Hmm... wyobraz sobie ze taki sam scieg jest na gumce tylko ze pojedynczy.
Nie chodzilo mi o pokazanie samego sciegu tylko o sposob zszycia. Sam scieg nie jest tak bardzo istotny.
_________________ Stoisz w miejscu? Juz po tobie...
partnur pływa z neoprenem i zdarzyło się że zalewałem sobie maske ze śmiechu bo zsuwał mu się neopren z głowy i wyglądał jak siostra przełożona z czarnym czepkiem
jedynie przy zabawach z brakiem maski pasek standardowy może się nie ułożyc ale to nie koniec świata
Stopień nurkowy: GUE T2+, Cave
Ilość nurkowań rocznie: 365
Stopień instruktorski: emeryt :)
Ubezpieczenie: DAN/PROGLD
Oznaczenie stage: WAF Pomógł: 125 razy Wiek: 54 Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 11932 Skąd: Warszawa
Wysłany: 02-09-2009, 08:41
Cytat:
a co jest nie tak z standardowym paskiem do maski
Krytyczny moment w nurkowaniu to utrata maski - do momentu założenia zapasu może się okazać, że nic nie widzisz (jest to oczywiście zależne od warunków).
Jeżeli przyjąć, że taka sytuacja zdarzyła się w najmniej korzystnych warunkach, a dodatkowo temperatura wody spowodowała ograniczenie sprawności manualnej, to płynne wyjecie i założenie maski zaczyna być nieco bardziej problematyczne niż w warunkach nazwijmy je "optymalnych".
Jeżeli cała procedura ma być wykonana jedną ręką, to standardowy pasek zaczyna zwykle robić psikusy... .
Założenie maski z neoprenowym paskiem, a dokładniej mówiąc ze sztywnymi rzepami i neoprenowym paskiem, jest w takim wypadku dużo prostsze: jednym płynnym ruchem przykładasz maskę do twarzy i kontynuując ten ruch w tył (tak jakbyś głaskał się od przodu do tyłu ) zakładasz pasek.
Dodatkowa zaleta - taki pasek ma dużo większą odporność na zrywanie od tradycyjnego.
ols napisał/a:
partnur pływa z neoprenem i zdarzyło się że zalewałem sobie maske ze śmiechu bo zsuwał mu się neopren z głowy
Problemem jest tu pewnie kwestia dopasowania długości paska.
Pozdrawiam,
Wojtek
_________________ Bądź dobrej myśli, bo po co być złej ?
S. Lem
Założenie maski z neoprenowym paskiem, a dokładniej mówiąc ze sztywnymi rzepami i neoprenowym paskiem, jest w takim wypadku dużo prostsze: jednym płynnym ruchem przykładasz maskę do twarzy i kontynuując ten ruch w tył
właśnie na to chciałem zwrócić uwagę według mnie co łatwo wchodzi łatwo też schodzi
przy ćwiczeniach taka maska z neoprenem jak znalazł, ale w boju
Wojtek napisał/a:
Krytyczny moment w nurkowaniu to utrata maski - do momentu założenia zapasu może się okazać, że nic nie widzisz (jest to oczywiście zależne od warunków).
dla mnie ten krytyczny moment kończy się, gdy maska jest przy twarzy i jest przedmuchana dalej to kosmetyka
ćwiczenie braku maski wykonujemy z zamkniętymi oczami, czyli symulujemy "trudniejsze" warunki
Stopień nurkowy: NTmx, Full Cave
Ubezpieczenie: DAN Pomogła: 4 razy Dołączyła: 22 Lis 2007 Posty: 209 Skąd: Śląsk
Wysłany: 03-09-2009, 19:12
ols napisał/a:
właśnie na to chciałem zwrócić uwagę według mnie co łatwo wchodzi łatwo też schodzi
Ano
Wróciłam wczoraj z Chrowacji. Bez maski, która miała właśnie taki neoprenowy pasek.
Wchodziłam do wody z pontonu "na przewrotke". Oczywiście skacząc do wody w ten sposób przytrzymuje się maskę, ale prawdopodobnie podczas wpadania do wody zsunał mi się pasek z kaptura. Jak puściłam w wodzie maskę, to tyle jej było. Próbowałam łapać, ale cieżko się zorientować co się dzieje jak właśnie wpadasz do wody i niespodziewanie zalewa ci ona twarz.
Pal licho maskę, ale niestety razem z nią na dno poszła mała latarka, która była do niej przytwierdzona
Stopień nurkowy: T1+,C2,DPV1/Av.TMX
Ilość nurkowań rocznie: 180
Stopień instruktorski: TDI TMX
Ubezpieczenie: DAN PROSLV
Oznaczenie stage: HUBI Pomógł: 10 razy Wiek: 56 Dołączył: 13 Wrz 2008 Posty: 877 Skąd: Svärtinge, Szwecja
Wysłany: 03-09-2009, 20:18
aleXandra napisał/a:
Ano
Wróciłam wczoraj z Chrowacji. Bez maski, która miała właśnie taki neoprenowy pasek.
a czy to był pasek neoprenowy zapinany na rzepy czy też neoprenowa nakładka na pasek plastikowy? Z tą drugą miewałem podobne przygody, choć bez zgubienia maski. Z "prawdziwym" neoprenem zapinanym na rzep nie. Choć ja lubię ciasne zapięcia i może dlatego...
Stopień nurkowy: PADI+CMAS+TDI+NAUI Pomógł: 1 raz Wiek: 40 Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 29 Skąd: Warszawa
Wysłany: 03-09-2009, 20:45
Jeśli chodzi o materiał do zrobienia drucianych, nierdzewnych sprzączek to w przypadku braku drutu z nierdzewki można wykorzystać elektrodę do stali nierdzewnej lub trudnej (obić otulinę) lub tak jak ja obrobić na szlifierce skrawek nierdzewnej blachy na drut. Mi zajęło to chyba 4 godziny - potem wpadłem na pomysł z elektrodą Pozdrawiam.
Niedawno znalazłem leżącą na dnie maskę tylko dlatego, że miała przypiętą włączoną latarkę.
Więc nawet jeżeli przyjąć, że latarka może się przyczynić do zgubienia maski to może pomóc w jej odnalezienu
Stopień nurkowy: GUE PSAI TMX Cave
Ilość nurkowań rocznie: 100
Ubezpieczenie: DAN Pomógł: 11 razy Wiek: 53 Dołączył: 25 Wrz 2007 Posty: 2601 Skąd: Śląsk
Wysłany: 12-09-2009, 14:11
Wojtek napisał/a:
Problemem jest tu pewnie kwestia dopasowania długości paska.
Pozdrawiam, Wojtek
No właśnie a tak teoretycznie to co w sytuacji utraty maski (ek) i konieczności przekazania maski backupowej partnerowi z paskiem neoprenowym wyregulowanym dla mnie ale niestety zbyt luźnym/ciasnym dla biorcy?
_________________ Instruktor NAUI # 49419 http://www.naui.org
"God is at the bottom of the sea and I dive to find him" Enzo Maiorca
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum