Stopień nurkowy: P4 full TMX
Ilość nurkowań rocznie: 90 Pomógł: 8 razy Wiek: 62 Dołączył: 10 Wrz 2012 Posty: 1082 Skąd: Koszalin
Wysłany: 20-12-2013, 02:42
TomS napisał/a:
taaa... być jednocześnie twórcą i tworzywem... Very Happy
Przyznasz Toms, że jest to sztuka?...
_________________ Pozdrawiam
-----------------------------------------------------
"Wiem tylko to, co sam widziałem." - Ernest Hemingway
"Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum..." - Michał Zabłocki
Stopień nurkowy: -)
Stopień instruktorski: OWSDI, MSDT Pomógł: 24 razy Wiek: 54 Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 1577 Skąd: Warszawa
Wysłany: 20-12-2013, 02:46
Nie, nie przyznam. Jest to błędnie zorganizowane szkolenie. I odczucia bogatego kursanta tego nie zmieniają. Są umiejętności a nawet kursy, gdzie 1:1 ma niepodważalne zalety. Ale na pewno, z całą cholerną pewnością, nie jest to kurs podstawowy. Ale np. może to być kurs z doskonalenia pływalności, z nawigacji...
Stopień nurkowy: T1+,C2,DPV1/Av.TMX
Ilość nurkowań rocznie: 180
Stopień instruktorski: TDI TMX
Ubezpieczenie: DAN PROSLV
Oznaczenie stage: HUBI Pomógł: 10 razy Wiek: 56 Dołączył: 13 Wrz 2008 Posty: 877 Skąd: Svärtinge, Szwecja
Wysłany: 20-12-2013, 05:01
Sławek, wyjaśnij mi proszę, jak ocenić u takiego kursanta, podczas kursu solo, umiejętność podania gazu a następnie wynurzenia? Instruktor ze swoimi umiejętnościami, jako partner, będzie na tyle stabilnym punktem odniesienia, że o realnym sprawdzeniu poziomu umiejętności kontroli prędkości wynurzania nie ma co mówić. To pierwszy przykład, jaki przyszedł mi do głowy. I jeszcze drastyczniej - to samo ćwiczenie. Co ma zrobić instruktor partner, gdy taki kandydat na nurka, jako dawca gazu poda długi wąż a sam nie włoży sobie do ust automatu zapasowego? Nie uważasz, że pole manewru, w kwestii reakcji na błąd kursanta wręcz zagrażający życiu ma mocno ograniczone?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 27 Lut 2010 Posty: 57 Skąd: Kraków
Wysłany: 20-12-2013, 06:52
Cytat:
Co ma zrobić instruktor partner, gdy taki kandydat na nurka, jako dawca gazu poda długi wąż a sam nie włoży sobie do ust automatu zapasowego? Nie uważasz, że pole manewru, w kwestii reakcji na błąd kursanta wręcz zagrażający życiu ma mocno ograniczone?
Moim zdaniem najpierw sygnalizuje problem pokazując palcem wskazującym na swój automat co rozwiązuje problem w 90%, a jeżeli to nie pomaga to wyciąga prawą albo lewą rękę (którą ma wolną) i podaje przed usta automat kursanta wiszący na gumce, "przypominając" mu, że o czymś zapomniał.
Chyba mamy różną ocenę tego co jest błędem zagrażającym życiu na kursie podstawowym ale to pewnie wynika z różnicy doświadczenia w uczeniu ludzi nurkowania od podstaw.
Swoją drogą nie jestem zwolennikiem na początkowych szkoleniach konfiguracji która wymaga wyciągania automatu z ust kiedy partner prosi o powietrze. Jednak kiedyś dużo tak szkoliłem i nic się nie dzieje - ryzyko jest nie w tym, że ktoś sobie nie weźmie zapasu (zaraz weźmie), tylko że zapas nie działa (bo się podwinął zaworek wydechowy, ktoś zapomniał sprawdzić z partnerem albo źle sprawdził - to kurs podstawowy lub zaraz po takim kursie i ma zakręcony zawór od zapasu, itp). Czyli problem jest nie kursowy tylko zaraz po kursowy ale to osobna bajka.
Swoją drogą zgadzam się z TomemS, że kurs indywidualny nie jest zawsze najlepszym rozwiązaniem. Kurs indywidualny ma pewne zalety ale ma i wady.
Kurs indywidualny będzie najlepszy dla kogoś kto na danym etapie szkolenia ma jeszcze spore opory w psychice i nim popływa w zespole musi się opływać w pełnym komforcie. Kurs indywidualny najszybciej rozwija umiejętności własne kursanta.
Kurs w zespole, lepiej uczy wykorzystywania zdobywanych umiejętności w praktyce tak jak nurkujemy.
W zależności od trudności przygotowywanych nurkowań (poziomu szkolenia) to będzie 4-6 osób lub 2-4 osoby.
Tylko kurs solo divera jest idealnym kursem do szkolenia indywidualnego
Tam się rozwija określone umiejętności a nie współpracę w zespole.
Stopień nurkowy: T1+,C2,DPV1/Av.TMX
Ilość nurkowań rocznie: 180
Stopień instruktorski: TDI TMX
Ubezpieczenie: DAN PROSLV
Oznaczenie stage: HUBI Pomógł: 10 razy Wiek: 56 Dołączył: 13 Wrz 2008 Posty: 877 Skąd: Svärtinge, Szwecja
Wysłany: 20-12-2013, 07:08
Maciej Curzydło napisał/a:
Chyba mamy różną ocenę tego co jest błędem zagrażającym życiu na kursie podstawowym ale to pewnie wynika z różnicy doświadczenia w uczeniu ludzi nurkowania od podstaw.
Akurat w tym wypadku posłużyłem się interpretacją podaną przez Osobę o wielokrotnie większym od Ciebie i ode mnie doświadczeniu...
Maciej Curzydło napisał/a:
ktoś zapomniał sprawdzić z partnerem albo źle sprawdził - to kurs podstawowy lub zaraz po takim kursie i ma zakręcony zawór od zapasu, itp
Przepraszam ale tu wychodzi Twój całkowity brak znajomości tematu. Obowiązek sprawdzenia swojego sprzętu ciąży na każdym nurku przed nurkowaniem a na instruktorze KONTROLI czy to sprawdzenie jest dokonane... W GUE robimy to w trakcie procedury nazywanej GUE EDGE. Sytuacja przez Ciebie opisana, tj. niedziałający automat zapasowy lub zakręcony zawór, to dla nurków stosujących właściwe procedury czysta abstrakcja. Maćku, wiem, że nie jesteś nurkoiem GUE ale jesteś instruktorem TDI a w TDI analogiczna procedura nazywa się START, prawda?
Maciej Curzydło napisał/a:
podaje przed usta automat kursanta wiszący na gumce
Uczono mnie, że takie rozwiązanie jest ostatecznością - najpierw należy w każdej sytuacji "aktywnie uczyć" czyli pokazać kursantowi, że ma włożyć sobie automat do ust. Ale jako biorca gazu masz rękę zajętą długim wężem, który jest między wami, poza tym utrzymywanie dystansu, na którym możesz kursantowi "wsadzić do ust" jego automat zapasowy jest niewłaściwe, z punktu widzenia dydaktyki - uczysz kursanta działania w zbyt bliskim dystansie.
Stopień nurkowy: T1
Ilość nurkowań rocznie: 60
Ubezpieczenie: DAN Silver Sport Pomógł: 39 razy Wiek: 48 Dołączył: 31 Gru 2010 Posty: 2408 Skąd: Józefów k. W-wy
Wysłany: 20-12-2013, 08:42
hubert68 napisał/a:
Co ma zrobić instruktor partner, gdy taki kandydat na nurka, jako dawca gazu poda długi wąż a sam nie włoży sobie do ust automatu zapasowego?
Moim zdaniem problem rozwiąże się sam, jeżeli taki instruktor po prostu wystarczająco długo poczeka.
Stopień nurkowy: T1
Ilość nurkowań rocznie: 60
Ubezpieczenie: DAN Silver Sport Pomógł: 39 razy Wiek: 48 Dołączył: 31 Gru 2010 Posty: 2408 Skąd: Józefów k. W-wy
Wysłany: 20-12-2013, 09:57
Sławek Hałka napisał/a:
Młodzi, przystojni i nienagannie ostrzyżeni instruktorzy.
Tak, mnie również to oburza. Uważam, że to jest w ogóle przeginka, żeby wprowadzać takie gejowskie zwyczaje w nurkowaniu, że instruktor jest zadbany, ostrzyżony i tak dalej. Może jeszcze powinien ładnie pachnieć? Fuj!
Instruktor powinien być nieuczesany, niedogolony, oczy jak szparki po ciężkiej nocy. Do tego powinien solidnie śmierdzieć, aby już na kilometr pod wiatr szło go zidentyfikować wonią niepranego od lat kilku ocieplacza. Takie podejście do sprawy od razu pozwala odróżnić instruktora doświadczonego (takiego, co cały czas nurkuje i nie ma czasu na pierdoły) od pozera - ten drugi bardziej dba o wizerunek własny i marketing, niż o rozwój swoich umiejętności.
