Cichy w 2012 zamknął wokółziemską pętlę na seryjnym jachcie Deplhia.
Rejs trwał 312 dni. Cichy zaliczył całe tygodnie sztormowej pogody (huragan!), wrotkę jachtu, 5 czy 6 razy zszywał sobie rozbity łeb, cierpiał na jachcie głód, a na koniec zaginął bez wieści na ponad miesiąc.
Żegluga była planowana jako przejście non - stop, niestety po trawersie Przylądka Dobrej Nadziei wystąpiła tajemnicza usterka steru, niezbędny był postój w Port Elizabeth w RPA.
Dlaczego o ty piszę? Właśnie przed chwilą pojawiła się informacja że 30 lipca Cichy wyrusza z Górek Zachodnich do Brestu skąd 30 sierpnia wyrusza żeby jeszcze raz zamknąć Wielką Pętlę, tym razem bez przystanków. Komunikat znajdziecie tutaj. .
Osobiście podziwiam Cichecho. Facet udawadnia że CHCIEĆ znaczy MÓC. Będę trzymał za Pana Tomka kciuki
Stopień nurkowy: P3 + dodatki Pomógł: 1 raz Wiek: 68 Dołączył: 31 Mar 2006 Posty: 423 Skąd: Łódź
Wysłany: 24-07-2014, 08:38
Jakoś nie mogę tego zrozumieć.
Rozumiem rejs do okola świata, aby poznać porty, kraje i ludzi.
Rozumiem pływanie z partnerką - te romantyczne godziny i wspaniałe zachody słońca.
Natomiast samotne pływanie "non-stop", to nic innego jak kiwanie się bez towarzystwa na niedużej jednostce przez kilkanaście miesięcy. Tak można pływać w koło po Bałtyku - doznania podobne.
Stopień nurkowy: TEC-40 Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Cze 2014 Posty: 111 Skąd: Wrocław/Kraków
Wysłany: 24-07-2014, 10:17
W ten sposób można również powiedzieć, że bicie rekordu w nurkowaniu głębokim to kiwanie się przez parę godzin na deco na paru metrach. Jak pominiemy cel to faktycznie głupio to wygląda. To kwestia celu, osiągnięć, przełamywania słabości, hardości, itp.. Niektórzy to mają, inni nie. Ja na przykład też nie mam, ale rozumiem, że ktoś ma i kibicuję.
Stopień nurkowy: GUE Fundamentals
Ubezpieczenie: DAN Pomógł: 1 raz Wiek: 53 Dołączył: 18 Gru 2013 Posty: 210 Skąd: Piaseczno
Wysłany: 25-07-2014, 09:42
WW napisał/a:
Jakoś nie mogę tego zrozumieć.
Rozumiem rejs do okola świata, aby poznać porty, kraje i ludzi.
Rozumiem pływanie z partnerką - te romantyczne godziny i wspaniałe zachody słońca.
Natomiast samotne pływanie "non-stop", to nic innego jak kiwanie się bez towarzystwa na niedużej jednostce przez kilkanaście miesięcy. Tak można pływać w koło po Bałtyku - doznania podobne.
Polecam książkę Zew Oceanu, tam Cichy trochę pisze na temat sensu lub braku sensu.
Chłodno analizując żegluga non stop solo dookoła świata jest kompletnie bez sensu - cel podróży jest dokładnie w porcie wyjścia. Ale jeżeli od 7 roku życia przyśpieszają Twoje bicie serca takie nazwy jak Przylądek Dobrej Nadziei, Leeuwin, czy Cape Horn to wiesz o co w tej zabawie chodzi.
Cichy nie ma szansy na jakikolwiek rekord, nie ma szansy być nawet pierwszym Polakiem który realizującym ten projekt - był nim Henryk Jaskóła. Facet realizuje swoje marzenia, ot co...
Stopień nurkowy: P3 + dodatki Pomógł: 1 raz Wiek: 68 Dołączył: 31 Mar 2006 Posty: 423 Skąd: Łódź
Wysłany: 25-07-2014, 10:56
Maciej Lewandowski napisał/a:
Ale jeżeli od 7 roku życia przyśpieszają Twoje bicie serca takie nazwy jak Przylądek Dobrej Nadziei, Leeuwin, czy Cape Horn to wiesz o co w tej zabawie chodzi.
Ależ przyspieszają i to bardzo.
Tak bardzo, że co nieco udało mi się opłynąć
Jednak zawsze w "wesołej kompanii".
Miałem w swej karierze 2 samotne przeloty, jacht wyczarterowany tzw. one-way, i nie podobało mi się to.
Stopień nurkowy: P3 + dodatki Pomógł: 1 raz Wiek: 68 Dołączył: 31 Mar 2006 Posty: 423 Skąd: Łódź
Wysłany: 25-07-2014, 11:25
Oba " samotne rejsy", to odprowadzenie jachtu po zejściu czarterującej one-way załogi. Jeden to z Rodos do Aten a drugi to Krety do Aten. Raz Bavaria 49 a raz Sun Odyssey 52,2.
Zero romantyzmu ot, zwykła praca.
Stopień nurkowy: GUE Fundamentals
Ubezpieczenie: DAN Pomógł: 1 raz Wiek: 53 Dołączył: 18 Gru 2013 Posty: 210 Skąd: Piaseczno
Wysłany: 25-07-2014, 14:21
Pewnie że się daje, ale mi to nigdy nie wyszło...
Idealne nurkowanie z jachtu - bardzo duży jacht (około 60 stóp) z kompresorem i bankiem powietrza i np. Selma Expeditions, wyjątkowa lokalizacja .... Eh!
Idelany rejs - jeżeli już jesteśmy przy Selmie, Piotrek Kuźniar skipper Selmy jakiś czas temu się reklamował tak:
Stopień nurkowy: P2
Ilość nurkowań rocznie: 70
Wiek: 51 Dołączył: 12 Kwi 2011 Posty: 52 Skąd: k. Poznania
Wysłany: 29-07-2014, 12:10
WW napisał/a:
Daje się łączyć np. żeglarstwo z nurkowaniem.
Pewnie że się daje! Sam tak zrobiłem kilka lat temu, po Mazurach wprawdzie, ale jednak. Jasne, są pewne problemy natury logistycznej, lecz to już tylko kwestia samozaparcia.
O możliwości łączenia pływania z innymi przyjemnościami warto poczytać w "Stary, młodzi i morze". Warto poczytać tak po prostu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum