Stopień nurkowy: GUE T2+, Cave
Ilość nurkowań rocznie: 365
Stopień instruktorski: emeryt :)
Ubezpieczenie: DAN/PROGLD
Oznaczenie stage: WAF Pomógł: 125 razy Wiek: 54 Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 11932 Skąd: Warszawa
Wysłany: 19-04-2014, 17:02
Panie, Panowie,
Spokojnych Świąt.
Wszystkiego dobrego!
Wojtek
_________________ Bądź dobrej myśli, bo po co być złej ?
S. Lem
Monika Grochal -Usunięty-
Gość
Wysłany: 19-04-2014, 23:20
Spokojnych, pogodnych Świąt i mokrego poniedziałku
Stopień nurkowy: CMAS P2, Nitrox, SS
Ilość nurkowań rocznie: 40
Ubezpieczenie: DAN Silver Pomógł: 5 razy Wiek: 56 Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 409 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 20-04-2014, 08:49
Wesołych Świąt Welkiej Nocy - w załączeniu moje rękodzieło
Stopień nurkowy: GUE T2+, Cave
Ilość nurkowań rocznie: 365
Stopień instruktorski: emeryt :)
Ubezpieczenie: DAN/PROGLD
Oznaczenie stage: WAF Pomógł: 125 razy Wiek: 54 Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 11932 Skąd: Warszawa
Wysłany: 20-04-2014, 10:10
Łooo...
Grzegorz jak robiłeś freski na jajkach, tzn. jakim sposobem?
_________________ Bądź dobrej myśli, bo po co być złej ?
S. Lem
Stopień nurkowy: CMAS P2, Nitrox, SS
Ilość nurkowań rocznie: 40
Ubezpieczenie: DAN Silver Pomógł: 5 razy Wiek: 56 Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 409 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 20-04-2014, 13:31
Wojtek Filip napisał/a:
jak robiłeś freski na jajkach
Roztopiony wosk przy pomocy szpileczki wbitej w ołówek, potem farbowanie - et voila
Stopień nurkowy: GUE T2+, Cave
Ilość nurkowań rocznie: 365
Stopień instruktorski: emeryt :)
Ubezpieczenie: DAN/PROGLD
Oznaczenie stage: WAF Pomógł: 125 razy Wiek: 54 Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 11932 Skąd: Warszawa
Wysłany: 20-04-2014, 13:42
No to Panie szacun .
Myślałem, że to tajna technika znana już teraz tylko nielicznym specjalistom - a tu proszę, jesteś jednym z nich .
_________________ Bądź dobrej myśli, bo po co być złej ?
S. Lem
Stopień nurkowy: CMAS P2, Nitrox, SS
Ilość nurkowań rocznie: 40
Ubezpieczenie: DAN Silver Pomógł: 5 razy Wiek: 56 Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 409 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 20-04-2014, 13:52
Nie jest to jeszcze tak jak techniką tkania bisioru (1 osoba na świecie!), ale ...
Wyniosłem z czasów dzieciństwa na mazurskiej wsi i tak bawię się co roku. Tu na Śląsku prawie nie spotykana.
Stopień nurkowy: GUE T2+, Cave
Ilość nurkowań rocznie: 365
Stopień instruktorski: emeryt :)
Ubezpieczenie: DAN/PROGLD
Oznaczenie stage: WAF Pomógł: 125 razy Wiek: 54 Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 11932 Skąd: Warszawa
Wysłany: 20-04-2014, 20:18
grol napisał/a:
Wyniosłem z czasów dzieciństwa na mazurskiej wsi i tak bawię się co roku.
Tym bardziej jestem pod wrażeniem.
Pamiętam kiedyś oglądałem taki film o ozdabianiu jajek - osoby, które to robiły używały takich specjalnych urządzeń do nakładania wosku. Grzegorz, możesz kilka słów napisać o stronie technicznej? Jak to robisz? Wosk stale podgrzewany? rysujesz ostrym końcem szpilki czy główką? Ile czasu zajmuje 1 jajko w wersji standard i takiej najbardziej skomplikowanej? Robisz najpierw jakiś szkic na jajku?
_________________ Bądź dobrej myśli, bo po co być złej ?
S. Lem
Stopień nurkowy: CMAS P2, Nitrox, SS
Ilość nurkowań rocznie: 40
Ubezpieczenie: DAN Silver Pomógł: 5 razy Wiek: 56 Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 409 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 20-04-2014, 21:32
Wojtek Filip napisał/a:
Grzegorz, możesz kilka słów napisać o stronie technicznej? Jak to robisz? Wosk stale podgrzewany? rysujesz ostrym końcem szpilki czy główką? Ile czasu zajmuje 1 jajko w wersji standard i takiej najbardziej skomplikowanej? Robisz najpierw jakiś szkic na jajku?
No i tak... Jako informatyk czyli techniczny mam pisać o twórczości, czyli sztuce...
Pisanki robię łebkiem od szpilki, wosk (autentyczny owoc pracy pszczelego roju - nie parafina ze świeczki!; wosk ma wyższą temperaturę topnienia) się podgrzewa w pokrywce od pasty do butów (the best!) na gazie (na wsi grzało się na kuchni węglowej). Jajko trzeba dobrze umyć w płynie do mycia naczyń (odtłuścić - coby farba się przyjmowała) i musi być ciepłe (żeby wosk się ładnie rozpływał). Są różne szkoły - ja jajka gotuję i studzę w wodzie do momentu, kiedy da się utrzymać w ręce, wtedy woskuję, farbuję potem - hurtowo. Tradycyjnie robi się to w cybulniku, czyli łupinach z cebuli (takie brązowe na zdjęciu) albo w farbach zakupionych na bazarze.
Tyle techniki.
Woskowanie jednego jaja zajmuje kilka minut - coby jajko nie wystygło. Wzory to wymyślam 'w momencie' pisania, nie mam planu przed wzięciem jajka do ręki - sztuka panie! Tak od kuchni są trzy tzw. 'prymitywy': kropka, kreska prosta i kreska zagięta - reszta to wyobraźnia.
Jakby co - proponuję warsztaty na Koparkach w przerwie między nurkowaniami
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum