Wysłany: 25-02-2008, 21:12 Ponownie temat wyjazdu z dzidziusiem do Egiptu
Temat został wydzielony z tematu dotyczącego wraku - "Nowy wrak w Hurghadzie" i przeniesiony na Forum ogólne. Mirka
Czesc,
W zasadzie to nie wiem w jakim dziale sie moge zapytac...i moze tutaj ,a jesli nie tu to napewno bede srodze zweryfikowany przez Mirke .Pytanie me jest-czy wyjazd w tamte okolice tz.nad Morze Czerwone nie wioze sie z wiekszym ryzykiem zdrowotnym dla rocznej panienki?Czy warto sie jakos zaszczepic przed wyjazdem?czy w ogole poruszanie sie np w takiej Hurghadzie jest swobodne czy tu mozna sie liczyc z "brzydkimi niespodziankami"?
Generalnie to ja juz powinnam po prostu nie zyc. No bo moja wyrodna matka jak mialam niecale 3 miesiace zapakowala mnie w samolot i zabierala ze soba do wielokrotnie dzikszych krajow niz Egipt. I nawet jak pewnie nie raz zlapalam biegunke czy inna klatwe to co? Swiat sie zawalil? A w Polsce to dzieci nie choruja na zoladek?
Czasami mam wrazenie (oczywiscie niczym nie uzasadnione), ze te liczne alergie, na ktore choruje praktycznie kazde dziecko, ktore znam, to z "przechuchania" przez rodzicow niz z rzeczywistej choroby.
Generalnie to z wypowiedzi Mani płynie wniosek tak, że dzieci w wieku niemowlęcym można bez żadnych obaw zabierać do krajów dzikszych niż Egipt a wszystkie alergie dzieci wynikają z winy rodziców.
Mania napisał/a:
I nawet jak pewnie nie raz zlapalam biegunke czy inna klatwe to co? Swiat sie zawalil?
Super rada, dla odpowiedzialnych, przezornych rodziców. Faktycznie zawsze to raźniej z niemowlakiem podczas dwutygodniowego urlopu spędzonego w pokoju hotelowym.
Ale co tam świat się nie zawali...
Bogen - przeca napisalam, ze sie nie znam. Ale z drugiej strona coraz czesciej widze mamy, ktore chuchaja na dziecko w sposob straaaszny. A gdzie te czasy, kiedy dzieciaki biegaly z sama pielucha po podworku? A haslo "hartowanie"? Wcale nie bylo takie glupie, tak mi sie wydaje.
Pewnie, ze to nie jest frajda miec dziecko ze sraczka w hotelu w czasie wakacji. Ale tez czy dziecko to jakas choroba, przez ktora nic nie mozna? A potem gdzies podswiadomie te biedne mamy maja w gruncie rzeczy zal - bo nie moga przez dziecko pojechac do Egiptu, bo nie moga cieszyc sie z zycia, i tak dalej.
Dla odroznienia - na przyklad Viktoria - zapakowala kilkumiesieczne dziecko i pojechala z nim na wakacje i to gdzies strasznie daleko. I takie podjescie mi sie podoba. Rodzice tez maja prawo do "zycia", a dziecko nie moze byc przeszkoda. Zwlaszcza ze daje sie to wszystko fajnie zorganizowac.
Wsrod moich znajomych najmlodsze dziecko, ktore pojechalo z nami na wakacje zagranice mialo chyba 4 miesiace. I nikt nie robil z tego wielkiego halo, nie wypytywal sie na licznych forach dyskusyjnych czy jakies szczepienia, leki, etc. Zapakowali dzieciaka i to co jest do jego obslugi potrzebne i pojechali.
pojechalo z nami na wakacje zagranice mialo chyba 4 miesiace. I nikt nie robil z tego wielkiego halo, nie wypytywal sie na licznych forach dyskusyjnych czy jakies szczepienia, leki, etc. Zapakowali dzieciaka i to co jest do jego obslugi potrzebne i pojechali.
Stopień nurkowy: Adv TMX Pomógł: 5 razy Dołączył: 17 Lis 2007 Posty: 588 Skąd: Belgia
Wysłany: 28-02-2008, 18:18
Beeker napisał/a:
Mam znajomych, którzy zabrali niespełna rocznego dzieciaka na Rysy ...
to jeszcze nic - zebys widzial, co po pijanemu ze szwagrem robilismy .
Zarty zartami, ale ... kazdy ma inne podejscie - nasze dzieci do Egiptu nie pojada, ze wzgledu na obawy malzonki (zdrowotne, i inne). Raczej podchodzimy do pozdrozowania z nimi spokojnie, choc znamy ludzi, ktorzy robili trekking po Malezji z 6 miesiecznym dzieckiem w nosidle, spanie w namiocie itd. Ja osobiscie nie mialbym zadnego problemu z Egiptem i dziecmi ... ale sa ludzie, ktorzy nawet do piaskownicy dziecka nie puszcza ...
Jeśli wg Ciebie normalne, rozsądne jest zabieranie czteromiesięcznego dziecka do Egiptu lub innego mniej lub bardziej egzotycznego kraju bez zebrania informacji czy niezbędne są jakiekolwiek szczepienia , leki to ja już nie mam więcej pytań.
Stopień nurkowy: Adv TMX Pomógł: 5 razy Dołączył: 17 Lis 2007 Posty: 588 Skąd: Belgia
Wysłany: 28-02-2008, 23:47
Bogen napisał/a:
Jeśli wg Ciebie normalne, rozsądne jest zabieranie czteromiesięcznego dziecka do Egiptu lub innego mniej lub bardziej egzotycznego kraju bez zebrania informacji czy niezbędne są jakiekolwiek szczepienia , leki to ja już nie mam więcej pytań.
Nie jestem lekarzem, Ty chyba rowniez nie, jak sie domyslam. Jednak o ile dobrze pamietam moje podroze jako dziecka oraz moje z dziecmi - dziecka czteromiesiecznego nie da sie zaszczepic na wszystko. Choc zgadzam sie, ze sprawdzic i warto i nalezy.
Kwestia jeszcze skutkow ubocznych szczepionek - ja po "koktajlu tropikalnym" (kilka roznych szczepionek w jednej serii) lezalem 4 dni w wysokiej goraczce, majac 7 lat. Ale ... wtedy tez byly pewnie inne szczepionki ...
Stopień nurkowy: Adv TMX Pomógł: 5 razy Dołączył: 17 Lis 2007 Posty: 588 Skąd: Belgia
Wysłany: 29-02-2008, 09:41
Bogen napisał/a:
czy w miejsce gdzie się wybieramy nie napotkamy na jakieś specyficzne dla danego regionu problemy...
Jasne. Tyle, ze jadac poza kontynent, mozesz byc tego pewny bez sprawdzania. Inne ekosystemy, inne bakterie, sklad wody itd. Zreszta, nikt, jak mi sie wydaje, nie sugerowal, ze jedzie sie bez sprawdzania, a raczej tylko tyle, ze z dziecmi mozna jechac i ze sie jezdzi
Stopień nurkowy: M2 Pomógł: 1 raz Wiek: 52 Dołączył: 30 Maj 2006 Posty: 121 Skąd: Bałtyk
Wysłany: 29-02-2008, 10:40
gorcio napisał/a:
Zreszta, nikt, jak mi sie wydaje, nie sugerowal, ze jedzie sie bez sprawdzania
Mania napisał/a:
I nikt nie robil z tego wielkiego halo, nie wypytywal sie na licznych forach dyskusyjnych czy jakies szczepienia, leki, etc. Zapakowali dzieciaka i to co jest do jego obslugi potrzebne i pojechali.
Mania
No to chyba źle Ci się wydaje. W ziązku z tym, że mam bogatsze doświadczenie niż Mania może ja się wypowiem Z moim synkiem wybrał bym się nawet na koniec świata, gdyby tylko zechciał zasponsorować mi wyjazd. Napewno najpierw zdobył bym niezbędne info na temat zagrożeń i ew. możliwości zapobierzenia im. Pytałbym lekarzy, ale również osoby które były już w tych stronach do których byśmy się wybierali. Naszczęście nas to nie dotyczy bo ulubionym kierunkiem naszych wyjazdów jest północ gdzie wszystkie bakterie już dawno zamarzły- zostały tylko orki i łosie, ale one są duże i łatwo je zauważyć.
Stopień nurkowy: Adv TMX Pomógł: 5 razy Dołączył: 17 Lis 2007 Posty: 588 Skąd: Belgia
Wysłany: 29-02-2008, 14:20
Szatan napisał/a:
No to chyba źle Ci się wydaje.
Szatan napisał/a:
Napewno najpierw zdobył bym niezbędne info na temat zagrożeń i ew. możliwości zapobierzenia im. Pytałbym lekarzy, ale również osoby które były już w tych stronach do których byśmy się wybierali.
Wiesz, przeczytaj jeszcze raz jego post. Czy on wlasnie nie robi tego, o czym piszesz ? Czyli pyta, rowniez osob, ktore tam byly ? Przeciez nie napisal dla informacji, ze jedzie z dzieckiem i juz. Sadze, ze dobrze mi sie wydaje ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum