Stopień nurkowy: żaden Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Maj 2008 Posty: 117 Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 23-04-2013, 20:23
Hej
Przeczytałem wątek, pomyślałem i zapytałem u źródła. Czyli u technologa który się butlami
zajmuje.
Co do trzymania butli pod ciśnieniem przez dłuższy czas (powyżej 3 miesięcy). Zalecenie
z UDT żeby co trzy miesiące opróżniać butle to zaszłość historyczna. Ustalono to arbitralnie
dawno temu kiedy materiał na butle był znacznie gorszej jakości niż teraz. Chodziło o
to żeby nie zostawiać nabitej i nieużywanej butli na dłużej - bo stal ma tendencje do
pełzania pod obciążeniem nawet w niskich temperaturach. Ale wartość takiego pełzania
ciężko oszacować (próby trwają latami) wiec ustalono to na czuja.
Dodatkowo było to :
- zabezpieczenie 'idiot proof' że ktoś postawi pełną butlę za szafą "i se zapomni"
- zabezpieczenie przed korozyjnym wpływem wilgoci w butli. (pod ciśnieniem koroduje
szybciej wiec lepiej do przechowania zostawiać z ciśnieniem szczątkowym)
- zabezpieczenie przed parceniem gumy w zaworze - podobno to najbardziej newralgiczne
miejsce w butli, i tu są największe wycieki
- w przypadku helu - zachodzi dyfuzja nawet przez ścianki zbiornika więc butla z helem
powoli się opróżnia nawet jeśli jest dokładnie zamknięta . Z tym że znów nikt nie
był w stanie zmierzyć ile tego helu ucieknie.
W praktyce - butle i wiązki praktycznie cały czas pracują pod ciśnieniem. Butla
nie ma ciśnienia praktycznie tylko wtedy kiedy jedzie do nabicia. Jakość materiału
butli, kalibru ścianek i jakości wykonania uległa poprawie wiec pełzania praktycznie
się nie uwzględnia. Butla czysta w środku i nabita czystym powietrzem może
stać latami. I powietrze nie ma jak się zepsuć.
Natomiast jeżeli w środku trafi się wilgoć - to nie jest to zapewne woda destylowana,
tylko taka z kompletem bakterii/ grzybów. A te o dziwo - 200 bar potrafią wytrzymać
i przy tym mnożyć się jak oszalałe. Stąd stęchlizna.
Ostatnio dostałem dwie tlenówki z rebridera górniczego. Ostatnia legalizacja 85 rok
w obu około 50 bar tlenu. Po 27 latach (zakładam że nie nabijano ich bez legalizacji)
gaz nie mial wyczuwalnego smaku ani zapachu, a oddychanie nim przez
kilka minut nie powodowało żadnej dolegliwości.
Stopień nurkowy: AOWD Pomógł: 8 razy Dołączył: 12 Kwi 2012 Posty: 409 Skąd: Kielce
Wysłany: 23-04-2013, 21:40
martin napisał/a:
I te grzyby/bakterie sa tak cool, ze przezywaja przejscie przez kompresor?
Ciśnienie nie wydaje się jakaś specjalną przeszkodą, zwłaszcza 20 MPa (200bar). Zaciągniete z metody HHP (High Hydrostatic Pressure) do konserwacji zywnosci:
Względnie najbardziej wrażliwe na działanie wysokiego cieśnienia są wygenerowane komórki bakterii Gram-ujemnych. Ciśnienie hydrostatyczne powyżej 100 MPa powoduje gwałtowną ich inaktywację. Wytrzymalsze są na ogół bakterie Gram-dodatnie, a zwłaszcza formy przetrwalnikowe. Doniesienia literaturowe wskazują, że niektóre przetrwalniki mogą wytrzymać ciśnienie nawet 1200 MPa, natomiast łagodne ciśnienie hydrostatyczne rzędu 25 MPa może przyspieszyć kiełkowanie przetrwalników.
Tyle że to żywność czyli np. PPO2 wewnątrz dżemu nie wzrasta.
Co innego butle z czystym tlenem - w tak utleniającej atmosferze raczej nic organicznego nie przetrzyma.
Stopień nurkowy: AOWD Pomógł: 8 razy Dołączył: 12 Kwi 2012 Posty: 409 Skąd: Kielce
Wysłany: 24-04-2013, 10:14
martin napisał/a:
A temperatura?
Też raczej nie.
Jak już muszą być jakieś argumenty:
* Przetrwalniki. Za wikipedią - potrafią wytrzymać przez dłuższy czas 100C. Temperatura w procesie UHT (np dla mleka) to 130-150C na 4-5 sekund.
* Sprężarka to nie sterylizator. W sterylizatorach powietrznych temperatura wynosi 170–180 °C i jest utrzymywana przez godzinę.
Nawet jak założysz sterylność powietrza to nie wynika z niej sterylność butli.
Ogólnie mam takie samo zdanie co Ty, z tym że nie wydaje mi się iż 'brak stęchlizny' jest zasługą sprężarki.
---------
Wszystko co powiedział Mamut mi 'leży', poza:
mamut napisał/a:
Natomiast jeżeli w środku trafi się wilgoć - to nie jest to zapewne woda destylowana, tylko taka z kompletem bakterii/ grzybów. A te o dziwo - 200 bar potrafią wytrzymać i przy tym mnożyć się jak oszalałe. Stąd stęchlizna.
Chętnie dowiedziałbym się czy w ogóle jest możliwa 'stęchlizna' w butli (nie mowie o oleju) - jest to kolejny 'mit w nurkowaniu' czy nie?
Stopień nurkowy: Tech.Cave
Ubezpieczenie: DAN/VDST Pomógł: 55 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 3501 Skąd: NUE
Wysłany: 24-04-2013, 11:00
Cytat:
Nawet jak założysz sterylność powietrza to nie wynika z niej sterylność butli.
Nie zalozysz. Mimo wszystko w warunki w butli IMHO nie sa zbyt przyjazne dla zycia - jak popatrze na drugie rownanie adiabatyczne, to nie bardzo chcial bym mieszkac w takiej butli. Ten proces masz przy kazdym nabijaniu
No i na koniec potrzebujesz cos, co do "rozmnazania sie jak szalone" potrzebuje tylko "Luft, Wassser i Liebe" -wiele wiecej w butli nie uswiadczysz.
_________________ [quote:e1aa1c559f="KasiaK"]ja sie nie boje siebie
boje sie tych z ktorymi mialabym plywac[/quote]
Stopień nurkowy: Tech.Cave
Ubezpieczenie: DAN/VDST Pomógł: 55 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 3501 Skąd: NUE
Wysłany: 24-04-2013, 14:06
Lukciu napisał/a:
Tyle że rozmawiamy o butli 'odleżanej' kilka miesięcy
Ktora byla kiedys bita (wiec miales w niej stosunkowo wysokie temperatury), pod wysokim cisnieniem, bez swiatla i bez pozywienia dla bakterii/grzybow. Stad moje watpliwosci ze tam cokolwiek moze przezyc.
_________________ [quote:e1aa1c559f="KasiaK"]ja sie nie boje siebie
boje sie tych z ktorymi mialabym plywac[/quote]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum