Stopień nurkowy: DPV Cave
Ilość nurkowań rocznie: 250
Stopień instruktorski: Intro to cave
Ubezpieczenie: DAN Pomógł: 5 razy Dołączył: 30 Sie 2010 Posty: 246 Skąd: Poznań/ Sardynia
Wysłany: 04-06-2013, 21:54 ...Sprawdzajmy dobrze sprzęt przed nurkowaniem....;)
Stopień nurkowy: Fundamentals GUE
Ilość nurkowań rocznie: 50
Ubezpieczenie: DAN Sport Silver
Oznaczenie stage: Andy Pomógł: 5 razy Wiek: 44 Dołączył: 27 Lip 2010 Posty: 841 Skąd: Grodzisk Maz.
Wysłany: 05-06-2013, 07:34
W tym przypadku zagrozeniem byla bezmyslna walka zeby zapiac tasme piersiowa i przeciagnięcie momentu otwarcia spadochronu. Sama tasma piersiowa pelni funkcje jedynie stabilizujaca tasmy nośne. Na sam skok i proces otwarcia ma marginalny wplyw.
Oczywiscie nie zmienia to faktu ze przygotowanie jest bardzo istotne
_________________ ..." Więszość jest głupia, im większa większość tym głupsza. "
Na sam skok i proces otwarcia ma marginalny wplyw.
Na skok , jak najbardziej marginalny , na proces otwarcia też . na jego zakończenie juz niestety nie . Jezeli otwierasz w pozycji niekontrolowanej a szczególnie pod kątem i z głową w kierunku spadania może dośc do zsunięcia taśm naramiennych i wypadniecia z uprzęży . W ostateczności zawiśniesz na udowych , przy niesprzyjajacym szczęściu możesz wypaść całkowicie . A tu juz robi sie nieprzyjemnie . Kolega miał przypadek zsunięcia taśm naramiennych , głupio się opada i ląduje Poza tym zsuwająca się taśma wystawiła mu bark . Niedopięta piersiowa i otwarcie na boku .
Tak więc nie lekceważył bym taśmy piersiowej i porządnego dociągniecia uprzeży .
Ok ale to nie to forum , pod wodą piersiowa nie odgrywa żadnej roli , ani na skok , ani resztę
Stopień nurkowy: Fundamentals GUE
Ilość nurkowań rocznie: 50
Ubezpieczenie: DAN Sport Silver
Oznaczenie stage: Andy Pomógł: 5 razy Wiek: 44 Dołączył: 27 Lip 2010 Posty: 841 Skąd: Grodzisk Maz.
Wysłany: 05-06-2013, 15:11
piotrkw napisał/a:
Andysky napisał/a:
Na sam skok i proces otwarcia ma marginalny wplyw.
Na skok , jak najbardziej marginalny , na proces otwarcia też . na jego zakończenie juz niestety nie . Jezeli otwierasz w pozycji niekontrolowanej a szczególnie pod kątem i z głową w kierunku spadania może dośc do zsunięcia taśm naramiennych i wypadniecia z uprzęży . W ostateczności zawiśniesz na udowych , przy niesprzyjajacym szczęściu możesz wypaść całkowicie . A tu juz robi sie nieprzyjemnie . Kolega miał przypadek zsunięcia taśm naramiennych , głupio się opada i ląduje Poza tym zsuwająca się taśma wystawiła mu bark . Niedopięta piersiowa i otwarcie na boku .
Tak więc nie lekceważył bym taśmy piersiowej i porządnego dociągniecia uprzeży .
Ok ale to nie to forum , pod wodą piersiowa nie odgrywa żadnej roli , ani na skok , ani resztę
tylko dlaczego mu one spadły??
jak widać na filmie gość leci w pozycji head down, czy raczej na plecach walczy z taśmą i nic się nie dzieje nigdzie go nie wysypało, jest to kwestia wprawy oczywiście. Problem był w momencie samego otwarcie bo było juz nisko i dlatego gość strzelił spadochron na plecach. wystarczyło zapanować nad sylwetką obrócić się na brzuch i prawidłowo otworzyć czaszę. Taśmy biodrowe są miejscem które odbierają najwięcej siły otwarcia, łapki bezwiednie ida do góry łapia tasmy i powinno byc ok
nie wiem jak to się staneło twojemu koledze ale takie sytacjie nie zdażąją się często i są związane z niekotrolowaniem swojej sylwetki podczas skoku a w szczególności podczas krytycznego dla samego procesu momentu wyzwolenia otwarcia, a nie z samym sprzętem
w tym przypadku to był skutek a nie przyczyna urazu.
zrobiłem trochę coś około 150 skoków na przeróznych spadochronach i nigdzy taśma piersiowa nie wpłynęła na skok czy otwarcie. oczywiście to niewiele ale mówię ze swojego doswiadczenia.
uogólniając skoro jest to trzeba zapiąć i szlus
ale oczywiście to forum nie służy do tego aby sobie o tym opowiadać.
pozdrawiam
Andy
_________________ ..." Więszość jest głupia, im większa większość tym głupsza. "
Stopień nurkowy: (R)AOWD EANx Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Sie 2012 Posty: 44 Skąd: Kraków
Wysłany: 05-06-2013, 22:18
Szpej przed skokiem sprawdza się 3 razy.
Raz przed wejściem do samolotu, i 2 razy w locie.
Wygląda na to, że klient miał więcej szczęścia niż rozumu i uratował go AAD...
Normalnie pełen luz...
Po takim filmie wiadomo, skąd się biorą smutne statystyki wypadków w skokach gdzie w zdecydowanej większości klienci mogli się normalnie otwierać a cudowali aż do ziemi...
Stopień nurkowy: Fundamentals GUE
Ilość nurkowań rocznie: 50
Ubezpieczenie: DAN Sport Silver
Oznaczenie stage: Andy Pomógł: 5 razy Wiek: 44 Dołączył: 27 Lip 2010 Posty: 841 Skąd: Grodzisk Maz.
Wysłany: 06-06-2013, 07:49
Marcin Pyszno napisał/a:
Szpej przed skokiem sprawdza się 3 razy.
Raz przed wejściem do samolotu, i 2 razy w locie.
Wygląda na to, że klient miał więcej szczęścia niż rozumu i uratował go AAD...
Normalnie pełen luz...
Po takim filmie wiadomo, skąd się biorą smutne statystyki wypadków w skokach gdzie w zdecydowanej większości klienci mogli się normalnie otwierać a cudowali aż do ziemi...
Dla skaczących kolegów z forum - blue skies !
Blue Sky Marcin
ta babeczka to na ziemi na pijaną wyglądała , ale instruktor konsekwentnie spełniał jej marzenie, pomimo tego że klient nie chciał wyjść
ja tam już od paru lat nie skaczę , i mogło sie coś pozmieniać , ale powiedz mi po co sprawdzać sprzęt w locie i to 2 razy
pozdrawiam
Andy
_________________ ..." Więszość jest głupia, im większa większość tym głupsza. "
Stopień nurkowy: (R)AOWD EANx Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Sie 2012 Posty: 44 Skąd: Kraków
Wysłany: 06-06-2013, 12:56
Andysky napisał/a:
ja tam już od paru lat nie skaczę , i mogło się coś pozmieniać , ale powiedz mi po co sprawdzać sprzęt w locie i to 2 razy
Mnie tak uczyli.
Pierwszy raz - na ziemi - przed wejściem do samolotu. Taśmy/uprząż, AAD, RSL, zamki wyczepne, pilocik itp. No i oczywiście kompletność szpeju (widziałem chłopaków na strefie ganiających za kaskiem).
Drugi raz / pierwszy raz 'w locie' - sprawdzamy czy nic się nie 'przyhaczyło' podczas pakowania się do samolotu/śmigła.
Trzeci raz /drugi w locie - tuż przed skokiem, gdy wszyscy wstali już z miejsc siedzących - czy podczas wstawania ktoś kogoś nie przyhaczył. Drugi raz w locie tylko pobieżnie - dopięcie kasku, klamry uprzęży, uchwyt pilocika. W takim np. L 410 bywało, że miało się miejsca siedzące na podłodze...
Stopień nurkowy: Fundamentals GUE
Ilość nurkowań rocznie: 50
Ubezpieczenie: DAN Sport Silver
Oznaczenie stage: Andy Pomógł: 5 razy Wiek: 44 Dołączył: 27 Lip 2010 Posty: 841 Skąd: Grodzisk Maz.
Wysłany: 06-06-2013, 15:17
aaaa w locie samolotu
no to tak się zgadza potwierdzam sam też tak robiłem
_________________ ..." Więszość jest głupia, im większa większość tym głupsza. "
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum