Opłynąć Zakrzówek Tak przykładowo na 10 metrach ,Opłynął ktoś ? próbował ktoś ?..

[Mirek Kruczek]

Opłynąć Zakrzówek Tak przykładowo na 10 metrach ,Opłynął ktoś ? próbował ktoś ?..

Ja kiedyś zrealizowałem w części taki plan (kolega miał twina, ale niepełnego, bo wysiadła sprężarka w Krakenie): popłynęliśmy po powierzchni naprzeciw wejścia, zeszliśmy na 5-6m i opłynęliśmy akwen w lewo, prawie do przesmyku, potem na drugą stronę i wzdłuż brzegu, gdzie jest wejście do wejścia właśnie.
Wspominam je jako jedno z fajniejszych nurkowań, bo po drugiej stronie są zatopione drzewa, które bardzo ciekawie wyglądają gdy się płynie nad i pod nimi.

Podobny plan, o jakim wspomniałeś, zrealizowałem parę razy na Piechcinie (nurkowania zajęły 60-70 minut zależnie od tempa płynięcia).

[Jarek Andrzejewski]

Ja kiedyś zrealizowałem w części taki plan (kolega miał twina, ale niepełnego, bo wysiadła sprężarka w Krakenie): popłynęliśmy po powierzchni naprzeciw wejścia, zeszliśmy na 5-6m i opłynęliśmy akwen w lewo, prawie do przesmyku, potem na drugą stronę i wzdłuż brzegu, gdzie jest wejście do wejścia właśnie.
Wspominam je jako jedno z fajniejszych nurkowań, bo po drugiej stronie są zatopione drzewa, które bardzo ciekawie wyglądają gdy się płynie nad i pod nimi.

Podobny plan, o jakim wspomniałeś, zrealizowałem parę razy na Piechcinie (nurkowania zajęły 60-70 minut zależnie od tempa płynięcia).

[Pomógł:]

Ja kiedyś zrealizowałem w części taki plan (kolega miał twina, ale niepełnego, bo wysiadła sprężarka w Krakenie): popłynęliśmy po powierzchni naprzeciw wejścia, zeszliśmy na 5-6m i opłynęliśmy akwen w lewo, prawie do przesmyku, potem na drugą stronę i wzdłuż brzegu, gdzie jest wejście do wejścia właśnie.
Wspominam je jako jedno z fajniejszych nurkowań, bo po drugiej stronie są zatopione drzewa, które bardzo ciekawie wyglądają gdy się płynie nad i pod nimi.

Podobny plan, o jakim wspomniałeś, zrealizowałem parę razy na Piechcinie (nurkowania zajęły 60-70 minut zależnie od tempa płynięcia).

Zastanawiam się w jakiej kategorii takie opłyniecie na 7-10m zakwalifikować ??!

[Mirek Kruczek]

Zastanawiam się w jakiej kategorii takie opłyniecie na 7-10m zakwalifikować ??!

[Jarek Andrzejewski]

[Pomógł:]

Odemnie SZACUN !

[Mirek Kruczek]

Odemnie SZACUN !

opłynięcie prawej strony (autobus na azymut, na drugą stronę i w prawo) to 70-90 minut płynięcia.

Jeśli płyniesz na 5-7 m to masz bujne życie, ale jest dalej - wpływasz w zatoczki .....
jeśli płyniesz głębiej, na krawędzi wyrobiska - masz krócej .....

wskazany p-valve

___
/omasz

[Te_Pe]

opłynięcie prawej strony (autobus na azymut, na drugą stronę i w prawo) to 70-90 minut płynięcia.

Jeśli płyniesz na 5-7 m to masz bujne życie, ale jest dalej - wpływasz w zatoczki .....
jeśli płyniesz głębiej, na krawędzi wyrobiska - masz krócej .....

wskazany p-valve

___
/omasz

[Pomógł:]

opłynięcie prawej strony (autobus na azymut, na drugą stronę i w prawo) to 70-90 minut płynięcia.

Jeśli płyniesz na 5-7 m to masz bujne życie, ale jest dalej - wpływasz w zatoczki .....
jeśli płyniesz głębiej, na krawędzi wyrobiska - masz krócej .....

wskazany p-valve

___
/omasz

[Jarek Andrzejewski]

[Pomógł:]

kiedyś swego czasu ekipa na skuterach i CCR opłynęła cały na głebokosci max 15m

http://www.ccr.com.pl/content/21072012-spotkanie-nurk%C3%B3w-rebreatherowych

[pawelw]

kiedyś swego czasu ekipa na skuterach i CCR opłynęła cały na głebokosci max 15m

http://www.ccr.com.pl/content/21072012-spotkanie-nurk%C3%B3w-rebreatherowych

[Pomógł:]

kiedyś swego czasu ekipa na skuterach i CCR opłynęła cały na głebokosci max 15m

http://www.ccr.com.pl/content/21072012-spotkanie-nurk%C3%B3w-rebreatherowych

W ubiegłym roku w październiku lub listopadzie, ale dokładnie to nie pamiętam opłynęliśmy z kumplem prawą stronę Zakrzówka, ale nie całą i nur wyglądał mniej więcej tak:
od wiat popłynęliśmy na wprost przez grubego do przeciwległej ściany i po wypłyceniu odbiliśmy w prawo i przy ścianie zrobiliśmy kółko, aż do wejścia na drodze. nurek był bardzo fajny i zajął nam ponad 130 minut. Zabraliśmy po dwie piętnastki. było warto bo po drodze przywitały nas trzy przepiękne szczupaki, które wygrzewały się między badylami.

[Marcin Żabczyński]

W ubiegłym roku w październiku lub listopadzie, ale dokładnie to nie pamiętam opłynęliśmy z kumplem prawą stronę Zakrzówka, ale nie całą i nur wyglądał mniej więcej tak:
od wiat popłynęliśmy na wprost przez grubego do przeciwległej ściany i po wypłyceniu odbiliśmy w prawo i przy ścianie zrobiliśmy kółko, aż do wejścia na drodze. nurek był bardzo fajny i zajął nam ponad 130 minut. Zabraliśmy po dwie piętnastki. było warto bo po drodze przywitały nas trzy przepiękne szczupaki, które wygrzewały się między badylami.

Wygląda na to że to troszkę więcej niż fajny nur ,jak to napisał kolega Jarek A. W tamtym roku , w trakcie nurkowania przyszedł mi taki pomysł w trakcie nurkowania ,by spróbować płynąć jak najdalej. Zejście do wody na nurkowanie było po lewej stronie Zakrzówka po schodkach . Zanurzyłem się na około 27/28 metrów do skrzyni ,gdy zacząłem się wypłycać pomyślałem ;a zobaczę dokąd dopłynę ?. Po wyjściu na około 10-12m zacząłem płynąć w kierunku tzw.dzikiej strony.Dopłynąłem do (jakby stanąć pośrodku ,pomiędzy zejściem do wody schodkami a środkowym zejściem )to było to na wprost po drugiej stronie . Jakoś tak.. Nurkowanie zakończyłem bo kończyło mi się powietrze ,z tego co pamiętam to raz a dwa ; strasznie bolały mnie już kostki od płynięcia! Nawet jeśli miał bym powietrze to i tak skończył bym nura bo już nogi odmawiały mi posłuszeństwa . Oczywiście wypłycałem się w trakcie w/w nurkowania ,więc prawdopodobnie większość opływania było na 6-4 metrach.Pamiętam jeszcze jak płynąłem ,zastanawiałem się gdzie zakończę nurkowanie ? wypatrywałem tablicy Papieskiej ale bez skutecznie ! gdy wypłynąłem dowiedziałem się dlaczego ,Po prostu ,byłem dopiero w połowie +/- W tedy na dzikiej stronie znalazłem zegarek z dedykacją ,wciąż do odebrania ,ale to na inny dział .

[Mirek Kruczek]

Wygląda na to że to troszkę więcej niż fajny nur ,jak to napisał kolega Jarek A. W tamtym roku , w trakcie nurkowania przyszedł mi taki pomysł w trakcie nurkowania ,by spróbować płynąć jak najdalej. Zejście do wody na nurkowanie było po lewej stronie Zakrzówka po schodkach . Zanurzyłem się na około 27/28 metrów do skrzyni ,gdy zacząłem się wypłycać pomyślałem ;a zobaczę dokąd dopłynę ?. Po wyjściu na około 10-12m zacząłem płynąć w kierunku tzw.dzikiej strony.Dopłynąłem do (jakby stanąć pośrodku ,pomiędzy zejściem do wody schodkami a środkowym zejściem )to było to na wprost po drugiej stronie . Jakoś tak.. Nurkowanie zakończyłem bo kończyło mi się powietrze ,z tego co pamiętam to raz a dwa ; strasznie bolały mnie już kostki od płynięcia! Nawet jeśli miał bym powietrze to i tak skończył bym nura bo już nogi odmawiały mi posłuszeństwa . Oczywiście wypłycałem się w trakcie w/w nurkowania ,więc prawdopodobnie większość opływania było na 6-4 metrach.Pamiętam jeszcze jak płynąłem ,zastanawiałem się gdzie zakończę nurkowanie ? wypatrywałem tablicy Papieskiej ale bez skutecznie ! gdy wypłynąłem dowiedziałem się dlaczego ,Po prostu ,byłem dopiero w połowie +/- W tedy na dzikiej stronie znalazłem zegarek z dedykacją ,wciąż do odebrania ,ale to na inny dział .