Kryterium zapachu i wyglądu jest, po wprowadzeniu w sprawę, bardzo czytelne nawet dla osoby niedoświadczonej, która nie ma jeszcze "pojęcia o wyobrażeniu". Kierowanie się innymi przesłankami - np. federacją, programem czy liczbą zrealizowanych przez instruktora nurkowań, mogłoby być w przypadku takiego początkującego kursanta mocno mylące.
Sławek Hałka napisał/a:
Program kursu przebogaty: włącznie z nauką trymu i strzelaniem bojki.
To już nawet poprawny trym jest na kursach podstawowych? Matko Boska, koniec świata! Jeszcze trochę i kursanci na tych filmach będą, niczym na meetingach Amway'a, trzymali się za ręce... Czekaj, czekaj, to już chyba również było...
Stopień nurkowy: GUE T2+, Cave
Ilość nurkowań rocznie: 365
Stopień instruktorski: emeryt :)
Ubezpieczenie: DAN/PROGLD
Oznaczenie stage: WAF Pomógł: 125 razy Wiek: 54 Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 11932 Skąd: Warszawa
Wysłany: 20-12-2013, 11:06
Maciej Curzydło napisał/a:
14 nurkowań bez basenów czy są wcześniej baseny na naukę podstaw
Od samego początku stawiamy na naukę nurkowania w warunkach jak najbardziej zbliżonych do tych, w jakich później będzie nurkował kursant.
Jeżeli to tylko możliwe, zamieniamy wszystkie zajęcia basenowe, na bezpieczną wersję wód otwartych.
Osoby zainteresowane szczegółami programowymi zachęcam do przeglądnięcia ogólnodostępnych Standardów GUE .
Unikniemy w ten sposób dyskusji w stylu "bo w GUE to...", która zazwyczaj budzi sporo emocji, a mimo, że prowadzona czasem przez adeptów naszych kursów może się różnić od jasnych zasad, które stosujemy w czasie szkoleń GUE.
Emocje towarzyszące wymagającym treningom nurkowym, a takie przecież są szkolenia GUE, mogą powodować, że czasem element kursu, któremu dany adept poświęcić musiał więcej czasu, wygląda w jego ocenie na "najważniejszy na kursie" (i tak jest potem przez niego w dobrej wierze opisywany), a w opinii osoby prowadzącej szkolenie, jest normalną składową kursu.
Mam nadzieję, że tym sposobem uda się uniknąć choćby części plotek o naszej organizacji .
_________________ Bądź dobrej myśli, bo po co być złej ?
S. Lem
Stopień nurkowy: T1, Full Cave
Ubezpieczenie: DAN/SPTGLD
Oznaczenie stage: SUS Pomogła: 13 razy Dołączyła: 07 Lut 2006 Posty: 960 Skąd: koniec świata:)
Wysłany: 20-12-2013, 11:42
@ Yavox
obserwuje u kolegi przedświąteczną zwyżkę formy
Jacek Zachara napisał/a:
Dużo racji jest w tym co piszesz dodam tylko ze to wielka granda że w różnych organizacjach jest tak różny poziom szkolenia podstawowego i nie tylko. Tak się porobiło że w jednych trwa to cztery dni w drugich 10. Mało tego często kursy te znacząco różnią się końcowym poziomem wyszkolenia.
Dlaczego niczego nieświadomy kandydat nie dostaje kompletnego wyszkolenia tylko dawkuje się mu wiedzę jak wodę na pustyni ?
Dlaczego po szkoleniu w organizacji A nie ma dobrego trymu a po szkoleniu w organizacji B ma ?
Uważam że te negatywne zjawiska występujące obecnie na rynku nurkowym a spowodowane totalnym bałaganem decyzyjnym odbijają się negatywnie na poziomie wyszkolenia. Bałaganem decyzyjnym nazwał bym tutaj brak jakichkolwiek między-organizacyjnych ustaleń co do wymaganego poziomu takich kursów i poziomu zdobytych umiejętności.
Każda organizacja sobie sama ustala takie poziomy i wypuszcza "swoich" nurków zupełnie nie przejmując się tym co robią inni.
Pachnie mi to chęcią regulacji w miejscach zupełnie niepotrzebnych. Nurkują zwykle dorośli ludzie, moim zdaniem każdy ma prawo wybrać poziom jaki mu pasuje. Wszystko zależy od tego jakie kryteria wyboru zastosuje.
I jeszcze jedno:
Cytat:
Tak się porobiło że w jednych trwa to cztery dni w drugich 10. Mało tego często kursy te znacząco różnią się końcowym poziomem wyszkolenia.
I co w tym niewłaściwego?
pozdrawiam
Monika
_________________ Nie bywam usatysfakcjonowana rozumieniem czegokolwiek, ponieważ wiem, że moja zdolność pojmowania może być jedynie nieskończenie małym ułamkiem tego, co chciałabym zrozumieć. (Ada Lovelace; 1815-1852)
Stopień nurkowy: T1
Ilość nurkowań rocznie: 60
Ubezpieczenie: DAN Silver Sport Pomógł: 39 razy Wiek: 48 Dołączył: 31 Gru 2010 Posty: 2408 Skąd: Józefów k. W-wy
Wysłany: 20-12-2013, 12:05
Monika napisał/a:
@ Yavox
obserwuje u kolegi przedświąteczną zwyżkę formy
Oj, bo widzisz, ja z korzeni to prosty chłopak po Politechnice jestem. I instruktor, żeby mieć autorytet, to powinien jak kiedyś kowboj - "guniem, kuniem i tytuniem" śmierdzieć, cała reszta to jest po prostu amerykańskie mizdrzenie się do kamery i tyle. W ostateczności mogę zaakceptować stare jeansy i koszulę flanelową. W okresie szczególnie gorącym - podkoszulek na lejcach, tzw. rosyjską gimnastiorkę.
Epatowanie nienaganną fryzurą i nieskromnym uśmiechem sugeruje, że instruktor jest z życia nieprzyzwoicie zadowolony - co w naszych polskich warunkach buduje niekorzystny, lanserski wizerunek całej organizacji. Dziwić się potem, że w percepcji środowiska nurek GUE uważa się ponoć za kogoś lepszego, skoro ryba psuje się od głowy - instruktorzy zadowoleni, sprzęt sprawny, żadnego przyczepiania balastu trytytkami. Nawet Jarrod jak robił prezentację na Baltictechu, to mu wszystko wyszło - slajdy się nie rozjechały, film się odtworzył, nawet sobie światło niebieskie kazał włączyć na scenie, żeby wszystko ładniej wyglądało i jeszcze, o zgrozo, się uśmiechał. Od razu widać, że zadufany w sobie buc. No i z tego się później biorą te historie, że jakieś dzieci-kwiaty się na kursie pod wodą trzymają za ręce.
Dla naszej szerokości geograficznej powinny być przygotowywane specjalne materiały dydaktyczne, żeby ludzi nie wkurzać.
Stopień nurkowy: Deco proc & CCR
Ilość nurkowań rocznie: 100
Stopień instruktorski: MSDT PADI
Ubezpieczenie: NFZ
Oznaczenie stage: Pawel B Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 30 Cze 2012 Posty: 208 Skąd: Warszawa
Wysłany: 20-12-2013, 16:22
A ja bym chciał zobaczyć tych ludzików na kursie GUE na PIERWSZYCH zajęciach. Wierzę w to, że po 14 nurkowaniach można dawać sobie radę tak jak na filmie. Bardzo mi się to podoba .
Jednak jako początkujący instruktor chciałbym zobaczyć jak "starzy wyjadacze" ogarniają ćwiczenia na 1 zajęciach . Moim skromnym zdaniem, delikwent na 1 zajęciach jest tak zakręcony samym faktem, że jest w wodzie i oddycha, wszystko jest tak bardzo nowe, że zrobienie ćwiczeń np. wisząc a nie na kolanach czy leżąc jest praktycznie niemożliwe. No chyba, że od tego się zaczyna cały terening i delikwent najpierw przez 5 godzin tłucze pływalność, a potem zaczyna robić skillsy.
Jacek Zachara napisał/a:
w organizacjach typu Put Another Dolar In
Jacku, a czy czasem dzięki tej organizacji sam nie zarabiasz dolarów ?
Pozdrawiam, Paweł
_________________ Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain
Stopień nurkowy: ARTmx
Ilość nurkowań rocznie: 40
Ubezpieczenie: DAN Pomógł: 28 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 2766 Skąd: w-wa
Wysłany: 20-12-2013, 22:04
hubert68 napisał/a:
Przepraszam ale tu wychodzi Twój całkowity brak znajomości tematu.
Hubert fajnie, że się chcesz dzielić swoją wiedzą ale wyluzuj proszę, odmienność zdania nie świadczy o tym, że instruktor, który jednak kilku nurków wyszkolił "nie zna" tematu, a jedynie opisuje go na podstawie swoich doświadczeń, nabytych podczas szkolenia w innej organizacji.
hubert68 napisał/a:
posłużyłem się interpretacją podaną przez Osobę
Dla mnie bezimienna "Osoba" ma zerowy autorytet
Adam Jaworski napisał/a:
Moim zdaniem problem rozwiąże się sam, jeżeli taki instruktor po prostu wystarczająco długo poczeka.
_________________ Pozdrav
"And remember; any diver can abort any dive at any time for any reason."
Moja strona www.podlustremwody.pl
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum