch i przytopil, tak na ok 30 cm twarzą do góry.
Szybka akcja zrzucenia gada uratowała życie. Nawet mi nie podziękował.
Stopień nurkowy: AdvEAN
Ubezpieczenie: DAN/SPTSLV
Oznaczenie stage: SPG Pomógł: 1 raz Wiek: 53 Dołączył: 31 Sie 2011 Posty: 242 Skąd: Warszawa
Wysłany: 18-05-2012, 10:41
Też miałem "przyjemność" dachować do rowu melioracyjnego (tzn. żona tak ładnie pojechała).
Na szczęście było płytko i nie zalało całej kabiny, więc wyszliśmy w miarę bez szwanku (a było troje dzieci w samochodzie).
Mój 2,5 letni wówczas syn przez następny rok podczas zabaw samochodzikami wszystkie na dach przestawiał.
GIGANTYCZNY szacunek dla kibiców. Dla babki też. Mieli chłopaki szczęście że akurat w pobliżu byli ludzie. Ci ze stawku k. Granicznej Wsi nie mieli tyle szczęścia...
_________________ "Ach! ach! Majorze, dzisiaj żyjem, jutro gnijem,
To tylko nasze, co dziś zjemy i wypijem!"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum